-
311. Data: 2011-09-28 15:53:44
Temat: Re: Z?omowisko europy?
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Nadzieja ... ;)
Warto mieć.
>> P.S. A Ty "im" wierzysz?
>
> Czy to, iż zlewam Korwina i mu nie wierzę jest równoznaczne z tym, że
> wierzę komuś innemu?
Wiec moze jednak warto isc i dla sportu chocby zaglosowac na Korwina?
Wyjdzie na to ze do sztabu naleze :-)
C
-
312. Data: 2011-09-28 15:54:10
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 28.09.2011 15:43, kamil pisze:
>>> Osobiście wolę zafundować nowy samochód ciężko pracującej rodzinie, niż
>>> palącemu na własne życzenie po dwie paczki dziennie żulowi na zasiłkach.
>>
>> Z twoich prywatnych pieniędzy - funduj co chcesz. Ale odwal się od MOICH
>> podatków!
>
> A ty od moich, dlaczego mam płacić za edukację twoich dzieci?
Dlatego, że ja płacę za edukację twoich.
-
313. Data: 2011-09-28 15:54:27
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: kamil <k...@s...com>
On 28/09/2011 14:52, Jarek Andrzejewski wrote:
> On Wed, 28 Sep 2011 14:45:21 +0100, kamil<k...@s...com> wrote:
>
>> Czy potrafisz podać jedne wyniki badań pokazujące dokładnie o ile nowy
>> samochód bardziej szkodzi środowisku na przestrzeni powiedzmy 5 lat?
>
> to ja zapytam tak: czy Ty sądzisz, że wyprodukowanie i utylizacja
> samochodu nie szkodzi środowisku w najmniejszym nawet stopniu? Jeśli
> tak nie sądzisz, to nie możesz tego pomijać w momencie, gdy
> twierdzisz, że obowiązkowa wymiana samochodu po określonym urzędowo
> czasie jest lepsza dla środowiska niż pozostawienie decyzji o wymianie
> właścicielom starych aut.
>
> To, że nie wiesz (nikt nie podał) kosztów (w sensie np.
> zanieczyszczeń) nie oznacza, że są zerowe i takie nalezy przyjąć do
> porównania.
> To tak a propos dyskusji i logiki.
> Broń Boże nie sądzę, że nie masz racji, a jedynie to, że Ty także nie
> dowiodłeś, że urzędowy nakaz wymiany jest korzystny - podobnie, jak
> Twoi adwersarze, że jest odwrotnie.
1. Zanieczyszczenia przy prodkucji nowego samochodu można znacznie
ograniczać (choćby energia z "zielonych" źródeł czy atomowa)
2. Zanieczyszczenia podczas produkcji można kontrolować, składować i
utylizować, w przeciwieństwie do samochodów w mieście.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
314. Data: 2011-09-28 15:54:47
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Wed, 28 Sep 2011 14:30:39 +0100, kamil <k...@s...com> wrote:
>On 28/09/2011 14:29, Jarek Andrzejewski wrote:
>> On Wed, 28 Sep 2011 14:11:36 +0100, kamil<k...@s...com> wrote:
>>
>>> Żyjesz w społeczeństwie, w zamian za bezpieczne ulice, opiekę medyczną i
>>> edukację płacisz do wspólnej kasy, z której inni korzystają na swój sposób.
>>>
>>> Alternatywą jest jaskinia bez prądu i leczenie się ziołami.
>>
>> No tak, to przecież oczywiste, że gdy zlikwiduje się przymus NFZ, to
>> elektrownie znikną, domy się zawalą, wszyscy lakarze zapomną w
>> mgnieniu oka wiedzę z 6 lat studiów, a firmy farmaceutyczne w
>> fabrykach rozpoczną uprawy ziół.
>> I Ty mi zarzucasz, że w dyskusji nie opieram się na faktach?
>
>Ty masz poważne problemy z liczeniem na poziomie drugiej klasy
>podstawówki, a co dopiero zrozumieniem jak działa skomplikowany
>mechanizm nowoczesnego społeczeństwa.
Tak. Ale na szczęście NFZ i zioła mi pomogą na jedno i na drugie :-)
A jak i to nie pomoże, do KE dyrektywą wymusi.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
315. Data: 2011-09-28 15:55:16
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: kamil <k...@s...com>
On 28/09/2011 14:54, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 28.09.2011 15:43, kamil pisze:
>
>>>> Osobiście wolę zafundować nowy samochód ciężko pracującej rodzinie, niż
>>>> palącemu na własne życzenie po dwie paczki dziennie żulowi na zasiłkach.
>>>
>>> Z twoich prywatnych pieniędzy - funduj co chcesz. Ale odwal się od MOICH
>>> podatków!
>>
>> A ty od moich, dlaczego mam płacić za edukację twoich dzieci?
>
> Dlatego, że ja płacę za edukację twoich.
A za dopłatę do mojego samochodu już nie chcesz? Kto dał Ci prawo
decydowania na co się zgodzisz?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
316. Data: 2011-09-28 15:55:22
Temat: Re: Z3omowisko europy?
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Tobie się chyba polityka z piłką nożną pomyliła. ;-)
Chyba nie. Ale znam jednego ktory chyba roznicy nie dostrzega :-)
Zeby nie było: znam ale nie osobiście :-)
C
-
317. Data: 2011-09-28 15:55:45
Temat: Re: Z?omowisko europy?
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 28-09-2011 15:53, CeSaR pisze:
>> Czy to, i? zlewam Korwina i mu nie wierz? jest r?wnoznaczne z tym, ?e
>> wierz? komu? innemu?
> Wiec moze jednak warto isc i dla sportu chocby zaglosowac na Korwina?
> Wyjdzie na to ze do sztabu naleze :-)
Osz.. Ty agitatorku.. ;))
Pozdrawiam
Paweł
-
318. Data: 2011-09-28 15:56:25
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-09-28, kamil <k...@s...com> wrote:
>
> Chyba nie zrozumiałeś - gdzie u większości te instynkty? Dlaczego mocno
> ograniczona szara masa ma mieć akurat w tym rację, skoro w praktycznie
> każdej innej dziedzinie życia jej nie wychodzi?
>
Moze to "wiekszosci" bylo niepotrzebne w tym co napisalem, anyway chce
miec wybor zarowek tradycyjnych i swietlowek na jednym regale, chce
jezdzic samochodem ktory kupilem 10 lat temu i nie potrzebuje innego.
Zamordyzm UE mi to ogranicza.
Inne eko-idiotyzmy:
- czemu nie moge zmienic sam oleju w swoim samochodzie/motocyklu i
normalnie oddac zuzytego do odpowiedniego punktu tylko musze szukac
znajomych ze zlewnia u ktorych moge to zostawic? No albo moge pojechac
do ASO i zaplacic odpowiednio za ta usluge.
- czemu nie moge po wyrejestrowaniu zrobic z WLASNYM pojazdem co chce?
nie moge go sprzedac na czesci, chociaz pan Henio ze stacji demontazu
wlasnie to zrobi.
--
Artur
-
319. Data: 2011-09-28 15:56:48
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: kamil <k...@s...com>
On 28/09/2011 14:52, Andrzej Lawa wrote:
> Ceny są dość dobrym wyznacznikiem kosztów.
Bzdura, ceny są wyznacznikiem tego, ile klient jest w stanie za towar
zapłacić.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
320. Data: 2011-09-28 15:58:46
Temat: Re: Złomowisko europy?
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Wed, 28 Sep 2011 14:32:09 +0100, kamil <k...@s...com> wrote:
>Osobiście wolę zafundować nowy samochód ciężko pracującej rodzinie, niż
a czy ktoś Ci teraz broni to zrobić? Czy potrzebujesz do tego
dyrektywy UE?
A zafunduj i się pochwal, sam pierwszy Ci pogratuluję.
>palącemu na własne życzenie po dwie paczki dziennie żulowi na zasiłkach.
pod rządami osób o poglądach wolnorynkowych nie tylko będziesz mógł
uczynić to pierwsze, ale i nie będziesz musiał czynić tego drugiego.
Teraz musisz, bo przecież NFZ jest obowiązkowy.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski