eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyUciekają
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 76

  • 71. Data: 2011-07-11 23:22:00
    Temat: Re: Uciekają
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    W dniu 2011-07-11 10:54, Wojtek Borczyk pisze:
    > On Mon, 11 Jul 2011, Krzysiek Kielczewski wrote:
    >
    >> Otóż to. Kartonik bezpieczeństwa nie daje. Ergo - jest zbędny.
    >
    > Proponuję zatem pójść o krok dalej i zlikwidować egzaminy na prawo jazdy
    > (przynajmniej na auta osobowe). W końcu "kartonik bezpieczeństwa nie
    > daje", a przecież każdy tatuś swojego synka lepiej lub gorzej samochód
    > prowadzić nauczy ;-)

    W sumie to jestem za. Praktyka pokazuje, że jazda egzaminacyjna, jest
    ostatnią kiedy przestrzegasz ograniczeń i zatrzymujesz się do zera na
    zielonych strzałkach. Jednym słowem fikcja. A znajomość przepisów to w
    ogóle iluzoryczna. Więcej z tym kłopotu niż korzyści. Jedyny plus, to że
    niby można komuś prawko zabrać, ale wystarczyłoby banować po peselu.

    Shrek.


  • 72. Data: 2011-07-11 23:24:22
    Temat: Re: Uciekają
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    W dniu 2011-07-11 12:56, Wojtek Borczyk pisze:

    > Pieszy z reguły nie chodzi drogą całymi kilometrami, tylko przebywa na
    > niej przez stosunkowo krótki czas podczas przechodzenia z jednej strony
    > na drugą. Natomiast w myśl obowiązujących obecnie przepisów godzimy się
    > na to, że w normalnym ruchu drogowym wraz z samochodami mogą
    > uczestniczyć rowerzyści, którzy nie muszą znać zasad ustępowania
    > pierwszeństwa ani wiedzieć o tym, co oznacza czerwone i zielone światło.

    Muszą (to znaczy są zobowiązani stosować się do przepisów), a jedynie
    nie m a obowiązku "mania na to papieru". Egzaminu z KC, KW i KK też nie
    masz, ale jesteś zobowiązany się do nich stosować.

    Shrek.


  • 73. Data: 2011-07-12 11:40:55
    Temat: Re: Uciekają
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Sebastian Kaliszewski"
    <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał w wiadomości news:

    > Faktycznie, buduje się obwodnice, buduje się drogi szybkiego ruchu. Wbrew
    > ogólnopolskiemu marudzeniu buduje się dużo -- w porównaniu z tym co było
    > 8-10 lattemu różnica jest ogromna. Na plus.

    Jeśli porównać ilość km odcinków w budowie, w stosunku do ogólnej licczby km
    dróg, to w porównaniu do zwiększonego ruchu (w związku z masowym importem
    aut z zachodu) od czasu naszego wejścia do UE, obstawiam, że jest to mocno,
    mocno na minus.


  • 74. Data: 2011-07-12 12:20:43
    Temat: Re: Uciekają
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-07-12 13:08, Sebastian Kaliszewski pisze:
    (...)
    > Po pierwsze mylisz teren zabudowany z miastem.

    Po pierwsze to niczego nie mylę. Zawsze masz szansę sprawdzić
    różnicę i podać wyniki.

    > Po drugie nasze drogi krajowe biegnące bez przerwy przez wsie i
    > miasteczka to ewenement na skalę nieomal światową.

    Po drugie powyższe jest nieprawdą.

    > Być może wyznaczenie zwykłych dróg poza wiochami rozwiązałoby istotną
    > część problemu.

    No pewnie - po co połączenia miedzy miastami, wiochami itd. Koń
    dojedzie, ale jak towar dostarczyć?

    >> Z pewnością skuteczniej i efektywniej, skoro kierujący powodują ~80%
    >> wypadków, a piesi ~15%.
    >
    > Źródło poproszę.

    Podawałem - zerknij sobie w statystyki policyjne, te powszechnie
    dostępne. Nawet fajne analizy robią.

    >
    > Optymizm powinien być jeszcze jakość uzasadniony :)

    Ja mam optymizm udowadniać? Wolne żarty.

    > Faktycznie, buduje się obwodnice, buduje się drogi szybkiego ruchu.
    > Wbrew ogólnopolskiemu marudzeniu buduje się dużo -- w porównaniu z tym
    > co było 8-10 lattemu różnica jest ogromna. Na plus.

    Cieszę się, że to zauważasz.


  • 75. Data: 2011-07-12 13:08:09
    Temat: Re: Uciekają
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Artur Maśląg wrote:
    > W dniu 2011-07-10 13:23, Wojtek Borczyk pisze:
    >> On Sun, 10 Jul 2011, Krzysiek Kielczewski wrote:
    >>
    >>> Niemcy czy Francja nigdy nie miały sytuacji podobnej do obecnej naszej.
    >>
    >> Dlatego zgadzam się z "to", że tym większym nonsensem jest porównywanie
    >> statystyk wypadków w Polsce i w Niemczech lub Francji :)
    >
    > Jeśli chodzi o moje prywatne zdanie to wręcz przeciwnie - mamy
    > zasadniczo te same przepisy, podobne samochody itd. Pisałem zresztą
    > chyba w tym wątku, jaki jest odsetek wypadków w miastach
    > - ponad 70% wypadków jest na terenach zabudowanych,

    Po pierwsze mylisz teren zabudowany z miastem.

    Po drugie nasze drogi krajowe biegnące bez przerwy przez wsie i miasteczka to
    ewenement na skalę nieomal światową. Zamiast wyznaczyć drogę dla szybko
    poruszających się pojazdów we właściwym miejscu często budowaną ją po prostu w
    miejscu istniejącego od wieków traktu, po którym poruszały się kiedyś wozy piesi
    i jeźdźcy). Nie porównuję to z Niemcami czy Francją, porównuję z Litwą, Armenią
    itp...

    > więc zwalanie
    > sytuacji na brak autostrad to delikatnie powiedziawszy nieporozumienie.

    Być może wyznaczenie zwykłych dróg poza wiochami rozwiązałoby istotną część
    problemu.

    >
    >>> Ale nacisk będzie na ograniczanie i karanie kierowców. Bo tak jest
    >>> łatwiej, skuteczniej i efektywniej. Rzeczywistość - z nią nie warto
    >>> się kłócić.
    >>
    >> Łatwiej - z pewnością. Czy skuteczniej i efektywniej - z tym bym już
    >> polemizował.
    >
    > Z pewnością skuteczniej i efektywniej, skoro kierujący powodują ~80%
    > wypadków, a piesi ~15%.

    Źródło poproszę.

    > Jak się zacznie poprawnie ograniczać i karać kierowców, to mechanizm
    > zadziała również na pieszych. Jakoś kiedyś milicjant mógł na pieszego
    > zagwizdać i mu wlepić mandat. Sytuacja o której piszesz to efekt
    > bezkarności i "zlewania" przepisów/zasad z natury. Wielu kierowców
    > robi co chce, cześć pieszych też robi co chce - czemu się więc dziwisz?
    >
    >> Ale jak znam życie, to po raz kolejny nasi kochani
    >> decydenci pójdą po najmniejszej linii oporu i zamiast skutecznych
    >> działań likwidujących przyczynę zjawiska będziemy mieli pokazowe karanie
    >> wybranych "kozłów ofiarnych".
    >
    > Ja jednak jestem większym optymistę w tej materii.

    Optymizm powinien być jeszcze jakość uzasadniony :)

    >
    >> W obecnej chęci zachowania "politycznej poprawności" i dążeniu do
    >> fałszywie pojmowanej ochrony "słabszych" dochodzimy powoli do granic
    >> absurdu.
    >
    > Nieprawda. Granice absurdu to raczej minęliśmy jakiś czas temu
    > i teraz powoli podążamy do normalności.
    >

    Faktycznie, buduje się obwodnice, buduje się drogi szybkiego ruchu. Wbrew
    ogólnopolskiemu marudzeniu buduje się dużo -- w porównaniu z tym co było 8-10
    lattemu różnica jest ogromna. Na plus.

    pzdr
    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 76. Data: 2011-07-18 10:12:37
    Temat: Re: Uciekają
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 11.07.2011 12:56, Wojtek Borczyk pisze:


    > na drugą. Natomiast w myśl obowiązujących obecnie przepisów godzimy się
    > na to, że w normalnym ruchu drogowym wraz z samochodami mogą
    > uczestniczyć rowerzyści, którzy nie muszą znać zasad ustępowania
    > pierwszeństwa ani wiedzieć o tym, co oznacza czerwone i zielone światło.

    Brednie. Ewidentnie nie znasz przepisów. Bo zgodnie z nimi każdy
    uczestnik ruchu musi je znać.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: