eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZielone światło. › Re: Zielone światło.
  • Data: 2018-03-17 22:19:53
    Temat: Re: Zielone światło.
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-03-16 o 00:07, Tomasz Pyra pisze:

    >
    > Tzn. oczywiście jest tak że "niezbadane są wyroki sądów rejonowych" i
    > niejeden wyrok też widziałem tak głupi że komputer się chciał zrestartować
    > jak go wyświetlił.

    Trafne spostrzeżenie :-D :-D :-D

    > To co nazywasz "ogólna sytuacja prawna" czasami jest nawet taka, że jakiś
    > gość przesiedział 15 lat za gwałt i morderstwo, bo taki był prawomocny
    > wyrok sądu chociaż niczego takiego nie zrobił, miał alibi i nie było
    > obciążających go dowodów, tylko biegły tak powiedział, więc go zamknęli.
    > Co ani nie oznacza że za "niezgwałcenie" jest kara więzienia, ani nie
    > oznacza że za zgwałcenie jej nie ma (chociaż gdzieś po świecie chodzi ten
    > co zgwałcił i go nie złapano).

    Lub inna sytuacja, gdzie prokurator nakazał mojemu koledze odpowiadać
    "tak" lub "nie". Kolega jest oblatany zawodowo w prawie więc zapytał
    prokuratora wyrabiającego ziobrowską normę aby odpowiedział "tak" lub
    "nie" na pytanie czy potwierdza iż wydał łapówkę na zakup mieszkania.

    > Tyle szczęścia że od wyroków jest możliwość odwołania, a szansa że kilku
    > pod rząd trafi się dziwnych maleje.
    >
    > I to że jakiś sędzia uznał że jadący na czerwonym miał pierwszeństwo, bo
    > był z prawej. W żaden sposób nie oznacza że tak jest.

    Poruszony tą właśnie rozmową z biegłym wcale nie jestem teraz przekonany
    iż przejeżdżając na zielonym mam pierwszeństwo przed tym co wjeżdża na
    czerwonym z prawej. Nie ma takiego przepisu, który by o tym mówił.
    Zgodnie z informacjami jakie uzyskałem decyduje to co powiesz w razie
    zdarzenia. Jeśli np. widziałeś tego gościa i nie zahamowałeś, to po
    Tobie. Trzeba więc pilnować języka w sądach.

    > Tak samo jak jest stos wyroków że skręcający w lewo w bramę jest winny
    > spowodowania zderzenia z wyprzedzającym go i drugi stos wyroków mówiących
    > że winny jest wyprzedzający.

    Więc właśnie. Pamiętaj, że skręcający w lewo nie ma obowiązku upewnienia
    się czy jest wyprzedzany. A gdy robisz skręt w lewo z zamiarem
    wyprzedzania, to już tak. Więc procesy biologiczno-chemiczne zachodzące
    w mózgu kierowcy mają znaczenie dla interpretacji zdarzenia plus
    oderwana od rzeczywistości, swobodna interpretacja zapisów encefalografu
    przez sędziego.

    Kłopot jest moim zdaniem w tym, że przepisy ruchu drogowego nie
    definiują nawet podstaw zasad tego ruchu w kluczowych aspektach. Nie
    rozumiem komu szkodziło zapisanie jednoznaczne iż zielone =
    pierwszeństwo, skręt w lewo = obowiązek upewnienia się, że nie jest się
    wyprzedzanym, przywrócenie żółtych świateł lub migania
    zielonego/czerwonego dla pieszych, obowiązku stosowania timerów na
    światłach lub wydłużenia ponad 3s żółtych itd. To wszystko wydaje się
    banalne do uregulowania przepisami, a jednak nie jest.



    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: