-
41. Data: 2020-03-31 23:14:07
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 31 Mar 2020 11:27:48 -0700 (PDT), Ircys Ircys napisał(a):
> W dniu wtorek, 31 marca 2020 17:35:43 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>> P.S. Oryginalny polski ... Strowger ?
>> http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/10709
>>
>> Co to za polautomatyczna centrala ?
>> W czym byl problem zrobic MM automatycznie ?
>
> To jednak kolega zbyt młody żeby to zrozumieć.
> W tamtym czasie to problem był nawet z octem, a co dopiero
> z telefonią.
Nie mowie ze bylo swietnie, ale skoro juz byly automatyczne centrale,
to w czym problem zrobic automatyczna MM ?
> Z początkiem lat 80-tych miałem praktyki na Stowgerze i gdy
> przeszliśmy na nową ACMM Pentaconta, to czułem się jak na praktykach w NASA.
> Uderzała cisza.
Zaraz - Pentaconta przeciez byla mechaniczna ?
> Pamiętam, że to był dopiero początek łączności automatycznej
> w naszym rejonie, zatem lata siedemdziesiąte, to jeszcze głębokie zacofanie
> i rozmowy takie jak opisywałem wcześniej -zamawiane i wykrzyczane, więc nie pisz
> tu o kablach.
Ale mowa byla o koncowce lat 70-tych.
> A rozmowy międzynarodowe i do tego automatyczne(!) miały dla nas status UFO :)
No coz, to nie byl priorytet wladz, ale zakladajac, ze na zachodzie
recznych central juz nie ma ... to co robily nasze telefonistki MN?
Numer wykrecaly ?
J.
-
42. Data: 2020-03-31 23:35:40
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> A rozmowy międzynarodowe i do tego automatyczne(!) miały
>> dla nas status UFO :)
>
> No coz, to nie byl priorytet wladz, ale zakladajac, ze na
> zachodzie recznych central juz nie ma ... to co robily nasze
> telefonistki MN? Numer wykrecaly ?
Teoria spiskowa (choć nie całkiem pozbawiona sensu) mówi, że
to nie od naszych władz zależało. Przez cały okres komuny, co
kilka lat zmienialiśmy swoją pozycję na europejskiej liście
rozwoju telefonii. Raz byliśmy na ostatniej pozycji, następnie
na przedostatniej, potem znów zmiana -- i tak w kółko. Naszym
partnerem do tańca była wtedy Albania.
Ponoć odgórnie postanowiono, by w Polszy telefonów nie było,
bo poljaki wiadomo, spiskować lubią. A jeszcze do innych nacji
dzwonić będą i nieprawomyślnością zarażać.
Dzisiaj jest tak, że przykładem kraju z najlepszą infrastrukturą
telekomunikacyjną jest Kosowo. To taka druga Albania, jakby kto
realiów tamtych stron nie znał.
--
Jarek
-
43. Data: 2020-04-01 03:47:36
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 31 Mar 2020 23:35:40 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan J.F. napisał:
>>> A rozmowy międzynarodowe i do tego automatyczne(!) miały
>>> dla nas status UFO :)
>> No coz, to nie byl priorytet wladz, ale zakladajac, ze na
>> zachodzie recznych central juz nie ma ... to co robily nasze
>> telefonistki MN? Numer wykrecaly ?
>
> Teoria spiskowa (choć nie całkiem pozbawiona sensu) mówi, że
> to nie od naszych władz zależało. Przez cały okres komuny, co
> kilka lat zmienialiśmy swoją pozycję na europejskiej liście
> rozwoju telefonii. Raz byliśmy na ostatniej pozycji, następnie
> na przedostatniej, potem znów zmiana -- i tak w kółko. Naszym
> partnerem do tańca była wtedy Albania.
>
> Ponoć odgórnie postanowiono, by w Polszy telefonów nie było,
> bo poljaki wiadomo, spiskować lubią. A jeszcze do innych nacji
> dzwonić będą i nieprawomyślnością zarażać.
Cos by w tym moze i bylo, ale przeciez telefonow u nas przybywalo.
> Dzisiaj jest tak, że przykładem kraju z najlepszą infrastrukturą
> telekomunikacyjną jest Kosowo. To taka druga Albania, jakby kto
> realiów tamtych stron nie znał.
Moze i maja albanskie sympatie, ale los dal im Titę a nie Envera ...
J.
-
44. Data: 2020-04-01 09:44:16
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2020-03-31 o 23:14, J.F. pisze:
> Dnia Tue, 31 Mar 2020 11:27:48 -0700 (PDT), Ircys Ircys napisał(a):
>> (...)
>> Z początkiem lat 80-tych miałem praktyki na Stowgerze i gdy
>> przeszliśmy na nową ACMM Pentaconta, to czułem się jak na praktykach w NASA.
>> Uderzała cisza.
>
> Zaraz - Pentaconta przeciez byla mechaniczna ?
>
Tyle, że Strowger klapał przekaźnikami, machał wybierakami i buczał
maszynkami.
Natomiast dźwięk Pentaconty kojarzył mi się z kartkowaniem książki, albo
może raczej albumu o grubych stronicach. Było cichutko.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
45. Data: 2020-04-01 10:40:29
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: Ircys Ircys <i...@p...pl>
W dniu środa, 1 kwietnia 2020 09:44:19 UTC+2 użytkownik Adam napisał:
> >> Z początkiem lat 80-tych miałem praktyki na Stowgerze i gdy
> >> przeszliśmy na nową ACMM Pentaconta, to czułem się jak na praktykach w NASA.
> >> Uderzała cisza.
> > Zaraz - Pentaconta przeciez byla mechaniczna ?
> Tyle, że Strowger klapał przekaźnikami, machał wybierakami i buczał
> maszynkami.
> Natomiast dźwięk Pentaconty kojarzył mi się z kartkowaniem książki, albo
> może raczej albumu o grubych stronicach. Było cichutko.
Właśnie o takiej różnicy hałasu mówiłem.
Później już pracowałem na HOST cyfrówce i to był kolejny przeskok "hałasu" -
na samej centrali słychać było tylko wentylatory i klimatyzację. Gorzej było na
naszej dyżurce - tam cały czas był rozgardiasz :)
Kto przeszedł taką drogę, ten wie o czy mówię.
Ircys
-
46. Data: 2020-04-01 10:57:55
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 01.04.2020 o 03:47, J.F. pisze:
> Cos by w tym moze i bylo, ale przeciez telefonow u nas przybywalo.
>
Ta, w Warszawie jedna centrala na chyba kilkanaście lat...
MJ
-
47. Data: 2020-04-01 11:39:09
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Dzisiaj jest tak, że przykładem kraju z najlepszą infrastrukturą
>> telekomunikacyjną jest Kosowo. To taka druga Albania, jakby kto
>> realiów tamtych stron nie znał.
>
> Moze i maja albanskie sympatie, ale los dal im Titę a nie Envera ...
Nie "albańskie sympatie", tylko są po prostu Albańczykami. I nie jest
to sprawą losu, lecz ich samych. Los dał im Envera, a oni jednak woleli
Titę, dlatego systematycznie migrowali przez granicę.
--
Jarek
-
48. Data: 2020-04-01 15:39:05
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: v...@i...pl
W dniu piątek, 27 marca 2020 08:11:46 UTC+1 użytkownik v...@i...pl napisał:
> Witam!
> Dawno temu przeglądałem książkę telefoniczną dla Warszawy (instytucje) na rok
1979/1980.
> Zauważyłem w niej jeszcze pięciocyfrową numerację, niektórych numerów zaczynających
się cyfrą 2.
> ZTCP lokalizacja tych numerów była w okolicy ul. Filtrowej na Ochocie.
> I teraz moje pytanie: Kiedy zlikwidowano ostatnie numery pięciocyfrowe w Warszawie
i która centrala była tą ostatnią mającą taką numerację.
> Czyżby Ochota I/II ?
> Nieco później ta centrala miała numerację 23-xx-xx i 22-xx-xx.
> vari
W roku bodajże 1986 lub 1987 przejeżdżałem jako 13-latek z ojcem przez Kosowo (wtedy
Jugosławia).
Zdziwiły mnie słupy telefoniczne i energetyczne z nieociosanych drzew.
Nawet sęki były. Obcięli tylko gałęzie, powkładali nośniki dla izolatorów i puścili
przewody.
Nie wiem jak to było mocowane do ziemi.
Tam właśnie jadąc wzdłuż linii telefonicznej i słuchając polskiej Jedynki na falach
długich 225 kHz (ach niezastąpiony Konstantynów), usłyszałem rozmowę telefoniczną w
radiu.
Pewnie telefonii nośnej. Może to była druga harmoniczna ze 112,5 kHz bo była
zniekształcona.
Radio to Pioneer rok prod. 1980.
Co do stanu telefonii w dawnych latach w Polsce, to pierwszy telefon mieliśmy w
kawalerce na Wawrzyszewie (Warszawa) z centrali Bielany II 35-60-xx (oczywiście
pamiętam cały numer, choć miałem wtedy 5 lat).
Był to rok 1978.
Później mieszkaliśmy w Piasecznie w domu jednorodzinny na peryferii i tam też
mieliśmy telefon 56-21-xx.
Były tylko dwa telefony w całej okolicy (powiedzmy kilometra). My i sąsiad na
przeciwko.
Sąsiad był sekretarzem POP i gdy ciągnęli mu telefon, to babcia zapłaciła potężną
łapówkę w $$$ (dał na to kuzyn z USA) i podłączyli nas.
Centrala piaseczyńska (czy też może konstancińska bo wg. niektórych źródeł 2 tysiąc
był stamtąd a na pewno był 3 i 4 tysiąc) była Strowgerem.
Pewnego razu zepsuła się (to wiem dziś) maszynka sygnałowa.
Po podniesieniu słuchawki nie było sygnału zgłoszenia ale wybierając cyfry np do
Warszawy, dawało się dodzwonić. Podobnie z rozmowami przychodzącymi. Nacechowanie
abonenta dawało brzdęknięcie dzwonka i wiedziałem, że trzeba podnieść słuchawkę
(dzwoniący nie dostawali wołania tylko ciszę i trzeba było szybko podnosić by się nie
rozmyślili).
Powiedziałem o tym rodzicom (bo sam to zauważyłem) i tak korzystaliśmy z telefonu
przez kilka dni (tak: dni !).
Potem mieszkałem w mieszkaniu gdzie nie było telefonu.
U drugiej babci.
Ta telefon miała ale w 1969 roku przeniosła się kilka ulic dalej (ta sama centrala).
Zawnioskowała o przeniesienie telefonu. Odpowiedzieli, że "brak wolnych linii i brak
wolnych (sic!) numerów".
Nie dożyła. Czekała 20 lat. Zmarła w 1990 roku.
Mimo wielu interwencji odpisywali, że blok jest nieokablowany.
Na nasze uwagi, że obok bloku stoi słup z którego są przewieszki na balkony
abonentów, odpowiadali, ze owszem ale że jest już limit przewieszek. Oczywiście
przewieszek przybywało ale zawsze był to limit akurat zastany. Babcia od strony mamy
była biedna...
W 1981 roku moja mama po rozwodzie kupiła mieszkanie.
Blok był okablowany ale ... była zwykłym obywatelem.
Telefon mógł dostać dziadek (jej ojciec) ale... mieszkał właśnie w tym bloku z
przewieszkami.
Dopiero zameldowanie dziadka u mamy spowodowało że PPTiT miało:
a) blok okablowany
b) inwalidę wojennego pod "dobrym" adresem
No i telefon założyli.
Z centrali Bielany I 34-10-xx.
Szedł podobno po krotnicy bo był na osiedlu Piaski.
Był plan aby numer zdublować do babci gdy mama zdobyła fundusze, ale monterzy
powiedzieli, że owszem chętnie ale nie da się, bo jest to po drugiej stronie torów
tramwajowych i tam "tego się nie da zrobić".
Może bali się zrobić na przełączalni i planowali to zrobić na sieci.
Pamiętam straszne problemy z telefonami w Warszawie w okolicy 1989 roku.
Sieć była wtedy już w strasznym stanie.
Wiele relacji było codziennie niesprawnych (albo w małym procencie).
Pisał o tym kiedyś Sławek.
Moja mama chciała zadzwonić do ciotki na Mokotów (44-xx-xx).
Dawała mi to zadanie do wykonania bo ja to lubiłem.
Podnosiłem słuchawkę i dostawałem sygnał.
Wybierałem 4 i dostawałem zajętość.
Po kilkudziesiątej próbie po 4 była cisza i modliłem się aby po drugiej 4 też była co
nie zawsze się udawało bo wiązka z CT do centrali ciotki też mogła mieć większość par
uszkodzonych.
Gdy po 44 była cisza to modliłem się o:
a) by nie doszło do pomyłki (jakość sprzętu)
b) by ciotka była w domu
c) by ciotka nie korzystała w tej chwili z telefonu.
I tak po około pół godzinie uzyskiwałem połączenie.
I tak codziennie.
Gazety zamieszczały nawet taką rubryczkę.
Zawierała codziennie np taki tekst.
"Wczoraj abonenci Żoliborza nie mogli dodzwonić się na Mokotów i Pragę, natomiast
abonenci Pragi do Śródmieścia i na Ochotę. Mieszkańcy Śródmieścia nie mogli dodzwonić
się poza swoją dzielnicę.." itp.
Sam chciałem raz zadzwonić do kumpla na Grochów w pilnej sprawie po rezygnacji po
kilkunastu minutach prób wpadłem na pomysł aby zadzwonić przez Suwałki
Tak to wyglądało:
~887~82~10-7x-xx
I dodzwoniłem się.
Suwałki i Piła nie miały poblokowanych "zwrotów" z powrotem do Warszawy.
Zdaje się, że przez Piłę można było dzwonić też na niektóre międzynarodowe płacąc jak
za międzymiastowe np do Bułgarii.
Pamiętam, gdy Polskie Radio uruchomiło pierwszy nadajnik UKF na górnym zakresie UKF.
Był to drugi w ogóle nadajnik na tym paśmie bo wcześniej na 91,0 MHz nadawała piracka
wtedy WaWa a radio Zet na 89,8 MHz miało jednowatowy nadajnik dosyłajacy program z
redakcji do Mariottu gdzie był nadajnik dużej mocy na 67,0 MHz.
A więc pierwszym legalnym nadajnikiem był nadajnik Jedynki na 101,0 MHz.
Stacja nadawała mono (bez pilota stereo i RDSu oczywiście bo były to dawne czasy).
Stacja mimo, że nadawała z Pałacu Kultury (gdzie nie ma problemu z radioliniami)
dosyłała program z radia do nadajnika po dzierżawionej parze telefonicznej.
Co ciekawe PR1 była dosyłana kablem do PKiN bo stamtąd szła radiolinia Nec na 5 GHz
do Wiejcy a z Wiejcy do Konstantynowa.
Była też zapasowa radiolinia UHF do samego Konstantynowa.
To właśnie ta antena Yagi wyglądająca jak UHF na pasmo TV wisząca wiele lat na samym
czubku PKiN i patrząca na zachód.
Tę radiolinię podarował Papież Jan Paweł II Polskiemu Radiu po wykorzystywaniu jej
podczas jednej z pielgrzymek.
Wracając do pary miedzianej dosyłającej Jedynkę do PKiN.
Otóż para była w kablu marnej jakości i często na programie był brum od doziemienia a
także przesłuch i sygnał zajętości w tle.
Czasem nawet ciche rozmowy sieci komutowanej ale były zbyt ciche aby zrozumieć treść.
vari
-
49. Data: 2020-04-01 16:03:29
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 01.04.2020 o 15:39, v...@i...pl pisze:
> Moja mama chciała zadzwonić do ciotki na Mokotów (44-xx-xx).
> Dawała mi to zadanie do wykonania bo ja to lubiłem.
> Podnosiłem słuchawkę i dostawałem sygnał.
> Wybierałem 4 i dostawałem zajętość.
> Po kilkudziesiątej próbie po 4 była cisza i modliłem się aby po drugiej 4 też była
co nie zawsze się udawało bo wiązka z CT do centrali ciotki też mogła mieć większość
par uszkodzonych.
> Gdy po 44 była cisza to modliłem się o:
> a) by nie doszło do pomyłki (jakość sprzętu)
> b) by ciotka była w domu
> c) by ciotka nie korzystała w tej chwili z telefonu.
> I tak po około pół godzinie uzyskiwałem połączenie.
> I tak codziennie.
> Gazety zamieszczały nawet taką rubryczkę.
> Zawierała codziennie np taki tekst.
> "Wczoraj abonenci Żoliborza nie mogli dodzwonić się na Mokotów i Pragę, natomiast
abonenci Pragi do Śródmieścia i na Ochotę. Mieszkańcy Śródmieścia nie mogli dodzwonić
się poza swoją dzielnicę.." itp.
Jeszcze w 1992 jak chciałem z Hożej przekazać na Mokotów, że się spóźnię
na obiad, to dzwoniłem do ciotki na Saską Kępę i ona dzwoniła dalej.
I przypomnę, że jeszcze w XXI w. nie wszędzie były "możliwości
techniczne na telefon stacjonarny.
A zasięg komórek jest marny do dziś.
MJ
-
50. Data: 2020-04-01 16:29:31
Temat: Re: (W-wa) numeracja 5-cio cyfrowa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik vari107 napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:bf5c49f5-7065-4480-a834-806da90dc00b@go
oglegroups.com...
>W roku bodajże 1986 lub 1987 przejeżdżałem jako 13-latek z ojcem
>przez Kosowo (wtedy Jugosławia).
>Zdziwiły mnie słupy telefoniczne i energetyczne z nieociosanych
>drzew.
>Nawet sęki były. Obcięli tylko gałęzie, powkładali nośniki dla
>izolatorów i puścili przewody.
A jak w reszcie Jugoslawii ?
>Nie wiem jak to było mocowane do ziemi.
Moze najprosciej .. tylko obcieli galezie :-)
>Co do stanu telefonii w dawnych latach w Polsce, to pierwszy telefon
>mieliśmy w kawalerce na Wawrzyszewie (Warszawa) z centrali Bielany II
>35-60-xx (oczywiście pamiętam cały >numer, choć miałem wtedy 5 lat).
>Był to rok 1978.
>Później mieszkaliśmy w Piasecznie w domu jednorodzinny na peryferii i
>tam też mieliśmy telefon 56-21-xx.
>Były tylko dwa telefony w całej okolicy (powiedzmy kilometra). My i
>sąsiad na przeciwko.
>Sąsiad był sekretarzem POP i gdy ciągnęli mu telefon, to babcia
>zapłaciła potężną łapówkę w $$$ (dał na to kuzyn z USA) i podłączyli
>nas.
A co tak kuzynowi zalezalo na telefonie babci ?
Dal jakies drobne $ i zrobil przyjemnosc ... czy dzwonil do niej potem
... korzystajac z jakiejs automatycznej centrali MN ? :-)
>Centrala piaseczyńska (czy też może konstancińska bo wg. niektórych
>źródeł 2 tysiąc był stamtąd a na pewno był 3 i 4 tysiąc) była
>Strowgerem.
>Pewnego razu zepsuła się (to wiem dziś) maszynka sygnałowa.
>Po podniesieniu słuchawki nie było sygnału zgłoszenia ale wybierając
>cyfry np do Warszawy, dawało się dodzwonić. Podobnie z rozmowami
>przychodzącymi. Nacechowanie abonenta >dawało brzdęknięcie dzwonka i
>wiedziałem, że trzeba podnieść słuchawkę (dzwoniący nie dostawali
>wołania tylko ciszę i trzeba było szybko podnosić by się nie
>rozmyślili).
Mialem kiedys podobny objaw ... ale to byl rok 2010+.
Wiec juz chyba nie Strowger :-)
A moze jakis varistor zepsuty, co puszczal prad po podaniu napiecia
dzwonienia ?
>Pamiętam straszne problemy z telefonami w Warszawie w okolicy 1989
>roku.
>Sieć była wtedy już w strasznym stanie.
>Wiele relacji było codziennie niesprawnych (albo w małym procencie).
[...]
>Sam chciałem raz zadzwonić do kumpla na Grochów w pilnej sprawie po
>rezygnacji po kilkunastu minutach prób wpadłem na pomysł aby
>zadzwonić przez Suwałki
>Tak to wyglądało:
>~887~82~10-7x-xx
>I dodzwoniłem się.
Ciagle rok ok 1989 ?
Bo jak widac - ACMM juz byla ... i to starego typu, nie przez 0 ?
J.