Dnia 05 Dec 2012 18:16:40 GMT, PK napisał(a):
> On 2012-12-05, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> Czy jeśli okaże się, że w jakimś kraju na świecie da się kupić
>>> aspirynę jeszcze 3 razy taniej niż w USA, to uznasz, że USA
>>> "i tak jest tanie" czy że "okradają tam mniej niż w Polsce"?
>> Kto wie ... moze i tak.
>
> Ale co tak? Zadałem pytanie "wybierasz 1 czy 2?" :).

A ja odpowiem 2 albo 3 :-)
Moze "okradaja tam mniej niz w Polsce", a moze "w tym tajemniczym kraju to
ktos doplaca albo wypadowa aspiryne sprzedaja" :-)

>>> Z mojego punktu widzenia aspiryna w Europie po prostu nie jest droga.
>>> Jestem skłonny zapłacić tyle za ten preparat. I pewnie podobnie myśli
>>> większość europejczyków, skoro ceny są takie, jakie są.
>> Bo glupie sa i nie umieja walczyc o swoje :-P
> Bo jest to marginalny koszt. Szczerze: gdyby aspirynę rozdawali
> za darmo po drugiej stronie Warszawy, to i tak wolałbym zapłacić
> te 6 zł za paczkę w najbliższej aptece.

Ale to znow o koszcie - niby za darmo, ale daleko.
A jakby rozdawali w najblizszym supermarkecie ? Tylko kolejka do kasy tam
na 4 osoby, kazda z wielkim wozkiem :-)

Ale skonczyloby by sie tak ze przy jakiejs okazji kupilbym pudelko
100-200szt i mial na pare lat :-)

> Tak naprawdę mówimy o produkcie lokalnym, więc kupowanie aspiryny
> nie wyprowadza kasy na drugi koniec świata (najdalej do Niemiec).
> W związku z tym wysoka cena mi nie przeszadza, bo farmaceuci też
> muszą jakoś zarabiać :). Pewnie moje nastawienie byłoby trochę
> inne (choć nieznacznie), gdybyśmy tę aspirynę importowali z Australii.

A jaka to roznica do Niemiec czy do Australii ? :-P

> W Europie za wiele produktów płacimy więcej niż w innych częściach
> świata i co - źle się żyje? :P

Tak w ogolnosci w Europie moze jeszcze nie, ale zobacz ilu Polakow
wyjechalo. I argumentuja ze tam to i zarabia sie wiecej i aspiryna tansza
:-P

Ale to w sumie bez znaczenia - nie wazne zle czy dobrze - nie lubie
wiedziec ze mnie szkop okrada :-)

>> Uslugi banku PKO BP tez nie sa drogie. Co to jest 7 zl raz na miesiac za
>> prowadzenie konta, nie stac Cie ? 5 zl za przelew, tzn za realizacje oplaty
>> zmiennej, to przeciez jeszcze mniej niz za aspiryne.
>
> 7 zł za prowadzenie dobrego konta bym zapłacił bez wahania.

Konto jak aspiryna - co znaczy dobre, lepsze niz polopiryna ? :-P

Dobre konto, realizacja pobrania tylko 5zl, dostep przez internet tylko
10zl, karty wydaja, w marmurach obsluguja .... :-P

> 5 zł za
> przelew nie, bo robię ich dosyć dużo i by mi taka opłata pożarła
> zyski :).

Oj tam zrezygnujesz z bajeranckiej aspiryny, starczy na przelewy :-P

>> A jednak w porownaniu to innych bankow cisnie mi sie na mysl tylko jedno
>> okreslenie - zlodzieje :-)
> A mi się ciśnie: bezkonkurencyjna stabilność,

Jak raz powiedzieli ze beda drodzy, to przez najblisze 10 lat beda :-P

> największa dostępność kredytów,

no wlasnie ... kazdemu daja, nie trzeba miec wczesniej u nich konta :-P

Poza tym popatrzysz na ta oferte, kredyt mini-ratka, RRSO 22% ... no,
taniej niz w providencie :-)

> największa sieć placówek. Co nie zmienia faktu, że konto mam
> gdzie indziej. Do PKO BP pewnie "wejdę" właśnie przy okazji kredytu
> mieszkaniowego, ale mam nadzieję, że stanie się to nieprędko (pewnie
> będą już po prostu Bankiem Polski, jak powinni się nazywać od zawsze).

Ano - w ramach stabilnosci - potrafisz podac jak czesto nazwe zmieniaja ?
:-)

>> Moze oni dla zdrowia, co by serce bylo lepsze :-P
> Dla zdrowia to jest AFAIR tabletka na tydzień (tzn. 50mg dziennie).

Sam pisales ze kto zazywa 500mg dziennie, ten nie schodzi na zawal :-P

J.

do góry

On 2012-12-05, nazgul <x...@w...pl> wrote:
> tak, źle - co było początkiem tego wątku
> źle bo trzeba (dlaczego???) płacić więcej za coś za co inni płacą mniej
> a za to, co my mamy, inni płacą nam mniej.

Droższe koszty produkcji, większe oczekiwanie zysku. Cokolwiek.
Chciałbyś równych cen na całym świecie? Z takimi poglądami to w USA
raczej prezydentem byś nie został :D.

> ale Ty czujesz się dobrze i masz do tego prawo.

No mi jest w Europie naprawdę super.

pozdrawiam,
PK

do góry

Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:50bfb376$0$26700$65785112@news.neostrada.pl...
> Pewnie tak, tylko że te czasy były za naszą zachodnią granicą.
> Tutaj już od 1000 lat czarny terror trwa w najlepsze.

Co ty pleciesz. To nowoczesny zachód chrystianizował mieczem wschodnią
Europę.
To że im przeszło już to normalne jak w każdej dziedzinie zresztą, u nas tez
przejdzie, być moze właśnie jestesmy tego świadkami.
Do Polski zawsze wszystko z opóźnieniem trafiało i nadal trafia. Zobacz
sobie na premiery samochodów, sprzętu elektronicznego, filmów itd. itd.
U nas wszystko później. Pamiętam na początku lat 90' w Austrii i Niemczech
pojawiły się powszechnie w sklepach skupy puszek alu i pamiętam jaki był
szum bo piwo w puszkach podrożało znacznie w stosunku do butelkowanego po to
aby wyeliminować sprzedaż w puszkach alu jako nieekologiczne. A co u nas
wtedy było? U nas wycofywano linie butelkowania z browarów i montowano linie
napiełniania puszek alu i trąbiono w TV że stajemy się nowocześni jak
Europa.
Gówno ni ejak Europa. Oni nam te taśmy produkcyjne sprzedali i wmówili że to
nowoczesność. I tak to wszystko u nas odbywa się do dzisiaj w każdej
dziedzinie. Jesteśmy nawet nie zadupiem europy, nawet nie dupą ale jej
sraczem do którego się wrzuca to co się zużyło na zachodzie. Nawet śmieci.

Marek

do góry

On 2012-12-05, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Ale to znow o koszcie - niby za darmo, ale daleko.

No bo wszędzie jest koszt. Walmart nie jest w top 5 firm z największym
zyskiem za sprzedawanie taniej aspiryny. Jeśli aspiryna jest tania, to
coś innego jest drogie. Kasa skądś się musi brać.

> A jakby rozdawali w najblizszym supermarkecie ? Tylko kolejka do kasy tam
> na 4 osoby, kazda z wielkim wozkiem :-)

Jakby rozdawali "po drodze", to bym wziął. Oczywiście nie marki
"superlek" czy podobnego cudu. Ale nie rozdają i nie płaczę :).

>> Tak naprawdę mówimy o produkcie lokalnym, więc kupowanie aspiryny
>> nie wyprowadza kasy na drugi koniec świata (najdalej do Niemiec).
>> W związku z tym wysoka cena mi nie przeszadza, bo farmaceuci też
>> muszą jakoś zarabiać :). Pewnie moje nastawienie byłoby trochę
>> inne (choć nieznacznie), gdybyśmy tę aspirynę importowali z Australii.
>
> A jaka to roznica do Niemiec czy do Australii ? :-P

Wymiana handlowa. Niemcy to nasz główny partner. Oni zarabiają na nas,
to my zarabiamy na nich.

> Tak w ogolnosci w Europie moze jeszcze nie, ale zobacz ilu Polakow
> wyjechalo. I argumentuja ze tam to i zarabia sie wiecej i aspiryna tansza
>:-P

No ilu? W ostatnich latach (tzn. po PRL, kiedy emigrowało się z innych
powodów) wyjechało (i nie wróciło) kilka milionów (bardziej 2 niż 8).
Niemców wyjeżdża (i jest poza granicami) znacznie więcej, a przecież
nie żyje im się gorzej.

Nie należy sobie dawać wmówić, że ktoś wyjeżdżał z Polski, bo mu tu
było bardzo źle. Ludzie emigrują, bo gdzieś jest lepiej. I dlatego, że
mogą. Migrowanie to naturalny proces, a w polskich mediach jest
przedstawiany jako dowód upadających morale, gospodarki i cholera wie
czego jeszcze. I to nawet w tych mediach, które popierają
multikulturowość i globalizację (ot taki polski paradoks, oczywiście nie
jedyny).

> Konto jak aspiryna - co znaczy dobre, lepsze niz polopiryna ? :-P

Akurat jakość i przyjazność kont bankowych wydaje mi się dosyć
oczywista. Poważnie nie widzisz różnic?

Dobre to - w każdej sytuacji - to najbardziej odpowiadające osobie
wydającej opinię.

> Sam pisales ze kto zazywa 500mg dziennie, ten nie schodzi na zawal :-P

Z całą pewnością tego nie napisałem :).

pozdrawiam,
PK

do góry

Użytkownik "4CX250" <tarnusmtv@poćta.łonet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k9odum$30bo$...@n...ipartners.pl...
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:50bfb376$0$26700$65785112@news.neostrada.pl...
>> Pewnie tak, tylko że te czasy były za naszą zachodnią granicą.
>> Tutaj już od 1000 lat czarny terror trwa w najlepsze.
>
> Co ty pleciesz. To nowoczesny zachód chrystianizował mieczem wschodnią
> Europę.

1000 lat temu tak.
Nikt nie mówił, że mamy patent na głupotę i ciemniactwo.

> To że im przeszło już to normalne jak w każdej dziedzinie zresztą, u nas
> tez przejdzie

Mam nadzieję.

do góry

W dniu 2012-12-05 22:03, PK pisze:
> On 2012-12-05, nazgul <x...@w...pl> wrote:
>> tak, źle - co było początkiem tego wątku
>> źle bo trzeba (dlaczego???) płacić więcej za coś za co inni płacą mniej
>> a za to, co my mamy, inni płacą nam mniej.
>
> Droższe koszty produkcji, większe oczekiwanie zysku.

mówiłeś, że rzeczy z importu niby MUSZĄ być droższe.


> Chciałbyś równych cen na całym świecie? Z takimi poglądami to w USA
> raczej prezydentem byś nie został :D.

a dlaczego?
ponadto nie równych cen,
tylko swobodnego przepływu dóbr i usług,
wtedy cena = koszt produkcji + koszt dostarczenia + zysk

przy czym zysk ma tendencję zniżkową w obliczu konkurencji.


>> ale Ty czujesz się dobrze i masz do tego prawo.
>
> No mi jest w Europie naprawdę super.

ok
brawo i chwała
mi w USA było dużo fajniej niż tu.

do góry

On 2012-12-05, nazgul <x...@w...pl> wrote:
> mówiłeś, że rzeczy z importu niby MUSZĄ być droższe.

Wydaje mi się, że mówiłem, iż import podnosi cenę, a nie że importowane
muszą być droższe.

> a dlaczego?
> ponadto nie równych cen,
> tylko swobodnego przepływu dóbr i usług,
> wtedy cena = koszt produkcji + koszt dostarczenia + zysk

Handel lekami nie jest swobodny. I raczej nie będzie.

> przy czym zysk ma tendencję zniżkową w obliczu konkurencji.

Nie wiem co to znaczy "tendencja zniżkowa". Jeśli chodzi Ci o to, że
zysk zazwyczaj maleje ze wzrostem liczby konkurujących podmiotów, to
jest to prawda. Nie mniej istnieje pewne ograniczenie dolne dla takich
spadków.

Marża na lekach jest bardzo duża, ale wynika to głównie z faktu,
że konkurencja jest niewielka. Akurat tu mówimy o aspirynie, ale
trzeba mieć świadomość, że to nie jest w żadnym razie dobry
reprezentant w temacie. Specjalistyczne, nowoczesne leki zawsze będą
towarem drogim i oferowanym przez kilka firm (czasem tylko jedną).

> ok
> brawo i chwała
> mi w USA było dużo fajniej niż tu.

Kwestia oczekiwań. Ja kiedyś też miałem wielką fascynację USA. Niskie
podatki, niskie ceny, bardzo wysoki poziom życia, świetny teren, ogromne
możliwości w nauce itp itd. Jest wiele powodów, dla których w USA żyje
się naprawdę dobrze. Ale jest też jeden duży powód, dla którego źle bym
się tam czuł. Po prostu: bo to USA. :)

pozdrawiam,
PK

do góry

Dnia 05 Dec 2012 22:22:13 GMT, PK napisał(a):
> Marża na lekach jest bardzo duża, ale wynika to głównie z faktu,
> że konkurencja jest niewielka. Akurat tu mówimy o aspirynie, ale
> trzeba mieć świadomość, że to nie jest w żadnym razie dobry
> reprezentant w temacie. Specjalistyczne, nowoczesne leki zawsze będą
> towarem drogim i oferowanym przez kilka firm (czasem tylko jedną).

I wlasnie dlatego mowimy o aspirynie, gdzie nie mozna zwalac na wysoki
koszt badan :-)

> Kwestia oczekiwań. Ja kiedyś też miałem wielką fascynację USA. Niskie
> podatki, niskie ceny,
>bardzo wysoki poziom życia,

nie przesadzalbym

>świetny teren,
nie przesadzalbym

> ogromne
> możliwości w nauce itp itd. Jest wiele powodów, dla których w USA żyje
> się naprawdę dobrze. Ale jest też jeden duży powód, dla którego źle bym
> się tam czuł. Po prostu: bo to USA. :)

Z powodu nazwy ? :-)

J.

do góry

Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:50bfbf6f$0$1223$65785112@news.neostrada.pl...
> 1000 lat temu tak.

E tam 1000. Jeszcze 600 lat temu. A i tak dobrze mieliśmy bo nie
przeżyliśmy takiej inkwizycji jak zachód.

>> To że im przeszło już to normalne jak w każdej dziedzinie zresztą, u nas
>> tez przejdzie
>
> Mam nadzieję.

I znów martwisz się o innych.


Marek

do góry

Użytkownik "4CX250" <t...@p...ornet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50c04e10$0$1315$6...@n...neostrada
.pl...
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:50bfbf6f$0$1223$65785112@news.neostrada.pl...
>> 1000 lat temu tak.
>
> E tam 1000. Jeszcze 600 lat temu. A i tak dobrze mieliśmy bo nie
> przeżyliśmy takiej inkwizycji jak zachód.

Ale wcześniej pół narodu wymordowany w imię katolicyzacji.
Nie wiem czy to takie dobre było.


>
>>> To że im przeszło już to normalne jak w każdej dziedzinie zresztą, u nas
>>> tez przejdzie
>>
>> Mam nadzieję.
>
> I znów martwisz się o innych.

Nie, liczę, że osobiście dożyję.

do góry