-
21. Data: 2009-09-05 14:13:53
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam>
> Oczywiście, z tego wynika też wada w postaci szerokich, ma-
> ło elastycznych i krótkich taśm transmisyjnych -- tutaj SATA
> ma dużą przewagę ze swoimi dłuższymi, cieńszymi i względnie
> elastycznymi kablami.
Taśmy ATA są bardziej elastyczne. Możesz je zwinąć, skręcić, złożyć, spiąć
itp. Gdy spróbujesz coś takiego z grubą taśmą SATA, pojawi się naprężenie na
wtyczce, a to może spowodować jej wypadnięcie, wyrwanie lub wyłamanie.
--
Azarien
-
22. Data: 2009-09-05 14:17:24
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam>
> Mniej znacząca jest dla miłośników antyczno-zabytkowo-
> kolekcjonerskich komputerów bez kontrolera sata i bez
> możliwości dokupienia takiego.
Istnieją działające prześciówki (kontrolery) w obie strony o dość wysokim
"współczynniku sukcesu", więc to raczej słaby argument.
Chociaż gorzej może być z laptopami.
--
Azarien
-
23. Data: 2009-09-05 14:45:57
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
KILu pisze:
>> nownym włączeniu komputera czasem dysku nie widać i muszę
>> poprawiać *leciutko* ruszone kable SATA. W PATA nie było
>> tego problemu.
>
> Najwyrazniej uzywales glownie dobrych jakosciowo kabli. :) Ja nie raz
Dołączonych do płyt głównych. Zresztą w przypadku SATA też
mówię o kablach dołączonych do płyt i kart rozszerzających.
Szczerze, może tylko kilka razy miałem problemy z taśmami
ATA spowodowane brakiem kontaktu albo samą jakością taśmy.
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
24. Data: 2009-09-05 14:50:11
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: Radosław Sokół <r...@m...com.pl>
Wiktor S. pisze:
> Zważywszy jednak, że ten sprzęt idzie z naszych podatków - to DOBRZE, a
> nie źle, że jest eksploatowany długo, czasem faktycznie do fizycznego
> zajechania.
Niekoniecznie.
Stary sprzęt może oznaczać niższą produktywność lub koniecz-
ność dodatkowego konwertowania materiałów na nowszym kompu-
terze, a więc zakup dodatkowej maszyny i ewentualnie zatrud-
nienie większej liczby osób. Może też oznaczać wyższą awa-
ryjność i konieczność częstego serwisowania (w tym prewen-
cyjnego). W efekcie koszty mogą wzrosnąć.
Myślenie w stylu "używanie sprzętu aż do fizycznego zarżnię-
cia jest tańsze" jest wyjątkowo prostolinijne i ograniczone.
I poza tym egoistyczne, gdyż w domyśle oznacza to "sobie za
swoje kupię co mi się podoba, ale ci, którzy kupują z podat-
ków niech się męczą na rzęchach aż dopiero im te komputery
nie padną całkiem".
--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../
-
25. Data: 2009-09-05 15:08:36
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>
In the darkest hour on Sat, 05 Sep 2009 13:53:46 +0200,
Radosław Sokół <r...@m...com.pl> screamed:
> Załóżmy, że transmisja przy 100 MHz wymaga 100 jednostek
> mocy, a przy 3 GHz - 5000 jednostek mocy. W efekcie:
>
Przy takim założeniu... Lepiej wysłać coś szybko przez krótki odcinek
czasu nież długo i powoli.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:237B ]
[ 17:07:42 user up 12186 days, 5:02, 1 user, load average: 0.05, 0.98, 0.99 ]
Assassination is the extreme form of censorship. -- George Bernard Shaw
-
26. Data: 2009-09-05 16:18:05
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam>
>> Zważywszy jednak, że ten sprzęt idzie z naszych podatków - to
>> DOBRZE, a nie źle, że jest eksploatowany długo, czasem faktycznie do
>> fizycznego zajechania.
>
> Niekoniecznie.
>
> Stary sprzęt może oznaczać niższą produktywność lub koniecz-
> ność dodatkowego konwertowania materiałów na nowszym kompu-
> terze,
zależy co tam chcesz konwertować, na maszynach "do łorda" w zasadzie jedynym
problemem jest .doc vs .docx
> a więc zakup dodatkowej maszyny i ewentualnie zatrud-
> nienie większej liczby osób.
Urząd to nie firma prywatna, gdzie takie problemy są rozważane. Najwyżej
Kowalski będzie obsługiwany dwa tygodnie zamiast od ręki.
> Myślenie w stylu "używanie sprzętu aż do fizycznego zarżnię-
> cia jest tańsze" jest wyjątkowo prostolinijne i ograniczone.
> I poza tym egoistyczne, gdyż w domyśle oznacza to "sobie za
> swoje kupię co mi się podoba, ale ci, którzy kupują z podat-
> ków niech się męczą na rzęchach aż dopiero im te komputery
> nie padną całkiem".
Ci, którzy używają W PRACY komputerów kupionych z podatków, mogą sobie W
DOMU za swoje kupić jakie będą chcieli. Inna sprawa, że na zbyt fajny ich
stać nie będzie.
Tak gwoli ścisłości, przez "fizycznie zajechany" sprzęt miałem na myśli
terminale Wyse - przez dziesięciolecia sprawne sztuki się powoli wykruszyły,
w 2008 roku zostały wymienione na PC-ty.
--
Azarien
-
27. Data: 2009-09-05 16:57:09
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: "Doxent" <d...@g...pl>
Użytkownik "Latet" <l...@x...pl> napisał w wiadomości
news:h7t55i$4a7$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
>
> Czy istnieje choćby jedna przewaga dysków twardych PATA nad SATA? Pytam
> poważnie, więc bez tekstów typu "większa wartość sentymentalna" pliz :-)
chyba tylko kompatybilność ze starym sprzętem a przez to możliwość założenia
niektórych starych systemów. Systemy od W2000 w dół zbytnio nie obsługują
sata a czasami istnieje potrzeba programowa takowych więc i nowy sprzęt się
nie nadaje. Np. wszelakie nietypowe fotolaby na SCSI, urządzenia midi dla
muzyków z nietypowym oprogramowaniem, stare plotery tnące Rolanda ze
sterownikami tylko pod 3.11/95/98, stare dosowe programy księgowe które nie
ruszają na niczym co ma więcej jak np. 1GHz. Byłoby tego jeszcze całe
mnóstwo zwłaszcza wśród oprogramowania specjalistycznego.
-
28. Data: 2009-09-05 19:14:12
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: "bagno" <b...@o...pl>
Wiktor S. wrote:
>> a więc zakup dodatkowej maszyny i ewentualnie zatrud-
>> nienie większej liczby osób.
>
> Urząd to nie firma prywatna, gdzie takie problemy są rozważane.
> Najwyżej Kowalski będzie obsługiwany dwa tygodnie zamiast od ręki.
Tylko, ze w prywatnej firmie terminy ustala szef (i wielu przypadkach sa one
przekraczalne bo najwyzej szef sie wkurzy) a w urzedach ustawy i
rozporzadzenia
a za przekraczanie sa okreslone kary. I latwo mowic, ze "najwyzej bedzie
pracowal wolniej". Znam paru urzednikow i wkurwia mnie , ze pracuja na takim
gownie a potem siedza w domu zeby nadrobic stracony czas.
-
29. Data: 2009-09-05 22:06:39
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam>
>>> a więc zakup dodatkowej maszyny i ewentualnie zatrud-
>>> nienie większej liczby osób.
>>
>> Urząd to nie firma prywatna, gdzie takie problemy są rozważane.
>> Najwyżej Kowalski będzie obsługiwany dwa tygodnie zamiast od ręki.
>
> Tylko, ze w prywatnej firmie terminy ustala szef (i wielu przypadkach
> sa one przekraczalne bo najwyzej szef sie wkurzy) a w urzedach ustawy
> i rozporzadzenia
> a za przekraczanie sa okreslone kary. I latwo mowic, ze "najwyzej
> bedzie pracowal wolniej". Znam paru urzednikow i wkurwia mnie , ze
> pracuja na takim gownie a potem siedza w domu zeby nadrobic stracony
> czas.
To dlaczego w tym, nomen omen, bagnie, jeszcze siedzą?
--
Azarien
-
30. Data: 2009-09-05 23:07:00
Temat: Re: Wyższość PATA nad SATA
Od: "JoteR" <j...@p...pl>
"Wiktor S." napisał:
> Zważywszy jednak, że ten sprzęt idzie z naszych podatków - to DOBRZE, a
> nie źle, że jest eksploatowany długo, czasem
> faktycznie do fizycznego zajechania.
To bardzo źle. Skoro na ten sprzęt idą pieniądze z moich podatków, to ja
wolę, aby były one przeznaczone na zakup nowego sprzętu (nie tylko samych
komputerów), dzięki czemu zostanę obsłużony szybciej i sprawniej, niż na
ciągłe reanimowanie moralnie zużytych rzęchów, które pociągną co najwyżej
oprogramowanie z epoki DOS-a łupanego. Poza tym pamiętam, jak jeszcze nie
tak dawno do szału mnie doprowadzało żądanie przyniesienia skserowanego
jakiegoś Niesłychanie Ważnego Dokumentu, najlepiej poświadczonego
notarialnie, bo oczywiście na miejscu nie było możliwości, abu urzędnik
skserował sobie oryginał namiejscu i sam sobie tę kopię uwierzytelnił. A
teraz - bez problemu, bo za plecami Pięknej Pani od Nieruchomości i Geodezji
stoi sobie nowoczesne ksero, kupione również za moje pieniądze.
I w ogóle za hipokryzję uważam głosy skąpiące na sprzęt w "budżetówkach" -
bo gdy taki Katon trafi tam jako klient/pacjent/petent, to oczekuje (a
często domaga się niewybrednymi słowy) szybkiej obsługi przy użyciu
nowoczesnego wyposażenia. A na grupie struga "zatroskanego podatnika", czego
przykłady mieliśmy nie tak dawno w wątku o przetargu.
JoteR