eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyUniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 11. Data: 2015-06-02 08:21:42
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 2015-06-02 o 02:08, Tomasz Wójtowicz pisze:

    > Tak. Gdyby udało się udowodnić, że nie mogłem go zauważyć, tym samym nie
    > ma mojej winy w przejechaniu, to jak najbardziej.

    Ale chyba nie zamierzasz udowadniać, że nie zauważyłeś samochodu
    zaparkowanego częściowo na ulicy, częściowo na chodniku. Szczególnie że
    obecnie koło 21:00 to jest jeszcze widno.
    W najlepszym przypadku właściciel zaparkowanego samochodu dostałby
    mandat za parkowanie utrudniające ruch, a ty za spowodowanie kolizji.

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
    Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
    Majesty YP125R SE068 sqter'08
    MX-5 II NB FL BP-4W rdstr'03


  • 12. Data: 2015-06-02 08:34:44
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>


    Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@s...com> napisał w wiadomości
    news:mkis6h$11o$2@srv13.cyf-kr.edu.pl...

    > Tak. Gdyby udało się udowodnić, że nie mogłem go zauważyć, tym samym nie
    > ma mojej winy w przejechaniu, to jak najbardziej.

    Zaparkowanego samochodu też nie zauważyłeś?

    Wiwo


  • 13. Data: 2015-06-02 08:54:59
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 01 Jun 2015 23:57:42 +0200, Tomasz Wójtowicz

    > Jest na to paragraf?

    Jest paragraf, że jak nie możesz przejechać, to nie jedziesz. Jemu, o ile w
    ogóle był źle zaparkowany, wlepią co najwyżej mandat (choć teraz to już
    pewnie musztarda po obiedzie). Naprawić sobie auto (a może i jemu) będziesz
    musiał sam.

    --
    Pozdor Myjk


  • 14. Data: 2015-06-02 10:51:48
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...com>

    W dniu 2015-06-02 o 08:54, Myjk pisze:
    > Mon, 01 Jun 2015 23:57:42 +0200, Tomasz Wójtowicz
    >
    >> Jest na to paragraf?
    >
    > Jest paragraf, że jak nie możesz przejechać, to nie jedziesz. Jemu, o ile w
    > ogóle był źle zaparkowany, wlepią co najwyżej mandat (choć teraz to już
    > pewnie musztarda po obiedzie). Naprawić sobie auto (a może i jemu) będziesz
    > musiał sam.
    >

    Problem nie był z tym zaparkowanym po prawej, tylko tym stojącym po
    lewej, który chciał przeciąć mój pas i zaparkować po prawej. To on
    doprowadził do takiego zwężenia drogi.

    Czyli rozumiem, że następnym razem robię tak: jeśli widzę podobną
    sytuację, zatrzymuję samochód na moim pasie tak, żeby zupełnie
    zatarasować ruch, wyciągam metrówkę i mierzę, ile metrów jest między tym
    zaparkowanym i tym próbującym zaparkować. Jeśli jest za mało, wzywam
    policję i domagam się ukarania tego parkującego.


  • 15. Data: 2015-06-02 10:54:00
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...com>

    W dniu 2015-06-02 o 08:21, LEPEK pisze:
    > W dniu 2015-06-02 o 02:08, Tomasz Wójtowicz pisze:
    >
    >> Tak. Gdyby udało się udowodnić, że nie mogłem go zauważyć, tym samym nie
    >> ma mojej winy w przejechaniu, to jak najbardziej.
    >
    > Ale chyba nie zamierzasz udowadniać, że nie zauważyłeś samochodu
    > zaparkowanego częściowo na ulicy, częściowo na chodniku. Szczególnie że
    > obecnie koło 21:00 to jest jeszcze widno.
    > W najlepszym przypadku właściciel zaparkowanego samochodu dostałby
    > mandat za parkowanie utrudniające ruch, a ty za spowodowanie kolizji.

    Jeszcze raz. Problem nie był z autem zaparkowanym (o które uderzyłem
    lusterkiem), tylko z tym, który stał po lewej, z zamiarem zaparkowania
    po prawej. To on tak zwęził drogę. Ponadto musiało to być w takim razie
    po 21:00, bo już było zupełnie ciemno.


  • 16. Data: 2015-06-02 10:59:20
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 02 Jun 2015 10:51:48 +0200, Tomasz Wójtowicz

    > Problem nie był z tym zaparkowanym po prawej, tylko tym stojącym po
    > lewej, który chciał przeciąć mój pas i zaparkować po prawej. To on
    > doprowadził do takiego zwężenia drogi.

    To czemu czepiasz się tego stojącego?

    > Czyli rozumiem, że następnym razem robię tak: jeśli widzę podobną
    > sytuację, zatrzymuję samochód na moim pasie tak,

    Do tej pory wszystko dobrze. Jeśli masz podejrzenie że się nie zmieścisz,
    to zatrzymujesz się odpowiednio wcześniej, przepuszczasz auto z przeciwka
    żeby sobie zaparkowało, wtedy będziesz miał bezpieczny przejazd. Ew. możesz
    pokazać na migi/powiedzieć temu z naprzeciwka, żeby się przesunął i wtedy
    bezpiecznie przejechać.

    > żeby zupełnie
    > zatarasować ruch, wyciągam metrówkę i mierzę, ile metrów jest między tym
    > zaparkowanym i tym próbującym zaparkować. Jeśli jest za mało, wzywam
    > policję i domagam się ukarania tego parkującego.

    Tego nie komentuję. :P

    --
    Pozdor Myjk


  • 17. Data: 2015-06-02 11:06:39
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-06-02 o 10:51, Tomasz Wójtowicz pisze:
    > wyciągam metrówkę i mierzę


    Na pewno nie:

    1) nie masz metrówki z homologacją
    2) nie jesteś przeszkolony

    (to tak aby pozostać w twojej konwencji postrzegania świata, współczuję ;)

    --
    Liwiusz


  • 18. Data: 2015-06-02 11:56:39
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2015-06-02 o 11:06, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-06-02 o 10:51, Tomasz Wójtowicz pisze:
    >> wyciągam metrówkę i mierzę
    >
    >
    > Na pewno nie:
    >
    > 1) nie masz metrówki z homologacją
    > 2) nie jesteś przeszkolony
    >
    > (to tak aby pozostać w twojej konwencji postrzegania świata, współczuję ;)
    >
    Konwencja konwencją, ale jego przypadek wygląda na inny:

    W dniu 2015-06-01 o 23:57, Tomasz Wójtowicz pisze:
    > (...)
    > pasie. A ten dupek musiał się zatrzymać,
    > (...)

    Po co te epitety?

    W dniu 2015-06-01 o 23:57, Tomasz Wójtowicz pisze:
    > lewej ustawił się nadjeżdżający z naprzeciwka samochod, który chciał
    > zająć miejsce do parkowania za tym zaparkowanym.

    Z podanych informacji nie wynika, iż "chciał zająć miejsce" - to już
    interpretacja faktu zatrzymania.

    W dniu 2015-06-02 o 02:36, Tomasz Wójtowicz pisze:
    > (...)
    > A wiesz, że ja chciałem go wpuścić? Tylko ta dupa tak stała i stała nie

    następne niepotrzebne określenia...

    > wiem po co, aż się wkurzyłem. Widziałem go jeszcze z dobrych 100 metrów

    no właśnie: "aż się wkurzyłem"

    > nim dojechałem, a tam się jedzie max 20 km/h, więc on miał dość czasu
    > żeby rozpocząć swój manewr. Mało tego, gdyby zaczął parkować z prawej,

    Rozmawiałeś z kierowcą? Skąd wiesz, co chciał zrobić?
    Może mu silnik zgasł? ;)

    > to ja bym mógł go objechać z lewej i byłoby mi lepiej. Ale nie, bo
    > trzeba k.... manewr parkowania celebrować przez 10 minut.

    Następne "wyrazy" :(

    Idź może do psychologa?

    A jeśli nie znasz wymiarów swojego auta ("wyciągam metrówkę i mierzę") -
    to może kup bilet na jakiś autobus. Będziesz zdrowszy i będziesz
    bezpieczniejszy, zarówno Ty, jak i otoczenie ;)


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 19. Data: 2015-06-02 12:54:04
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>


    Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <s...@s...com> napisał w wiadomości
    news:mkjqr3$dta$1@srv13.cyf-kr.edu.pl...


    > Czyli rozumiem, że następnym razem robię tak: jeśli widzę podobną
    > sytuację, zatrzymuję samochód na moim pasie tak, żeby zupełnie zatarasować
    > ruch,

    Jeśli nie umiesz inaczej...

    wyciągam metrówkę i mierzę, ile metrów jest między tym
    > zaparkowanym

    Ja bym pokazał, że mu ułatwię manewr, ewentualnie wyszedł i zapytał w czym
    problem...


    i tym próbującym zaparkować. Jeśli jest za mało, wzywam
    > policję i domagam się ukarania tego parkującego.

    Ewentualnie wyciągnij kij/klucz/tonfę/itp. i go skatuj. Co se gnój będzie
    parkował nieumiejętnie...

    Ja na pewno nie pchałbym się, gdybym nie miał miejsca. Szukasz winnego na
    siłę, ale winny jesteś Ty sam. Przełknij tą porażkę jak normalny facet i
    wyciągnij wnioski na przyszłość.

    Wiwo


  • 20. Data: 2015-06-02 13:02:55
    Temat: Re: Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2015-06-01 23:57, Tomasz Wójtowicz wrote:


    > Próbując przejechać pomiędzy nimi, uderzyłem prawym lusterkiem w ten
    > zaparkowany.

    Zawszę się dziwie tym co stosują zasadę "nie widzę przeszkód to jadę"
    (zamiast widzę, że nie ma przeszkód to jadę). Tu poszedłeś dalej i
    widziałeś, że się nie da, a pojechałeś i teraz jęczysz;) Bądź mężczyzną
    i bierz swoje błędy na klatę.

    > Chyba jest zasada, że kierowca parkujący nie może
    > przeszkadzać w ruchu jadącym?

    Chyba nie ma.

    > Bo normalnie bym ominął ten, w który
    > uderzyłem, tylko w tym przypadku nie miałem miejsca. Podobnie, gdyby ten
    > z naprzeciwka jechał, to bym się zatrzymał, bo przeszkoda była na moim
    > pasie. A ten dupek musiał się zatrzymać, robiąc niebezpieczne zwężenie.

    A jak miał zaparkować nie zatrzymując się?

    > Jest na to paragraf?

    Tak - wynika z niego, że jesteś winien:P

    Shrek.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: