-
91. Data: 2010-09-21 12:19:17
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Tue, 21 Sep 2010 08:07:21 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):
> (...)
>>> Z tego wynika, że nie masz pojęcia o statystyce, logice i matematyce
>>> (nie żebym się zdziwił).
>>> Podziel teraz te liczby przez średni dystans roczny kierowcy z danej
>>> grupy wiekowej.
>>
>> Co spodziewasz się uzyskać po takiej akurat operacji dzielenia?
>
> Skoro jego zacytowałeś to jednego na pewno - próbuje mnie sprowokować
> swoimi wypowiedziami, z których ma wynikać, że jestem debilem, a on
> ma pojęcie o wszystkim. Standardowe zachowanie Adasia - teraz tylko
> lepiej się maskuje, ale treść taka sama. Nie jest ważne, czy postawione
> tezy są sensowne i mają cokolwiek wspólnego z logiką, statystyką
> i matematyką.
Tak, tak, futrzasty trollu :D
Odpowiadając i na Twoje i przedpiścy uwagi - po takim dzieleniu wyjdzie
informacja o tym, co ile kilometrów kierowca z danej grupy wiekowej ma
wypadek. To dość wartościowa informacja. Dlaczego? Zademonstruję
upraszczając sytuację do dwóch grup.
Wyobraźmy sobie zatem, że mamy tylko dwie grupy kierowców A i B.
Wedle statystyk, kierowcy grupy A powodują rocznie 1000 wypadków, a
kierowcy grupy B - 5000.
Z którym kierowcą bezpieczniej jest przejechać trasę długości 300km?
Wyglądałoby, że takim z grupy A, prawda?
A teraz dodajmy informację o przejechanych kilometrach.
Przeciętny kierowca z grupy A pokonuje rocznie 5000km.
Przeciętny kierowca z grupy B - 50 000km.
Dodajmy jeszcze dane o liczebności grup.
Niech grupa A to 10 000 osób, a grupa B - 1 000 000.
Co to znaczy? Otóż w grupie A wypadek zdarza się średnio co:
10 000 * 10 000/ 1000 = 100 000
(ilość osób razy średni przebieg przez ilość wypadków).
W grupie B mamy:
1 000 000 * 50 000 / 5000 = 10 000 000
Czyli szansa, że na danym dystansie kierowca z grupy A spowoduje wypadek
jest 'tylko' 100 razy większa.
I właśnie dlatego suche dane o ilości wypadków sa o d... stłuc.
>> W odniesieniu do tej dyskusji może mieć znaczenie co najwyżej liczba
>> aktywnych kierowców w konkretnych przedziałach wiekowych.
>
> Zgadza się - i o tym mówi właśnie statystyka. Podejrzewam, że nawet
> gdyby wziąć na siłę przebieg, to wyniki statystyczne będą podobne.
Jak widać - niezbyt. Weź te dane i podaj.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
92. Data: 2010-09-21 12:36:01
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "MariuszM" <u...@p...onet.pl> napisał
>W dniu 20-09-2010 16:01, CeSaR pisze:
>> Agent Tomek jest na emeryturze :-)
>> Policjant w wieku 40 lat też może być na emeryturze. I inny
>> mundurowy też.
>> Nawet wcześniej.
> Matura 19 lat, od razu wstępujesz do służby i po 15 latach - w
> wieku 34 lat - masz emeryturę w wysokości 40% ostatniego
> uposażenia. Następnie możesz być ochroniarzem lub cieciem na
> budowie, bo nic innego nie umiesz.
Mozna tez i tak
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,8403223,Zaw
odowy_zolnierz_z_Olawy_poleca_sie_na_billboardach.ht
ml
> Chyba, że w trakcie służby zrobisz jakieś uprawnienia (np.
> instruktorskie).
Policja chyba naciska zeby studiowali zaocznie [hi hi - pedagogike
:-)]
Tylko ze podobnie bywa i w innych zawodach - idziesz do fabryki,
stajesz sie wielkim specjalista od przykrecania czwartej srubki z
lewej strony.
Studia tez dobrze platnej pracy nie daja.
J.
-
93. Data: 2010-09-21 12:39:09
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Tomasz Pyra wrote:
> W dniu 2010-09-20 20:01, JaromirD pisze:
>
>> W imię tego, że fizycznie jest zdrowy,
>> za to jest emocjonalnym i socjalnym kaleką? Czy dałbyś do rąk osobie
>> niezrównoważonej, nieumiejącej zapanować nad emocjami i przeceniającej
>> własne umiejętności giwerę lub wolant?
>> Też uogólniam, ale mam wrażenie, że gdyby zbadać ilu jeździ
>> zniedołężniałych
>> dziadków, a ilu "samców super alfa", to raczej tych drugich byłoby
>> więcej.
>> Ja z kolei uważam, że warunkiem dopuszczenia do egzaminu na prawo jazdy
>> powinny być testy psychologiczne, pozwalające na sprawdzenie
>> predyspozycji
>> do prowadzenia pojazdów.
>
> To nie jest problem psychologi, a po prostu braku wiedzy.
Ależ jest. Ba, uwarunkowany ewolucyjnie. Z punktu widzenia przedłużenia
młodym samcom opłacał się dużo większy poziom ryzyka niż samcom
dojrzałym. Większy poziom ryzyka pozwalał lepiej wyeliminować z puli
osobniki słabsze, mniej odporne, itd. Dopiero samcowi który zdobył
pozycję zbędne ryzyko się nie opłacało -- za to doświadczenie zdobyte w
czasie walki o tą pozycję służyło do jej obrony.
> Ci "szalejący" kierowcy są przekonani, że ich umiejętności są
> wystarczające do bezpiecznej jazdy w taki sposób w jaki jadą.
>
> Skąd taki kierowca ma wiedzieć, że jak coś się stanie niebezpiecznego,
> to on nie będzie potrafił się zachować i sobie nie poradzi?
>
> I tak długo jak w programie szkolenia na PJ nie będzie żadnych zajęć
> które po prostu pokażą kierowcy jego bezradność w konfrontacji z
> niebezpieczną sytuacją, tak długo ci kierowcy będą pędzić sądząc że jadą
> "szybko i bezpiecznie".
>
> I to też nie na samym kursie, a raczej tak pół roku do roku po zrobieniu
> PJ, jak już kierowca zaczyna czuć się pewnie za kółkiem.
> Najlepiej w miarę cyklicznie powtarzane.
>
> I tylko takie zajęcia, gdzie każdy kierowca (nie ważny czy młody czy
> stary) będzie mógł w rzetelny sposób poznać swoje możliwości, pozwolą
> kierowcy móc podjąć _świadomą_ decyzję co do tego czy i jak jechać.
"Świadomą" nie oznacza "dobrą". W pewnym wieku świadomie akceptowany
poziom ryzyka jest dużo wyższy niż w wieku późniejszym.
W dodatku do "możliwości" zaliczamy też właściwą ocenę sytuacji a tego
się na copółrocznym pokazie nie nauczy
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
94. Data: 2010-09-21 14:26:37
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: "topek " <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
Cavallino <c...@k...pl> napisał(a):
> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci
CUT
> wspominając.
Nie mam 80tki ale sam na tej obwodnicy wyjechalem na czolowke.
Od 2-3 lat, nie jezdze przez wrocek. Ale, jesli dobrze pamietam, jest tam tak,
ze najpierw sa 2 pasy w dwoch kierunkach a potem z dwupasmowki robi sie
jednopasmowka (zwykla droga) a w przeciwnym kierunku przyszlej S8 jest trawa.
I tak jade i mysle: wyprzedze to towarzystwo. Zjedzam na lewy (jak to na
dwupasmowce) a tu z przeciwka jakis "idiota" jedzie.
Na szczescie odleglosci pozwolily mi sie otrzasnac i wrocic do kolumny.
Ciezko to sensownie uargumentowac ale taki "blackout" mialem.
topek -> jak zawsze pozdrawiajacy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
95. Data: 2010-09-21 14:27:46
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl>
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:
>> Ale dziadek jechal 40, a mlody gniewny 80 :-)
>
> Czyli podwójne zło, nie dość że blokje drogę kapeluszniczą jazdą,
> to jeszcze powoduje wypadek.
A jakby to byla droga pod szkola, do ktorej twoje dzieci
uczeszczaja :-)
J.
-
96. Data: 2010-09-21 14:31:44
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> A jakby to byla droga pod szkola, do ktorej twoje dzieci uczeszczaja :-)
A co nią?
Nikt tam 40 nie jedzie.
Chyba że akurat dzieciaki ze szkoły wychodzą, leniwi rodzice którzy
przyjeżdżają po pociechy samochodami i stają gdzie popadnie, w tym na 100%
chodnika, ulicy i ścieżce rowerowej, tak ją wtedy blokują w obu kierunkach,
że i 4 km/h to jest szybko.
-
97. Data: 2010-09-21 14:33:07
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
<s...@r...this.informa.and.that.pl>
> J.F. wrote:
>> No wiesz - czyjac stenogram z kabiny to plan mieli prosty -
>> zejsc na 100m [tyle wolno, czy mniej wiecej tyle wolno],
>> zobaczyc co widac i wyladowac lub odleciec. Calkiem rozsadny
>> plan .. tylko wykonanie zawiodlo.
>
> Tyle, że w lotnictwie nie ma mniej-więcej. Jak coś się nazywa
> minimum to to jest minimum a nie mniej-więcej minimum i
> obowiązuje absolutnie a nie jest tylko sugestią.
Kraza rozne wersje co do tego minimum - samolotu, lotniska,
kontrolerow, pilota, wiec ja nie wiem czy te 100m to bylo
absolutnie poprawne czy cos nagieli.
Wydaje sie rozsadne.
Poza tym to samolot wojskowy i obowiazuja trzy rozkazy - dowodcy
zalogi, zwierzchnika bezposredniego i zwierzchnika naczelnego sil
zbrojnych :-)
> Jak to mówią piloci: "there are old pilots and there are bold
> pilots, but there arn't any old bold pilots..."
No co, mnie Gora wybaczyla pare glupot, na drodze i w powietrzu, a
bylo cieplo :-)
J.
-
98. Data: 2010-09-21 15:17:14
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:i77ktf$n3d$...@n...onet.pl...
> Rewelacja, jechali pod prąd, a gość nie wie co było przyczyną wypadku.
> Musi jest z policji.
a moze ty jestes z policji
to ze jechali pod prad to jest oczywiste, kluczowe pytanie to dlaczego
jechali tyle czasu pod prad
zacma, proba samobojcza, jazda pod wplywem czy cos jeszcze innego?
jak poznaja przyczyne takiego zachowania, poznaja przyczyne wypadku, proste
i nieskomplikowane, wystarczy tylko sie odrobine zastanowic
-
99. Data: 2010-09-21 15:36:10
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Adam Płaszczyca wrote:
> Dnia Tue, 21 Sep 2010 08:07:21 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):
>
>> (...)
>>>> Z tego wynika, że nie masz pojęcia o statystyce, logice i matematyce
>>>> (nie żebym się zdziwił).
>>>> Podziel teraz te liczby przez średni dystans roczny kierowcy z danej
>>>> grupy wiekowej.
>>> Co spodziewasz się uzyskać po takiej akurat operacji dzielenia?
>> Skoro jego zacytowałeś to jednego na pewno - próbuje mnie sprowokować
>> swoimi wypowiedziami, z których ma wynikać, że jestem debilem, a on
>> ma pojęcie o wszystkim. Standardowe zachowanie Adasia - teraz tylko
>> lepiej się maskuje, ale treść taka sama. Nie jest ważne, czy postawione
>> tezy są sensowne i mają cokolwiek wspólnego z logiką, statystyką
>> i matematyką.
>
> Tak, tak, futrzasty trollu :D
>
> Odpowiadając i na Twoje i przedpiścy uwagi - po takim dzieleniu wyjdzie
> informacja o tym, co ile kilometrów kierowca z danej grupy wiekowej ma
> wypadek.
Nie prawda. Co ile *powoduje* wypadek. Powodować wypadek a mieć wypadek
to dość istotna różnica.
> To dość wartościowa informacja. Dlaczego? Zademonstruję
> upraszczając sytuację do dwóch grup.
> Wyobraźmy sobie zatem, że mamy tylko dwie grupy kierowców A i B.
> Wedle statystyk, kierowcy grupy A powodują rocznie 1000 wypadków, a
> kierowcy grupy B - 5000.
> Z którym kierowcą bezpieczniej jest przejechać trasę długości 300km?
> Wyglądałoby, że takim z grupy A, prawda?
> A teraz dodajmy informację o przejechanych kilometrach.
> Przeciętny kierowca z grupy A pokonuje rocznie 5000km.
> Przeciętny kierowca z grupy B - 50 000km.
> Dodajmy jeszcze dane o liczebności grup.
> Niech grupa A to 10 000 osób, a grupa B - 1 000 000.
>
> Co to znaczy? Otóż w grupie A wypadek zdarza się średnio co:
> 10 000 * 10 000/ 1000 = 100 000
> (ilość osób razy średni przebieg przez ilość wypadków).
>
> W grupie B mamy:
> 1 000 000 * 50 000 / 5000 = 10 000 000
>
> Czyli szansa, że na danym dystansie kierowca z grupy A spowoduje wypadek
> jest 'tylko' 100 razy większa.
Usiłujesz zmienić temat. Ale niech tam :)
I tak w sytuacji jaką sobie dopasowałeś, ta informacja jest słaba[*]. Bo
z punktu widzenia pasażerów wszystko jedno czy to kierujący ich pojazdem
spowodował wypadek czy tylko nie udało mu się uniknąć wypadku
spowodowanego przez kogoś innego. Właściwa statystyka odpowiadająca na
twoje pytanie to liczba wszystkich wypadków w której kierujący pojazdem
uczestniczy a nie tylko tylko tych które sam spowodował[**].
[*] - jest tylko słaba a nie kompletnie do bani, bo należy się domyślać
że jest silna korelacja pomiędzy liczbą wypadków powodowanych a liczbą
wypadków w której ktoś uczestniczy.
[**] - ot, choćby jak w wypadku który jest powodem niniejszego wątku --
być może kierowca Forda mógł go uniknąć.
>
> I właśnie dlatego suche dane o ilości wypadków sa o d... stłuc.
>
>>> W odniesieniu do tej dyskusji może mieć znaczenie co najwyżej liczba
>>> aktywnych kierowców w konkretnych przedziałach wiekowych.
>> Zgadza się - i o tym mówi właśnie statystyka. Podejrzewam, że nawet
>> gdyby wziąć na siłę przebieg, to wyniki statystyczne będą podobne.
>
> Jak widać - niezbyt. Weź te dane i podaj.
>
Co widać? Na pewno nie z tego co sam pokazałeś.
pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)
-
100. Data: 2010-09-21 15:37:25
Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
> W dniu 2010-09-21 11:25, Sebastian Kaliszewski pisze:
>> Adam Płaszczyca wrote:
>>> Dnia Mon, 20 Sep 2010 19:15:02 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
>>>
>>>> Grupy Wypadki Zabici Ranni Populacja Wskaźnik liczby
>>>> wiekowe wypadków na 10 000
>>>>
>>>> 2008 2009 2008 2009 2008 2009
>>>> 0-6 38 3 - 4 39 36 2630827 0,15
>>>> 7-14 608 531 14 15 656 565 3184742 1,67
>>>> 15-17 700 590 40 36 885 732 1484358 3,97
>>>> 18-24 9337 8609 1016 891 13563 12436 4107691 20,95
>>>> 25-39 12670 11885 1246 1079 17026 15925 8858222 13,42
>>>> 40-59 9633 8493 924 730 12898 11228 10714101 7,93
>>>> 60 ++ 3394 3095 365 322 4062 3762 7173448 4,31
>>>> b/d 1938 1802 54 62 2217 2026
>>>> * dane wg stanu na dzień 30.06.2009 r
>>>>
>>>> Z powyższego jasno wynika, kto jest najbardziej 'wypadkowy' i komu
>>>> brakuje pokory. W wieku 21 lat to mało który 'mistrz' bywa na
>>>> wyższym stanowisku, za to z całą pewnością wie wszystko lepiej
>>>> i wszystko umie.
>>>
>>> Z tego wynika, że nie masz pojęcia o statystyce, logice i matematyce
>>> (nie
>>> żebym się zdziwił).
>>
>> Z tego co napisałeś wynika że to tyczy się również ciebie :)
>
> Skoro napisałeś 'również', to poproszę o wykazanie stosownych
> braków po mojej stronie. Chętnie się dowiem, gdzie w tych danych są
> błędy i co z nich wynika.
To co inni wykazali. Bez danych dot. liczby czynnych kierowców to te
dane niewiele mówią.
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)