-
61. Data: 2009-02-05 21:37:26
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 5 Feb 2009 22:16:31 +0100, badworm wrote:
>PS. A to całe gadanie o niskiej sprawności zwykłych żarówek i związanej
>z tym ich dużej energochłonności jest bez sensu - przecież ciepło
>wydzielone w żarówce nie idzie na marne lecz w jakimś tam stopniu
>minimalnie podgrzewa mieszkanie. Wiem, że sporo osób wolałoby grzać
>centralnym ogrzewaniem/gazem/węglem/etc. ale moc jaką trzeba dostarczyć
>by utrzymać określoną temperaturę jest stała. Co za różnica, czy te np.
>500W wydzieli się w żarówkach czy w kaloryferze (poza kosztem produkcji
>tego ciepła)?
Mniej wiecej 3x - elektrownie cieplne maja kiepska sprawnosc.
Poza tym w zimie podgrzewaja [sufit :-(], a w lecie tez podgrzewaja -
tylko jeszcze trzeba klimatyzatory krecic.
Sens w oszczedzaniu jak najbardziej jest. Tylko moze jakos mniej
przymusowo.
J.
-
62. Data: 2009-02-06 00:52:20
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl>
J.F. wrote:
> On Thu, 5 Feb 2009 22:16:31 +0100, badworm wrote:
>>PS. A to całe gadanie o niskiej sprawności zwykłych żarówek i związanej
>>z tym ich dużej energochłonności jest bez sensu - przecież ciepło
>>wydzielone w żarówce nie idzie na marne lecz w jakimś tam stopniu
>>minimalnie podgrzewa mieszkanie. Wiem, że sporo osób wolałoby grzać
>>centralnym ogrzewaniem/gazem/węglem/etc. ale moc jaką trzeba dostarczyć
>>by utrzymać określoną temperaturę jest stała. Co za różnica, czy te np.
>>500W wydzieli się w żarówkach czy w kaloryferze (poza kosztem produkcji
>>tego ciepła)?
>
> Mniej wiecej 3x - elektrownie cieplne maja kiepska sprawnosc.
>
> Poza tym w zimie podgrzewaja [sufit :-(], a w lecie tez podgrzewaja -
> tylko jeszcze trzeba klimatyzatory krecic.
>
> Sens w oszczedzaniu jak najbardziej jest. Tylko moze jakos mniej
> przymusowo.
>
zarowka produkuje sporo _promieniowania_ cieplnego (podczerwieni) wiec mozna
jej uzywac do _punktowego_ ogrzewania np. miejsca pracy.
i to gdzie montujesz zarowke (sufit, lampka na biurko czy lampka pod
biurko :) to juz twoja sprawa. sa jeszcze dedykowane lampy grzewcze,
tzw. 'kwoki'. hodowcy np. drobiu wiedza ze bez ich swiatla kurczaczki rosna
kiepsko :) sam uzywam takiej do grzania sobie nog w zimie..
co do grzania lampami to w dobrze ocieplonym (folia mylarowa) warsztacie,
okolo 3x3x2.5m , wlaczenie 100-200W halogenow powoduje ze robi sie az za
goraco w pol godzinki.i wcale nie musza wisiec nisko, wystarczy ze sa
skierowane na miejsce pracy - nie grzeje sie calego pomieszczenia tylko
jeden punkt.
zeby sie 'rozgrzac' w tym samym pomieszczeniu farelka trzeba conajmniej 1KW
urzadzenia dmuchajacego godzine. a pozniej cieple powietrze i tak zbiera
sie pod sufitem a po nogach ciagnie ;p
--
-
63. Data: 2009-02-06 01:17:24
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl>
DJ wrote:
> On 2009-02-04 05:56:44 +0100, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
> <c...@m...ip.tpnet.pl> said:
>
>> a jakies inne zrodla?
>
> Czy guglarka starczy? Jakieś 17.000 wyników...
> http://www.google.pl/search?q=eu+incandescent+bulbs+
ban
>
> tutaj opisane gdzie i w jakim stopniu to wdrożono w życie:
> http://en.wikipedia.org/wiki/Banning_of_incandescent
_lightbulbs
>
dziekuje za pomoc.
>> jak 'unia europejska' moze 'zadac wycofania z rynku' ?
>> bo nie jest to w ogole wyjasnione. rynek zdaje sie mamy wolny,
>
> Jaki wolny rynek? przespałeś coś chyba.
> Rynek mamy regulowany, jak za czasów ZSRR, tylko teraz Komitet
> Centralny jest po innej stronie geograficznej.
ugh, tak z grubsza czytam i wlos sie jezy na glowie . faktycznie sporo
przespalem i obudzilem sie w kraju gdzie delegalizuje sie zarowki...
az strach pomyslec co wymysla zamiast papieru toaletowego...
--
--
-
64. Data: 2009-02-06 08:29:16
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl>
Adam Wysocki wrote:
> Cześć,
>
> http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,18506
>
> Słyszeliście coś o tym planie wycofania tradycyjnych żarówek? Trochę mnie
> to niepokoi - energooszczędnych nie można ściemniać ani zastosować jako
> prostego ogranicznika mocy testowanych urządzeń (znana sztuczka z żarówką
> w szereg)...
>
jeszcze raz sobie to przemyslalem, w ogole na poczatku myslalem ze to jakas
sciema typu akcja delegalizacji witamin i przydomowych ogrodkow , tudziez
groznej substancji chemicznej ktora jest glowna przyczyna utoniec ,
poparzen, i jest obecna we wszystkich komorkach rakowych (H2O ;)
generalnie osobiscie NIE moge sie zgodzic na taka delegalizacje, bo nie
rozumiem dlaczego maja byc poszkodowani (bo jak rozumiem moze o ile zarowki
calkiem z rynku nie znikna, ich cena wzrosnie a dostepnosc bedzie
utrudniona) ludzie ktorzy uzywaja np. elektrowni wiatrowych, albo
potrzebuja ich do celow nieoswietleniowych (np. ogranicznik pradu)
a nawet ci ktorzy uzywaja sieci energetycznej 'napedzanej' weglem (co jest w
niektorych regionach, np. okolicach Lesnej bzdura, bo tam akurat
funkcjonuje niewielka hydroelektrownia) tez nie wiem czy powinni byc na
straconej pozycji, skoro nasza emisja gazow cieplarnianych w skali kraju
spokojnie miesci sie w postanowieniach protokolu z Kyoto a wrecz mamy tyle
nadwyzek ze chca nam obnizyc limity tylko dlatego zebysmy nie mogli ich na
masowa skale sprzedawac...
JESLI juz narzucac jakies 'kary' dla uzytkownikow energii weglowej (zdaje
sie od tego roku mozna wybrac juz od kogo mozna 'kupic' energie, na wzor
holenderski, chociaz przyznam ze nie podazam za nowinkami w tej dziedzinie
i nie wiem jak realizowane jest podpisywanie umow i ilu ludzi juz wybralo
swoich 'producentow' energii) to moze po prostu kazdy odbiorca ktory ma
podpisana umowe z producentem energii opartej o paliwa kopalne bedzie
musial kupic 10 energooszczednych zrodel swiatla (co z nimi zrobi -
sprzeda, wyrzuci czy faktycznie wkreci (o ile mu sie zmieszcza i nie beda
psuc estetytki oprawy) - to juz jego sprawa) co bedzie musial udokumentowac
w ZE zalaczajac paragony lub faktury , inaczej ZE po prostu go obciazy
wyzszym rachunkiem.
druga opcja rozwiazania sprawy to wprowadzenie 'przymusowej promocji'
oswietlenia energooszczednego - przez jakis okres, powiedzmy pol roku przy
zakupie zarowki 'tradycyjnej' , unia bedzie sponsorowac dowolnie wybrane
zrodlo swiatla energooszczedne. zeby nie bylo przekretow, i zeby byl
klimat, unia powinna w tym celu wypuscic specjalne kartki , takie jak te co
byly na chleb, mleko , rozdajac je kazdemu obywatelowi ;p
obie opcje maja swoje wady , ale wydaja mi sie i tak mniej absurdalne niz
delegalizacja zarowek.
generalnie nie bardzo tez rozumiem jak mozna w ogole wymyslic taki absurd.
czy ktos kto to wymyslil nie myslal czasem o delegalizacji samochodow
spalinowych ? to by mialo wiecej sensu, bo ich emisje , i proces produkcji,
utrzymania i naprawy - szkodzi srodowisku a ich halas szkodzi ludziom
bezposrednio i na codzien.
i to zdaje sie duzo wiecej niz zarowki, ktore zasilane np. wiatrakiem czy
ogniwem slonecznym sa srodowisku obojetne (no moze poza momentem kiedy
trzeba je wyrzucic, produkujac garsc szkla i metalowy (w dodatku zgodny z
ROHS) 'kapsel' odpadow)
--
-
65. Data: 2009-02-06 11:39:41
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski"
<c...@m...ip.tpnet.pl> napisał w wiadomości
news:gmgspf$5r4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> generalnie osobiscie NIE moge sie zgodzic na taka delegalizacje,
> bo nie
myslisz ze ktos sie bedzie ciebie pyta :-)
Chociaz .. ten Irlandczyk zaklada polska filie partii, moze czas
zaglosowac na partie po ktorej juz nie bedzie wstyd miec zdanie
inne niz reszta Europy.
> rozumiem dlaczego maja byc poszkodowani (bo jak rozumiem moze o
> ile zarowki
> calkiem z rynku nie znikna, ich cena wzrosnie a dostepnosc bedzie
> utrudniona) ludzie ktorzy uzywaja np. elektrowni wiatrowych,
Ale co ma do tego wiatr ? Wiatr jest cennym dobrem i musimy go
oszczedzac :-)
> a nawet ci ktorzy uzywaja sieci energetycznej 'napedzanej' weglem
> (co jest w
> niektorych regionach, np. okolicach Lesnej bzdura, bo tam akurat
> funkcjonuje niewielka hydroelektrownia)
A jaka ma srednioroczna moc ?
> JESLI juz narzucac jakies 'kary' dla uzytkownikow energii
> weglowej (zdaje
Rzad jest za, pod warunkiem ze trafia do panstwowego budzetu :-)
> sie od tego roku mozna wybrac juz od kogo mozna 'kupic' energie,
Ale inna jest drozsza :-)
Poza tym ciagle mamy jedna siec dystrybucyjna bez miernikow mocy -
wiec weglowe musza sie krecic
w rezerwie..
> to moze po prostu kazdy odbiorca ktory ma
> podpisana umowe z producentem energii opartej o paliwa kopalne
> bedzie
> musial kupic 10 energooszczednych zrodel swiatla (co z nimi
> zrobi -
> sprzeda, wyrzuci czy faktycznie wkreci (o ile mu sie zmieszcza i
> nie beda
> psuc estetytki oprawy) - to juz jego sprawa) co bedzie musial
> udokumentowac
> w ZE zalaczajac paragony lub faktury , inaczej ZE po prostu go
> obciazy
> wyzszym rachunkiem.
Ale po co takie durnoty ?
Prad weglowy obciazy sie kara/podatkiem, a ZE zobowiaze do
poinformowania odbiorcow o mozliwosciach oszczedzania :-)
> obie opcje maja swoje wady , ale wydaja mi sie i tak mniej
> absurdalne niz
> delegalizacja zarowek.
Unia wiele rzeczy tak zalatwia.
Obowiazkowy ABS, wkrotce ESP, chyba juz obowiazkowe swiatla dzienne
w nowych pojazdach, obowiazkowa Eurotaryfa GSM [to akurat popieram,
choc niekoniecznie w tej formie].
> generalnie nie bardzo tez rozumiem jak mozna w ogole wymyslic
> taki absurd.
> czy ktos kto to wymyslil nie myslal czasem o delegalizacji
> samochodow
> spalinowych ? to by mialo wiecej sensu, bo ich emisje , i proces
> produkcji,
> utrzymania i naprawy - szkodzi srodowisku a ich halas szkodzi
> ludziom
> bezposrednio i na codzien.
Poczekajmy z 10 lat ... zobaczymy czy nie wprowadza.
J.
-
66. Data: 2009-02-06 18:35:55
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: "bartekLTG" <b...@o...ciach.pl>
Janko Muzykant wrote:
> J.F. pisze:
>> Ale sa tez takie ktore maja calkiem ladne widmo, przyjdzie nam
>> chodzic z plyta cd do sklepu :-)
>
> He, ja tak robię od kilku lat :)
> Co ciekawe, znalazłem wreszcie ciągłe ledy.
Powiesz o nich cos wiecej, ktore to;)
pozdrawiam
--
bartekltg
...aby UseNet rósł w siłę a trolle żyły dostatnio.
-
67. Data: 2009-02-06 19:37:26
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
bartekLTG pisze:
>> He, ja tak robię od kilku lat :)
>> Co ciekawe, znalazłem wreszcie ciągłe ledy.
>
> Powiesz o nich cos wiecej, ktore to;)
Te z giełdy. Tyle wiem. Świecą trochę słabiej niż klasyki zimnobiałe,
ale widać je z daleka wśród innych ze względu na widmo. Na
''spektometrze cd'' właściwie jest jedno przyciemnienie między zielenią,
a niebieskim (przyciemnienie, nie dziura).
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/jadam kebaby, ale jestem pacyfistą/
-
68. Data: 2009-02-06 20:10:10
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Fri, 06 Feb 2009 09:29:16 +0100, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
napisał(a):
> generalnie osobiscie NIE moge sie zgodzic na taka delegalizacje, bo nie
> rozumiem dlaczego maja byc poszkodowani (bo jak rozumiem moze o ile zarowki
> calkiem z rynku nie znikna, ich cena wzrosnie a dostepnosc bedzie
> utrudniona) ludzie ktorzy uzywaja np. elektrowni wiatrowych, albo
> potrzebuja ich do celow nieoswietleniowych (np. ogranicznik pradu)
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz w tym wszystkim - wycofanie żarówek
pachnie mi próbą ograniczenia naszych rachunków za energię elektryczną
na siłę. Skoro płacę za jakąś tam pobraną ilość energii to co kogo
obchodzi, czy zużywam ją oświetlając mieszkanie żarówkami czy też np.
elektronarzędziami bo hobbystycznie zajmuję się np. stolarstwem albo
wypasionym komputerem do gier? Gdy celem jest oszczędzanie energii to
wymiana żarówki na kompaktówkę ma sens ale skoro mnie stać na płacenie
większych rachunków to co kogo to obchodzi w jaki sposób ją zużywam?
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
69. Data: 2009-02-07 08:07:53
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl>
badworm wrote:
> Dnia Fri, 06 Feb 2009 09:29:16 +0100, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
> napisał(a):
>
>> generalnie osobiscie NIE moge sie zgodzic na taka delegalizacje, bo nie
>> rozumiem dlaczego maja byc poszkodowani (bo jak rozumiem moze o ile
>> zarowki calkiem z rynku nie znikna, ich cena wzrosnie a dostepnosc bedzie
>> utrudniona) ludzie ktorzy uzywaja np. elektrowni wiatrowych, albo
>> potrzebuja ich do celow nieoswietleniowych (np. ogranicznik pradu)
>
> Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz w tym wszystkim - wycofanie żarówek
> pachnie mi próbą ograniczenia naszych rachunków za energię elektryczną
> na siłę. Skoro płacę za jakąś tam pobraną ilość energii to co kogo
> obchodzi, czy zużywam ją oświetlając mieszkanie żarówkami czy też np.
> elektronarzędziami bo hobbystycznie zajmuję się np. stolarstwem albo
> wypasionym komputerem do gier? Gdy celem jest oszczędzanie energii to
> wymiana żarówki na kompaktówkę ma sens ale skoro mnie stać na płacenie
> większych rachunków to co kogo to obchodzi w jaki sposób ją zużywam?
ano, tez mnie to martwi. bo jesli mozna zdelegalizowac zarowke, to pozniej
mozna wziac sie za delegalizacje monitorow CRT, transformatorow,
pradozernych procesorow, lodowek, a moze wrecz arbitralne ograniczenie
ilosci energii ktora mozesz skonsumowac (wszak kryzys energetyczny za
pasem...)
--
--
-
70. Data: 2009-02-07 08:24:17
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 07 Feb 2009 09:07:53 +0100, Piotr Curious Gluszenia Slawinski
>ano, tez mnie to martwi. bo jesli mozna zdelegalizowac zarowke, to pozniej
>mozna wziac sie za delegalizacje monitorow CRT, transformatorow,
>pradozernych procesorow, lodowek, a moze wrecz arbitralne ograniczenie
>ilosci energii ktora mozesz skonsumowac (wszak kryzys energetyczny za
>pasem...)
papierosow, alkoholu, narkotykow, jazdy bez pasow, wychodzenia bez
kasku, braku ubezpieczenia ..
J.