-
71. Data: 2018-02-04 03:58:02
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:8xfgd59tvzew$.704gjycmoor5$.dlg@40tude.net...
> To chyba jakis bardzo satelitarny.
> Normalnie tam jest ok 30-40 tys km, co w dwie strony (tzn 4x) daje ok
> 0.5s.
> Ale w ZSRR ... moze dwa lacza satelitarne byly po drodze? Na Kuryle
> daleko.
Weź jeszcze pod uwagę pozostałe czasy, opóźnienia na krotnicach i
zmiennikach sygnalizacji, na teletransmisji sporo potrafilo dołożyć.
>
> W rozmowie to az tak bardzo nie przeszkadza, bo wszak rozmowca tez
> potrzebuje troche czasu na odpowiedz. Ale dla komputerow gorsza
> sprawa, oraz dla modemow.
MNP10...?
>
>> W ogóle w centralach cyfrowych można przecież teoretycznie
>> (już nie pamietam, po tylu latach jak to jest...) spróbkowaną wartość
>> podstawić (oczywiście, w ramach szczeliny czasowej) od razu abonentowi po
>> drugiej stronie, minimalizując opóźnienie.
>
> Tak calkiem od razu to nie, bo wszak trzeba 8 bitow wyslac, po drodze
> pare razy w rozne trakty cyfrowe z innymi zebrac, przy okazji moze sie
> zrobic pare bitow opoznienia, ale to ciagle ponizej 1ms.
Uprościłem oczzywiście, bo na dużej centrali "to se ne da pane Havranek",
ale na jakiejś małej, to nie widzę przeciwwskazań.
> Tak wprost to pewnie nie, ale jakby tak wysylac krotkie piski,
> sluchawke do jednego ucha, do drugiego to co wysylamy - mozg kierunek
> po opoznieniach dobrze rozpoznaje.
Opóźnienia i zależności fazowe:
https://www.youtube.com/watch?v=IUDTlvagjJA
Słuchać na słuchawki, uwaga na spadające pudełka zapałek... :P
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
-
72. Data: 2018-02-04 04:02:18
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "nadir" <n...@h...org> napisał w wiadomości
news:5a75aeaa$0$575$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2018-02-03 o 03:48, HF5BS pisze:
>
>> W analogowej łaczności satelitarnej, na moje ucho, opóźnienie potrafiło
>> wynieść do 1-1.5 sekundy
>
> Te 500ms czy nawet mniej, to jest czas, który daje jako taki komfort
> rozmawiania człowiekowi. Natomiast co do łączności satelitarnej, to było
> jakieś zalecenie ITU lub CCiTT, że w całej drodze połączenia między
> abonentami może brać udział tylko jedno łącze satelitarne, właśnie ze
> względu na dodatkowe opóźnienia. Czy to było w praktyce rygorystycznie
> przestrzegane, to nie wiem?
W ZSRR pewnie niekoniecznie, skoro tam nawet nośne były tak rozjechane, że
przesunięcie było kilkadziesiąt Hz. Rozmawiać sie dało, ale głos rozmówcy
był niekiedy dość "osobliwy". Więc i pewnie 2x satelita, choć nie wiem, czy
to by było ekonomicznie opłacalne. Ale nie samo łacze satelitarne, ale też
pozostałe teletransmisje, dokładały swoje. I potrafiło bardzo urosnąć.
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
-
73. Data: 2018-02-04 07:44:26
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 4 Feb 2018 03:58:02 +0100, HF5BS napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> To chyba jakis bardzo satelitarny.
>> Normalnie tam jest ok 30-40 tys km, co w dwie strony (tzn 4x) daje ok
>> 0.5s.
>> Ale w ZSRR ... moze dwa lacza satelitarne byly po drodze? Na Kuryle
>> daleko.
>
> Weź jeszcze pod uwagę pozostałe czasy, opóźnienia na krotnicach i
> zmiennikach sygnalizacji, na teletransmisji sporo potrafilo dołożyć.
Musialaby sie sekunda uzbierac. No powiedzmy pol.
Normalnie sie nie zbiera, ale ZSRR duzy kraj.
>> W rozmowie to az tak bardzo nie przeszkadza, bo wszak rozmowca tez
>> potrzebuje troche czasu na odpowiedz. Ale dla komputerow gorsza
>> sprawa, oraz dla modemow.
>
> MNP10...?
Moze.
Najpierw sie boje o eliminator echa - on wysyla w linie sygnal,
nasluchuje odpowiedz, zapamietuje, a potem od odbieranego sygnalu
odejmuje to, co sam wyslal.
A konstruktor raczej nie przewidzial sekundy opoznienia ani pamieci na
zapamietanie :-)
J.
-
74. Data: 2018-02-04 09:00:39
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:5a75eb32$0$670$65785112@news.neostrada.pl...
> Jak jeszcze była telewizja analogowa w eterze, to kolejność odbioru była
> 1. analog powietrzny
> 2. analog z kabla
Bo już pewnie "transkodowany" z czegoś cyfrowego?
> 3. cyfra powietrzna
Wiadomo.
> 4. cyfra z kabla
P. 2...
Choc u mnie chyba to, co po analogu z kabla schodzi, jest później, niż
wypluwane przez dekoder.
>
> A niektóre relacje na żywo w telewizji potrafią mieć i 30 sekund
> opóźnienia... Z reguły Eurosport ma spory lag do TVP.
A samo się nie wzięło. Chyba, że to po kolei z któregoś strumienia
zdejmowane, jeden strumień gdzieś leci, dekodują i ponownie, w drugi
strumień, itd, aż któryś w szeregu leci do celu, każdy stosownie opóźniony
wobec poprzednika.
>
> No i dwa dekodery UPC na jednym kablu też nie dekodują równocześnie, to
> już nie wiem, dlaczego.
Ja mam dwa dekodery (multiroom), gdzie różnica występuje tylko na TVP Info,
niewielka, 100-200 ms, trudno mi ocenić. W każdym razie, jak grają oba
telewizory naraz, to odnosi się wrażenie, że gra jeden, w jakiejś dużej sali
z echem.
Przypuszczam, że różnice mogą wynikać czy to z kolejności emisji strumieni w
dekodery, które mogąc mieć identyczne czasy, przesywają rezyltat stosownie
do przesunięcia w czasie strumieni... Czy to zapinają się do różnych źródeł
sygnału, które są wobec siebie przesunięte... U mnie taka TVP1 na obu gra
jednak w tym samym czasie, a dekodery różne, jeden to MediaBox Cisco, ,a
drugi, to gówno pn. Horizon, jedyne trzy jego dla mnie zalety, to pierwsza -
bo dziala. Druga, to nagrywanie 4 programow, nie 2, jak MediaBox, trzecia,
to replaytv, czy jak tam, uleciała mi nazwa, gdzie niektóre programy można
obejrzeć do tygodnia wstecz, czasem z tego korzystam. Największą wadą jest
to, że to przebajerowane nieintuicyjne gówno dla debili. I bez mojej woli
blokuje niektóre programy jako dla dorosłych i PIN trzeba wbijać, choć nie
kazałem mu tego robić. Bo może być kawałek nieco odsłoniętej pipki. Ale jak
się batalion na wojnie wykrwawia i widać to, to już nie zablokuje, bo
napierdalanka wojenna nie zdemoralizuje maluczkich, których zresztą nie ma,
ale pańcia, która ma NIECO skromniejsze majteczki, które jednak zasłaniają
sznytę, to najgorsze zło tego świata :/
Wieszalność obu dekoderów ostatnio zmalała, może dlatego, że ich za wiele
nie macam, bo czasu nie mam?
Cisco ma jeszcze jedną cechę, słyszalną jedynie na emisji obrazu
kontrolnego - zaraz po wejściu na kanał słychać, jak faza i częstotliwość
tonu nieco się gibają, by po sekundzie uspokoić się. Oba dekodery mają też
dziwną cechę, MediaBox bardziej, że niekiedy po przełaczeniu się na jakiś
kanał, jeden z dźwięków, nie wiem, czy lewy, czy prawy, jest odwrócony w
fazie, zejście i ponowne wejście normuje sytuację.
Gdyby mnie spytano, który dekoder bym ostatecznie wybrał, to chyba by było
tak, że możliwości Horizona (chyba kotu sprzedam na kuwetę, bo tak zresztą
wygląda), ale interfejs MediaBox-a Cisco.Bardzo sobie natomiast chwalę modem
ConnectBox, nie pamiętam firmy, bardzo mocne i stabilne Wi-Fi, odbieram
nawet na połowie działek, ok. 400 metrów, jeśli nie więcej.
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
-
75. Data: 2018-02-04 12:00:05
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> Tak swoja droga - co uzywal ~20 lat temu TP, jak mial klienta na 2Mbps
> czy wiecej ?
Np. Telindus Crocus HDSL albo nieco później Alcatel LineRunner HDSL.
Używane były także urządzenia światłowodowe (np. RAD FOM-40), aczkolwiek
musiał je raczej kupić klient.
> Chodzi mi po glowie jakis modem ze zlaczem ... V.35 ?
> Co to kabelek kosztowal ze 100 $.
Ano.
Samo złącze było drogie, wiele z nich miało certyfikat MIL-STD.
> Ale czy temu bylo blizej do modemu, czy to jakis cyfrowy dyskryminator
> jak w T1/E1 ?
Oczywiście to był pewien rodzaj modemu. Modulacja 2B1Q w HDSL.
ADSL to to nie był.
>> Eee tam. Mocniejszy kodek = obecnie mniejsze pasmo po kompresji, czasy
>> się praktycznie nie zmieniły. Natomiast jakby ktoś chciał przesyłać
>> zamiast mowy np. muzykę, to może się zdziwić.
>
> Przez komorki jakos przechodzi ...
Ale komórki nie mają supersilnego kodeka. Przeciwnie, trend jest
w drugą stronę. Natomiast VoIPy, które trzeba jak najtaniej zaoferować,
to inna bajka.
> Pewnie juz odwrotnie - zrodlowy sygnal jest cyfrowy, analogowy
> kablowka musi wytworzyc u siebie.
Ale cyfrowy (wtórny) także. I normalnie to dłużej trwa.
--
Krzysztof Hałasa
-
76. Data: 2018-02-04 12:02:22
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> writes:
> A niektóre relacje na żywo w telewizji potrafią mieć i 30 sekund
> opóźnienia... Z reguły Eurosport ma spory lag do TVP.
Za komuny to było celowe, żeby można było względnie bezpiecznie przerwać
transmisję, gdyby "na żywo" ktoś coś nie tak np. powiedział.
--
Krzysztof Hałasa
-
77. Data: 2018-02-04 12:10:18
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> A jakby echa nie bylo ?
> Cos mowisz, rozmowca sie zastanawia i odpowiada.
>
> Gorzej jak mu przerywasz, a on dalej gada i gada i dopiero przestaje
To mniejszy problem. No ale echo niestety jest, oczywiście jest
eliminowane, ale całkiem wyeliminować się nie da.
> Z tym, ze w normalnej telefonii w zasadzie nie ma co tyle opozniac,
> chyba ze wlasnie satelity.
Owszem, transmisja jest synchroniczna (albo, "quasi-synchroniczna").
> A opoznienie wymaga buforowania takiej ilosci danych, dzis zaden
> problem, ale tak powiedzmy 30 lat temu pamiec byla jeszcze dosc droga.
30 lat temu, w 1988, o takich rzeczach nawet nie słyszałem. Wtedy dość
dużym wyzwaniem było wysłanie z 1-bitowego portu na głośnik strumienia
polifonicznego (z oversamplingiem).
--
Krzysztof Hałasa
-
78. Data: 2018-02-04 12:37:50
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
nadir <n...@h...org> writes:
> Cały bajer w tym, że nic się nie może wiele razy przydarzyć. To jest
> tryb połączeniowy, na całej drodze od jednego abonenta do drugiego
> zestawiany jest fizyczny kanał rozmówny i co 0.125ms
> pobierana/nadawana jest próbka 8 bitów.
Ale np. multipleksery także buforują dane (choćby tylko 1 ramkę każdy,
w rzeczywistości więcej). Nie jest to normalnie problem, ale nie można
pisać, że to są zerowe czasy.
Wymagania czasowe na takie rzeczy nie były zbyt ostre. Nie pamiętam już
szczegółów oczywiście, ale znacznie ostrzejsze były wymagania na
dokładność zegarów - zdaje się, że kilka ppm to była jakaś dopuszczalna
wartość. Po przekroczeniu możliwości buforowania, dane były gubione albo
wypełniane odpowiednim wzorcem.
Fizyczny kanał rozmowny to masz na Strowgerze albo innej PC, w obrębie
centrali. Nie ma tam żadnych próbek.
--
Krzysztof Hałasa
-
79. Data: 2018-02-04 12:48:01
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
nadir <n...@h...org> writes:
> Nie ma znaczenia ile po drodze jest komutacji, wszystkie pola
> komutacyjne po drodze są ze sobą zsynchronizowane.
Jasne że nie są. Zegary mogą być zsynchronizowane. Poza tym chyba nie
sądzisz, że nawet jeśli całość połączenia przebiega tylko po E1 (a tak
praktycznie nigdy nie jest w LD), to wszędzie dana rozmowa ma ten sam
numer szczeliny? Jak by to miało działać?
> Między AbA i AbB
> zestawia się "stałe" łącze rozmówne i co 1/8000 sekundy abonenci mają
> swoje "okna" przez które nadają.
Nic z tych rzeczy. Tak jest, owszem, ale tylko z punktu widzenia
abonenta.
> Jeżeli gdzieś po drodze brakuje łącza lub szczeliny w polu
> komutacyjnym, to połączenie nie zostanie w ogóle zrealizowane a
> abonent dostaje sygnał zajętości.
To jest akurat prawda (jaki sygnał dostaje, to już inna sprawa).
Ale to nie znaczy, że po drodze jest to ta sama i w ogóle taka sama
szczelina.
--
Krzysztof Hałasa
-
80. Data: 2018-02-04 15:45:10
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-02-04 o 12:37, Krzysztof Halasa pisze:
> Ale np. multipleksery także buforują dane (choćby tylko 1 ramkę każdy,
> w rzeczywistości więcej). Nie jest to normalnie problem, ale nie można
> pisać, że to są zerowe czasy.
Nigdzie nie napisałem, że czas jest zerowy.
Owszem można zbuforować, przenieść do innej szczeliny, ale co 1/8000
sekundy pobierane są kolejne próbki i nie można tego opóźniać ponad ten
czas.
> Wymagania czasowe na takie rzeczy nie były zbyt ostre. Nie pamiętam już
> szczegółów oczywiście, ale znacznie ostrzejsze były wymagania na
> dokładność zegarów - zdaje się, że kilka ppm to była jakaś dopuszczalna
> wartość. Po przekroczeniu możliwości buforowania, dane były gubione albo
> wypełniane odpowiednim wzorcem.
Dlatego w pewnym momencie w TPSA zamiast hierarchicznej synchronizacji
central wprowadzono zewnętrzną, wydzieloną z tego co kojarzę, to
opierała się o sieć SDH NECa
> Fizyczny kanał rozmowny to masz na Strowgerze albo innej PC, w obrębie
> centrali. Nie ma tam żadnych próbek.
W centrali cyfrowej też jest fizycznie zestawiony kanał przez cały czas
trwania rozmowy, a zdarza się że podtrzymanie jest nawet po zakończeniu
rozmowy. A to, że próbki są pobierane/nadawane w postaci szcelin co
1/8000 sekundy to sprawa wtórna.