eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZginęli jadąc pod prądRe: Zginęli jadąc pod prąd
  • Data: 2010-09-21 23:48:53
    Temat: Re: Zginęli jadąc pod prąd
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-09-21 22:25, Yans van Horn pisze:

    >> To nie jest problem psychologi, a po prostu braku wiedzy.
    >> Ci "szalejący" kierowcy są przekonani, że ich umiejętności są
    >> wystarczające do bezpiecznej jazdy w taki sposób w jaki jadą.
    >
    > MZ Ci kierowcy chcą jak najszybciej nauczyć się jeździć jak Ci, których
    > umiejętności są największe - kierowcy rajdowi (gry, relacje z
    > zawodów..).

    Póki ktoś chce się nauczyć to pół biedy.
    Problem zaczyna się wtedy kiedy kierowca sądzi, że posiada umiejętności
    których w rzeczywistości nie posiada.
    A to jest bardzo powszechne - kierowców którzy "szybko i bezpiecznie"
    np. 140km/h znajdziesz wszędzie pełno. Potem tylko jak w ruchu drogowym
    przyjdzie do sprawdzenia tych umiejętności to wtedy jest dramat.

    Gdyby taki jeden z drugim, chociaż raz wcześniej miał możliwość
    przekonania się o tym, jak im pójdzie przy takiej prędkości w sytuacji
    wymagającej wykonania nagłego manewru, to już wielu przestałoby na
    drogach kozaczyć.
    I to tak z instruktorem który dokładnie wytłumaczy co się stało i dlaczego.
    Bo kierowca to się sam doskonale potrafi wytłumaczyć przed samym sobą z
    każdej głupoty którą zrobił dlatego potrzebny jest jeszcze ktoś z boku
    kto wszelkie niedomagania wypunktuje.

    > Gdyby tym kierowcom dać możliwość zdobycia doświadczenia i
    > wyszalenia się (czyli gdyby w Polsce było znacznie więcej torów,
    > promowania i organizowania amatorskich zawodów).
    >
    > Wspomnieć należy również, że zajęcia z doskonalenia techniki jazdy i
    > stosowny egzamin powinny być obowiązkowe: opanowywanie nagłego poślizgu,
    > jazda w poślizgu kontrolowanym, jazda po różnych typach nawierzchni.

    Żeby się nauczyć takich rzeczy trzeba regularnie trenować. I to nie
    jeden weekend rocznie. To są ogromne koszty i w związku z tym nie tędy
    droga.
    Zresztą kierowcy umiejętności mają całkiem dobre i to nie ich brakuje.
    Problemem jest ich przecenianie.
    A jednak dużo łatwiej dociągnąć styl jazdy do umiejętności niż
    umiejętności do stylu jazdy.

    Na takich krótkich kursach jedyne czego kierowca zdąży się nauczyć, to
    poprawne hamowanie z ABS. Natomiast bez problemu można już posiadane
    umiejętności zweryfikować i to już powinno kierowcy uzmysłowić jak
    powinien jeździć.

    > PS: Wystarczy popatrzyć na kraje skandynawskie.

    Ale tam też nikt nie robi z kierowców rajdowców.
    Oglądałem filmy z tamtejszych obowiązkowych szkoleń dla młodych
    kierowców i to dokładnie wygląda tak, że przegonią ich przez poślizgowy
    szarpak żeby każdy sobie zobaczył jak to fajnie.
    Raz z większą, raz z mniejszą prędkością żeby przekonali się ile zależy
    od prędkości i tyle.

    Nikogo tam nie cisną do upadłego aż w końcu zacznie się mu udawać.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: