eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaZakupy w Digi-Key - luźny tematRe: Zakupy w Digi-Key - luźny temat
  • Data: 2011-11-23 15:22:46
    Temat: Re: Zakupy w Digi-Key - luźny temat
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Am 23.11.2011 15:52, schrieb Jarosław Sokołowski:
    > Pan Waldemar Krzok napisał:
    >
    >>> Ale pytanie o zastosowanie procesorków, to lekka przesada. Chyba, że
    >>> potrzebują deklaracji, że nie zostanie użyte np. do celów wojennych.
    >>
    >> Amerykanie (a konkretnie ichnie gestapo, czyli homeland security)
    >> dostają paranoi. Też tak miałem. Zamówiłem sample od TI na projekt dla
    >> klienta. Jako, że nie mam firmy jako takiej tylko jestem w części free
    >> lancer nie wypełniłem nazwy firmy. Przedstawiciel TI zadzwonił (!) do
    >> mnie, abym napisał co trzeba (znaczy free consultant jako nazwa firmy).
    >> Po paru dniach próbki dotarły.
    >
    > A niemieckie gestapo to lepsze? Chciałem kiedyś kupić głowicę do
    > przemysłowego nanoszenia kleju. Producent niemiecki, na stronie
    > tylko podstawowe informacje, a katalog w PDF można dostać jak się
    > wypełni ankietę. Następnego dnia zadzwonili skoro świt z pytaniami
    > a po co, a na co itd. A ja jeszcze nie wiem po co i na co, dlatego
    > chciałem katalog. Zresztą co ich to obchodzi. No i nie przysłali.
    > W końcu wyguglałem firmę w Polsce co tym towarem handluje i kupiłem.
    >

    To jest trochę inna parafia. W przypadku USA to przepisy federalne, coby
    nie sprzedawać nawet opornika AlQaidzie (a na dzień dobry każdy jest
    AlQaida, co w sumie jest prawdą, przynajmniej z nazwy). W przypadku
    różnych firm jest tak, że one są conieco pokręcone. Czasami jest tak, że
    przedstawiciele (też ci, których łapiesz pod firmowym telefonem) mają z
    jednej strony prowizje od sprzedaży (a normalny zarobek głodowy), a z
    drugiej strony muszą płacić za wysyłane katalogi (tak, takie firmy
    istnieją). Poznałem parę takich i staram się unikać takiego
    niewolnictwa. Muszę tobie jednak przyznać rację, że niemieckie firmy,
    szczególnie z południa, są "lekko" konserwatywne. Dla nich Polska, a
    nawet byłe NRDowo to kraina dinozaurów, a tacy potrzebują katalogów
    tylko po to, by się podetrzeć, bo niby po co?

    Waldek


    --
    My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: