Użytkownik "Gabriel'Varius'" napisał w wiadomości
news:hnft23$bhi$8@news.onet.pl...
> Wiesz, nie obraz sie ale wiem jak jezdza PH i ludzie autami firmowymi,
> potrafia nawet miesieczne auto klasy Passata czy e-klasy zajechac a
> pozniej sie klocic w ASO ze to sie urwalo, to cieknie, tamto niedomaga a
> wlos sie na glowie jezy jak sie patrzy co wyprawiaja z tymi autami :-(
> pozdrawiam
> ps. moze powinienes dosciskac sprzeglo albo je wymienic jesli ktos je
> zajechal, a moze auto jedzi po wszystkich mozliwych dziurach i
> kraweznikach z dosc duza predkoscia i stad niektore usterki zwiazane ze
> skrzynia i biegami.

Nie obrażam się, bo nie jestem PH. Akurat samochody w mojej firmie
traktowane są hmm... pedantycznie, a za porysowany dekiel na kołach lub
tygodniowy brud na nadwoziu można trafić "na dywanik" szefa (no comment).
Poprzedni kierowca też raczej traktował samochód delikatnie. Samochód raczej
nie wozi ciężkich rzeczy - poza mną :-).
W jednym z postów pisano o "zero-jedynkowym" obchodzeniu się z pedałem gazu.
Ja staram się jeździć ekonomicznie - tak jak prywatnym (Passatem :-) B4 -
nie zajeżdżonym) jednak nie udaje mi się zejść w mieście poniżej 8l/100km
(czyli raptem 2-3l mniej niż w dużym i ciężkim kombi - mówimy o jeździe
tylko w mieście).

Oczywiście sprzęgło dociskam do końca (nawet na jakiś czas wyjąłem dywanik).
Trochę krawężników zaliczam, jednak z minimalną prędkością (dlaczego - patrz
wyżej).
Kilkadziesiąt samochodów przewinęło się pod moimi rękami i nogami, ale z
żadnym nie miałem takich problemów. Skrzynia biegów pracuje (tak jak
pisałem) gorzej niż w 15-letnim Wartburgu, a swego czasu prowadziłem z
Holandii BMW 7 z oryginalnym przebiegiem ponad 800.000km i nawet w nim
skrzynia pracowała lepiej.

Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości
news:9fump5tn9vd7st3abvldj9penvvqjctv0d@4ax.com...
> On Sat, 13 Mar 2010 12:31:11 +0100, Gabriel'Varius' wrote:
>> > Znam się trochę na samochodach i wiem, że nie jest to normalne, ale:
>> > 1. Czy normalne w Twingo II jest w momencie włączania biegu
>>wstecznego (szczególnie zaraz po uruchomieniu silnika, ale także w czasie
>>normalnej eksploatacji) wyraźnie słyszalne zgrzytanie.
>
> Do pewnego stopnia normalne.
> Do sprawdzenia:
> -czy auto stoi w czasie wrzucania wstecznego,

Oczywiście - zawsze. Poza tym zaraz po uruchomieniu silnika samochód
przeważnie stoi :-).

> -czy odczekales odpowiednio dlugo po wcisnieciu sprzegla,

Nie ważne ile bym czekał - i tak zgrzyta.

> -czy linka/regulator sprzegla prawidlowo ustawione, moze mimo
> wcisniecia pelza, a moze dywanik za gruby.

Ostatnio ASO grzebało przy wybieraku biegów, smarowało, smarowało linkę i
stwierdziło, że nie ma żadnej regulacji i TTTM.

> -olej w skrzyni biegow.

Dlatego pytam czy propozycja ASO dot. wymiany oleju przy przebiegu tylko
62.000km to naciąganie i szukanie na siłę przyczyn (bo może akurat trafimy),
czy też warto go wymienić. Poziom był sprawdzany, jest prawidlowy, brak
ubytków.

PS.Jakieś to Twingo pechowe: ostatnio ASO przez cały dzień szukało przyczyn
powodzi pod fotelem kierowcy. Trzy dni po przeglądzie gwarancyjnym w ASO
wróciłem z trasy na lawecie, bo włączała się kontrolka ciśnienia oleju -
prawdopodobnie mechanik urwał / naderwał któryś z przewodów czujnika (ASO
zwalilo winę na wilgoć, ale dziwnym trafem usterka już się nie
powtórzyła...). W wakacje 2008r. ASO tak przeprowadziło naprawę lakierniczą
tylnego zderzaka (w korku pani była tak zauroczona :-), że otarła się o
narożnik) - dosłownie kilka niezbyt głębokich zarysowań, że do dziś nie ma
tam śladu nałożonego lakieru. Zmył się...