eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmUSB C - czy to krok wstecz w ładowaniu? cz. 2Re: USB C - czy to krok wstecz w ładowaniu? cz. 2
  • Data: 2017-02-01 14:06:44
    Temat: Re: USB C - czy to krok wstecz w ładowaniu? cz. 2
    Od: Marek <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-02-01 o 12:53, J.F. pisze:

    > Popularnego jest duzo :-)

    Nawet zdecydowana większość.

    > Poza tym moze byc np w estradowym sprzecie, ktory nie musi miec oblednej
    > jakosci.

    Tak, to też prawda, co często słychać gdy wzmacniacz sam z siebie
    hałasuje. Oczywiście przyczyn może być więcej typu niesparowana
    komplementarna końcówka mocy, złe ekranowania itp. Zasilanie jednak to
    najczęstsza przyczyna zakłóceń.

    >
    > No coz, temat na dluzsza dyskusje, moze nie klamia az tak bardzo ... tym
    > niemniej nawet te 2*150W wymaga ~500W trafo, a to juz troche wazy.

    Oczywiście nie będę argumentował w żadną ze stron bo nie mierzyłem tego
    wzmacniacza. Też nie będę polemizował jaki jest dopuszczalny poziom
    kłamstwa czy 100% czy 200%. W każdym razie jeśli moc pobierana jest
    niższa od oddawanej, to jest 100% pewności, że kłamstwo zostało
    zastosowane. Im tańszy sprzęt, tym więcej kłamstwa. A już rekordy biją
    głośniczki komputerowe.

    >> Zresztą nie ma o czym dyskutować. Osobiście nie wyobrażam sobie
    >> przetwornicy w torze audio a nawet stosowania jednego zasilacza dla
    >> sekcji cyfrowej i analogowej wzmacniacza audio. To podstawy
    >> projektowania analogowych urządzeń akustycznych.
    >
    > A potem wtryniasz procesor cyfrowy, ktory halasuje po zasilaniu na
    > wszystkich pasmach.

    Nieprawda. Przy separacji zasilaczy, zastosowaniu cyfrowych końcówek
    mocy i innych zabiegach tego typu spokojnie uzyskuje się dynamikę nawet
    120dB. Dla zdecydowanej większości analogowych sprzętów bez procesorów
    taka dynamika jest praktycznie nieosiągalna. W nich 90dB to dużo.

    >> J/w. Przypuszczam, że jak większość populacji nie zwracasz uwagi na
    >> jakość brzmienia, czego Ci zazdroszczę. Słuchanie staje się wtedy
    >> tanie :-)
    >
    > Albo te nielubiane efekty sa na tak malutkim poziomie, ze 99% ludzi nie
    > zauwaza :-)

    Ależ oczywiście, że dokładnie tak jest! Ludzie nie zauważają nawet
    bardzo dużych zniekształceń! Zrobiliśmy kiedyś na studiach eksperyment.
    Została rozstrojona para głośników odsłuchowych w studio nagraniowym.
    Grupie studentów nie związanych z akustyką prezentowaliśmy muzykę raz na
    jednej parze głośników a potem na drugiej. Parę razy zmienialiśmy
    konfigurację w trakcie prezentacji. Zadaniem słuchaczy było wskazanie
    lepszej pary głośników. Bodajże 70% (już nie pamiętam liczb) zachwycało
    się brzmieniem tych rozstrojonych. Dźwięk określano jako charyzmatyczny
    etc.

    Do tego prawie nikt nie zwraca uwagi na zdolność odtwarzania przez
    głośniki przestrzeni dźwięku (tzw. lokalizacja źródeł pozornych).

    Zadaniem muzyki jest obecnie rzęzić w tle lub dudnić w klubach. To
    ludziom wystarcza.

    Dyskusja o tolerancji ludzi na zniekształcenia, zakłócenia to temat na
    wykład z akustyki psychofizjologicznej a może także kulturoznawstwa :-)
    My tu rozmawiamy o mierzalnych efektach a nie o ich tolerowaniu.


    >> Zapewne nie wiesz nawet, że może być lepiej, a nawet niewyobrażalnie
    >> lepiej. Marketing już o to zadbał. (...)

    > Podejrzewam, ze on az tak bardzo nie szumi. Inne wady byc moze ma.

    Szumienie, a raczej kompletny jego brak, to jeden z mniej istotnych
    parametrów dźwięku. Ponadto każdy sprzęt audio, nawet za nieskończenie
    wiele kasy ma potworne wady w postaci wnoszenia bardzo dużych
    zniekształceń do kształtu fali akustycznej. Sztuka polega na tym aby
    wiedzieć jakie parametry sygnału muszą być perfekcyjne a na jakie można
    oko przymknąć. Np. przesunięcie fazowe jest dużo bardziej słyszalne niż
    mniejsza dynamika.

    > No wlasnie przeczytalem te trzy podane przypadki, i wydaje mi sie, ze w
    > zadnym nie uszkodzilo sie samo gniazdo/wtyk, tylko cos dalej w urzadzeniu.

    Ja też o tym czytałem. Ciężko powiedzieć jak wyglądał scenariusz
    "palenia". Być może temperatura poszła po złączu do środka, coś zaczęło
    się fajczyć a dalej to reakcja łańcuchowa. Widziałem też na zdjęciach
    wtyczkę, która zamieniła się w kulę bezkształtnego plastiku. Urządzenie
    też wtedy padło. Jakoś to musiało się dokonać.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 02.02.17 21:57 re
  • 03.02.17 13:33 Marek
  • 10.02.17 20:19 re

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: