On Sun, 23 Nov 2014, 6...@5...174232.invalid wrote:

> [1] Po to płotek widoczny na zdjęciu, żeby Ci pokazać po której
> trawie/trawniku nie wolno chodzić.

Niezbyt. Zieleni o tym charakterze deptać nie wolno :>
Proste - jakby płotka nie było, też by nie było wolno.

Przed płotkiem jest skrajnia - przestrzeń nie przewidziana do stawiania
nogi, w której NAD podłożem może sobie dyndać np. siatka niesiona
przez pieszego.
Przepis nakazuje jednak pozostawienie wolnego CHODNIKA (sprawdziłem).

pzdr, Gotfryd

do góry

On Sun, 23 Nov 2014, 4...@7...194559.invalid wrote:

> Shrek w
> <news:m4t7q6$cg9$1@node2.news.atman.pl>:
>
> "chodnik ˙˙ część drogi przeznaczoną do ruchu pieszych"
>
> Pokażesz przepis, że chodnik musi być z płyt/asfaltu/kostki,

Nie musi.
Może być żwirek, piasek, deski itp.

> i nie może to
> być powierzchnia częściowo pokryta trawą?

Nie może być pokryta w ten sposób, że noga "stanie na trawie",
być może betonowa kratka o oczkach <10cm mogłaby być.

http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,9,9,238,,201
20101,ustawa-z-dnia-20051971-r-kodeks-wykroczen.html
+++
Art. 144.
§ 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego
niszczy
lub uszkadza roœlinnoœć
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
lub [...nie interesuje...]
albo [...nie interesuje, dotyczy tylko "trawnika lub zieleńca"...]
---

Pozostawiona część przepisu jawnie zabrania "uszkadzania roślinności".
Ergo, nawet do powyrywania chwastów (na "zielonym teresie publicznym")
trzeba mieć uprawnienia nadane innym przepisem :>

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia 23 Nov 2014 17:50:36 GMT, Budzik napisał(a):

> Mam wrażenie ze juz sie dowiedziałes co i jak i teraz rzniesz głupa.
> Sorry... Takie wrażenie.
>
> Ale to nei ma znaczenia. Najwazniejsze ze juz wiemy na czym stoimy.
>
> Przeciwnik p. HGW mieszka w Zabkach i zapewne jest zameldowany w Zabkach. I
> co?
> To ma sugerowac, ze w Warszawie nie ma ludzi, ktorzy tam mieszkaja, mogliby
> sie rozliczac w Warszawie, a mimo to rozliczają się po calej Polsce według
> miejsc zamieszkania?

Czekaj: ludzie mieszkają w Warszawie, mogliby się rozliczać w Warszawie, a
rozliczają się po całej Polsce według miejsca _zamieszkania_? Czy
zamledowania?

> Pomijam juz, ze dla mnie cały problem zamieszkiwania jest problemem
> sztucznym zgodnie z twierdzeniem, ze nikt tak nie utrudni prostych spraw
> jak biurokraci.

Czy ja wiem. Parę lat w Wawie mieszkałem będąc zameldowanym gdzie indziej i
nie miałem problemów z płaceniem podatków w Warszawie. Chcesz powiedzieć, że
rozliczałem się w Warszawie, a moje podatki szły do miejsca zameldowania?

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Hańba Ci, albowiem ledwo się gibiesz! (Król Julian, ,,Madagaskar") ]

do góry

Dnia Mon, 24 Nov 2014 12:09:12 -0600, A.L. napisał(a):

(ciach...)
> Podobno Watszawa to Stolica Europy?

Serio? Kiedy awansowała?

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Niektóre błędy nie były by tak tragiczne, gdyby nie próby ich ]
[ naprawienia. (znalezione w necie) ]

do góry

Użytkownik "Przemysław Ryk" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:1c00g7093gky.dlg@maverick.przemekryk.no-ip.info
...

> Czekaj: ludzie mieszkają w Warszawie, mogliby się rozliczać w Warszawie, a
> rozliczają się po całej Polsce według miejsca _zamieszkania_? Czy
> zamledowania?

Ile można pisać? Powinieneś wg miejsca zamieszkania. Miejsce zamieszkania
deklarujesz w urzędzie skarbowym, zgodnie ze stanem faktycznym.

Kiedyś był na to określony czas (karali nawet mandatami jak się w porę nie
złożyło formularza aktualizacyjnego), teraz wystarczy podać adres przy
składaniu deklaracji.

> Czy ja wiem. Parę lat w Wawie mieszkałem będąc zameldowanym gdzie indziej
> i
> nie miałem problemów z płaceniem podatków w Warszawie. Chcesz powiedzieć,
> że
> rozliczałem się w Warszawie, a moje podatki szły do miejsca zameldowania?

Zależy gdzie składałeś deklaracje podatkowe. Kasa idzie za deklaracją.

W necie jest na ten temat pełno informacji, w tv ciągle trąbią o płaceniu
podatków w miejscu zamieszkania, dziwne, że tak wiele osób ciągle wykazuje
się niewiedzą.

Wiwo

do góry

Dnia 2014-11-24, o godz. 19:27:17
jerzu <t...@i...pl> napisał(a):

> On Mon, 24 Nov 2014 11:10:38 +0100, "Maciek \"Babcia\" Dobosz"
> <b...@j...org.pl> wrote:
>
> >
> >Kabaty i Młociny to całkiem fajne krańce. Trzeba tylko wybudować
> >wreszcie sensowny wjazd na Ursynów od strony Konstancina na co
> >dzielnica czeka od 40 lat.
>
> Przecież na Kabatach już słychać głosy "Rozjeżdżom nam trawniki,
> podepczom nasz bruk". ;)

Nie głosy tylko jeden głos. Guziała. ;-)
Na szczęście pozbyliśmy się go z dzielnicy tydzień temu. na
nieszczęście dostał się niestety do Rady Warszawy.,

Zdrówko

do góry

Użytkownik "Artur Miller" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m4shhs$lat$...@u...news.interia.pl...

W dniu 2014-11-23 10:47, RoMan Mandziejewicz pisze:
>
>> Poleciało na p.r.h.n. :)
>
>to tak jakby do pieca wrzucić...

A to zabawne/smieszne bylo?

do góry

Użytkownik Przemysław Ryk p...@g...com ...

>> Mam wrażenie ze juz sie dowiedziałes co i jak i teraz rzniesz głupa.
>> Sorry... Takie wrażenie.
>>
>> Ale to nei ma znaczenia. Najwazniejsze ze juz wiemy na czym stoimy.
>>
>> Przeciwnik p. HGW mieszka w Zabkach i zapewne jest zameldowany w
>> Zabkach. I co?
>> To ma sugerowac, ze w Warszawie nie ma ludzi, ktorzy tam mieszkaja,
>> mogliby sie rozliczac w Warszawie, a mimo to rozliczają się po calej
>> Polsce według miejsc zamieszkania?
>
> Czekaj: ludzie mieszkają w Warszawie, mogliby się rozliczać w
> Warszawie, a rozliczają się po całej Polsce według miejsca
> _zamieszkania_? Czy zamledowania?
>
rozliczaja sie według miejsca zameldowania

>> Pomijam juz, ze dla mnie cały problem zamieszkiwania jest problemem
>> sztucznym zgodnie z twierdzeniem, ze nikt tak nie utrudni prostych
>> spraw jak biurokraci.
>
> Czy ja wiem. Parę lat w Wawie mieszkałem będąc zameldowanym gdzie
> indziej i nie miałem problemów z płaceniem podatków w Warszawie.
> Chcesz powiedzieć, że rozliczałem się w Warszawie, a moje podatki szły
> do miejsca zameldowania?
>
To zalezy jaki podałes adres.
Jeżeli podałes adres zamieszkania w Wawie a zameldowania gdzies tam to szły
do Warszawy.
Ale ludzie nie podaja adresu zamieszkania, czy to z niewiedzy czy z innych
powodów.
Podają adres zameldowania i ślą PIT do US w swoich rodzinnych
miejscowościach.
I o nich się tu rozchodzi.
Czy jest ich 300.000 - nie mam zielonego pojęcia.

do góry

Dnia 2014-11-24, o godz. 22:37:15
Alf/red/ <f...@u...waw.pl> napisał(a):

> I jest sprężenie zwrotne: ktoś zawala - pojawiają się słupki - ktoś
> objeżdża - pojawia się więcej słupków...
> Na przykład https://goo.gl/maps/rEO4W (tam po prawej czasem stają w
> dwóch rządkach) https://goo.gl/maps/ZpRBX (w dni robocze ok. 50
> samochodów - zagadka którędy tam wjeżdżają), i tutaj
> https://goo.gl/maps/NQxPm czasem się ktoś wbija. No bo przecież jest
> miejsce!

Koło mnie przed zasłupkowaniem codziennie widziałem do czego służy
rondo: http://goo.gl/ZOU0p6 ;-)
Ulica zaś tak http://goo.gl/RdDX4D Choć akurat w czasie robienia fotek
samochodów dziwnie mało stoi. ;-)
Zaopatrzenie: http://goo.gl/cgZqZ3
Zakaz? Jaki Zakaz??? http://goo.gl/sjEyOm
Skrzyżowanie? Nam wolno. http://goo.gl/NHdjSS
Byle przed zakazem a że chodnik cały zajęty to przeca nie mój problem:
http://goo.gl/dyx4IJ


Zdrówko

do góry

>> >Kabaty i Młociny to całkiem fajne krańce. Trzeba tylko wybudować
>> >wreszcie sensowny wjazd na Ursynów od strony Konstancina na co
>> >dzielnica czeka od 40 lat.
>>
>> Przecież na Kabatach już słychać głosy "Rozjeżdżom nam trawniki,
>> podepczom nasz bruk". ;)
>
> Nie głosy tylko jeden głos. Guziała. ;-)
> Na szczęście pozbyliśmy się go z dzielnicy tydzień temu. na
> nieszczęście dostał się niestety do Rady Warszawy.,

To kto teraz bedzie tam rzadzil, politruk czy inny przewalacz ?
Bo u nas "analfabeci" znowu wybrali bylego politruka-przewalacza :)
http://tustolica.pl/dabrowski-wraca-do-wladzy-czy-po
-pis-na-bemowie_68861

do góry