eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZ cyklu "baba z kierownica"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 131. Data: 2011-05-23 10:42:45
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:797245884.20110523102423@pik-net.pl...
    > Hello Cavallino,
    >
    > Monday, May 23, 2011, 9:12:00 AM, you wrote:
    >
    >>>> W menu "Ustawienia" nie ma opcji "Sieci zwykłe i bezprzewodowe", więc
    >>>> nie trafiłeś.
    >>> W HTC Wildfire jest.
    >> A w Samsungu Galaxy nie ma.
    >> W ogóle nie ma nic o internecie.
    >
    > Ustawienia/Synchronizacja danych/Dane w tle

    Dalej tam nie ma nic o nawiązywaniu połączeń z internetem.
    Jeśli uważasz, że to co podałeś, oznacza to samo, czyli że 'dane w tle'
    oznaczają zgodę na samowolne nawiązywanie połączeń każdego badziewia które
    ma na to ochotę z internetem i że jest to ok, to nie mam więcej pytań, bo to
    co dla Ciebie jest normalką, dla mnie jest objawem badziewiarstwa.

    Już nie wspominając o radosnym komunikacie, który pojawia się po wyłączeniu
    'danych w tle' tj. 'Niektóre aplikacje nadal mogą wysyłać dane w tle'. ;-)


  • 132. Data: 2011-05-23 11:24:42
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: Arek <a...@a...pl>

    W dniu 2011-05-23 09:24, Artur Maśląg pisze:

    >>>>>> Nie jest niczym dziwnym ze niemcy nie potrafia jezdzic, jezdzilem
    >>>>>> przez 2 lata do nich tydzien w tydzien i troche widzialem.
    >>>>>> Mogliby sie od nas duzo nauczyc (jesli chodzi o jazde).
    >>>>>>
    >>>>> Tia , Polacy potrafia jezdzic, chyba taczka .Musimy sie duzo od nich
    >>>>> nauczyc
    >>>>> i dyscypliny dotyczacej znaków, to po pierwsze, u nich jak znak 40 na
    >>>>> godzine to tak Niemcy jada,
    >>>>
    >>>> To nie jest kwestia nauczenia sie dyscypliny tylko fotoradarow. Jak
    >>>> taki przylapie niemca na przekroczeniu o 31-40 km/h, to trzeba oddac
    >>>> na miesiac PJ, i to uczy dyscypliny.
    >>>
    >>> No i co - nadal będziesz twierdził, że to nie jest kwestia dyscypliny?
    >>
    >> Dyscyplinowanie ma sens, jeżeli zasady są dobre. Dyscyplinowanie
    >> idiotyzmami nie działa, zwłaszcza w naszym narodzie.
    >
    > Owszem, to prawda, tylko jest jeden poważny problem - co kto uważa
    > za idiotyzm. Nawet najlepsze zasady są łamane jeżeli ich realizacja
    > nie jest w stosowny sposób nadzorowana, ponieważ zawsze znajdziesz
    > grupę osób, którym się to nie spodoba. W Polsce ta grupa jest dość
    > spora - im nie pasuje wszystko co im się narzuca (niestety, prawo
    > obowiązuje wszystkich), a kary i szansa nakrycia na tym niewielkie.

    Jeżeli zasady będą dobre, to ta grupa łamiąca przepisy będzie mniejsza,
    więc i łapanie ich będzie efektywniejsze, czyli nieuchronność kary
    będzie może stać się faktem.

    To wszystko się ze sobą łączy, szkoda, że Ci co za ten stan odpowiadają
    w ogóle tego nie zauważają.


    >> Można dodawać kolejne ograniczenia, tak, że średnia jazdy spadnie z
    >> obecnej 40km/h do 20km/h. I co to da?
    >
    > Widziałeś gdzieś bym pisał, że należy dodawać kolejne ograniczenia?
    > Piszę o przestrzeganiu ograniczeń powszechnie obowiązujących, które
    > w sumie wiele się nie różnią od obowiązujących w innych krajach,
    > pisałem też wielokrotnie o urealnianiu ograniczeń tam gdzie można.

    Różnią się i to bardzo. Średnia prędkość jazdy zgodnie z ograniczeniami
    w Polsce jest dramatycznie niższa. Nawet w krajach skandynawskich, gdzie
    ograniczenia są dużo ostrzejsze, średnia wychodzi większa.

    > Nagminnie jest przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym
    > (nie w tym magicznych 40, które tu wielu w lasach wyrastają),
    > ograniczenie do 90 na tych wąskich jednojezdniówkach, czy 130
    > (i to sporo) na autostradach. Nie wspomnę o łamaniu silniejszych
    > ograniczeń w wielu miejscach, gdzie jest ku temu stosowane
    > uzasadnienie, ale wielu i tak uważa, że to oni będą decydować.
    > Wiele osób zdaje się nie zauważać, że "złych" ograniczeń jest
    > coraz mniej.

    Prosty przykład, miejscowość gdzie są dwa na krzyż przejścia dla
    pieszych oraz kilka budynków. W innym kraju niż polska ograniczenie do
    50km/h będzie na odcinku powiedzmy 1km. W Polsce będzie to 20km.
    Oczywiście po tych 20km, będzie następna miejscowość z kilka budynkami
    na krzyż i kolejne 20km terenu "zabudowanego".

    Jaki efekt? Ludzie jadą więcej niż 50 zarówno tam gdzie nie powinni jak
    i tam, gdzie takie ograniczenie jest kompletnie niezasadne.

    > > Owszem redaktorzy TVN i Gazety
    >> będą grzmieć jak to polacy szybko jeżdżą,
    >
    > To akurat prawda - szybko i niebezpiecznie. Część z nich. I tę
    > część należy eliminować. Potrzeba nam też większej ilości dobrych
    > dróg, dobrego szkolenia kierowców, uporządkowania przepisów
    > (co się systematycznie dzieje), lepszych jakości służb ratunkowych...

    Bla bla bla, takie gadki o rzeczach niemożliwych sprzedaje się ludziom
    tylko po to aby odwrócić uwagę, od tego co można zrobić, ale się nie
    robi bo nie ma komu się za to zabrać.

    >> znajdą się przykłady z młodym
    >> w czarnym bmw albo golfie. Tyle, że liczba wypadków od tego nie zmaleje.
    >
    > Po eliminacji/ucywilizowaniu takich zmaleje, tyle że nie tylko o to
    > chodzi.

    Pytanie czy tych 5tys. zabitych w każdym roku to kierowcy golfów i
    czarnych bmw. To co prezentujesz to bezmyślne powielenie nędznej
    zasłyszanej w mediach propagandy.

    A.


  • 133. Data: 2011-05-23 11:42:18
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: Arek <a...@a...pl>

    W dniu 2011-05-21 16:37, niusy.pl pisze:
    >
    > Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com>
    >
    >> Do jakiego absurdu? Jeździsz czasem poza DC? 130km/h na
    >> jednojezdniowej drodze jest sprowadzaniem sprawy do absurdu?
    >
    > A w czym problem jak z naprzeciwka nic nie jedzie ? Czym to się różni od
    > jazdy po polskiej austoradzie ?

    Skoro, to jest takie nagminne, to dlaczego w takich miejscach nie stoją
    SM tudzież policja? A stoją zwykle w krzakach parę metrów przed tablicą
    z końcem terenu zabudowanego?

    >> Omijanie korka/wyprzedzanie po drugiej stronie wysepki pasem
    >> pod prąd to sprowadzenie sprawy do absurdu?
    >
    > Pas spowalniający na środku krajowej z wysepkami właśnie to jest polska
    > myśl -> ROTFL

    A co szkodziło by dać dwa pasy w jednym kierunku i jeden z naprzeciwka i
    zamieniać to co kilka km? Czyli umożliwić bezpieczne wyprzedzenie?
    Absolutnie nic. Ale tak jak mówisz polska myśl, czyli robienie wszystkim
    na złość niestety wygrywa.

    A.


  • 134. Data: 2011-05-23 11:44:08
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: Arek <a...@a...pl>

    W dniu 2011-05-21 16:33, niusy.pl pisze:

    >> Prawda jest taka, że jak nie ma gdzie, to się nie zapierdala, zamiast
    >> tłumaczyć i zwalać winę za swój kretynizm na komunistów.
    >
    > Raczej jak nie ma dokąd. MZ my się po prostu bardziej od niemców spieszymy.

    Raczej jest tak, że niemcy mogą normalnie jechać i to nie tylko na
    autostradach ale także na ichniejszych krajówkach. A u nas nie jest to w
    ogóle możliwe.

    A.


  • 135. Data: 2011-05-23 12:52:58
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-05-23 11:24, Arek pisze:
    > W dniu 2011-05-23 09:24, Artur Maśląg pisze:
    (...)
    >> Owszem, to prawda, tylko jest jeden poważny problem - co kto uważa
    >> za idiotyzm. Nawet najlepsze zasady są łamane jeżeli ich realizacja
    >> nie jest w stosowny sposób nadzorowana, ponieważ zawsze znajdziesz
    >> grupę osób, którym się to nie spodoba. W Polsce ta grupa jest dość
    >> spora - im nie pasuje wszystko co im się narzuca (niestety, prawo
    >> obowiązuje wszystkich), a kary i szansa nakrycia na tym niewielkie.
    >
    > Jeżeli zasady będą dobre, to ta grupa łamiąca przepisy będzie mniejsza,
    > więc i łapanie ich będzie efektywniejsze, czyli nieuchronność kary
    > będzie może stać się faktem.

    Przecież zasady ogólnie są dobre, a łapanie będzie coraz efektywniejsze.
    Nieuchronność też musi stać się faktem, choć widać coraz większą
    skuteczność w tej materii, choć kwestie związane z konsekwencjami
    z wieloma konsekwencjami należy zmienić/poprawić.

    > To wszystko się ze sobą łączy, szkoda, że Ci co za ten stan odpowiadają
    > w ogóle tego nie zauważają.

    Zauważają, zauważają, jednak niekoniecznie to się przekłada na
    popularność takich zmian.

    > Różnią się i to bardzo.

    Nie, nie bardzo.

    > Średnia prędkość jazdy zgodnie z ograniczeniami
    > w Polsce jest dramatycznie niższa. Nawet w krajach skandynawskich, gdzie
    > ograniczenia są dużo ostrzejsze, średnia wychodzi większa.

    Cóż za odkrycie - związane jest to ograniczeniami prędkości,
    czy ze strukturą drogową, która pozwala na osiąganie takowych
    w bezpiecznych sposób?

    > Prosty przykład, miejscowość gdzie są dwa na krzyż przejścia dla
    > pieszych oraz kilka budynków. W innym kraju niż polska ograniczenie do
    > 50km/h będzie na odcinku powiedzmy 1km. W Polsce będzie to 20km.

    Oczywisty nonsens i bzdura. Nawet w Polsce takich miejsc nie ma.

    > Oczywiście po tych 20km, będzie następna miejscowość z kilka budynkami
    > na krzyż i kolejne 20km terenu "zabudowanego".

    No pewnie, ciekawe że jakoś takowych nie spotykam. To pewnie ta
    Polska C, w której wszystko jest inaczej.

    > Jaki efekt? Ludzie jadą więcej niż 50 zarówno tam gdzie nie powinni jak
    > i tam, gdzie takie ograniczenie jest kompletnie niezasadne.

    Nie ludzie, a tylko część - jadą, ponieważ panuje taka tendencja
    i rzadko ich łapią.

    >> To akurat prawda - szybko i niebezpiecznie. Część z nich. I tę
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^
    >> część należy eliminować. Potrzeba nam też większej ilości dobrych
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^
    >> dróg, dobrego szkolenia kierowców, uporządkowania przepisów
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^
    >> (co się systematycznie dzieje), lepszych jakości służb ratunkowych...
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^
    >
    > Bla bla bla, takie gadki o rzeczach niemożliwych sprzedaje się ludziom
    > tylko po to aby odwrócić uwagę, od tego co można zrobić, ale się nie
    > robi bo nie ma komu się za to zabrać.

    Jakich niemożliwych? Jakie odwracanie uwagi? Przecież to oczywiste,
    jeżeli mówimy o poprawieniu bezpieczeństwa i możliwości podróżowania
    w krótszym czasie na tych samych trasach.

    >>> znajdą się przykłady z młodym
    >>> w czarnym bmw albo golfie. Tyle, że liczba wypadków od tego nie zmaleje.
    >>
    >> Po eliminacji/ucywilizowaniu takich zmaleje, tyle że nie tylko o to
    >> chodzi.
    >
    > Pytanie czy tych 5tys. zabitych w każdym roku to kierowcy golfów i
    > czarnych bmw.

    To Twoje pytanie, a ja niczego takiego nie sugerowałem.

    > To co prezentujesz to bezmyślne powielenie nędznej
    > zasłyszanej w mediach propagandy.

    LOL - jeśli już, to Ty jesteś ofiarą idiotycznych teorii, że źródłem
    wszystkiego są złe ograniczenia prędkości itd. Ciekawe czemu to co
    podkreśliłem nazwałeś "rzeczami niemożliwymi" i teraz mi jeszcze
    wmawiasz "powielanie nędznej propagandy".





  • 136. Data: 2011-05-23 13:15:14
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: kamil <s...@s...com>

    On 20/05/2011 17:50, Cavallino wrote:
    > Użytkownik "kamil" <s...@s...com> napisał w wiadomości news:
    >
    >> Prawda jest taka, że po polskich dziurawych autostradach polacy
    >> 10-letnim szrotem jeżdżą często szybciej, niż ja po brytyjskiej
    >> 3-pasmowej autostradzie.
    >
    > Czego z kf wyłazisz?
    > Siedź gdzie Twoje miejsce.
    > PLONK ponowny


    To straszne, a teraz goń się pajacu.

    --
    Pozdrawiam,
    Kamil


  • 137. Data: 2011-05-23 13:17:32
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: kamil <s...@s...com>

    On 20/05/2011 19:34, to wrote:
    > begin kamil
    >
    >> Prawda jest taka, że po polskich dziurawych autostradach polacy
    >> 10-letnim szrotem jeżdżą często szybciej, niż ja po brytyjskiej
    >> 3-pasmowej autostradzie.
    >
    > Nic dziwnego, jak wcześniej turlali się 50 km za tirami po "drodze
    > krajowej".
    >
    >> Prawda jest taka, że jak nie ma gdzie, to się nie zapierdala, zamiast
    >> tłumaczyć i zwalać winę za swój kretynizm na komunistów.
    >
    > To czy to "zapierdalanie", czy nie, to kwestia umowna. Na zachodzie
    > NAJPIERW stworzono sensowna infrastrukturę drogową, a dopiero POTEM
    > wprowadzono restrykcje na obszarach zabudowanych, drogach lokalnych itp.
    > U nas jak zwykle do wszystkiego zabiera się od dupy strony.


    U nas jak zwykle do wszystkiego doczepią się ludzie próbujący
    usprawiedliwiać jakoś swoje wdupiemiejstwo wszystkiego i wszystkich poza
    ich czterema kółkami.

    Nie stać mnie na 70" plazme 3D, to znaczy że mam ukraść, skoro rząd nie
    zapewnił wszystkim warunków życiowych pozwalających na taki zakup?
    Logika ta sama.




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil


  • 138. Data: 2011-05-23 14:03:58
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: Arek <a...@a...pl>

    W dniu 2011-05-23 12:52, Artur Maśląg pisze:

    >>> Owszem, to prawda, tylko jest jeden poważny problem - co kto uważa
    >>> za idiotyzm. Nawet najlepsze zasady są łamane jeżeli ich realizacja
    >>> nie jest w stosowny sposób nadzorowana, ponieważ zawsze znajdziesz
    >>> grupę osób, którym się to nie spodoba. W Polsce ta grupa jest dość
    >>> spora - im nie pasuje wszystko co im się narzuca (niestety, prawo
    >>> obowiązuje wszystkich), a kary i szansa nakrycia na tym niewielkie.
    >>
    >> Jeżeli zasady będą dobre, to ta grupa łamiąca przepisy będzie mniejsza,
    >> więc i łapanie ich będzie efektywniejsze, czyli nieuchronność kary
    >> będzie może stać się faktem.
    >
    > Przecież zasady ogólnie są dobre, a łapanie będzie coraz efektywniejsze.
    > Nieuchronność też musi stać się faktem, choć widać coraz większą
    > skuteczność w tej materii, choć kwestie związane z konsekwencjami
    > z wieloma konsekwencjami należy zmienić/poprawić.

    Skoro tak dużo ludzi łamie przepisy, to albo kraj jest pełen idiotów,
    albo jednak z tymi przepisami coś jest nie tak.

    Co ciekawe, Ci sami ludzie na co dzień z innymi przepisami żyją w pełnej
    zgodzie. Ciekawe dlaczego tak się dzieje.

    >> To wszystko się ze sobą łączy, szkoda, że Ci co za ten stan odpowiadają
    >> w ogóle tego nie zauważają.
    >
    > Zauważają, zauważają, jednak niekoniecznie to się przekłada na
    > popularność takich zmian.

    Jakiś przykład?

    >> Różnią się i to bardzo.
    >
    > Nie, nie bardzo.

    Tylko w Polsce nagminnie w szczerym polu tudzież w lesie jest
    ograniczenie do 50km/h. To jest jednak różnica i to znaczna.

    >> Średnia prędkość jazdy zgodnie z ograniczeniami
    >> w Polsce jest dramatycznie niższa. Nawet w krajach skandynawskich, gdzie
    >> ograniczenia są dużo ostrzejsze, średnia wychodzi większa.
    >
    > Cóż za odkrycie - związane jest to ograniczeniami prędkości,
    > czy ze strukturą drogową, która pozwala na osiąganie takowych
    > w bezpiecznych sposób?

    Jedno i drugie, tyle, że strukturę drogową ciężko od tak zmienić, nie
    ukrywajmy nigdy u nas nie powstanie taka sieć autostrad jak w niemczech,
    czy to oznacza, że tyle ludzi ma ginąć.

    A ustawić sensowne oznaczenia jest zdecydowanie łatwiej. Zwłaszcza, że
    może to przynieść bardzo zauważalne korzyści.

    >> Prosty przykład, miejscowość gdzie są dwa na krzyż przejścia dla
    >> pieszych oraz kilka budynków. W innym kraju niż polska ograniczenie do
    >> 50km/h będzie na odcinku powiedzmy 1km. W Polsce będzie to 20km.
    >
    > Oczywisty nonsens i bzdura. Nawet w Polsce takich miejsc nie ma.

    Kpisz? Albo nigdy nie musialeś przejechać więcej niż 100km, albo w ogóle
    nie jeździłeś polskimi krajówkami, ewentualnie nigdy nie jeździłeś poza
    polską. Nie ma innej możliwości aby pisać takie bzdury.

    >> Oczywiście po tych 20km, będzie następna miejscowość z kilka budynkami
    >> na krzyż i kolejne 20km terenu "zabudowanego".
    >
    > No pewnie, ciekawe że jakoś takowych nie spotykam. To pewnie ta
    > Polska C, w której wszystko jest inaczej.

    Można prosić o kilka przykładów? Oczywiście te parę kilometrów autostrad
    i ekspresówek pomijamy. Tak nawiasem, przejedź się całkiem niedawno
    remontowaną 7 z Warszawy do Wrocławia.

    >> Jaki efekt? Ludzie jadą więcej niż 50 zarówno tam gdzie nie powinni jak
    >> i tam, gdzie takie ograniczenie jest kompletnie niezasadne.
    >
    > Nie ludzie, a tylko część - jadą, ponieważ panuje taka tendencja
    > i rzadko ich łapią.

    Trochę nie zrozumiałem, można prosić jakoś jaśniej?

    >> Bla bla bla, takie gadki o rzeczach niemożliwych sprzedaje się ludziom
    >> tylko po to aby odwrócić uwagę, od tego co można zrobić, ale się nie
    >> robi bo nie ma komu się za to zabrać.
    >
    > Jakich niemożliwych? Jakie odwracanie uwagi? Przecież to oczywiste,
    > jeżeli mówimy o poprawieniu bezpieczeństwa i możliwości podróżowania
    > w krótszym czasie na tych samych trasach.

    Oczywiście, wybudowanie sieci autostrad to pstryknięcie magicznej
    różdżki i jest. Można i bez tego poprawić warunki jazdy, co jest ogólnie
    stosowane w wielu krajach na świecie. Polska jest jak zwykle wyjątkiem.


    >> To co prezentujesz to bezmyślne powielenie nędznej
    >> zasłyszanej w mediach propagandy.
    >
    > LOL - jeśli już, to Ty jesteś ofiarą idiotycznych teorii, że źródłem
    > wszystkiego są złe ograniczenia prędkości itd. Ciekawe czemu to co
    > podkreśliłem nazwałeś "rzeczami niemożliwymi" i teraz mi jeszcze
    > wmawiasz "powielanie nędznej propagandy".

    Dlatego to nazwałem rzeczami niemożliwymi, bo to są rzeczy niemożliwe.
    Jeżeli liczysz na szybką zmianę infrastruktury drogowej, to jesteś
    strasznym naiwniakiem.

    Ustawienie logicznych ograniczeń i zmiana organizacji ruchu, to są
    rzeczy prawie bez kosztowe. I wcale nie trzeba nad tym myśleć wystarczy
    przejechać się do dowolnych sąsiadów.

    A.


  • 139. Data: 2011-05-23 18:36:12
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-05-23 14:03, Arek pisze:
    > W dniu 2011-05-23 12:52, Artur Maśląg pisze:
    (...)
    >> Przecież zasady ogólnie są dobre, a łapanie będzie coraz efektywniejsze.
    >> Nieuchronność też musi stać się faktem, choć widać coraz większą
    >> skuteczność w tej materii, choć kwestie związane z konsekwencjami
    >> z wieloma konsekwencjami należy zmienić/poprawić.
    >
    > Skoro tak dużo ludzi łamie przepisy, to albo kraj jest pełen idiotów,
    > albo jednak z tymi przepisami coś jest nie tak.

    No cóż, statystycznie z inteligencją wcale nie jest dobrze, a do tego
    wiązanie inteligencji z przestrzeganiem przepisów jest delikatnie
    powiedziawszy niezbyt fortunne. Zdziwiłbyś się, jacy ludzie popełniają
    przestępstwa. Wyciąganie z tego wniosków, że coś jest nie tak
    z przepisami jest również pochopne.

    > Co ciekawe, Ci sami ludzie na co dzień z innymi przepisami żyją w pełnej
    > zgodzie. Ciekawe dlaczego tak się dzieje.

    Pewnie z wielu przyczyn.

    >>> To wszystko się ze sobą łączy, szkoda, że Ci co za ten stan odpowiadają
    >>> w ogóle tego nie zauważają.
    >>
    >> Zauważają, zauważają, jednak niekoniecznie to się przekłada na
    >> popularność takich zmian.
    >
    > Jakiś przykład?

    Choćby ostanie zmiany w systemach emerytalnych (OFE), czy system
    automatycznej rejestracji wykroczeń w ruchu drogowym. Ciągnie
    się i ciągnie.

    > Tylko w Polsce nagminnie w szczerym polu tudzież w lesie jest
    > ograniczenie do 50km/h. To jest jednak różnica i to znaczna.

    Eeee tam. Z rzadka takowe można trafić i też nie wiadomo, czy
    przypadkiem nie było na to uzasadnienia.

    >>> Średnia prędkość jazdy zgodnie z ograniczeniami
    >>> w Polsce jest dramatycznie niższa. Nawet w krajach skandynawskich, gdzie
    >>> ograniczenia są dużo ostrzejsze, średnia wychodzi większa.
    >>
    >> Cóż za odkrycie - związane jest to ograniczeniami prędkości,
    >> czy ze strukturą drogową, która pozwala na osiąganie takowych
    >> w bezpiecznych sposób?
    >
    > Jedno i drugie, tyle, że strukturę drogową ciężko od tak zmienić, nie
    > ukrywajmy nigdy u nas nie powstanie taka sieć autostrad jak w niemczech,

    Sieć powoli powstaje i wcale nie musi być taka jak w Niemczech.

    > czy to oznacza, że tyle ludzi ma ginąć.

    No właśnie nie oznacza i stąd podnoszenie prędkości gdzieś tam
    wcale się na bezpieczeństwo nie przenosi.

    > A ustawić sensowne oznaczenia jest zdecydowanie łatwiej.

    I tak się sukcesywnie robi. Niestety w wielu miejscach są
    to jednak dodatkowe ograniczenia.

    > Zwłaszcza, że
    > może to przynieść bardzo zauważalne korzyści.

    Napisz proszę jakie są te zauważalne korzyści i dla kogo?

    >>> Prosty przykład, miejscowość gdzie są dwa na krzyż przejścia dla
    >>> pieszych oraz kilka budynków. W innym kraju niż polska ograniczenie do
    >>> 50km/h będzie na odcinku powiedzmy 1km. W Polsce będzie to 20km.
    >>
    >> Oczywisty nonsens i bzdura. Nawet w Polsce takich miejsc nie ma.
    >
    > Kpisz? Albo nigdy nie musialeś przejechać więcej niż 100km, albo w ogóle
    > nie jeździłeś polskimi krajówkami, ewentualnie nigdy nie jeździłeś poza
    > polską. Nie ma innej możliwości aby pisać takie bzdury.

    Wiesz, średnio mi się dyskutuje z osobą stosująca taką retorykę.
    Po pierwsze nie kpię i masz szansę na podrzucenie kilku przykładów
    takich miejsc ("dwa przejścia dla pieszych na krzyż i ograniczenie
    do 50km/h na 20 kilometrach). Kilometrów na plecach mam sporo
    (lat też) i nie zamierzam się licytować. Jeździłem i nadal jeżdżę
    polskimi krajówkami, a dodatkowo sporo też kilometrów zrobiłem
    poza Polską.

    >>> Oczywiście po tych 20km, będzie następna miejscowość z kilka budynkami
    >>> na krzyż i kolejne 20km terenu "zabudowanego".
    >>
    >> No pewnie, ciekawe że jakoś takowych nie spotykam. To pewnie ta
    >> Polska C, w której wszystko jest inaczej.
    >
    > Można prosić o kilka przykładów?

    Przykładów czego? Że nie spotykam? W jaki sposób?

    > Oczywiście te parę kilometrów autostrad
    > i ekspresówek pomijamy.

    Niby czemu mamy pomijać? Ja tam je wolę wykorzystywać w miarę
    możliwości.

    > Tak nawiasem, przejedź się całkiem niedawno
    > remontowaną 7 z Warszawy do Wrocławia.

    Z W-wy do Wrocławia do nie prowadzi DK7, tylko DK8. Tak, jeździłem.
    Wiem, wielu się podoba itd., tylko dziwnym trafem po przebudowie,
    foto itd. liczba wypadków i ofiar śmiertelnych spadła o ponad 30%.
    Dziwne? Nie, wcale nie dziwne.

    >>> Jaki efekt? Ludzie jadą więcej niż 50 zarówno tam gdzie nie powinni jak
    >>> i tam, gdzie takie ograniczenie jest kompletnie niezasadne.
    >>
    >> Nie ludzie, a tylko część - jadą, ponieważ panuje taka tendencja
    >> i rzadko ich łapią.
    >
    > Trochę nie zrozumiałem, można prosić jakoś jaśniej?

    Normalnie - panuje tendencja do niezwalniania w takich miejscach, więc
    wiele osób nie zwalnia. Szanse na złapanie też niewielkie, ponieważ nie
    da się na każdym ograniczeniu postawić czegoś "pomiarowego". Jednak
    ja obserwuję od lat, że sporo osób jednak zwalnia, choć de facto nie
    mam tam czegoś "pomiarowego". Część niereformowalnych nadal tnie ile
    się da. Cześć się już udało nauczyć, że w takich miejscach się zwalnia.
    Co ciekawe, wielu młodych kierowców okazuje się rozsądnymi, jak im
    się trochę skrzydełka przytnie.

    >> Jakich niemożliwych? Jakie odwracanie uwagi? Przecież to oczywiste,
    >> jeżeli mówimy o poprawieniu bezpieczeństwa i możliwości podróżowania
    >> w krótszym czasie na tych samych trasach.
    >
    > Oczywiście, wybudowanie sieci autostrad to pstryknięcie magicznej
    > różdżki i jest.

    Jakiej różdżki? Rozwój infrastruktury drogowej systematycznie
    postępuje i trzeba być ślepym by tego nie widzieć. Lata zaniedbań
    swoje piętno odcisnęły.

    > Można i bez tego poprawić warunki jazdy, co jest ogólnie
    > stosowane w wielu krajach na świecie. Polska jest jak zwykle wyjątkiem.

    Polska wyjątkiem? Raczysz żartować, albo celowo zamykasz oczy na
    to się realizuje w tej materii - zresztą czego miałbym się
    innego spodziewać, skoro DK8 po przebudowie ma być przykładem
    zła itd.

    >> LOL - jeśli już, to Ty jesteś ofiarą idiotycznych teorii, że źródłem
    >> wszystkiego są złe ograniczenia prędkości itd. Ciekawe czemu to co
    >> podkreśliłem nazwałeś "rzeczami niemożliwymi" i teraz mi jeszcze
    >> wmawiasz "powielanie nędznej propagandy".
    >
    > Dlatego to nazwałem rzeczami niemożliwymi, bo to są rzeczy niemożliwe.

    Dla Ciebie być może - dla mnie wystarczy otworzyć oczy na zmiany, które
    się dokonują.

    > Jeżeli liczysz na szybką zmianę infrastruktury drogowej, to jesteś
    > strasznym naiwniakiem.

    Po raz kolejny próbujesz mi coś sugerować - nigdzie nie pisałem, że
    liczę na szybkie zmiany infrastruktury drogowej. Pisałem za to, że
    jej stan się systematycznie poprawia. Wystarczy pojeździć i to widać.

    > Ustawienie logicznych ograniczeń i zmiana organizacji ruchu, to są
    > rzeczy prawie bez kosztowe.

    Bezkosztowe... tak, tak. Oczywiście tego się również nie robi, no
    skąd...

    > I wcale nie trzeba nad tym myśleć

    Aha, myśleć nie trzeba. Lepiej stosować to bezmyślnie. To zdaje się
    również stosowaliśmy.

    > wystarczy przejechać się dodowolnych sąsiadów.

    Od tego "wystarczania się przejechania" już tyle bredni krąży, że
    słów szkoda.






  • 140. Data: 2011-05-23 23:31:48
    Temat: Re: Z cyklu "baba z kierownica"
    Od: to <t...@a...xyz>

    begin kamil

    > Nie stać mnie na 70" plazme 3D, to znaczy że mam ukraść, skoro rząd nie
    > zapewnił wszystkim warunków życiowych pozwalających na taki zakup?
    > Logika ta sama.

    Możesz wyjaśnić na czym polega rzekoma analogia?

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: