adam pisze:
> Czyli w sumie obróbka sygnału na wyjściu idealna, a nie fatalnie
> ustawiona ; )

Pełne wykorzystanie dynamiki. Możliwe od kilku lat (od czasów istnienia
sprawnych procesorów sygnałowych), zabójcze dla materiału dźwiękowego,
ponieważ nieodwracalnie niszczy dynamikę założoną przez twórcę owego.
Moja teoria jest prosta - należy zgromadzić całe radio w jednomyślących
rękach (co praktycznie już w Polsce się stało) i tak obniżać poziom, by
raz - kupić tym najbardziej prymitywnego słuchacza, dwa - ogłupić w
końcu po latach tego mniej prymitywnego. Taki klient jest bardzo dobrą
plasteliną medialną (można mu np. sprzedać za pomocą esemesów jutrzejszą
pogodę), a poza tym obsługa takiego słuchacza jest tania - wystarczy
zorganizować kilkadziesiąt klonów dwuakordowych smętów równo granych
przez jakieś beztalencia i interes się kręci.
Ostatnio, w busie zresztą, jakoś przed dziewiątą słyszałem następujące
teksty ''Będzie dziś ciepło, bo mi się fotel przylepił do tyłka'' -
autentyczny tekst ''redaktora'' w radiu, którego, jak się chwalą, słucha
10 milionów ludzi. Jedna trzecia Polaków pozwala sobie na plucie w twarz...

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/prostytutka to na przykład kucharz, co reklamuje knorra życząc wesołych
świąt/