-
61. Data: 2017-02-11 21:41:00
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
To nie wniosek ze nie zachowal tylko fakt ze nie zachowal. Jak by zachowal to by na
drzewie nie wyladowal.
-
62. Data: 2017-02-11 21:49:34
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 11 Feb 2017 12:41:00 -0800 (PST), Zenek Kapelinder
> To nie wniosek ze nie zachowal tylko fakt ze nie zachowal. Jak by
> zachowal to by na drzewie nie wyladowal.
Szczegolna ostroznosc to tylko zwiekszenie uwagi i szybkie reagowanie.
Jak ci odpowiednio szybko droge zajada, to szczegolna ostroznosc nie
pomoze.
To raczej mlodzian nie zachowal szczegolnej ostroznosci, do czego tez
byl zobowiazany. Ale ponoc patrzenia w lusterko s.o. nie obejmuje ...
J.
-
63. Data: 2017-02-11 22:11:13
Temat: Re: "Znowu brzoza ?" do Du y.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 11 Feb 2017 21:38:35 +0100, ąćęłńóśźż napisał(a):
> Związki zawodowe pilotów się sprzeciwiają kamerom.
> Serio.
Jakby to bylo takie istotne, to by im narzucili.
W wiekszosci wypadkow po prostu nic nie da.
J.
-
64. Data: 2017-02-11 22:39:45
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jak na razie informacje sa rozne. A co w sytuacji kiedy odleglosc pomiedzy pierwszym
w kolumnie a drugim byla duza. W ktorejs informacji napisali ze mlodzian sie
zatrzymal i przepuscil uprzywilejowany. Potem wlaczyl sie do ruchu i zaczal krecac,
wtedy sie nadzial na drzwi limuzyny. Drugi mial tylko jakies lampki wlaczone ale
dzwiekiem nie sygnalizowal. Seicento to w miare zrywne autko ale wyscigowka to nie
jest. Kilka sekund moglo potrwac od ruszenia do stukniecia w limuzyne. Jak limuzyna
jechala 70 to w 10 sekund przejezdzala 200 metrow a w 5 100 metrow. Przy tak duzej
przewie nie ma co mowic o jezdzie w kolumnie w miescie i drugi tez powinien
sygnalizowac ze jest uprzywilejowany. Jest jeszcze cos. Mowili ze seicento uderzylo w
przednie drzwi limuzyny. I na zdjeciach widac slad ale to raczej obtarte jest a nie
powyginana w zderzeniu blacha. Sila nie byla duza. Szkoda ze nie ma zdjec przodu
seicento. Przy obcierce maly maly samochod nie mogl wyrzucic z drogi trzy i pol
tonowego bydlaka. Wychodzi ze kierowca limuzyny zignorowal zasade ograniczonego
zaufania i wyprzedzal na zwyklym skrzyzowaniu. Na dodatek spanikowal. Jak by docisnal
gaz to podrapal by sie samochod a malemu nic wiecej by sie nie stalo bo wolno jechal.
Poza tym pierdola bo taka fajna bryczka z piecdziesieciu to prawie w miejscu
zahamuje. A po obrazeniach mozna wyciagnac wniosek ze ona przy piecdziecieciu
spotkala sie z drzewem. Przy innym wypadku przy wiekszej predkosci Maciarewicz
wyszedl sam z podobnego samochodu. Otrzepal sie z kurzu, wytrzasnal z nogawek
kartofelki ktore mu ze strachu wypadly, wsiadl w inny i pojechal dalej bez zbednego
bagazu w majtkach. I jeszcze cos. Kierowca pogotowia, strazy pozarnej itd w takiej
sytuacji zostal by uznany przez patrol drogowki za winnego. A tutaj ze bor to musza
byc winni wszyscy tylko nie oni.
-
66. Data: 2017-02-11 23:00:51
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>
> Generalnie - tak jak pisałem - przyznać się, przeprosić, sejcza odkupić
> (albo i co lepszego, przecież i tak suweren płaci), winnych awansować,
> sukces opisać w polskiej kronice filmowej. Ale nie... muszą kombinować,
> bo tak już mają.
Mysle ze kierowca seja chetnie wziałby to co zostało z audi :)
Wyklepałby i miałby fure ze hoho!
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś." Ed Murphy
-
65. Data: 2017-02-11 23:00:51
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>> Troche by moglo zmienic bo moze rozlozylo by wine na dwoch.
>
> Ale tu nie ma rozkładania - winny w takiej sytuacji jest teoretycznie
> (czytając tylko paragrafy) kierowca sejcza, nieważne czy byli na bombach
> czy nie. W praktyce orzeczeń winni są wyprzedzający - znów nie ważne czy
> na bombach czy nie - patrz wypadek pod Zambrowem.
Moment, moment
Czy to jest takie oczywiste jak mu auto wyskoczyło zza pleców i nie dało
szansy na zauwazenie a jechało powiedzmy 100 na godzine?
Bo co do zasady masz oczywiscie racje, ale co ma zrobić kierowca ktory
zaczyna skrecac i nie ma szansy zauwazenia ze ktos go wyprzedza?
Nie mozemy rpzeciez cały czas patrzec w lusterko, trzeba tez patrzec troche
do przodu...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błędy człowieka szlachetnego są jak zaćmienie Słońca lub Księżyca.
Wszyscy je widzą." - Konfucjusz
-
67. Data: 2017-02-11 23:21:11
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: pueblo <n...@n...pl>
Witaj Zenek Kapelinder, 11 lut 2017 w
news:2175b491-acd2-4854-841b-8b0cba311bdf@googlegrou
ps.com
napisałeś/aś:
> Szkoda ze nie ma zdjec przodu seicento
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/wypadek-szydl
o-uderzyl-w-auto-
premier-ma-zarzuty-co-mowia-swiadkowie/6v8ktzq
Jest zdjęcie. Zdarty zderzak.
-
68. Data: 2017-02-11 23:38:49
Temat: Re: "Znowu brzoza ?"
Od: pueblo <n...@n...pl>
Witaj pueblo, 11 lut 2017 w news:o7o2on$bfr$1@mx1.internetia.pl
napisałeś/aś:
> Witaj Zenek Kapelinder, 11 lut 2017 w
> news:2175b491-acd2-4854-841b-8b0cba311bdf@googlegrou
ps.com
> napisałeś/aś:
>
>> Szkoda ze nie ma zdjec przodu seicento
>
> http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/wypadek-szydl
o-uderzyl-w-auto-
> premier-ma-zarzuty-co-mowia-swiadkowie/6v8ktzq
>
> Jest zdjęcie. Zdarty zderzak.
W sumie sprawa dość prosta. Albo kolumna tak rozciągnięta, że chłopak
przepuścił pierwszego i zaczał skręcać, ale drugi był jednak za szybki.
Albo kolumna była wystarczająco ciasna, ale chłopak nawet nie patrzył w
lusterka przy skręcie. Dość prawdopodobne, jeśli jeździ tamtędy często i
jest przyzwyczajony, że nikt tam nie pędzi, a już na pewno nie
wyprzedzają w tamtym miejscu na podwójnej ciągłej. Ot, zwyczajnie
zwolnił, przepuścił tych z naprzeciwka i zaczął skręcać. Nie słyszał
sygnałów, bo może ich nie było. A borowik miał zero czasu na reakcję, a i
tak wykazał się refleksem, tyle tylko że to wszystko co dał radę zrobić,
czyli uniknąć zderzenia z maluszkiem.
-
69. Data: 2017-02-11 23:41:02
Temat: Re: "Znowu brzoza ?" do Du y.
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> Jakby to bylo takie istotne, to by im narzucili.
Powinni.
> W wiekszosci wypadkow po prostu nic nie da.
Lepiej by było zobaczyć co piloci naciskali i co pokazywały przyrządy,
niż zgadywać z odgłosów, albo z rejestratora parametrów lotu.
Inna sprawa, że w samochodzie można sobie zainstalować co się chce i
prawie gdzie się chce. Zabudowanie czegoś na samolocie, to certyfikacja,
uprawnienia, procedury, pozwolenia, świadectwa - papiery cięższe niż ten
samolot;-)
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
70. Data: 2017-02-11 23:53:20
Temat: Re: "Znowu brzoza ?" do Du y.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 11 Feb 2017 23:41:02 +0100, Pawel "O'Pajak" napisał(a):
> Powitanko,
>> Jakby to bylo takie istotne, to by im narzucili.
> Powinni.
>
>> W wiekszosci wypadkow po prostu nic nie da.
> Lepiej by było zobaczyć co piloci naciskali i co pokazywały przyrządy,
> niż zgadywać z odgłosów, albo z rejestratora parametrów lotu.
Ale to by wymagalo troche tych kamer. A i tak bylaby niepewnosc co oni
tam nacisneli.
A istotne rzeczy z tych naciskanych sie zapisuja. A na przyrzadach
beda widziec parametry lotu - tez sie zapisuja.
> Inna sprawa, że w samochodzie można sobie zainstalować co się chce i
> prawie gdzie się chce. Zabudowanie czegoś na samolocie, to certyfikacja,
> uprawnienia, procedury, pozwolenia, świadectwa - papiery cięższe niż ten
> samolot;-)
Akurat na kamery w kokpicie to raczej najmniej. Niezalezna, nie
ingeruje, nie zakloca (sprawdzic).
J.