-
91. Data: 2009-02-07 22:49:32
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: "gargamel" <s...@d...eu>
Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" napisał:
> A co do bólu głowy przy świetlówkach to wydaje mi się, że bardziej może
> mieć na to wpływ migotanie niż widmo emitowanego światła. Niby powyżej
> jakiejś tam częstotliwości nie "widzimy" migotania, ale wcale nie znaczy,
> że oko tego nie odbiera.
oko odbiera wszystko, migotanie i widmo, a skoro już jesteśmy przy oczach to
swego czasu miałem okazję mieszkać w mieszkaniu z oświetleniem świetlufkowym
(dobrej jakości) i tragedia:O(
cały czas miałem stan zapalny oczu (zaczerwienione białka, pieczenie oczu) i
nie tylko ja, wszyscy co tam mieszkali tak mieli, więc chyba będzie trzeba
narobić tego zapasu żarówek na całe życie i jeszcze dla wników:O)
-
92. Data: 2009-02-07 23:13:54
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
Grzegorz Kurczyk wrote:
> Użytkownik Jerry1111 napisał:
>>
>> Hehe, ladnie to wymysliles. Tak ladnie, ze odwrotnie ;-)
>>
>> W UK masz tak, ze za pierwsze X kWh (nie chce mi sie szukac ile)
>> placisz circa 2x wiecej niz za pozostale.
>>
>
> A płaci się tam za przesył ? Tzn pewnie się płaci,
Pewnie sie placi - ale to wliczone w cene kWh.
Jest kilka (cos z 10) roznych cen w zaleznosci od polozenia
geograficznego. Roznice minimalne. Jest jasno napisane ze to ze wzgledu
na inne koszty przesylu/obslugi.
> tylko czy jest to
> jasno wyspecyfikowane na fakturze. Bo może sobie te pierwsze kWh
> rozliczają jako "manie możliwości" włączenia czajniczka do kontaktu :-)
Moze i tak. Wlasnie sprawdzilem swoj rachunek:
pierwsze 120kWh @ 0.20
nastepne 740kWh @ 0.08
Nie chce mi sie z tego wniskow wyciagac ;-)
--
Jerry1111
-
93. Data: 2009-02-07 23:23:23
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Piotr Curious Gluszenia Slawinski <c...@m...ip.tpnet.pl>
Grzegorz Kurczyk wrote:
> Użytkownik J.F. napisał:
>>
>> Ale glowa od patrzenia bolala was w sklepie, czy dopiero w domu, przy
>> zarowkach ? :-)
>>
>
> W domu, ale przy kanapie :-) W naturalnym świetle dziennym też nijak nie
> chciała być szara. A co do bólu głowy przy świetlówkach to wydaje mi
> się, że bardziej może mieć na to wpływ migotanie niż widmo emitowanego
> światła. Niby powyżej jakiejś tam częstotliwości nie "widzimy"
> migotania, ale wcale nie znaczy, że oko tego nie odbiera.
>
> Pozdrawiam
> Grzegorz
zauwazanie 'migotania' akurat jest ograniczane na samym 'wejsciu' oka , tzn.
ogranicza to zjawisko zdolnosc 'przywracania' neuroprzekaznika
swiatloczulego na powierzchnie synapsy.
jak 'szybko' zostanie 'zregenerowany' neuroprzekaznik , jest dyktowane
indywidualnym tempem metabolizmu, nie pamietam czy biora w tym udzial
hormony odpowiedzialne za utlenianie, wiec modulowane hormonami tarczycy,
ale zdaje sie tak, oprocz tego zdaje sie ilosc enzymu ktory 'przywraca'
neuroprzekaznik na miejsce jest regulowana genami ktorych rowniez czesc
ludzi ma kopii wiecej, a czesc mniej co skutkuje rozna szybkoscia tego
procesu.
stad czesc ludzi jest bardziej wrazliwa , a czesc mniej na migotanie. zauwaz
ze pierwotne 'kinematografy' migotaly z czestotliwoscia 25hz, bo tyle
ponoc 'wystarczalo' , ale dopiero pozniejsze badania wykazaly ze 'srednia'
populacji nie zauwaza migotania przy 50hz.
rynek 'indywidualny' udowodnil ze czesc ludzi zauwaza migotanie i przy 50hz,
tacy ludzie zwykle wymagaja telewizorow 100 a nawet 120 hz .
rowniez podniesienie temperatury ciala zmienia 'szybkosc reakcji'
siatkowki , oraz niektore stany chorobowe i srodki psychoaktywne.
podobnie zmienia sie tez wrazliwosc na podczerwien, tzn. 'dolna
czestotliwosc' ktora oko potrafi wykryc jako 'kolor czerwony' .
--
--
-
94. Data: 2009-02-07 23:26:08
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...usun.slupsk.pl>
Użytkownik gargamel napisał:
> Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" napisał:
>> Wydaje mi się, że skuteczniejszą metodą ochrony środowiska byłoby
>> ustanowienie jakiś np. miesięcznych limitów zużycia energii
>> elektrycznej na gospodarstwo domowe, czy na "głowę". Funkcjonowało by
>> to w efekcie końcowym na podobnej zasadzie jak np. kary nakładane na
>> przedsiębiorstwa za ponadnormatywną emisję gazów itp. Bo w sumie
>> nadmierna konsumpcja en. el. w jakiś tam sposób przekłada się w
>> zanieczyszczanie środowiska. Czyli np. miesięczny limit 500kWh w
>> normalnej cenie, a co ponad limit... 3x drożej :-) I wtedy co kogo
>> obchodzi, czy mam w domu żarówki, czy wyjątkowo prądożerną maszynkę go
>> golenia :-) bo w efekcie końcowym (środowisko) na jedno wychodzi.
>
> ale tu wcale nie chodzi o środowisko, tylko o wielką lasę unijnych świń
> przy korycie, będzie tak samo jak z freonem w lodówkach, u nas zakazali
> (że to niby dziura ozonowa) a w chinach zaczęli produkować z freonem na
> potęgę (i dziura jakoś sie nie powiększyła), teraz będzie tak samo z
> żarówkami, będziemy je sprowadzać z chin, bo tam zakazu nie będzie:O(
No to z tego wynika, że chodzi o przelanie kasy z jednego koryta do
drugiego koryta :-) Czyli zabrać z koryta producentów energii i dać do
koryta producentów "żarówek" energooszczędnych. Oczywiście po drodze
jest jeszcze jedno wielkie koryto tych, którzy na ten pomysł wpadli ku
powszechnej szczęśliwości maluczkich :-)
Pozdrawiam
Grzegorz
-
95. Data: 2009-02-09 12:04:06
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: yes <y...@p...onet.pl>
badworm pisze:
> Dnia Wed, 04 Feb 2009 22:29:06 +0100, Adam Dybkowski napisał(a):
>
>> Wszystkich nie, ale są takie, co można. Np. firmy Govena:
>> http://www.govena.com/KKen/CFL_DIMM.pdf
>> http://www.govena.com/pl;govena,katalog,sciemnialne_
swietlowki_energoszczedne_FlexDig.html
>> Jedyna wada to cena (prawie 50 PLN za ściemnialną kompaktową 20W).
>
kupiłem z ciekawości 1 sztukę ściemnialną zwykłym ściemniaczem. Mam w
domu ściemniacz zrobiony własnoręcznie (sterowanie fazowe z procka
pilotem od TV).
Opinie:
1. nie uzyska się tak małej jasności jak na zwykłych żarówkach (na
zwykłych mogę ustawić praktycznie od zera, ta kompaktowa Govena w pewnym
momencie zapala się przy wykryciu pewnego kąta). Jest to trochę
upierdliwe (zostawiam często światło na półmroku aby dzieci do kibelka
trafiły :) - z tą świetlówką jest za jasno na minimalnej nastawie).
2. Zmiana jasności nie jest płynna (jest skokowa). Na pewnych poziomach
migocze co wskazuje pewnie na brak histerezy.
3. barwa światła naprawdę miła (ciepłe), zapala się natychmiast.
Podsumowując - jako świetlówka - brak zastrzeżeń, jako ściemnialna
świetlówka - jeszcze trochę do poprawy.
pozdrawiam
yes
-
96. Data: 2009-02-09 18:27:53
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: "zbyszek" <z...@o...eu>
>1. nie uzyska się tak małej jasności jak na zwykłych żarówkach (na zwykłych
>mogę ustawić praktycznie od zera, ta kompaktowa Govena w pewnym momencie
>zapala się przy wykryciu pewnego kąta). Jest to trochę upierdliwe
>(zostawiam często światło na półmroku aby dzieci do kibelka trafiły :) - z
>tą świetlówką jest za jasno na minimalnej nastawie).
Jako lampka nocna to możesz 1 małego białego leda podłączyć i niech się pali
przez całą dobę
a i tak mniej energii weźnie pewnie niż zasilanie twojego ściemniacza.....
zbyszek
-
97. Data: 2009-02-10 09:47:46
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: yes <y...@p...onet.pl>
zbyszek pisze:
>> 1. nie uzyska się tak małej jasności jak na zwykłych żarówkach (na zwykłych
>> mogę ustawić praktycznie od zera, ta kompaktowa Govena w pewnym momencie
>> zapala się przy wykryciu pewnego kąta). Jest to trochę upierdliwe
>> (zostawiam często światło na półmroku aby dzieci do kibelka trafiły :) - z
>> tą świetlówką jest za jasno na minimalnej nastawie).
>
> Jako lampka nocna to możesz 1 małego białego leda podłączyć i niech się pali
> przez całą dobę
> a i tak mniej energii weźnie pewnie niż zasilanie twojego ściemniacza.....
>
>
>
> zbyszek
>
>
>
>
>
nie jestem jeszcze aż na tyle pro-eko aby dbać o każdy miliamper i
wyłączać telewizor czy monitor ze standby. Więc te kilkanaście miliamper
brane przez mój ściemniacz nie robi na mnie wrażenia (więcej w ciągu
dnia zabiera moja żona mając włączony TV non stop :) )
pozdrawiam
yes
-
98. Data: 2009-02-10 19:25:51
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Sat, 07 Feb 2009 15:19:01 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):
> A musiał się Kolega "wylegitymować" paragonem ? Czy wymienili tak "na
> gębę" ?
Paragon był potrzebny. Wiedząc, że producent deklaruje 8 lat żywotności
to przezornie go schowałem do pudełka :)
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
99. Data: 2009-02-11 18:28:14
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-02-10 20:25:51 +0100, badworm <n...@p...pl> said:
> Dnia Sat, 07 Feb 2009 15:19:01 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):
>
>> A musiał się Kolega "wylegitymować" paragonem ? Czy wymienili tak "na gębę" ?
>
> Paragon był potrzebny. Wiedząc, że producent deklaruje 8 lat żywotności
> to przezornie go schowałem do pudełka :)
Pamiętać trzeba również że paragony termiczne mają znacznie krótszą
żywotność... więc można po kilku miesiącach w pudełku znaleźć blady
świstek z resztkami czegoś co kiedyś było wydrukiem ;)
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
100. Data: 2009-02-11 19:15:30
Temat: Re: Wycofanie z rynku tradycyjnych żarówek
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>
Użytkownik DJ napisał:
>
> Pamiętać trzeba również że paragony termiczne mają znacznie krótszą
> żywotność... więc można po kilku miesiącach w pudełku znaleźć blady
> świstek z resztkami czegoś co kiedyś było wydrukiem ;)
>
No i korzystając z tej magicznej właściwości paragonów (czyt. "karty
gwarancyjnej") można dawać gwarancję "skolko godno" :-) Bo ilu jest tak
sumiennych klientów jak Kolega "badworm" ? Obawiam się, że w całej
populacji mieści się to w granicach błędu statystycznego ;-) Wielu ludzi
zostawia paragon już przy kasie. Inaczej producenci by "śpiewali"
gdyby po prostu każdy sklep prowadzący daną markę miał obowiązek przyjąć
reklamację na podstawie choćby daty produkcji.
P.S. Czytałem niedawno artykuł na temat żarówek energooszczędnych w
Ameryce. Z badań wynikło, że oświetlenie za ich pomocą wcale nie jest
takie tanie, bo... nikt ich nie wyłącza !!! Nie ma sensu wyłączać,
przecież są takie tanie i ekologiczne.
Pozdrawiam
Grzegorz