W dniu 2017-01-12 o 15:19, Zenek Kapelinder pisze:
> Nie sluchaj go z tymi uszczelkami, wpuszcza Cie w kanal. Oczywiscie idiotow nie
brakuje i moga z piec zalozyc. Ale to idioci. Jedynym parametrem ktory jest istotny
to czy przy maksymalnych obrotach tlok nie zawadzi o zawor, bo zawor nie zdazy sie
schowac. Zebranie o dyche czy o pol milimetra nie ma zadnego znaczenia na spalanie
stukowe. Dawno temu byla etylina 78 i dalo sie bez spalania stukowego jechac na niej
duzym fiatem ktory wymagal lepszej. I jak nie dodawac ostro gazu to nie stukalo. Maly
fiat mial stopien sprezania taki jak w silnikach zasilanych etylina 78 lub gorsza i
wymagal 94. Wersja eksportowa 125p jaka byla na Chiny byla dostosowana do etyliny 78
i roznila sie od normalnej walkiem aparatu zaplonowego, ustawieniem zaplonu i
swiecami. Inny podobno tez byl regulator podcisnieniowy wyprzedzenia zaplonu, mial
zmieniona charakterystyke, znaczy sie slabsza sprezyne.
>
Oczywiście że przy planowaniu i pozostawieniu seryjnego silnika nie ma
sensu kombinacji z uszczelkami. Dlatego napisałem że nie zauważy żądnej
różnicy.

Ale skoro wspomniał, że to tylko w dieslach i przy występie tłoku ponad
blok wkłada się grubą uszczelkę, to napisałem że w benzyniakach też...
tylko, że takich które się uturbia i mocno dmucha, odpręża się między
innymi kanapką. Oczywiście wypadałoby zmienić tłoki na jakiegoś JE,
wossnera etc. odprężającego ale najtańsza jest kanapka.


--
Pozdrawiam
Lewis