W dniu 2017-11-18 o 18:43, Zenek Kapelinder pisze:
> A gdzie masz wieksze koszty przy dostawczaku z dizlem? Skrzynia biegow w
elektrycznym bedzie bo musi byc. Inna sprawa ze skrzynie biegow w dostawczakach to
raczej wieczne sa. Zawieszenie to samo co w spalinowym bedzie w elektrycznym. W
masterze mam silnik 2,5 litra. W osobowych tez silniki o takich pojemnosciach
wystepuja. Tylko silnika ze skrzynia z mojego mastera do osobowego nie zmiescisz bo
to wielkie bydle. Niecale 500 tysiecy ma zrobione wedlug licznika i wszyscy mowia ze
tak polowe przebiegu zrobil. Na trasie zaladowany pali z 9 litrow w miescie ile mu
naleje. Co tam ma sie popsuc. Pasek rozrzadu co sto tysiecy. Swiece zarowe po 25
zlotych sztuka. Wydech mam juz cienki. Ale od nowosci jest i ma prawo byc cienki.
Ktos dobrze napisal. Firmy kupuja dostawczaki do pracy a nie dla szpanu. Jesli
przejechanie kilometra lacznie z amortyzacja elektrykiem bedzie drozsze o grosz to go
nie kupia. Elektryk zeby zrobil sie popularny musi generowac koszt przejechania
kilometra, lacznie z amortyzacja, nizszy o 30% od spalinowego. Proponowal bym jeszcze
zauwazyc ze w tej chwili prad objety jest akcyza jak dla gospodarstw domowych i firm.
W paliwach sluzacych do wykorzystania w transporcieakcyza jest duzo wyzsza. Wystarczy
w ustawie dokonac zmiany z paliwa na nosniki i sie z dnia na dzien prad robi
drozszy. Od nowego roku w plynach do papierosow na baterie bedzie akcyza, 50 gr do
mililitra. To jak sie po drobne rzad schylil zeby podniesc to i w pradzie do
samochodow tez bedzie. I ciagle jakies barany opowiadaja bajki jakie jezdzenie
elektrykiem tanie, ze sto kilometrow za cztery zlote da sie przejechac. Za cztery
zlote w nocy mozna kupic w taniej taryfie z z dwanascie kilowatogodzin. Juz czuje jak
to wystarczy na przejechanie dostawczakiem stu kilometrow. A jak to izoterma bedzie z
lodowka to sam agregat potrzebuje latem sporo kilowatow. To moze dwusuwowy silnik
domontowac zeby go zasilal? Polska nie Hawaje i przez pol roku trzeba sie w
samochodzie grzac. Przecietna nagrzewnica w dostawczaku do przewozenia towarow ma z
10kW. Skad te kilowaty z akumulatorow brac?
>

Nie oznacza to, że Ursus Elvo ma zastąpić wszystkie dostawcze auta,
jakie funkcjonują. Ma być stosowany tam, gdzie spalinowym nie wolno lub
wkrótce nie będzie wolno wjechać. A co do prądu - wczoraj czy
przedwczoraj czytałem, że rząd - właściciel największych spółek
energetycznych - chce wprowadzić istotnie tańszą taryfę nocną na prąd,
po to, aby rozruszać rynek elektryków.

http://energetyka.wnp.pl/w-nocy-ma-byc-tansza-energi
a-do-ogrzewania-i-ladowania-pojazdow-elektrycznych,3
10889_1_0_0.html

Nie twierdzę, że to się wszystko musi udać, ale może. Z kolei niektóre
dywagacje przypominają mi anegdotę sprzed 150 lat, kiedy to głowiono
się, jak to Paryż utonie w końskim gównie w ciągu najbliższych 30 lat.
Nie przewidzieli samochodu. A dziś już Toyota proponuje dwukrotnie
wydajniejsze akumulatory ze stałym elektrolitem, za chwilę pojawią się
nowe rozwiązania. Samochody zapewne dostaną silniki w piastach -
odpadnie w zasadzie większość mechaniki.

T.