VoMi7 wrote:

> Witam
>
> Mialem wczoraj spotkanie z handlowcem z GTS. Myslalem ze mnie on pozre
> zywcem bo tak sie chwalil tym GTSem jacy to oni nie sa i wogole. Az
> brzmialo to tak patetycznie, że wytrzymac nie moglem. Zamiast mi
> opowiadać o tym jak moga mi dostosowac lacze do moich potrzeb i pytac
> sie o szczegoly czego bym chcial. Serwowal mi standardowa gadke tak
> jakby oni byli jedyni na swiecie najlepsi i nikt im do piet nie
> dorasta... cenami na pewno... zabil mnie sam fakt ze nawet oplata
> instalacyjna nie podlegala dyskusjom 2000zl !!! zgroza. kilka godzin
> wczesniej w profuturo/netii/crowleyu 1zl mi krzykneli co uznaje za
> standardowa cene. No chyba ze rozmawiam z TPSA albo GTS... Na dodatek
> zaraz mi zaczal opowiadac o programie partnerskim i ze moglbym pomoc i
> wogole bo w olsztynie beda teraz budowac wezel i abym im pomogl naciagac
> na te ceny moich klientow u ktorych zakladamy sieci. (taaa w olsztynie
> klienci korzystac wola z telbanku bo jest niezawodny i tani... a jak
> rozmawialem z jednym ze znajomych to z GTSem tez juz niechca miec do
> czynienia)
>
> handlowiec wogole nie przygotowal sie do rozmowy i podejrzewam ze
> zwyczaje zapomnial ze bylismy na wczoraj umowieni, gdyz zaraz po moim
> emailu w ktorym przypominalem o spotkaniu zadzwonil do mnie dziwnie
> przepraszajac.
>
> Nic nie opowiedzial mi o mozliwosciach technicznych jak sa realizowane
> uslugi a jak mu powiedzialem ze nie chcem miec ruchu liczonego w ATM to
> takie zdziwienie ze nie wiem jak ja tak moglem powiedziec i czemu nie
> chcem za 3000zl/miesiac lacza ! (moze dlatego ze takie samo lacze w
> Futuro czy w Crowleyu mam za 1800zl po wynegocjowaniu cen ?).
>
> Nie dostalem nawet glupich materialow informacyjnych co jest standardem
> u innych operatorow czy nawet tekstu regulaminu ktory moglbym sobie
> przeczytac. Rozumiem ze jak ktos przyjezdza taksowka na umowione
> spotkanie to moze sie spieszyc ale jak sam powiedzial handlowiec
> "biznes to biznes" dlatego mowie stanowczo GTS NIE!.

rozmawialem tylko z ich 1 handlowcem i albo w zywe oczy klamal (60%
prawdopodobienstwa :D) albo byl niedoinformowany (reszta :D), ale
wciskal mi ze wogole nie ma znizek na nic i nawet obiecal mi ze jezeli
znajde mu kogos kto jest ich klientem a nie placi to mi sam net do domu
podepnie.
oczywiscie wygralem, a cwok netu mi nie podlaczyl :]

wniosek: gotowi sa na bardzo duze ustepstawa, ale chyba trzeba sie z
nimi pomeczyc :)

Milego Dnia
Krystian