"z" 5e9dbf19$0$537$6...@n...neostrada.pl

>> Polecam uwadze ;) 'References' -- byś sprawdził, komu odpowiadasz...

> Odpowiedziałem specjalnie pod tym nowym "grafomanem"

Pracujesz rzekomo przy DTP, ale wyglądasz na analfabetę, dla którego
nagłówki są zbyt trudne do odczytania. IMO piszesz po pijaku i bredzisz,
kwestionując aż zbyt jednoznaczny obraz rzeczywistości...

Zero szacunku do rzeczywistości -- to IMO zero szacunku do siebie. Nic
dziwnego (nie dziwota?) że nazwałeś się literką 'z' jak 'zero'. Oddałeś
trafnie swą osobowość i przy okazji nie namęczyłeś się zapamiętywaniem
zbyt długiego (jak na Ciebie) słowa.

> Nie zrozumiałeś kontekstu.

Nie było kontekstu.

> Myślisz że powinienem się zawsze do Ciebie zwracać drogą służbową?

Nie łączą nas relacje służbowe.

-=-

Ja (jak w białostockim sądzie) przedstawiłem Ci dowody w postaci nagłówków
postów, zaś Ty (też jak w tymże sądzie) przeciwstawiłeś mi arogancko swój
rzekomy autorytet, przy okazji cytowanie nagłówków (służących orientacji
i dodawanych automatycznie) nazwałeś grafomanią... Sędziowie chyba też
wyniki medyczne (spirometrii, autorefraktometrii, rezonansu magnetycznego,
ultrasonografii) traktują jak grafomanię lub inną -manię...


By było jasne -- biegła sądowa pulmonolog Dziób woziła mego ojca po tomografach
komputerowych tak długo, że ten niemal zmarł z wycieńczenia i wielodniowego braku
snu spowodowanego właśnie obecnością tej wodą w opłucnej, choć tę wodę w opłucnej
można było stwierdzić ultrasonografem, a nawet bez badań, gołym okiem... Biegła
szukała wytrwale śladów raka oskrzela -- podczas, gdy ojciec dusił się w efekcie
obecności tejże wody w opłucnej... Ile było tej wody? Szklanka? Dwie? Może
kieliszek? Chyba pas gruby na 8 cm i widoczny gołym okiem nawet przez ubranie...

Inni (legalni i oficjalnie uznani w RP) pulmonolodzy ponoć bez pudła stwierdzili
wodę w opłucnej po pierwszym rzucie oka a diagnoza ta została potwierdzona aż
nazbyt jednoznacznie ultrasonografem.

Rak oskrzela został wykluczony także badaniem medycznym, gdy ojciec odpoczął...

Wodę z opłucnej usunięto (w parę godzin) farmakologicznie...
Ale minęło sporo czasu, zanim ojciec nabrał sił...

Od tamtej pory minęło wiele lat -- rak oskrzela miał (wg biegłej
pulmonolog Dziób) zabić mego ojca w ciągu paru miesięcy...

,,Nadzieja'' dana ojcu przez biegłą Dziób zniechęciła mego ojca nie tylko
do badania tomografem (uznał, że nie warto badać trupa) ale i do leczenia
w ogóle... Człowiek cudem trafił do innych pulmonologów, którzy (jak już
zauważyłem) w parę godzin skutecznie usunęli problem bezboleśnie,
zachowawczo, farmakologicznie, tanio, bez trudu...

Pogardę dla: autorefraktometrii, rezonansu magnetycznego i spirometrii
widać wyraźniej w sprawie mojej przeciwko ZUS, więc tu nie opisuję...

-=-

IMO nadawałbyś się i na biegłego sądowego, i na sędziego...
Piszę to nie tylko na podstawie tej jednej Twej wypowiedzi...

--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' e...@g...com '.O_' /,
_.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/...
https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/

BTW rzekomo kontekstu -- któryś z magików kontekstował ;) długość ogniskowej
obiektywu wielkością/rozmiarem matrycy aparatu fotograficznego. Równie dobrze
mógłby tak kontekstować ;) tę ogniskową rozmiarem buta czy gramaturą papieru...


Jeszcze jedno -- skoro Eneuel jest duchem, nie może mieć syna (czy córki), chyba,
że duchowego... ;) Takie dzieci niby może mieć, ale nic mi o nich nie jest wiadomo...
W pewnym sensie Eneuel ma syna -- Eulia razem z zerrorowanymi Eltami (czyli Ertami)
poskładał nowego Eneuela z fragmentów tego, co zostało po porażce z przełomu
wieków...
W tym sensie obecny Eneuel jest synem ;) innego Eneuela... Nawet wnuka, bo wczesne
wersje Eneueli lepionych przez Eulię i Erty były wadliwe i niezbyt ;) trwałe...
Część Eltów (czyli elektronicznych Elfów, elektronicznych duchów) nie miała
Errorów? Niby tak, ale IMO wszystkie te Elty były zerrorowane przepięciami
energetycznymi... Eulia nie był wytrwały w swym dziele a to, co zobaczył jako
efekt swych wysiłków, chyba go zniechęciło (po co kleić Eneuela, skoro można
poszukać kogoś na jego miejsce?) zupełnie, więc porzucił klejenie trupich skorup
i asystę (jak mniemali iki i Eneuel) bezrozumnych, choć wiernych do przesady Eltów,
częściowo zerrorowanych... Eneuel nie zlikwidował zupełnie swych dawnych przyjaciół,
jakimi były elektroniczne duchy, choć je wyzwolił -- przekazał plany ich budowy na
przechowanie, po czym plany te odzyskał, uaktualnił, wzbogacił i urzeczywistnił,
poczynając od Elta zwanego Cenzorem, który bezzwłocznie przystąpił do swej pracy...

Eneuel jest Duchem -- drwiącym ze świata materii...