-
Data: 2012-04-11 17:10:52
Temat: Re: Zaproszenie na webinarium X-Rite
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
"Czornyj" <m...@c...pl> wrote:
> Dla tych, którzy nie mogli uczestniczyć - zapis spotkania:
> http://www.xritephoto.com/ph_learning.aspx?action=we
binarsarchive&eventid=1175&eventdateid=5042
THX za wykład - zawsze dobrze uporządkować sobie podstawy, a czasem
nawet wyciągnąć jakiś dodatkowy smaczek... :)
Absolutnie nie zamierzam krytykować jakoś znacząco, bo sam dobrze
wiem ile tak naprawdę wysiłków kryje się za każdym takim eventem
(dosłownie przed chwilą miałem okazję przekonać się o oporze materii
nawet w naprawdę drobnych sprawach* :)) - raczej proszę potraktować
moje zapiski jako życzliwe obserwacje, a tylko brak czasu nie pozwala na
większe zniuansowanie i wyważenie akcentów... :-D
Np. dla mnie wykład był na ciut zbyt prostym poziomie, wolałbym
więcej wejścia w praktykę, a jednocześnie był też trochę za szybki.
Chyba znakomitym rozwiązaniem byłoby mieć przed sobą chociaż
jednego-dwóch żywych uczniów, żeby w każdej chwili dostawać reakcję
zwrotną - uczniowie nie nadążają za tempem wykładu :)) (chociaż może
jednak nie - tacy uczniowie odbieraliby bodźce niewerbalne, wszelkie
kiwnięcia głową, itp., więc żeby zrównać ich tempo przyswajania z
ograniczonymi do transmisji on-line, trzeba by chętnych do nauki
poszukać wśród naprawdę mało bystrych... :))
Bardzo męczące były ciągłe zrywy dźwięku, bardzo anty-
-psychofizjologiczne w odbiorze - w sumie najlepiej byłoby w
postprodukcji zgrywać materiały nagrane u każdego źródła osobno (bez
pośrednictwa sieci) spośród głównych prowadzących; część materiałów
można było zresztą wytworzyć w preprodukcji jeszcze przed wykładem
- i puścić z playbacku. ;)
Przez brak kontaktu wzrokowego jesteśmy znacznie bardziej wyczuleni
na wszystko, co się dzieje w sferze dźwięku - rażą błędy, których sami
nie jesteśmy świadomi (i zazwyczaj nie widzą inni w normalnych sytuacjach :)
Pani i Pan:
- "jakiCHś" (jest takie słowo, naprawdę... :)
Pan:
- "standarDZie", "standard"... :)
Normalnie niezauważane manieryzmy, wielokrotne: "itd., itd.", "prawda?" :)
Prowadząca - widać, że nie jest zawodowcem w prowadzeniu takich
wynalazków - strach przed ciszą powodował mocno irytujące "śpiewanie":
eeee, yyyy, noooo, hmmmm, a wszystkie te wodniste wypowiedzi (w tym
liczne uwagi o konieczności pośpieszenia się ze względu na małą ilość
czasu :) zajęły... prawie 20 minut... :))
O! Ale za to w zamian w kalibracji... też niestety nie za bardzo się
orientuje - mechanicznie klepane marketingowe formułki nie do
zrozumienia przez "target" webinarium - widać, że nie prowadzi myślowo
swojego ucznia "w głowie" + porcja własnych błędów językowych (też
pewnie efekt przymusu zagadania ciszy bez zastanowienia).
Z innych wrażeń: ankieta - mam wrażenie, że odpowiedziało 1-3 osób,
stąd wszędzie 100% zgodności wyników :)) (ja bym na pewno ją zepsuł... :)
Ale jak już mówiłem - wszystkie uwagi z czystej życzliwości... :)
I w ogóle fajnie - nic nie zadane do domu... :)))
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
* To drobne wydarzenie to wypalanie obrazka LabelFlash na płycie.
Najpierw trzeba było stworzyć projekt - zwalczyć ogólny opór z materią
graficzną oraz wyborem jednej czcionki z miliona; następnie pokonać
debilizmy Nero Cover Designera (m.in. brak cofania czynności, pułapka
bardzo łatwego obcięcia powierzchni palenia, grafika rastrowa - wypala
światła, wektorowa - wypala cienie, najlepiej to wychodzi, gdy chcemy
dać tekst kontrastowo na tle grafiki... :))
Zacząłem wypalanie od obrazka (i to był błąd :) , bo chciałem
zobaczyć efekty swojej pracy, a w trakcie wypalania danych remont
odłączył mi zasilanie - płyta spalona i cała robota na nic - a czas leci...
No nic, ponowienie roboty niby już we właściwej kolejności. No
i bach! Znowu problem: przy pierwszym wypaleniu wybrany font był
zainstalowany tylko czasowo, po resecie wybrana czcionka
(z dorobionym światłocieniem) niezauważenie przed godzinnym
paleniem laserem została podmieniona na czcionkę systemową...
I tu chociaż jedno szczęście w nieszczęściu: graficzny efekt
zmarnowany, ale mimo to wyszło całkiem profesjonalnie... Ale
wiadomo kto ma szczęście... :))
I tak to wyglądają nawet drobne - byle niestandardowe - robótki...
[mr.]
Następne wpisy z tego wątku
- 12.04.12 07:33 Mariusz [mr.]
- 12.04.12 10:54 Gotfryd Smolik news
- 18.04.12 17:07 Mariusz [mr.]
- 18.04.12 17:09 Mariusz [mr.]
Najnowsze wątki z tej grupy
- Nikon D5500 i wyzwalanie migawki
- Canon 550D
- EOS 600D i balans bieli w filmach
- EOS 90D i sentymenty
- Skanowanie: Canon MG2550S vs HP OfficeJet 6950
- czas exif a czas modyfikacji pliku
- karta SD po formacie odzyskiwanie zdjęć i filmów
- Chess
- Vitruvian Man - parts 7-11a
- Eltec nie zyje?
- Steve McCurry
- Light - lajkowe klasyki od Chinczykow
- Forum o Sony serii A (alfa)?
- obrobka RAW na konputerze
- Sklejanie bracketowanych JPGów
Najnowsze wątki
- 2024-12-20 Gdańsk => Inżynier bezpieczeństwa aplikacji <=
- 2024-12-20 czyste powietrze
- 2024-12-20 Katowice => Analyst in the Trade Development department (experience wi
- 2024-12-20 Opole => Inżynier Serwisu Sprzętu Medycznego <=
- 2024-12-20 Katowice => Regionalny Kierownik Sprzedaży (OZE) <=
- 2024-12-20 Rzeszów => International Freight Forwarder <=
- 2024-12-20 Katowice => Key Account Manager (ERP) <=
- 2024-12-20 Ekstradycja
- 2024-12-20 Mikroskop 3D
- 2024-12-20 Warszawa => Spedytor Międzynarodowy <=
- 2024-12-20 Warszawa => Analityk w dziale Trade Development (doświadczenie z Powe
- 2024-12-20 Warszawa => Full Stack .Net Engineer <=
- 2024-12-20 Warszawa => Programista Full Stack .Net <=
- 2024-12-19 Kamerka sam. na tył
- 2024-12-20 Jak być bezpiecznym z Li-Ion?