-
121. Data: 2011-01-04 12:30:36
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: z <z...@g...pl>
Arek pisze:
> To prawda, dla prywatnej firmy to dar z niebios.
> Palisz składka x2
> Nie palisz, ale raz zajarałeś, umowa traci ważność, sprzedajesz dom,
> samochód bierzesz kredyt itp.
>
> Pijesz tak samo x2
A dlaczego tak pesymistycznie.
Nie palisz masz zniżkę. Nie masz nadwagi masz zniżkę...
> W prywatnej przychodni płacisz 400PLN miesięcznie i masz dostęp do
> internisty, za wszystko inne płacisz. Ale opiekują się Tobą lekarze
> wykształceni za te 200PLN. Poważniejsze zabiegi również masz robione za
> te 200PLN.
>
> Gdzie tu sens i logika?
Jaki sam piszesz zmiany muszą być głębsze. Nie żadne półśrodki.
Wykształcenie też kosztuje. Trzeba sobie na nie uzbierać, wziąć kredyt..
Dlatego nie można już dłużej czekać. Trzeba to przerwać jak najszybciej.
> Owszem stać. Tylko jeżeli wszyscy potrafią tylko marudzić i narzekać, to
> jest jak jest.
Odważ się. Zagłosuj zgodnie z sumieniem a nie poprawnością polityczną.
> Zgadzam się. Ale dopóki my jako naród nie nauczymy się pracować i nie
> oduczymy tylko narzekania to nic się nie zmieni.
My dużo pracujemy i ciężko. Jesteśmy w tyle technologicznie i dlatego
nasz PKB jest tak kiepski na tle innych krajów.
Trzeba szybko to nadrabiać ale do tego są potrzebne mądre czasem odważne
decyzje polityczne i gospodarcze (je..ć UE). Możemy się zaryć na śmierć
jak Bruksela będzie dyktowała nam co możemy produkować a czego nie i
jakie podatki mają u nas obowiązywać.
> Ok, pokaż mi przykład innego dobrze działającego systemu, gdzie nie ma
> takich problemów. Jeżeli jest coś takiego to jestem za.
Wszystko jest lepsze a najlepsza monarchia :-)
z
PS. W socjaliźmie walczy się dzielnie z problemami nie istniejącymi w
innych gorszych systemach. :-)
"Taki dzisiaj zapier... że nawet nie mamy kiedy taczki załadować" :-)
-
122. Data: 2011-01-04 12:36:13
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Tue, 04 Jan 2011 12:07:58 +0100, Arek <a...@a...pl> wrote:
>W prywatnej przychodni płacisz 400PLN miesięcznie i masz dostęp do
>internisty, za wszystko inne płacisz. Ale opiekują się Tobą lekarze
Bzdura. Za 254 zł (lub 510 - rodzina) masz:
24 godz. pomoc karetki pogotowia, nieograniczony dostęp do lekarza
poz. (lekarz rodzinny, internista, pediatra, ginekolog), badania
profilaktyczne raz w roku, diagnostyka ambulatoryjna (badania,
analizy, testy zlecone przez Medicover), prowadzenie ciąży,
konsultacje u specjalistów (po skierowaniu od lekarza prowadzącego),
szczepienie przeciwko grypie, testy alergiczne, konsultacje
psychiatryczne (3 w roku), fizjoterapia, specjalistyczne procedury
ambulatoryjne, wizyty internistów i pediatrów w miejscu zachorowania,
zniżki i darmowe usługi w ośrodkach sportowych i wypoczynkowych,
opieka stomatologiczna (24 godz. pogotowie dentystyczne, bezpłatny
przegląd i czyszczenie zębów, zniżki na inne usługi).
To tylko jeden przykład, wygooglowany szybko.
-
123. Data: 2011-01-04 12:38:29
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Tue, 04 Jan 2011 12:26:51 +0100, Arek <a...@a...pl> wrote:
>To, że mechanik ma problemy z naprawą znanego wszystkim silnika nie
>oznacza, że sobie poradzi z budową nowego modelu samochodu.
ale ten mechanik nie zbudował jeszcze nic, a wszystki naprawiane
silniki - popsuł.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
124. Data: 2011-01-04 12:42:17
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości news:
>>> Z tego co się orientuje w ameryce ten system nie szczególnie się
>>> sprawdza i wprowadzają reformy. A przyznasz, że nie jesteśmy tak
>>> zamożnym krajem jak USA.
>>
>> Nie dokładajmy do tego dłużej.
>
> Ale jaka jest alternatywa?
Każdy płaci za siebie, za to podatki są o rząd wielkości niższe, finansują
tylko niezbędne minimum (sądy, policja, wojsko w ograniczonej formie).
Darmozjady muszą się wziąć za swoją sytuację bo stają się za nia
odpowiedzialni osobiście, dzieciorobów przestaje utrzymywać państwo, nie ma
zasiłków które można przechlać, nie ma kasy na publiczne zamówienia, więc
urzędnik nie może jej przeputać, w ogóle nie ma 90% obecnych urzędników,
posłów, ministrów, pracowników nfz itp pasożytujących na naszej krwawicy
pijawek, wycina się pewnie z 50% istniejących przepisów, których jedynym
zadaniem jest nękanie poddanych.
-
125. Data: 2011-01-04 13:07:26
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "marecki" <m...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ifkgpo$huh$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "ToMasz" <twitek4@.gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:ifimpa$ii$1@inews.gazeta.pl...
> > Technolog pisze:
> >> Za:
> >>
http://reklamisko.com/2010/piekna-reklama-spoleczna-
a-wolnosc-kierowcow/
> >>
> >> **Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach**
> >>
> >> Przypuśćmy, (...)
>
> A jak juz jestesmy przy genialnosci rozwiazan to po co sie ograniczac do
> samych wypadkow?
> Pijesz alkohol? Leczysz sie sam.
> Palisz fajki? Leczysz sie sam.
> Zresz slodycze? Leczysz sie sam.
> Uprawiasz sport? Leczysz sie sam. (jakie to niebezpieczne te wszystkie
> zlamania, skrecenia etc)
> Ogladasz TV? Leczysz sie sam.
> Uzywasz komorki? Leczysz sie sam.
> Seks bez gumki uprawiasz? Leczysz sie sam.
> Wpieprzasz fast foody? Leczysz sie sam.
Analogia nietrafiona. Przy wszystkich tych rzeczach nie popełniasz
wykroczenia. Jeśli byłyby zabronione, to jestem niemal pewien, że tak by
było. Tak jak śmierć podczas popełniania przestępstwa - moje TU nie wypłaca
wtedy odszkodowania uposażonemu.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
126. Data: 2011-01-04 13:14:03
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-01-04 12:24, Jarek Andrzejewski pisze:
>>> ale właśnie naprawa przez likwidację jest jedynym możliwym sposobem.
>>> Socjalizm po prostu nie działa...
>>
>> Ale jeżeli chcesz zamienić coś na coś, to chyba wiesz na co. Podaj
>> przykład dobrze działającego systemu ubezpieczeń w wersji kapitalistycznej.
>
> każdy, gdzie się płaci lekarzowi i można od niego wymagać będzie
[...]
No ale co z tym przykładem? Skoro to takie proste to na pewno już gdzieś
funkcjonuje i się dobrze sprawdza.
Bo nie chcesz mi chyba powiedzieć, że proponujesz kolejną utopię, która
nigdzie jeszcze nie funkcjonuje?
>>> nie da się tego uleczyć, jeśli urzędnik wydaje nie swoje pieniądze na
>>> nie swoje potrzeby. To po prostu nie działa, bo pacjent nie ma żadnej
>>> możliwości zdyscyplinowania "służby" zdrowia.
>>
>> Jeżeli urzędnik będzie rozliczany ze swojej pracy to jest na to szansa,
>> aktualnie nie jest i to jest część tej choroby o której mówię.
>
> kto go będzie rozliczał? Inny urzędnik? "Jeden szeryf na jednego
> mieszkańca"?
> Bardzo polecam obejrzenie Miltona Fredmiana, noblisty, który to
> wyjaśnia: http://www.youtube.com/watch?v=FrrWdR5GEWE
Taki urząd dzielnicy gdzie mieszkam, składa się z samych urzędników.
Przeprowadzili reorganizację (Warszawa, Praga Południe), teraz każdą
sprawę załatwiasz w parę minut maks. Nie ma kolejek, wszystko w jednym
miejscu bez biegania, ludzie w okienkach mili i chętnie pomagają.
Czyli da się, gdyby ktoś parę lat temu by mi powiedział, że tak się
będzie załatwiać sprawy w urzędach to zabiłbym go śmiechem.
>> Urzędnika możesz kontrolować, prywatną firmę nie. Wyliczą stawki tak aby
>
> raczysz żartować. Prywatną firmę kontroluję znacznie skuteczniej:
> jeśli mi nie odpowiada ich oferta, swoje pieniądze wydaję gdzie
> indziej.
> A jak Ty kontrolujesz np. ministra, który nie wydaje rozporządzeń, do
> których wydania jest zobowiązany?
To skontroluj prywatną firmę na A4 która za 50km pseudo autostrady
bierze 20PLN. Daje to chyba najdroższą autostradę na świecie.
>> pokryć koszty i odpowiednio zarobić, będą myśleć tylko i wyłącznie
>> chwilowym zarobkiem a nie długofalowym rozwojem. Prywatna firma nie
>
> i tu się mylisz. Urzędnik myśli w perspektywie (w porywach) 5 lat,
> przedsiębiorca - w dłuższej.
Przedsiębiorca myśli tylko i wyłącznie o stanie swojego konta o niczym
więcej i podlega sobie. Urzędnik, minister w jakiś sposób podlega
właśnie Tobie. Są kraje gdzie demokracja jest nieco dłużej i to całkiem
nieźle się spisuje. U nas też w wielu dziedzinach zaczyna.
>> będzie marnować kasy na kształcenie lekarzy, utrzymywania
>> specjalistycznych szpitali itp. bo to się nie będzie kalkulować. Zobacz
>> jak działają ubezpieczenia samochodowe.
>
> no jasne, takie Medicover czy Luxmed już bankrutują... Nawet pomimo
> tego, że za ich usługi trzeba płacić z tego, co zostało po zapłaceniu
> za "ubezpieczenia" państwowe - mają klientów i się rozwijają.
Rozwijają się, bo oferują najmniej kosztowne usługi za duże pieniądze.
Zobacz ile tam kosztuje poważniejszy zabieg, ile pobyt w szpitalu, i
jaki trzeba mieć pakiet aby mieć do tego dostęp.
> Które ubezpieczenia samochodowe masz konkretnie na myśli? Czy w
> którymś TU czeka się miesiącami na oględziny, a naprawy wykonywane są
> w kolejnym roku, bo w tym już wyczerpali limity?
W którym możesz ubezpieczyć 20letni rozsypujący się samochód? W którym
ich wycena pokrywa się z rzeczywistymi kosztami naprawy? itp.
>> Jak powstrzymasz firmę, aby w stawce ubezpieczenia nie było 99% zysku
>> tej firmy? Odmówisz ubezpieczenia? A proszę bardzo:)
>
> konkurencja powstrzyma.
Tak jak teraz? Trzy firmy dogadają się i nie będzie konkurencji.
>> My nie mamy Socjalizmu, tylko jakiś bałagan.
>
> I całe szczęście.
Więc nie mówmy o Socjalizmie w naszym kontekście.
A.
-
127. Data: 2011-01-04 13:19:23
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości news:
>> A jak Ty kontrolujesz np. ministra, który nie wydaje rozporządzeń, do
>> których wydania jest zobowiązany?
>
> To skontroluj prywatną firmę na A4 która za 50km pseudo autostrady bierze
> 20PLN. Daje to chyba najdroższą autostradę na świecie.
A dlaczego tak jest?
Bo "fachowy" urzędas podpisał z nią taką umowę, w imieniu nas wszystkich.
Przypomnisz mi ile lat za to dostał?
>
>>> pokryć koszty i odpowiednio zarobić, będą myśleć tylko i wyłącznie
>>> chwilowym zarobkiem a nie długofalowym rozwojem. Prywatna firma nie
>>
>> i tu się mylisz. Urzędnik myśli w perspektywie (w porywach) 5 lat,
>> przedsiębiorca - w dłuższej.
>
> Przedsiębiorca myśli tylko i wyłącznie o stanie swojego konta o niczym
> więcej i podlega sobie.
Tyle, że PRZY OKAZJI produkuje wartość dodaną, w przeciwieństwie do
urzędasa, który nie tylko nic nie produkuje, ale jeszcze przeżera to co
wyprodukowali inni.
> Tak jak teraz? Trzy firmy dogadają się i nie będzie konkurencji.
Tylko gdy urzędas zakaże działalności czwartej, piątej i szóstej.
-
128. Data: 2011-01-04 13:22:35
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-01-04 12:36, Jarek Andrzejewski pisze:
> On Tue, 04 Jan 2011 12:07:58 +0100, Arek<a...@a...pl> wrote:
>
>> W prywatnej przychodni płacisz 400PLN miesięcznie i masz dostęp do
>> internisty, za wszystko inne płacisz. Ale opiekują się Tobą lekarze
>
> Bzdura. Za 254 zł (lub 510 - rodzina) masz:
>
> 24 godz. pomoc karetki pogotowia, nieograniczony dostęp do lekarza
> poz. (lekarz rodzinny, internista, pediatra, ginekolog), badania
> profilaktyczne raz w roku, diagnostyka ambulatoryjna (badania,
> analizy, testy zlecone przez Medicover), prowadzenie ciąży,
> konsultacje u specjalistów (po skierowaniu od lekarza prowadzącego),
> szczepienie przeciwko grypie, testy alergiczne, konsultacje
> psychiatryczne (3 w roku), fizjoterapia, specjalistyczne procedury
> ambulatoryjne, wizyty internistów i pediatrów w miejscu zachorowania,
> zniżki i darmowe usługi w ośrodkach sportowych i wypoczynkowych,
> opieka stomatologiczna (24 godz. pogotowie dentystyczne, bezpłatny
> przegląd i czyszczenie zębów, zniżki na inne usługi).
>
> To tylko jeden przykład, wygooglowany szybko.
Daj linka do tego cennika:) Tak się składa, że miałem kontakt z tego
typu instytucjami.
Takie dwa przykłady:
1. Standardowe badanie, lekarz wykrywa problem z trzustką. Dodatkowe
badania na bardziej specjalistycznym sprzęcie, ekstra płatne bo nie są w
pakiecie. Wykryty następny problem, znowu badania. 3 miesiące badań i
nerwów podejrzenie cukrzycy, nowotworu jelita i czegoś tam jeszcze oraz
o 4 tysiące lżejszy portfel za badania i wizyty u specjalistów.
Wizyta u normalnego lekarza: ogląda wyniki badań i pyta się gdzie
posiadają taki zabytkowy sprzęt. Bo czegoś takiego nikt już od dawna nie
używa. Oczywiście nie ma żadnych schorzeń, to było zwykłe naciąganie na
kasę.
2. Jakieś zapalenie oka, znowu pełno badań, jakieś dziwne leki, żona dwa
tygodnie siedzi w domu z opaską na oczach nic nie widzi kupa kasy wydana
na "specjalistów" którzy nie są w pakiecie. W końcu idziemy do szpitala.
Ta sama śpiewka - co to za dziwne lekarstwa były podawane. Przepisuje
normalne krople, na drugi dzień ból przechodzi i zaczyna widzieć.
Każdy kij ma dwa końce.
A.
-
129. Data: 2011-01-04 13:26:04
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-01-04 12:42, Cavallino pisze:
>>>> Z tego co się orientuje w ameryce ten system nie szczególnie się
>>>> sprawdza i wprowadzają reformy. A przyznasz, że nie jesteśmy tak
>>>> zamożnym krajem jak USA.
>>>
>>> Nie dokładajmy do tego dłużej.
>>
>> Ale jaka jest alternatywa?
>
> Każdy płaci za siebie, za to podatki są o rząd wielkości niższe,
> finansują tylko niezbędne minimum (sądy, policja, wojsko w ograniczonej
> formie).
Ale nie chodzi mi o domorosłe analizy, bo to potrafi każdy.
Chodzi mi o przykład działającego systemu. Od krytykowania i nierealnych
pomysłów jest niejaki Mikke.
A.
-
130. Data: 2011-01-04 13:31:59
Temat: Re: Zabijamy się nawzajem z powodu wolności na drogach?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ifv3kt$8d0$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-01-04 12:42, Cavallino pisze:
>
>>>>> Z tego co się orientuje w ameryce ten system nie szczególnie się
>>>>> sprawdza i wprowadzają reformy. A przyznasz, że nie jesteśmy tak
>>>>> zamożnym krajem jak USA.
>>>>
>>>> Nie dokładajmy do tego dłużej.
>>>
>>> Ale jaka jest alternatywa?
>>
>> Każdy płaci za siebie, za to podatki są o rząd wielkości niższe,
>> finansują tylko niezbędne minimum (sądy, policja, wojsko w ograniczonej
>> formie).
>
> Ale nie chodzi mi o domorosłe analizy, bo to potrafi każdy.
Tyle, że jednemu wychodzą z nich sensowne wnioski, a Tobie bzdury.
>
> Chodzi mi o przykład działającego systemu.
Nie mam pojęcia gdzie jeszcze na świecie uchowały się niesocjalistyczne
państwa.
Bo, to że te socjalistyczne kiepsko przędą w całości i tną co chwilę
(zwłaszcza ostatnio) wydatki na rzeczy, co do których się wcześniej
zobowiązały, nie zmniejszając przy okazji obciążeń., to chyba nie masz
złudzeń?
Co oznacza, że przyznają się do porażki w tym względzie, socjalizm nie
wypalił po prostu.
Ale obstawiam, że tak socjalistyczngo systemu opieki zdrowotnej, jaki ma
Polska to nigdzie oprócz może Szwecji nie znajdziesz - tam to jeszcze jest
możliwe.