-
81. Data: 2021-01-09 20:56:01
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
W dniu 2021-01-07 o 20:20, J.F. pisze:
>
> Zobacz np kpt Wrone, ktory z awaria hydrauliki polecial przez ocean
> ... no dobra, zakladam ze sprawdzil MEL i producent pozwolil.
To nei była krytyczna awaria. W B767 są chyba 3 systemy hydrauliki.
Jeśli by awaria stanowiła zagrożenie, to z pewnością kpt. Wrona by
zgłosił mayday.
Zrzucanie kilkudziesięciu ton paliwa, żeby wylądować w USA nie było tej
sytuacji właściwe. Mimo że cały incydent nie był winą pilotów, to jednak
nie wykazali się
inicjatywą. W efekcie kpt. Wrona przestał latać.
> Tylko nie bardzo wiadomo:
> -sami tacy sluzbisci tam pracuja,
> -kare mu niedawno przywalili za przekroczenie czasu pracy,
> -nie chcieli zaplacic za nadgodziny ... bo przeciez ich nie ma przy
> takich limitach,
> -po prostu PAD nie lubi, a tu taka okazja sie trafila ...
Po prostu każdy ma świadomość, że przekroczenie może się skończyć
odebraniem licencji (tak, na kontrolerów też jest więcej chętnych, niż
miejsc).
Gdyby cokolwiek się wydarzyło, to ULC + prokurator. Z cała sympatią dla
PAD i za żadne pieniądze nie zaryzykował bym. Ponadto każdy ma świadomość,
że w przeciwieństwie do drogowych, przepisy lotnicze są "krwią pisane" i
nikt nie chce powtórzyć błędu, który przyczynił się do ich powstania.
>
> Przy czym o ile pamietam dyskusje, to wychodzilo jakos tak, ze po
> oficjalnym zakonczeniu pracy lotniska teoretycznie kazdy moze sobie
> przelatywac przez jego teren, i zderzyc sie ze startujacym samolotem,
> wiec rozeslano NOTAM o wydluzeniu pracy lotniska tuz przed ... i
> ciekawe jaka mozliwosc zapoznania mialby jakis przygotny pilot
> awionetki, ktory wystartowal godzine wczesniej ...
>
> A tu co - pozwolili panu prezydetowi na start.
Ma transponder? Ma. No to załoga go widzi.
> I ciekawe, czy by ich zwolniono, gdyby ktos nie naglosnil sprawy.
> A naglosnil ... jakby to byl zwykly cywilny lot, to moglby ktos nie
> nie zauwazyc.
Raz się zdarzyło, że 2 pilotów po sześcdziesiątce chciało poprowadzić
samolot z pasażerami do Polski. No i Angole nie pozwolili na start.
Po prostu 1 pilot musi być młodszy.
> Zakaz moze wynikac z wymogow ubezpieczyciela, ale ... ciekawe - w LOT
> taki rygor panuje, czy akurat ta dwojka bya do odstrzalu ...
Ale co za problem dla LOTu, na ich miejsce jest 20 chętnych, którzy
dostają rozwolnienia na myśl o złamaniu procedur.
> LOT tam w ogole lata?
> Bo podejrzewam, ze tez by woleli aby pilot wystartowal, niz zeby
> pasazerow trzeba bylo wypraszac, pieniadze zwracac, hotele zalatwiac
> ... ale moze sie myle, i taka wysoka w LOT kultura, ze by pilota
> ukarali za te minute:)
No widzisz, to jest właśnie ta różnica, dla wojskowego to rozkaz, "co?
JA nie dam rady?!". Dla cywilnego - pi'ę, na ch' mam sie narażać.
> Nawiasem mowiac - kiedys przeczytalem, ze zdaniem konstruktora Tu-154
> to bardzo bezpieczny samolot, i nie bylo wypadku z winy samolotu.
> Odszukalem jakies zestawienie - istotnie, te wypadki co byly, to z
> winy pilotow.
No bo to jest bezpieczny samolot. Niezbyt ekonomiczny, nie najłatwiejszy
w pilotażu, przestarzały, ale np. szybszy niż inne pasażerskie. Tam są
co prawda te same motorki, co w IŁ 62, ale o 1 stopień sprężania mniej.
Wszystko zależy od przeglądów, a po IŁach to pewnie pierwsze na co
patrzą, to na łożyska.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
82. Data: 2021-01-11 11:58:53
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rtd1op$ufh$1$o...@n...chmurka.net...
W dniu 2021-01-07 o 20:20, J.F. pisze:
>> Zobacz np kpt Wrone, ktory z awaria hydrauliki polecial przez ocean
>> ... no dobra, zakladam ze sprawdzil MEL i producent pozwolil.
>To nei była krytyczna awaria. W B767 są chyba 3 systemy hydrauliki.
>Jeśli by awaria stanowiła zagrożenie, to z pewnością kpt. Wrona by
>zgłosił mayday.
>Zrzucanie kilkudziesięciu ton paliwa, żeby wylądować w USA nie było
>tej sytuacji właściwe. Mimo że cały incydent nie był winą pilotów, to
>jednak nie wykazali się inicjatywą. W efekcie kpt. Wrona przestał
>latać.
Swoje lata mial, wiec trudno powiedziec, czy to w efekcie.
Poza tym byli na linii z konsultantami naziemnymi ... i oni tez nie
trafili przyczyny ..
>> Tylko nie bardzo wiadomo:
>> -sami tacy sluzbisci tam pracuja,
>> -kare mu niedawno przywalili za przekroczenie czasu pracy,
>> -nie chcieli zaplacic za nadgodziny ... bo przeciez ich nie ma przy
>> takich limitach,
>> -po prostu PAD nie lubi, a tu taka okazja sie trafila ...
>Po prostu każdy ma świadomość, że przekroczenie może się skończyć
>odebraniem licencji (tak, na kontrolerów też jest więcej chętnych,
>niż miejsc).
>Gdyby cokolwiek się wydarzyło, to ULC + prokurator. Z cała sympatią
>dla PAD i za żadne pieniądze nie zaryzykował bym.
Szczegolnie, jesli PAD podpisal ustawe o czasie pracy i karach :-P
>> Przy czym o ile pamietam dyskusje, to wychodzilo jakos tak, ze po
>> oficjalnym zakonczeniu pracy lotniska teoretycznie kazdy moze sobie
>> przelatywac przez jego teren, i zderzyc sie ze startujacym
>> samolotem,
>> wiec rozeslano NOTAM o wydluzeniu pracy lotniska tuz przed ... i
>> ciekawe jaka mozliwosc zapoznania mialby jakis przygotny pilot
>> awionetki, ktory wystartowal godzine wczesniej ...
>
>> A tu co - pozwolili panu prezydetowi na start.
>Ma transponder? Ma. No to załoga go widzi.
Duzy samolot ma. Mala awionetka moze nie miec.
>> I ciekawe, czy by ich zwolniono, gdyby ktos nie naglosnil sprawy.
>> A naglosnil ... jakby to byl zwykly cywilny lot, to moglby ktos nie
>> nie zauwazyc.
>Raz się zdarzyło, że 2 pilotów po sześcdziesiątce chciało poprowadzić
>samolot z pasażerami do Polski. No i Angole nie pozwolili na start.
>Po prostu 1 pilot musi być młodszy.
Piloci z LOT ?
No no, widac ktos tam sprawdza papiery ...
>> Zakaz moze wynikac z wymogow ubezpieczyciela, ale ... ciekawe - w
>> LOT
>> taki rygor panuje, czy akurat ta dwojka bya do odstrzalu ...
>Ale co za problem dla LOTu, na ich miejsce jest 20 chętnych, którzy
>dostają rozwolnienia na myśl o złamaniu procedur.
A z drugiej strony ... no jakze to tak - Prezydenta nie przywiezc?
A moze jeszcze kiedys ukochanego Prezesa nie przeleciec ?
>> LOT tam w ogole lata?
>> Bo podejrzewam, ze tez by woleli aby pilot wystartowal, niz zeby
>> pasazerow trzeba bylo wypraszac, pieniadze zwracac, hotele
>> zalatwiac
>> ... ale moze sie myle, i taka wysoka w LOT kultura, ze by pilota
>> ukarali za te minute:)
>No widzisz, to jest właśnie ta różnica, dla wojskowego to rozkaz,
>"co? JA nie dam rady?!". Dla cywilnego - pi'ę, na ch' mam sie
>narażać.
Niby tak, ale pamietaj, ze na jego miejsce jest 20 chetnych :-)
Czy tak normalnie jest az tylu, to nie wiem, ale 2019 praca zrobila
sie cenna :-)
J.
-
83. Data: 2021-01-11 12:09:17
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4a21dd6d-c169-4f43-9b19-fd721d4230e3n@g
ooglegroups.com...
On Friday, 8 January 2021 at 08:44:58 UTC+9, Marcin Debowski wrote:
>> Psioczysz trochę na tych Koreańczyków po lini z moimi utyskaniami,
>> więc
>> może jest jednak i bardziej uniwersalne podobieństwo? Miło, że
>> (pokazują) im przykro. To na pewno trochę pomaga.
>> U mnie bardziej wychodza kilmaty kontenentalnych Chin z
>> subkontynentem
>> indyjskim. Nie mieszałbym w to za bardzo religii. Natomiast jest to
>> oczywista generalizacja i niewatpliwie region jest mocno łaciaty,
>> co
>> wydaje się mieć związek z historią polityczno-ekononmiczna. Dla
>> przykładu, złego słowa nie powiem o jakimkolwiek Malezyjskim
>> Chińczyku,
>> z którymi miałem okazję popracować.
>Potwierdzam, Chińczycy z Malezji często zachodzą wysoko w działach
>inżynierii w firmach Oil&Gas.
>Nie, nie chodzi o religię (choć ona zawsze jest istotnym czynnikiem),
>tylko o całokształt kultury. Hindusi się drą z muslimami, ale oni są
>przecież tacy sami.
>Zresztą znam przypadki gdzie żyjący na Zachodzie Hindus i muzułmanin
>okazują się dobrymi kumplami. Po prostu, do Europy nie docierają
>oszołomy.
Taa ... a potem ich dzieci ida do meczetu, a potem jada walczyc za
ISIS, co moze jeszcze nie takie dziwne, albo sie wysadzaja gdzies w
tlumie ...
... nieznaczacy % ?
>Koreańczycy są dziwni. Jak mają rozwiązać problem który ich
>przerasta, to się nie buntują, owszem przyjmują go na klatę, ale na
>przykład siedzą całą noc i klikają na ekranie w przypadkowe miejsca,
>aż znajdą ten jeden piksel gdzie trzeba kliknąć żeby się zrobiło to
>co miało się zrobić.
Hm, moze czasem sie udaje, ale to dosc ekstensywna metoda, czasem moze
noc nie wystarczyc.
>> > No więc patrzysz na rzeczywistość z pewnej perspektywy, świata
>> > który
>> > tak zwany Zachód próbuje jakoś przechytrzyć. Kapitalizm (a w
>> > szczególności welfare state) nie jest systemem wystarczająco
>> > dobrym
>> > żeby wykonać jakościowy skok w wydajności czy tempie rozwoju,
>> > więc
>> > właśnie dokonujemy skoku na główkę w nieznaną wodę, próbujemy
>> > cały ten
>> > bajzel przerobić na Teal Organisation, czy jak to tam ktoś kiedyś
>> > nazwie. Będzie bolało, będą Wolni Najmici, ale jest szansa że
>> > będzie
>> > to miało jakiś sens za jedno czy dwa pokolenia, może więcej, kto
>> > wie.
>> Obawiam się, że skończy się tak jak z produktami majkrosoftu -
>> kiepskość
>> stanie się nowym standardem. To już się stało w IT poziomu niskiej
>> i
>> średniej krytyczności. To już jest codzienność niekrytycznych
>> produktów
>> i Zachód się powoli do tego przyzwyczaja. 2 pokolenia i nikt nie
>> będzie
>> pamiętał, że dawało się lepiej.
Ale jest tez druga strona medalu - programy sie tak rozrosly, ze
trudno nad tym zapanowac.
Mozesz cyzelowac program przed sprzedażą ... tylko ze wtedy nigdy nie
sprzedasz.
>> Mozna robić skomplikowane analizy
>> rynkowo-technologiczne, ale MZ problem sprowadza się do czegoś tak
>> trywialnego, jak to, że są możliwości technologiczne aby coś
>> zrobić, ale
>> nie ma zasobów, aby zrobić to dobrze.
>Nie o to chodzi. Problem jest taki: jak elita (polityczna, finansowa,
>intelektualna, medialna kształtująca opinie i postawy) ma zmienić
>kraj (cały Zachód!) nie mając wpływu na organizację firm.
>No przecież rząd nie kupi kontrolnego pakietu udziałów w każdej
>firmie i nie wsadzi tam swojego człowieka który będzie mówił jak dany
>biznes teraz będzie podchodził do spraw etyki, traktowania klientów,
>traktowania pracowników, traktowania konkurentów, zasobów naturalnych
>itd, żeby podniosła się wydajność i tempo rozwoju.
Poczekaj poczekaj ... moze wsadzi. PiS to moze nie jest dobry
przyklad, ale widac jak Trump podpadl korporacjom :-)
Tylko ... jak wsadzi, to bedzie lepiej ?
>Dobrze wiesz że żyjemy w czasach kołchozów, gdzie marnotrawstwo w
>firmach jest normą, a złe eksploatowanie zasobów ludzkich powszechnie
>prowadzi do chronicznego kryzysu choćby takiego jak w Boeingu.
>No więc pytanie jest takie: chiński komunizm nagle i niespodziewanie
>okazał się bardziej wydajny od zachodniego kapitalizmu,
eee - komunizm ? Czy taka mieszanka komunistycznego zamordyzmu, taniej
sily roboczej i zachodniego kapitalu ?
Fakt, ze kapital jest tez juz w Chinach ... i co z tego bedzie za
10-20 lat ?
J.
-
84. Data: 2021-01-11 17:28:16
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
W dniu 2021-01-11 o 11:58, J.F. pisze:
>
> Duzy samolot ma. Mala awionetka moze nie miec.
Wątpię, żeby strefa lotniska nie była TMZ.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
85. Data: 2021-01-11 18:13:04
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rthub1$2nn$1$o...@n...chmurka.net...
W dniu 2021-01-11 o 11:58, J.F. pisze:
>> Duzy samolot ma. Mala awionetka moze nie miec.
>Wątpię, żeby strefa lotniska nie była TMZ.
Ja sie nie znam na tym lotniczym zargonie,
ale to jakies srednie lotnisko, malo uzywane, i podobno TMZ byla do
22:00, czy jakos tak.
Potem bylo wymagane radio, bo nie w kazdym samolocie/szybowcu i na to
mozna liczyc.
J.
-
86. Data: 2021-01-11 18:25:29
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
> Ja sie nie znam na tym lotniczym zargonie, ale to jakies srednie
> lotnisko, malo uzywane, i podobno TMZ byla do 22:00, czy jakos tak.
Podobnie jak TWDO (taras widokowy dla odprowadzających), też wcześnie
zamykają. Najbliższy czynny znajduje się we Wrocławiu.
--
Jarek
-
87. Data: 2021-01-11 18:48:53
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.
pl...
Pan J.F. napisał:
>> Ja sie nie znam na tym lotniczym zargonie, ale to jakies srednie
>> lotnisko, malo uzywane, i podobno TMZ byla do 22:00, czy jakos tak.
>Podobnie jak TWDO (taras widokowy dla odprowadzających), też wcześnie
>zamykają. Najbliższy czynny znajduje się we Wrocławiu.
Ale w AIP mozna przeczytac
"CTR ZIELONA GÓRA/Babimost aktywny w godzinach pracy organu
TWR ZIELONAGÓRA."
A godziny pracy
MON-FRI 0600-0900 (0500-0800)MON-TUE 1100-1600 (1000-1500)MON-TUE,
THU-FRI, SUN 1800-2100 (1700-2000)WED 1100-1330 (1000-1230)THU-FRI
1100-1600 (1000-1500)SUN 1330-1600 (1230-1500)
Czyli jesli dobrze rozumiem - poza tymi godzinami CTR jest nieaktywna
... wiec co - w ogole nie trzeba przelotu przez nia uzgadniac z
kimkolwiek ?
Na pewno nie z wieżą lotniska, skoro nie pracuje :-)
J.
-
88. Data: 2021-01-11 22:31:13
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 11.01.2021 o 18:48, J.F. pisze:
> Czyli jesli dobrze rozumiem - poza tymi godzinami CTR jest nieaktywna
> ... wiec co - w ogole nie trzeba przelotu przez nia uzgadniac z
> kimkolwiek ?
> Na pewno nie z wieżą lotniska, skoro nie pracuje :-)
Ja postawię jeszcze to pytanie trochę inaczej. A jak ze sprzątaczką na
lotnisku uzgodnią, to będzie wystarczać? Jest na lotnisku i widzi, czy
coś startuje.
Inny, niż HEAD samolot, to by mógł się porozglądać i lecieć na
widoczność. Przecież codziennie tysiące samolotów tak latają i nie
wpadają na siebie nawzajem (zazwyczaj). Tu pewnie też tak się dałoby
zrobić, gdyby nie problem proceduralny. Nie wolno nam latać w ten sposób
z VIP-ami.
--
Robert Tomasik
-
89. Data: 2021-01-13 05:19:21
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-01-08, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> On Friday, 8 January 2021 at 08:44:58 UTC+9, Marcin Debowski wrote:
>> wydaje się mieć związek z historią polityczno-ekononmiczna. Dla
>> przykładu, złego słowa nie powiem o jakimkolwiek Malezyjskim Chińczyku,
>> z którymi miałem okazję popracować.
>
> Potwierdzam, Chińczycy z Malezji często zachodzą wysoko w działach
> inżynierii w firmach Oil&Gas.
Gdzieindziej również. I paradoksalnie, a może i nie, wydaje się to
pozostawać w korelacji, że są grupą etniczną w Malezji o ograniczonych
przywilejach, https://en.wikipedia.org/wiki/Bumiputera_(Malaysia)
> Nie, nie chodzi o religię (choć ona zawsze jest istotnym czynnikiem),
> tylko o całokształt kultury. Hindusi się drą z muslimami, ale oni są
> przecież tacy sami. Zresztą znam przypadki gdzie żyjący na Zachodzie
> Hindus i muzułmanin okazują się dobrymi kumplami. Po prostu, do Europy
> nie docierają oszołomy.
Albo trzeba mieć zamordyzm na poziomie państwowym i też to doskonale
działa. Religia zawsze miesza jako religia, czy to katolicka, czy Islam,
czy Hinduizm, czy BUddyzm (jak pokazały nie tak znowu dawne wydarzenia w
Birmie) bez różnicy.
Czy Hindusi są tacy sami jak np. Malezyjscy czy Indonezyjscy Muzułmanie?
Hindusi są bardzo często nacjonalistyczni. Mają cały przemysł tłukacy im
do głów, że Indie, włączając kulturę, kuchnie itp. są najlepsze i
zasadniczo to wszystkie ważne technologie i odkrycia to pokłosie mysli
hinduskiej. W New Delhi jest taki fajny kompleks świątyń i muzeów, zdaje
się niedaleko słynnej Lotus Temple, gdzie płyniesz sobie łódka po
muzeum, a tam na brzegach różne ekspozycje. I dowiadujesz się np., że to
Hindusi wynaleźli, tj. odkryli atom.
> Koreańczycy są dziwni. Jak mają rozwiązać problem który ich przerasta,
> to się nie buntują, owszem przyjmują go na klatę, ale na przykład
> siedzą całą noc i klikają na ekranie w przypadkowe miejsca, aż znajdą
> ten jeden piksel gdzie trzeba kliknąć żeby się zrobiło to co miało się
No to faktycznie trochę inaczej. Średnia Azji Pd-Wsch wydaje się taka,
że jak mają problem to się nie przyznają bo to np. utrata twarzy, za to
zrobia to po swojemu. Niestety najczęściej kompletnie bez sensu.
>> Obawiam się, że skończy się tak jak z produktami majkrosoftu - kiepskość
>> stanie się nowym standardem. To już się stało w IT poziomu niskiej i
>> średniej krytyczności. To już jest codzienność niekrytycznych produktów
>> i Zachód się powoli do tego przyzwyczaja. 2 pokolenia i nikt nie będzie
>> pamiętał, że dawało się lepiej. Mozna robić skomplikowane analizy
>> rynkowo-technologiczne, ale MZ problem sprowadza się do czegoś tak
>> trywialnego, jak to, że są możliwości technologiczne aby coś zrobić, ale
>> nie ma zasobów, aby zrobić to dobrze.
>
> Nie o to chodzi. Problem jest taki: jak elita (polityczna, finansowa,
> intelektualna, medialna kształtująca opinie i postawy) ma zmienić kraj
> (cały Zachód!) nie mając wpływu na organizację firm. No przecież rząd
> nie kupi kontrolnego pakietu udziałów w każdej firmie i nie wsadzi tam
> swojego człowieka który będzie mówił jak dany biznes teraz będzie
> podchodził do spraw etyki, traktowania klientów, traktowania
> pracowników, traktowania konkurentów, zasobów naturalnych itd, żeby
> podniosła się wydajność i tempo rozwoju. Dobrze wiesz że żyjemy w
> czasach kołchozów, gdzie marnotrawstwo w firmach jest normą, a złe
> eksploatowanie zasobów ludzkich powszechnie prowadzi do chronicznego
> kryzysu choćby takiego jak w Boeingu. No więc pytanie jest takie:
> chiński komunizm nagle i niespodziewanie okazał się bardziej wydajny
> od zachodniego kapitalizmu, a my nie wiemy jak ten kapitalizm
Okazał się? Przyznam, nie znam Chin i tamtejszych uwarunkowań, znam
tylko dość sporo tzw. Chińczyków Kontynentlanych (mainland), i ciągle mi
się wydaje, że ten ich kapitalizm nadal żeruje na tanich zasobach.
Bo mimo wszystko nadal chyba może. Ale też widzę, że coś się zmienia, bo
np. ich normy środowiskowe się ostatnio bardzo zaostrzyły.
> poprawić, bo to jest system z założenia niekontrolowalny. No więc ta
> elita próbuje różnych (nieraz głupich) sztuczek żeby taką kontrolę
> stworzyć, żeby właścicielom/kierownictwu opłacało się przekształcić
> swoje firmy na wyższy stopień rozwoju. Przy czym robią to w sposób
> fatalny, bo nawet nie tłumaczą o co im chodzi, tylko nagle ogłaszają
> jakieś austerity, jakieś obostrzenia, stany wyjątkowe itd. Tak jakby
> mieli na celu świadome zdyskredytowanie własnego celu. Tu masz rację:
> takie mamy czasy, w dobie powszechnej idiokracji nie ma wystarczjącej
> liczby ludzi którzy zrobiliby taką robotę dobrze. Jeden Frederic
> Laloux nie wystarczy tak jak kiedyś wystarczył jeden Zbigniew
> Breziński żeby rozwalić Związek Sowiecki.
Takie rzeczy to MZ tylko przez legislację.
--
Marcin
-
90. Data: 2021-01-13 05:57:00
Temat: Re: Zawracanie gitary
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-01-11, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:4a21dd6d-c169-4f43-9b19-fd721d4230e3n@g
ooglegroups.com...
>>Zresztą znam przypadki gdzie żyjący na Zachodzie Hindus i muzułmanin
>>okazują się dobrymi kumplami. Po prostu, do Europy nie docierają
>>oszołomy.
>
> Taa ... a potem ich dzieci ida do meczetu, a potem jada walczyc za
> ISIS, co moze jeszcze nie takie dziwne, albo sie wysadzaja gdzies w
> tlumie ...
> ... nieznaczacy % ?
To raczej nie ich dzieci, choć nie wykluczone. Generalnie fiasko
polityki integracyjnej i immigracyjnej pary państw EU.
>>> i Zachód się powoli do tego przyzwyczaja. 2 pokolenia i nikt nie
>>> będzie
>>> pamiętał, że dawało się lepiej.
>
> Ale jest tez druga strona medalu - programy sie tak rozrosly, ze
> trudno nad tym zapanowac.
Rozrosły się, bo ktoś postawił na często watpliwą, dodaną funkcjonalność
zamiast na jakość tego co już jest. Do tej funkcjonalności można
zaliczyć ułatwianie wszystkiego na siłę. Bo taki uśmiechnięty, ruszający
się spinacz to jest przecież to. Szubko, łatwo, przyjemnie i do dupy.
Jak to szło z Boy'a Żeleńskiego?
--
Marcin