W dniu 2012-01-30 23:37, maniooo (z domu) pisze:
> I trochę poza tematem i z ciekawości: jak warunki? Szedłeś w całym
> oprzyrządowaniu (raki, czekany, liny)? Jakoś strasznie śnieżnie to nie
> wygląda.

Lepiej nie naśladować, ale... z wyposażenia poważnego miałem raki,
jednakże nie były konieczne (właściwie bardziej przeszkadzały - takie
warunki). Reszta to moje ulubione trzydziestoletnie spodnie z ortalionu,
polar ''dla rybaków'' i tyle. Nie używam tych wszystkich współczesnych
wynalazków (oprócz średniej klasy butów), bo mi są po prostu
niepotrzebne. Oczywiście jakiś tam zapas ciuchów mam jakby co. Ten mniej
normalnie wyglądający, to ja :)
http://as.elte-s.com/temp/giewont.jpg

Warunki dość lekkie, tylko spory mróz, a po zachodniej stronie
Kondratowej duży śnieg (zapadanie po pas), ale tylko do poziomu lasu,
który tam się osiąga dość szybko. Przy trudnych warunkach generalnie nie
chadzam (stąd rezygnacja z Kościelca, który próbowali zdobywać znajomi,
ku mojemu sprzeciwowi, ale w połowie zrezygnowali).
Myślę, że do końca tygodnia można bezpiecznie zaliczyć Giewont zimą, co
jest bardzo fajnym przeżyciem.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/jadam kebaby, ale jestem pacyfistą/