> > > Tak? A z której strony? :)
> > Typowe:) Od siebie dać nic, a od rozmówcy oczekiwać objaśnień.

> Pewno nie zauważyłeś, ale podałem linkę do zdjęcia Marty W.,które do
> złudzenia przypomina obraz Mondriana, w opisie podała jaki i gdzie go
> szukać.

Kuratorzy i inni znawcy nazywają to inspiracją i odniesieniem. W języku
normalnym mówi się na to pastisz.

Bezwiedny Mondrian Andrzeja jest mądrzejszy niż ten niby świadomy ‘Piet
Mondrian, 1918; Oil on canvas, 80.2 x 49.9 cm; Museum of Fine Arts, Houston,
Texas’… Tak to jest gdy krótką fascynację próbuję się przełożyć na coś
więcej.


> > > Powiedziałbym - stenografia artystyczna.
> > A proszę Cię bardzo. Definicja specjalnie dla Ciebie.

> Ależ dziękuję, chociaż zupełnie nie o to mi chodziło :-> Raczej o to:

> Wąska, niebieska pręga ? ot i całe niebo.
> Kilka kresek ? ot i drzewo.
> Dzięki zaciekłemu studiowaniu natury,
> wciąż zresztą ujawnianemu,
> odrzucenie w końcu wszelkiego balastu ?
> dojście do ... genialnej stenografii artystycznej.
Feliks
> Jasieński, 1901

Wciąż to samo:)


> > „Stenografia (greka stenós ciasny, gráphein pisać),

> Tak przy okazji - jeśli fotografia otworkowa nazywa się po francusku
> sténopé, po włosku stenoscopia, po hiszpańsku estenopeica, nawet pa
> ruski ??????, to znaczy, że fotografia otworkowa powinna nazywać się
> stenografią? :)

Próbujesz odwrócić kota ogonem w iście przedszkolnym stylu. Podałem definicję
odnośnie ‘stenografii’ której użyłeś. Teraz Ty piszesz do mnie wierszyk w

którym potwierdzasz celność ‘mojej’ definicji. Jak zawsze nie widzisz nic
poza
czubkiem własnego nosa:) Ale wierzę w Ciebie!:)


> > A mnie w ogóle nie korci:)

> Rzekłbym - Waść jaj nie masz :)

Jak tam sobie chcesz

Rozmawiaj o poruszonym zdjęciu a nie szpanuj bez pokrycia

Pozdrawiam
marek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl