-
261. Data: 2013-12-14 11:35:25
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: Trybun <Y...@y...com>
W dniu 2013-12-13 20:59, Budzik pisze:
> Użytkownik k...@g...com ...
>
>> Wszystkiego było za mało ale kto potrzebował to miał.
> piękne...
I prawdziwe...
-
262. Data: 2013-12-14 11:37:13
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: Trybun <Y...@y...com>
W dniu 2013-12-13 14:30, Marek Dyjor pisze:
> Trybun wrote:
>> W dniu 2013-12-12 18:31, PiteR pisze:
>>> na ** p.m.s ** Trybun pisze tak:
>>>
>>>> Chcieliśta to mata - Lech Lech!! Wałęsa!!! Niech nom żyje
>>>> "Solidarność"!!! Precz z Komuną!!!!
>>> Nie no przestań. Nigdy w życiu mi nie było lepiej więc co będe
>>> kłamał, że mi źle? Do tego mogę sobie wyjechać do legalnej pracy jak
>>> mi się znudzi polskie 3tyś.
>>>
>>
>> Są różne gusty - masochizm podchodzi niektórym nawet poza łóżkiem w
>> sypialni. Mi to sprowadzanie mnie przez władze (podobno moich
>> reprezentantów) do roli posłusznego, dyscyplinowanego na każdym kroku
>> bydełka - zupełnie nie odpowiada.
>
> ale tym sie komuna różni od obecnych czasów że traz jak sie nie
> zgadzasz z włądzą to możesz:
> a - spróbować ja zmienić, wystarczy że znajdziesz odpowiednią ilość
> podobnie myślacych
> b - protestować.
>
> w komunie mogleś emigrować i to jak cie łaskawie wladza wypuściła.
a/ utopia - przykład - ponad 200stu letnia dyktatura w USA. "Raz
zdobytej władzy nie oddamy nigdy". Raz jedyny ten układ "ojców narodu"
był zagrożony - lata 60 ubiegłego wieku, no i zobacz co zaraz zaczęło
się dziać - niszczene ludzi którzy ośmielili sie mieć własne zdanie na
porządku dziennym..
b/ od chwili gdy zaczęto szabrować kraj to robię..
Przez prawie cały PRL (lata 80te) siedziałem za granicą ( w prawdziwej
komunie), i z tego co pamiętam nie było problemem wyjechać, problemem
było gdzie wyjechać skoro np. do takiej Holandii nie mogłem dostać wizy.
-
263. Data: 2013-12-14 11:41:13
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: Trybun <Y...@y...com>
W dniu 2013-12-13 17:09, PiteR pisze:
> na ** p.m.s ** Trybun pisze tak:
>
>> Mi to sprowadzanie mnie przez władze (podobno moich
>> reprezentantów) do roli posłusznego, dyscyplinowanego na każdym
>> kroku bydełka - zupełnie nie odpowiada.
> To co mają powiedzieć np Amerykanie czy Norwegowie? Czy żyje im się
> przez to źle?
>
> Maprawdę nie pociąga Cię że tam jest wszystko takie uporządkowane,
> przewidywalne i logiczne?
>
> Dokonaj rozbioru logicznego zdania:
> "Jak Cię złapiemy na torach 1000 funtów kary"
>
> Czy to nieuczciwe podstawienie sprawy?
> Koniecznie chcesz im udowodnić że wleziesz za płot i pochodzisz sobie?
>
>
Logiczne że Norweg będąc właścicielem ogromnej ilości paliw kopalnych
płaci za nie międzynarodowym koncernom paliwowym najwięcej na świecie?
Tak jak Wenezuelczyk przed objęciem władzy przez Chaveza?. A więc o
jakiej wolności do samostanowienia Norwega piszesz?
Czy wiesz że Amerykan bardzo często za granicą przysięga na wszystko co
najświętsze że jest Kanadyjczykiem, jak kiedyś Niemiec przysięgał że nie
jest szwabem tylko Austriakiem?
Zupełnie nie pociąga mnie żaden totalitaryzm. Kto to do diabła jest TEN
co mi grozi "jak cię _złapię_ to ukarzę",, a kim ja jestem,- bydlakiem
którego ON będzie dyscyplinował na każdym kroku, któremu ów KTOŚ
dyktuje pod rygorem kary co ma robić?
-
264. Data: 2013-12-14 11:41:52
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: Trybun <Y...@y...com>
W dniu 2013-12-13 13:06, z pisze:
> W dniu 2013-12-13 12:35, Trybun pisze:
>> Naprawdę jeszcze wierzysz w jakieś obietnice tych szmaciarzy?
>
> Już się wyjaśniło. Kowalski nie musi robić badań tylko pisze
> oświadczenie że zdrowy ;-) + zdjęcie + kasa.
> Co dalej nie zmienia faktu że to unijna głupota bo 15 lat to za rzadko
> żeby cokolwiek znaczyło w rozpoznaniu delikwenta czy pomagało w
> czymkolwiek innym. Sztuka dla sztuki. Znaczy dla biurokracji.
> Tak samo jak 6 kratek w DR na badania techniczne ;-)
>
> z
To już trochę lepiej, jednak nadal nie zmienia faktu że trzeba będzie
dziecku odciąć od ust żeby zadowolić urzędasa.
-
265. Data: 2013-12-14 12:21:41
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: "cef" <c...@i...pl>
Gotfryd Smolik news wrote:
> On Thu, 12 Dec 2013, cef wrote:
>
>> Zaczyna się od drobiazgów.
>> Masz jakąś nieruchomość?
>> Pomyśl co mogliby uchwalić jeszcze.
>
> Przecież od lat nad tym myślą.
> Nazywa się toto "podatek katastralny".
Podatek to drobiazg. Może nawet wymyślą, że trzeba odnowić
wpis w księgach za opłatą, ale mnie bardziej smuci to, że w ramach
politycznej potrzeby (np OFE) albo nawet bez potrzeby (np prawa jazdy)
uchwala się jakieś rzeczy delikatnie na razie pozbawiające praw nabytych
lub okrawające pewien stan posiadania obywatela.
Potem już będzie łatwiej powołując się na konkretny przykład
odebrać więcej.
Myślę, że np będzie można odebrać prawo do emerytury
(bo wyciągnąć rękę po własność chyba się nikt nie odważy)
i zamiast wziąć i za przeproszeniem pierdolnąć w łeb tego co to
wymyślił, to będziemy dyskutować czy to zgodne z konstytucją
i zasadą państwa prawa.
Ale to temat na odrębną dyskusję i chyba nie na tej grupie.
-
266. Data: 2013-12-14 12:55:26
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Trybun" <Y...@y...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:l8hbun$2kp$...@n...news.atman.pl...
> W dniu 2013-12-13 13:06, Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2013-12-13 12:29, Trybun pisze:
>>> W dniu 2013-12-12 19:25, Artur Maśląg pisze:
>>>>
>>>> Mnie zastanawia związek między stwierdzeniem, że "w komunie nie miałeś
>>>> właściwie żadnych praw", a ripostą, że "mogłem zaparkować prawie
>>>> wszędzie i nikt nie pobierał za to opłaty, tylko przed hotelami było
>>>> trochę".
>>>
>>> A co tu jest do zastanawiania? - w PRLu miałem prawo do bezpłatnego
>>> zaparkowania auta, dzisiaj takiego prawa nie mam, koniec dywagacji,
>>> kropka.
>>
>> Teraz też masz prawo "do bezpłatnego zaparkowania auta".
>>
>
> Tak? Wskaż takie miejsce choćby w pobliżu szpitala na poznańskich
> Garbarach...
200 metrów dalej, poza strefą.
-
267. Data: 2013-12-14 13:11:34
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Fri, 13 Dec 2013 23:59:18 +0000, Budzik wrote:
> No tak, to jest w sumie chyba jedyna przypadłośc, która mogłaby
> spowodować nie wydanie zaświadczenia.
> Bo przecież cała reszta jest brana na słowo honoru...
Jak na słowo honoru? Miałeś kiedyś badanie słuchu? Tam się nie da
ściemnić za bardzo :) Podobnie z problemami ruchowymi. Skoro pacjent do
pomieszczenia wchodzi o kulach, to coś jest na rzeczy.
Tomek
-
268. Data: 2013-12-14 13:44:02
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 14 Dec 2013 11:34:44 +0100, Trybun napisał(a):
> W dniu 2013-12-13 15:27, Tadzik pisze:
>> Bareja się kłania, obejrzyjcie sobie, wielbiciele komuny!
>
> Tak popatrz sobie jeszcze więcej na głupawe komedyjki o łyżkach
> złączonych łańcuchem w PRLowskich knajpach i rób mądre miny przy tym.
To jajca, ale sporo z tych jego komedii wcala tak bardzo jajcarska nie
byla.
J.
-
269. Data: 2013-12-14 13:50:02
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Sat, 14 Dec 2013 00:44:38 +0100, Tomasz Pyra wrote:
> Do likwidowania ewidentnych przypadków, wystarczyłoby dać uprawnienia
> policji do kierowania na badania.
> Oczywiście pod warunkiem że stworzy się system w miarę nieuciążliwy i, w
> razie pozytywnego wyniku badania, możliwie bezkosztowy dla kierowcy.
Dlaczego znowu bezkosztowy? Nie bardzo rozumiem tej idei dążenia do tego,
aby wszystko było za darmo - tak się zwyczajnie po prostu nie da. Nigdzie
na świecie, nie tylko w Polsce. Prawo jazdy nadal jest _przywilejem_
jeśli chcesz utrzymać ten przywilej, to musisz się liczyć z pewnymi
kosztami. Niestety w Polsce wszyscy uważają, że prawo jazdy należy im się
ja psu buda i to najlepiej za darmo.
> Proste badanie będzie mało precyzyjne i nie zadziała.
Proste badanie ma za zadanie odfiltrować najbardziej oczywiste przypadki,
jeśli są uzasadnione wątpliwości odnośnie stanu zdrowia pacjenta, można
go skierować na badania szczegółowe.
Wychodzi na to, że w zasadzie potrzebny byłby globalny system gromadzący
dane o schorzeniach dostępny dla wybranych podmiotów. Największą bazę w
Polsce półki co ma ZUS - chodzi oczywiście o bazę PESEL. Wystarczy
rozbudować ją o historię choroby. Wtedy faktycznie można by było pomyśleć
o dostępie do tej bazy także ze strony ubezpieczycieli. Niemniej uważam,
że w pierwszej kolejności powinno się jednak eliminować możliwość
posiadania PJ przez osoby, którym zdrowie na to nie pozwala.
W mojej okolicy mieszka taki starszy pan, który porusza się o dwóch
kulach. Samo chodzenie sprawia mu ogromny kłopot. Ów Pan ma oczywiście PJ
i nie omieszka z niego korzystać. Niemniej już manewrowanie na parkingu
sprawia mu ogromne kłopoty. Nie jest w stanie się obrócić w samochodzie,
żeby spojrzeć przez tylną szybę. Często po prostu nie może wjechać bo
obawia się o to, że uszkodzi samochód. Kiedyś podczas wsiadania do
samochodu przewrócił się i nie mógł się o własnych siłach podnieść.
Pozbierałem go jak wracałem przypadkiem z zakupami. Podobno leżał tam
dobre 10 minut, bo nie było w okolicy nikogo kto mógłby mu pomóc.
Próba choćby wspomnienia mu o tym, że powinien się zastanowić czy może
jeszcze prowadzić samochód wywołuje u niego atak agresji. Przecież on ma
PJ i może jeździć, więc co ja się w zasadzie wtrącam. Uważasz, że taki
człowiek powinien zachować uprawnienia? Ja jestem temu przeciwny.
Kolejny przykład, to staruszek z rodziny znajomego. Dziadzia całkiem
sprawny ruchowo, ale niestety ma już spore problemy ze wzrokiem.
Wielokrotnie podczas jazdy z nim trzeba było wrzeszczeć "uważaj" bo nie
widział ludzi na przejściu na pieszym. W nocy kompletnie nie widzi. On
również ma PJ bezterminowe z bezterminowym badaniem lekarskim. Pomimo, że
rodzina stara mu się wyperswadować jazdę samochodem on oczywiście wie
lepiej.
I teraz powiedz mi co z tego, że Ci ludzie nie powodują wypadków - skoro
powodują ogromne zagrożenie na drodze. Nie wszystko niestety da się
wyjaśnić statystyką.
> Twierdzisz, że ilość osób posiadających obecnie bezterminowe prawo
> jazdy, powodujących wypadki drogowe będące skutkiem ich stanu zdrowia to
> jakaś duża część wszystkich sprawców wypadków?
Nic podobnego, nawet nie wiem czy takie statystyki są gromadzone.
Niemniej uważam, że czysto prewencyjnie należy takie badania wprowadzić.
> Brak skuteczności przekreśla sens.
> Popatrz co jeździ po drogach, chociażby jak samochody mają ustawione
> reflektory.
W takim razie trzeba zrobić wszystko, aby takie badania uczynić
sensownymi. Można próbować bardzo prostych sposobów. Na początek podnieść
pensje diagnostom oraz dawać im premie za wyłączanie uszkodzonych
pojazdów z ruchu. Jeśli za każdy wycofany z ruchu pojazd gość dostanie
jakąś tam kwotę, to zapewniam Cie, że będzie długo szukał powodu na takie
wycofanie. Takie rozwiązanie ma także drugi plus. Jeśli zawód diagnosty
stanie się dobrze opłacany, to w kolejce do niego ustawią się ludzie,
którzy nie będą mieli pracy w przysłowiowej dupie. To w krótkim okresie
spowoduje eliminację tych, którym się zwyczajnie nie chce.
Wystarczy doprowadzić od sytuacji, w której nie będzie im się opłacało
wydawać lewych zaświadczeń. Zapewniam Cie, że wtedy system przeglądów na
SKP stanie się bardzo skuteczny. Nie uważam, żeby sposób procedury
działania SKP w Polsce były złe, problem leży niestety po stronie samych
diagnostów. Niestety będzie to także oznaczało konieczność podniesienia
kosztu samego przeglądu - najlepiej do poziomu, żeby przestało się
opłacać utrzymywać w ruchu trupy o wartości 500zł.
Myślę, że każdy z nas ma w swojej okolicy wiele przykładów samochodów,
które dawno powinny się znaleźć na złomie, ale ich właściciele utrzymują
je po to, żeby raz na dwa miesiące gdzieś się przejechać. Tacy ludzie z
jakiegoś powodu nie rozumieją, że taniej dla nich będzie przejechać się
taxi niż utrzymywać trupa. Dlatego trzeba im to bardzo prosto wytłumaczyć
- uderzając po kieszeni - kosztami utrzymania trupa.
Tomek
-
270. Data: 2013-12-14 13:51:05
Temat: Re: Wykrakaliśmy?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 14 Dec 2013 11:37:13 +0100, Trybun napisał(a):
> Przez prawie cały PRL (lata 80te) siedziałem za granicą ( w prawdziwej
PRL byl jednak troche dluzszy niz lata 80-te.
> komunie), i z tego co pamiętam nie było problemem wyjechać, problemem
> było gdzie wyjechać skoro np. do takiej Holandii nie mogłem dostać wizy.
A to dlaczego zaraz nie wrociles, skoro w tej komunie tak dobrze ? :-)
Cos mi sie wydaje ze w latach 80-tych to problemow z wyjazdem po
tamtej stronie granicy nie bylo. Swiat nas rozumial, docenial, i
troche pomagal. Wizy moze nie dali, ale karte stalego pobytu tak -
wystarczylo poprosic o azyl. Pare mln Polakow wyjechalo i nikt ich
nie wyrzucal z powrotem.
J.