eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyWymiana pierścieni to wielka filozofia?Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia?
  • Data: 2011-03-13 19:58:05
    Temat: Re: Wymiana pierścieni to wielka filozofia?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-03-13 14:17, Michał Gut pisze:

    > wiesz, tu nie chodzi o zrobienie remontu tylko nauczenie sie jego
    > robienia:) dzieki za szczegolowe info. bo to ze z cylindra sie moze
    > zrobic jajo to wiem, ale nie wiedzialem czym to zmierzyc (suwmiarką
    > poslugiwac sie umiem i do dziesietnych czesci milimetra zmierze ale nie
    > mialem pojecia czym zmierzyc glebiej a to o te wymiary bardziej chodzi.

    Tam trzeba do setnej części i głęboko w cylindrze, więc suwmiarką nie da
    rady.

    >> Co do zużycia oleju - rozumiem że uszczelniacze zaworowe już
    >> wymieniłeś i nie pomogło?
    >
    > nie, nie wiedziallem jak wyjac zawory:) po wyjeciu walka i szklanek nie
    > rzucilo mi sie nic na oczy co mozna by wypiąć czy odkrecic zeby dostac
    > sie do zaworow. a propos:) jakas wskazówka jak typowo są montowane?

    Talerzyk trzymający od górę sprężynę zaworową jest zaklinowany na karbie
    trzonka zaworu za pomocą dwóch stożkowatych klinów.
    Karb znajduje się na końcu trzonka.

    Żeby go zdemontować trzeba zdjąć głowicę, położyć na stole górą do góry,
    podłożyć coś pod zawory (żeby się nie mogły otworzyć), następnie
    wciskasz talerzyk zaworowy tak żeby ścisnąć sprężynę i wyjmujesz kliny.
    Trzeba mieć dwie osoby i zrobić sobie jakieś wygodne narzędzie do
    wciskania tego talerzyka (bo sprężyna jest bardzo mocna).
    Montaż odwrotnie.
    Trzeba do tego dwóch osób.

    Można demontować prościej, ale wtedy bardzo uważaj żeby ni pogubić klinów:
    kładziesz głowicę jak wyżej, następnie bierzesz klucz nasadowy rozmiarem
    zewnętrznym odpowiadający mniej-więcej talerzykowi, stawiasz go na
    talerzyku i przez przedłużkę uderzasz od góry młotkiem.
    Przy odrobinie wprawy kliny zostaną wewnątrz klucza, a wszystko ładnie
    się rozłoży. Jak się nie uda, to rozfrunie się wszystko po warsztacie
    wystrzelone sprężynką. :)


    Następnie demontujesz uszczelniacze, sprawdzasz luz na prowadnicy
    zaworów i zakładasz nowe uszczelniacze (są tanie, więc spokojnie możesz
    zainwestować w jakieś lepsze).

    I jeżeli nie wymieniałeś uszczelniaczy, to od tego bym zaczął, bo
    uszczelniacze w tych silnikach to część która pada bardzo szybko i
    zazwyczaj właśnie nimi ucieka olej.

    Pierścienie wyciągaj dopiero jak wymiana uszczelniaczy nie pomoże.

    Jeżeli będziesz wyciągał zawory, to je oznacz tak żeby potem trafiły na
    swoje miejsca (każdy zawór dotarty jest do swojego konkretnego gniazda).




    >
    >
    >> No i litr na 5-8kkm to jeszcze nie jest jakaś tragedia, ale jeżeli
    >> chodzi o pierścienie to faktycznie nie ma co czekać na białą chmurę za
    >> samochodem, bo wtedy może się okazać że sama wymiana pierścieni nie
    >> wystarczy.
    >
    > wiem ze to nie tragedia, chmury bialej ani niebieskiej nie ma,jezdzi i
    > nawet znosnie sie zbiera jak na ten przebieg i stan. o pierscieniach
    > pomyslalem bo to zawiera wszystkie elementy demontazu dolu silnika a
    > jednoczesnie na poczatek nie rzcam sie w dokladne wymiarowanie cylindra
    > i tloka czy szukanie nadwymiarow, szlif cylindra itd.

    Demontaż dołu silnika, to akurat rzecz trywialna.
    Odkręcasz miskę olejową, na dole każdy korbowód ma panewkę skręconą na
    wale korbowym przykręconą na dwie śruby i to cała filozofia.
    Po odkręceniu tłok popychasz do góry i wychodzi.


    >>> zaczalem sobie niesmiale marzyc by przerobic tez wydech i dolot i
    >>> zalozyc turbosprzezarke:))))
    >> Zależy jak mocno chcesz tam dmuchać.
    >
    > szczerze mowiac trudno mi powiedziec bo to zalezy od tego jaka sprezarke
    > bym wcisnal i jak sie ja reguluje (dopiero zaczalem myslec a co dopiero
    > miec komplet wiedzy). nie wysilalbym raczej tego silnika za mocno. jak
    > bedzie 1 bar to mysle ze bedzie ok (na wolnossacym jest chyba
    > podcisnienie i jest chyba z0,5 bara - dobrze strzelam?)

    Wolnossący, przy otwartej przepustnicy ma w kolektorze dolotowym
    ciśnienie bliskie atmosferycznemu.
    Wiadomo że będzie to jakieś podciśnienie z powodu oporów na dolocie, ale
    minimalne.


    >> W każdym razie dołożenie turbo w tym silniku wymaga wymiany czujnika
    >> MAP na taki nadciśnieniowy, przemapowania komputera (może być box),
    >> jeżeli
    >
    > no wlasnie kombinowalem sobie by robic to bez mapowania (widzialem
    > natomiast w akcji box przedluzajacy jakos czasy wtryskow i jakos to
    > dawalo rade - nie mam niestety pojecia co to bylo).

    Mimo wszystko potrzebujesz czujnika nadciśnienia na podstawie którego
    coś wyliczy o ile wydłużyć te czasy.

    Bo robienie turbo "na patentach" zazwyczaj kończy się zgonem silnika z
    powodu przegrzania tłoków na skutek spalania zbyt ubogiej mieszanki.

    Jak chcesz sobie robić takie garażowe tuningi, to polecam te lepsze
    wersje ECUMastera - takie z logiem i możliwością podpięcia dodatkowej
    szerokopasmowej sondy lambda. Dzięki temu możesz sobie samemu stroić
    silnik równie dobrze jak na hamowni i mieć nad wszystkim pełną kontrolę.

    Sądzę że sprawić sobie taką zabawkę i pobawić się nawet seryjnym
    silnikiem, to będzie dobry wstęp do późniejszych modów mechanicznych,
    wymiany czujników i turbienia.

    > dlatego dumalem o
    > tym piatym wtryskiwaczu. bardziej chodzilo mi o zoptymaliuzowanie
    > spalania tego co tam juz jest (czyli zubozenie mieszanki - na chlopski
    > rozum przy tej samej dawce paliwa a wiekszej ilosci powietrza spalanie
    > powinno byc efektywniejsze).

    Tylko przegrzewa się wnętrze silnika - tłoki potrafią się stopić, a
    gniazda zaworowe wypalić.

    >> się okaże że wtryskiwacze nie dają rady, to możesz na początek włożyć
    >> regulator ciśnienia od 16V (3 bary, zamiast 2.5 z 8V), w drugim rzucie
    >> wymienić wtryskiwacze na wydajniejsze z jakiegoś innego samochodu.
    >>
    >> Dokładanie piątego wtryskiwacza to lipa - wystrojenie tego jakoś
    >> sensownie jest praktycznie niemożliwe.
    >
    > pierwsze podejscie z sensem nie musi miec wiele wspolnego:P
    > poza tym to niesmiale dumanie, aczkolwiek zaczelo mnie to intrygowac.

    W sumie jak już robić to lepiej od razu porządnie - nie będzie dużo
    drożej, a lepiej. Wartości edukacyjne też wyższe.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: