eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaWskażnik LED: 6 i 12V › Re: Wskażnik LED: 6 i 12V
  • Data: 2011-12-21 14:05:56
    Temat: Re: Wskażnik LED: 6 i 12V
    Od: Adam <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-12-21 10:58, EM pisze:
    >>
    >> Odpowiedź dla Ciebie i przy okazji dla Jarka:
    >>
    >> Autko to stary Mitsubishi Pajero II (rok 1999) z silnikiem 4M40, czyli
    >> turbodiesel 2,8L. Jest to o ile się nie mylę "klasyczny" diesel, z
    >> pompą wtryskową i wtryskiem pośrednim.
    >>
    >> Auto jeszcze nie ma (na szczęście) tzw. "komputera" jak nowsze Mitsu,
    >> Land- czy Range-Rovery, Nissany, itd.
    >>
    >> Ale za to ma kilkanaście "sterowników", z których każdy robi jedną
    >> rzecz (centralny zamek, szyby, tempomat, poduszki powietrzne, itd, itp).
    >>
    >> Było kilka wersji z różnorakim sterowaniem świecami żarowymi, jeszcze
    >> nie wiem, jak jest w opisywanym egzemplarzu. Ale jest jedna rzecz,
    >> która się może nie podobać: sterownik świec żarowych gasi kontrolkę na
    >> desce rozdzielczej (na mrozie) po kilku sekundach, pomimo, że świece
    >> grzeją (na 12V) dalej. Trzeba wsłuchiwać się w przekaźnik lub
    >> wypatrywać rozjaśnienia kontrolek (skok napięcia przy wyłączeniu świec).
    >>
    >> Dlatego pomyślałem o dodatkowej kontroli.
    >>
    >> Świece nie są sterowane impulsowo (tak stosuje się w nowszych
    >> silnikach typu CR czy pompowtryski, ze szybkimi świecami lub
    >> "płytkami"). Sterowanie idzie normalnie, "jak Bozia przykazała" na
    >> zwykły przekaźnik.
    >>
    >> Dla dociekliwych - troszkę jest tutaj:
    >> http://www.e-elektron.pl/work/manuals/PajeroMontero9
    396E.htm
    >>
    >> Muszę sprawdzić - być może w opisywanym Miśku nie ma dogrzewania na
    >> 6V, ale temat może się przydać komuś innemu.
    >>
    >> Jeszcze jedno: lubię prostotę, więc najbardziej widzi mi się odwrotne
    >> podpięcie Zenera.
    >> Wersja z jedną diodą świecącą słabiej czy silniej nie jest odporna na
    >> "blondynkę" za kierownicą ;)
    >>
    >
    > IMHO kontrolka świec oznacza gotowość do odpalania. Ja sam zmieniłem
    > sposób odpalania, że jak jest bardzo zimno to po zgaśnieciu czekam
    > jeszcze ze 3 sekundy, nie zaś grzeję na 'kilka razy'.

    Ja z odpalaniem różnych aut nie miewam problemów.
    Ale mam na myśli inne osoby ;)

    Ponadto taka kontrolka przydałaby się, aby wiedzieć, czy nie "skleił
    się" przekaźnik powodując stałe grzanie świec i szybkie ich zniszczenie.
    Kilka osób to opisywało na jakimś forum.

    > Wydaje mi się, że odpalanie po wyłączeniu świec nie jest dobrym
    > pomysłem. Przecież wtedy one właśnie przestają grzać (lub zmniejszają
    > znacznie moc ??) i trudniej odpalić, chociaż prawdopodobnie podczas
    > kręcenia one znowu są załączane. Jeśli nie są załączane to oczywiście
    > rozrusznik ma nieco więcej mocy, ale nie oszukujmy się, to świece żarowe
    > umożliwiają w ogóle odpalenie auta na silnym mrozie. Ja mam u siebie
    > tak, że najdłużej muszę kręcić jak jest na tyle ciepło, że świece chyba
    > wcale nie grzeją.

    Tu jeszcze wchodzi kwestia typu silnika i układu paliwowego. Świece są
    potrzebne przy układach z komorą wstępną. Stosuje się świece "wolne".
    One żarzą się jeszcze kilka sekund po odłączeniu zasilania.

    Przy układach wtryskowych Common Rail silnik potrafi odpalić nawet bez
    świec - tak mam np. w moim Freelanderze z silnikiem TD4, czyli motor
    M47R z BMW. Tam na szynie jest ok. 1600 atm. i paliwo jest tak
    rozpylane, że zapłon następuje nawet na zimno, pomimo stosunkowo
    niskiego stopnia sprężania. Zresztą w nowszych konstrukcjach stosuje się
    wtryskiwacze piezo, dające kilka "strzałów" na jeden suw pracy,
    pracujące na ciśnieniu grubo ponad 2000 atm.
    A potem ludzie się dziwią, że dawne diesle robiły bez problemu milion
    kilometrów, a teraz co kilkadziesiąt tysięcy trzeba regenerować
    wtryskiwacze ;)


    > Spotkałem się z takim twierdzeniem, że ludzie 'kręcą' dopiero jak tam
    > jakiś przekaźnik tyknie w starszych autach. Nie jestem pewien tak jak
    > mówię, czy to jest optymalne.

    Ma to sens jedynie przy "wolnych" świecach. "Szybkie" szybko się grzeją,
    szybko stygną (mała pojemność cieplna, inne materiały).
    Natomiast przy wtryskach bezpośrednich (bez komory wstępnej) nie ma już
    potrzeby dogrzewania świec po uruchomieniu silnika - przynajmniej tak
    twierdzi wielu mechaników. Jednak wydaje mi się, że nie jest to do końca
    prawda.

    > A do kontroli nawet słabo/mocno grzeją, wystarczy pewnie zwykła
    > kontrolka. Jeśli tam pojawia się faktycznie połowa napięcia będzie widać
    > znaczenie wyraźniej niż np. po innych kontrolkach.

    Ja bym wrzucił wskaźnik napięcia, ale to może być zbyt skomplikowane dla
    niektórych osób ;)

    Jeszcze jedno:
    oczywiście nie należy odpalać diesla "na zimno" - szkoda panewek.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: