eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaTrudno wszystko przewidzieć
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 61. Data: 2017-02-02 16:52:52
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: WM <c...@p...onet.pl>

    W dniu 2017-02-02 o 10:50, J.F. pisze:
    > Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:589230fd$0$15193$6...@n...neostrad
    a.pl...
    > W dniu 2017-02-01 o 17:44, J.F. pisze:
    >>> No bo gdzie na swiecie socjalizm sie ostal ? Szwecja, Norwegia, Dania ?
    >
    >> Socjalizm nie jest w stanie konkurować z kapitalizmem i to go wykańcza.
    >> Gdyby socjalizm był wszędzie to by było zupełnie inaczej.
    >
    > Kolejki od Moskwy do Nowego Jorku ? :-)
    >

    Dodatkowo handel wymienny. :)
    Jednakowe smartfony na kartki.
    Samochody wytrzymujące 30lat.

    Jak jest zbyt łatwo to też nie dobrze. Wtedy ludzie sami sobie stwarzają
    trudności, żeby mieć co pokonywać. Surwiwal tego przykładem. ;)

    >> Życie by płynęło leniwie i spokojnie, bez głupiego wyścigu szczurów.
    >> Każdemu według potrzeb, od każdego wedle jego możliwości.
    >
    > Szczesliwie osiagnalismy ten moment, gdy przemysl jest w stanie
    > zaspokoic podstawowe potrzeby spoleczenstwa w nadmiarze, moze nawet przy
    > 4 dniowym cyklu pracy.
    >
    > Ale powtarzajac Suworowa - kto bedzie w tej szczesliwosci g* wywozil ...
    >

    Można stworzyć roboty, które będą żywić się odpadami. ;)


    WM


  • 62. Data: 2017-02-02 18:31:46
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o6t2dr$vj3$...@n...news.atman.pl...
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>A popatrz: jest odpłatnie, znaczy jest konkurencja, bo każdy
    >>>szpital robi
    >>>odpłatnie, możesz pójść tam gdzie robią taniej. A mimo to nikt w
    >>>NFZcie ani
    >>>w ministerstwie nie ma bladego pojęcia jak to wyceniać.
    >
    >> Na pewno nie maja ?
    >> Ponoc jakies przetargi sa, oferty szpitali - wydawaloby sie, ze
    >> najprosciej byloby wybrac najtansze oferty w rejonie :-)

    >Tu nie chodzi o wybranie najtańszej ceny. Tu chodzi o zapłacenie
    >jeszcze mniej.
    >Kiedyś czytałem, że ostro obniżają ceny podane w ofertach. Części
    >placówek nie opłaca podpisywać się umów z NFZ.

    A propos
    http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/czesi-ratu
    j%C4%85-oczy-polak%C3%B3w/ar-AAmyq3a

    Jesli pismaki czegos nie pokrecily, to NFZ placi za operacje w
    Czechach.
    Tyle samo, co w Polsce.

    No to ja juz nic nie rozumiem, sa pieniadze na zabiegi czy ich nie ma
    ?
    Czy 2211zl w Czechach starcza, a w Polsce nie, i to lekarze/szpitale
    nie chca.
    Bo w to, ze w Polsce nie ma mocy przerobowych, to nie uwierze, skoro
    za wlasne pieniadze mozna zrobic.

    J.


  • 63. Data: 2017-02-02 19:58:54
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:58936d06$0$5148$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:o6t2dr$vj3$...@n...news.atman.pl...
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>>A popatrz: jest odpłatnie, znaczy jest konkurencja, bo każdy szpital
    >>>>robi
    >>>>odpłatnie, możesz pójść tam gdzie robią taniej. A mimo to nikt w NFZcie
    >>>>ani
    >>>>w ministerstwie nie ma bladego pojęcia jak to wyceniać.
    >>
    >>> Na pewno nie maja ?
    >>> Ponoc jakies przetargi sa, oferty szpitali - wydawaloby sie, ze
    >>> najprosciej byloby wybrac najtansze oferty w rejonie :-)
    >
    >>Tu nie chodzi o wybranie najtańszej ceny. Tu chodzi o zapłacenie jeszcze
    >>mniej.
    >>Kiedyś czytałem, że ostro obniżają ceny podane w ofertach. Części placówek
    >>nie opłaca podpisywać się umów z NFZ.
    >
    > A propos
    > http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/czesi-ratu
    j%C4%85-oczy-polak%C3%B3w/ar-AAmyq3a
    >
    > Jesli pismaki czegos nie pokrecily, to NFZ placi za operacje w Czechach.

    NFZ płaci za leczenie Polaków w całej Unii. Co pewien czas pojawiają się
    artykuły o leczeniu się za granicą. Kiedyś był o leczeniue zębów w
    Niemczech, teraz jest o zaćmie w Czechach.
    Zaczęło się kilka lat temu od człowieka, który się wkurzyl kilkuletnią
    kolejka na operację, zrobił ją za granicą i przyniósł fakturę do NFZ.
    Fundusz nie chciał zapłacić, sprawa trafiła do sądu, który nakazał zapłacić.

    > Tyle samo, co w Polsce.
    >

    Nawet jakby było drożej, to i tak musiałby zapłacić. Takie prawo unijne.

    > No to ja juz nic nie rozumiem, sa pieniadze na zabiegi czy ich nie ma ?
    > Czy 2211zl w Czechach starcza, a w Polsce nie, i to lekarze/szpitale nie
    > chca.
    > Bo w to, ze w Polsce nie ma mocy przerobowych, to nie uwierze, skoro za
    > wlasne pieniadze mozna zrobic.
    >

    Taki stary, a taki głupi (nie obraź się). :))) NFZ jak kazdy ubezpieczyciel
    płaci najmniej jak może. Za zagraniczne leczenie płaci, bo musi. Za leczenie
    w Polsce płaci za jak najmniejszą liczbę zamówionych zabiegów.
    Przykładowo z tą zaćmą. Pacjentów chorych na zaćmę jest 200 tys. rocznie
    (przykładowa wartość). NFZ podpisuje umowy ze szpitalami na wykonanie tylko
    100 tys. zabiegów rocznie po 2211 zł za sztukę i nie interesuje ich, że
    pozostałe 100 tys. ludzi traci wzrok. Albo niech sami płacą za operację
    zaćmy, albo niech ślepną. Pechowców i niezaradnych tutaj nie potrzebujemy.
    :(
    Na szczęście można oszukać system i pojechać do Czech lub innego kraju w UE.
    Przez nasze porąbane przepisy o NFZ szybciej jest leczyć się za granicą niż
    w kraju.
    Ale NFZ liczy na to, że pacjenci w krytycznej sytuacji sami zapłacą za
    leczenie w Polsce, a na zagraniczne leczenie wyjedzie relatywnie mało - nie
    wszyscy wiedzą o takiej mozliwości, problem z kosztami, czasem i
    uciążliwością podróży, bariera jężykowa, trzeba wcześniej wiedzieć do
    jakiego szpitala się udać, wysłac dokumentację medyczną (może konieczne
    będzie jej tłumaczenie), trzeba wcześniej wyrobić kartę EKUZ w wojewódzkim
    oddziale NFZ itp.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 64. Data: 2017-02-02 20:37:08
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:o6vvbo$ttn$...@n...news.atman.pl...
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> A propos
    >> http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/czesi-ratu
    j%C4%85-oczy-polak%C3%B3w/ar-AAmyq3a
    >> Jesli pismaki czegos nie pokrecily, to NFZ placi za operacje w
    >> Czechach.

    >NFZ płaci za leczenie Polaków w całej Unii. Co pewien czas pojawiają
    >się artykuły o leczeniu się za granicą. Kiedyś był o leczeniue zębów
    >w Niemczech, teraz jest o zaćmie w Czechach.
    >Zaczęło się kilka lat temu od człowieka, który się wkurzyl
    >kilkuletnią kolejka na operację, zrobił ją za granicą i przyniósł
    >fakturę do NFZ. Fundusz nie chciał zapłacić, sprawa trafiła do sądu,
    >który nakazał zapłacić.

    >> Tyle samo, co w Polsce.
    >Nawet jakby było drożej, to i tak musiałby zapłacić. Takie prawo
    >unijne.

    Taka rola karty EKUZ - ale tam chyba jakies ograniczenia do
    wypadkow/chorob drobnych.
    Bo inaczej to pol kraju by sie leczylo za granica :-)

    Poza tym w artykule sie mowi o doplatach.

    >> No to ja juz nic nie rozumiem, sa pieniadze na zabiegi czy ich nie
    >> ma ?
    >> Czy 2211zl w Czechach starcza, a w Polsce nie, i to
    >> lekarze/szpitale nie chca.
    >> Bo w to, ze w Polsce nie ma mocy przerobowych, to nie uwierze,
    >> skoro za wlasne pieniadze mozna zrobic.
    >
    >Taki stary, a taki głupi (nie obraź się). :))) NFZ jak kazdy
    >ubezpieczyciel płaci najmniej jak może.

    To jest dla mnie jasne.

    >Za zagraniczne leczenie płaci, bo musi.

    Ale to znow - jak kazdy ubezpieczyciel stara sie odmowic wyplaty :-)

    >Za leczenie
    >w Polsce płaci za jak najmniejszą liczbę zamówionych zabiegów.

    Tylko, ze efekt bedzie taki, ze jak wk* pacjentow, to pojada za
    granice, i zaplaci za wsystkie potrzebne zabiegi, tylko dwa razy
    drozej.

    >Ale NFZ liczy na to, że pacjenci w krytycznej sytuacji sami zapłacą
    >za leczenie w Polsce, a na zagraniczne leczenie wyjedzie relatywnie
    >mało - nie wszyscy wiedzą o takiej mozliwości, problem z kosztami,
    >czasem i uciążliwością podróży, bariera jężykowa, trzeba wcześniej
    >wiedzieć do jakiego szpitala się udać, wysłac dokumentację medyczną
    >(może konieczne będzie jej tłumaczenie),

    A po ch* ? Pojsc do lekarza, niech zbada, wysle do szpitala, tam
    przebadaja dalej, a za wszystko NFZ zaplaci.

    Nie, cos to zbyt piekne :-)

    > trzeba wcześniej wyrobić kartę EKUZ w wojewódzkim oddziale NFZ itp.

    Mozna e-mailem/poczta.

    J.


  • 65. Data: 2017-02-02 21:20:22
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:58938a69$0$15198$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:o6vvbo$ttn$...@n...news.atman.pl...
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> A propos
    >>> http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/czesi-ratu
    j%C4%85-oczy-polak%C3%B3w/ar-AAmyq3a
    >>> Jesli pismaki czegos nie pokrecily, to NFZ placi za operacje w Czechach.
    >
    >>NFZ płaci za leczenie Polaków w całej Unii. Co pewien czas pojawiają się
    >>artykuły o leczeniu się za granicą. Kiedyś był o leczeniue zębów w
    >>Niemczech, teraz jest o zaćmie w Czechach.
    >>Zaczęło się kilka lat temu od człowieka, który się wkurzyl kilkuletnią
    >>kolejka na operację, zrobił ją za granicą i przyniósł fakturę do NFZ.
    >>Fundusz nie chciał zapłacić, sprawa trafiła do sądu, który nakazał
    >>zapłacić.
    >
    >>> Tyle samo, co w Polsce.
    >>Nawet jakby było drożej, to i tak musiałby zapłacić. Takie prawo unijne.
    >
    > Taka rola karty EKUZ - ale tam chyba jakies ograniczenia do
    > wypadkow/chorob drobnych.
    > Bo inaczej to pol kraju by sie leczylo za granica :-)

    Zapewne tylko kilka procent ludzi wie, że można się leczyć za granicą.

    >
    > Poza tym w artykule sie mowi o doplatach.
    >
    >>> No to ja juz nic nie rozumiem, sa pieniadze na zabiegi czy ich nie ma ?
    >>> Czy 2211zl w Czechach starcza, a w Polsce nie, i to lekarze/szpitale nie
    >>> chca.
    >>> Bo w to, ze w Polsce nie ma mocy przerobowych, to nie uwierze, skoro za
    >>> wlasne pieniadze mozna zrobic.
    >>
    >>Taki stary, a taki głupi (nie obraź się). :))) NFZ jak kazdy
    >>ubezpieczyciel płaci najmniej jak może.
    >
    > To jest dla mnie jasne.
    >
    >>Za zagraniczne leczenie płaci, bo musi.
    >
    > Ale to znow - jak kazdy ubezpieczyciel stara sie odmowic wyplaty :-)
    >

    Tak jak z OC. Płaci, bo przepisy zmuszają.

    >>Za leczenie
    >>w Polsce płaci za jak najmniejszą liczbę zamówionych zabiegów.
    >
    > Tylko, ze efekt bedzie taki, ze jak wk* pacjentow, to pojada za granice, i
    > zaplaci za wsystkie potrzebne zabiegi, tylko dwa razy drozej.
    >

    Pacjenci są wk* od kilkudziesięciu lat. Z powodów wymienionych poniżej
    wyjeżdża zaledwie kilka procent potrzebujących.

    >>Ale NFZ liczy na to, że pacjenci w krytycznej sytuacji sami zapłacą za
    >>leczenie w Polsce, a na zagraniczne leczenie wyjedzie relatywnie mało -
    >>nie wszyscy wiedzą o takiej mozliwości, problem z kosztami, czasem i
    >>uciążliwością podróży, bariera jężykowa, trzeba wcześniej wiedzieć do
    >>jakiego szpitala się udać, wysłac dokumentację medyczną (może konieczne
    >>będzie jej tłumaczenie),
    >
    > A po ch* ? Pojsc do lekarza, niech zbada, wysle do szpitala, tam
    > przebadaja dalej, a za wszystko NFZ zaplaci.
    >
    > Nie, cos to zbyt piekne :-)

    Chyba przy takim trybie postępowanai, to trzeba dużo się najeździć. Raz
    musisz pojechać do lekarza pokazać mu problem, drugi raz na jakieś
    specjalistyczne badanie, trzeci raz na omówienie wyników badań z lekarzem i
    czwarty raz do szpitala na operację. Jeśli nie mieszkasz blisko granicy z
    przykładowymi Czechami, to koszty czterokrotnej podróży (może nawet z
    noclegiem) mogą wynieść niewiele mniej niż odpłatne wykonanie zabiegu w
    Polsce.

    >> trzeba wcześniej wyrobić kartę EKUZ w wojewódzkim oddziale NFZ itp.
    >
    > Mozna e-mailem/poczta.

    Tego nie wiedziałem.


    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 66. Data: 2017-02-03 10:16:20
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>> Tyle samo, co w Polsce.
    >>>Nawet jakby było drożej, to i tak musiałby zapłacić. Takie prawo
    >>>unijne.
    >
    >> Taka rola karty EKUZ - ale tam chyba jakies ograniczenia do
    >> wypadkow/chorob drobnych.
    >> Bo inaczej to pol kraju by sie leczylo za granica :-)

    >Zapewne tylko kilka procent ludzi wie, że można się leczyć za
    >granicą.

    Sadzac po kolejkach po te karte w NFZ, to sporo ludzi wie.
    Ale widac nie nad/uzywaja.

    >>>Taki stary, a taki głupi (nie obraź się). :))) NFZ jak kazdy
    >>>ubezpieczyciel płaci najmniej jak może.
    >> To jest dla mnie jasne.
    >>>Za zagraniczne leczenie płaci, bo musi.
    >> Ale to znow - jak kazdy ubezpieczyciel stara sie odmowic wyplaty
    >> :-)
    >Tak jak z OC. Płaci, bo przepisy zmuszają.

    Placi, ale dopiero po wyroku. Bo wczesniej to jakis ochlap wyplaca :-)

    >> A po ch* ? Pojsc do lekarza, niech zbada, wysle do szpitala, tam
    >> przebadaja dalej, a za wszystko NFZ zaplaci.
    >> Nie, cos to zbyt piekne :-)

    >Chyba przy takim trybie postępowanai, to trzeba dużo się najeździć.

    Niektorzy mieszkaja blizej granicy.

    >Jeśli nie mieszkasz blisko granicy z przykładowymi Czechami, to
    >koszty czterokrotnej podróży (może nawet z noclegiem) mogą wynieść
    >niewiele mniej niż odpłatne wykonanie zabiegu w Polsce.

    Ale jaka satysfakcja !

    >>> trzeba wcześniej wyrobić kartę EKUZ w wojewódzkim oddziale NFZ
    >>> itp.
    >> Mozna e-mailem/poczta.
    >Tego nie wiedziałem.

    No widzisz - wiesz, ze mozesz sie leczyc za granica, a nie chcesz :-)

    J.


  • 67. Data: 2017-02-03 11:39:44
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:58944a6a$0$15208$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości grup
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>>> Tyle samo, co w Polsce.
    >>>>Nawet jakby było drożej, to i tak musiałby zapłacić. Takie prawo unijne.
    >>
    >>> Taka rola karty EKUZ - ale tam chyba jakies ograniczenia do
    >>> wypadkow/chorob drobnych.
    >>> Bo inaczej to pol kraju by sie leczylo za granica :-)
    >
    >>Zapewne tylko kilka procent ludzi wie, że można się leczyć za granicą.
    >
    > Sadzac po kolejkach po te karte w NFZ, to sporo ludzi wie.
    > Ale widac nie nad/uzywaja.

    Załóżmy, że dziennie w kolejce stoi 200 osób. Razy 20 dni roboczych, razy 12
    miesięcy, daje 48 000 wydanych kart rocznie. Razem z wydanymi pocztowo
    liczmy 100 000 kart.
    Średnio w kazdym województwie mieszka 2 mln osób. Czyli wydawanych jest
    rocznie kart dla około 5% mieszkańców. Karta jesta ważna rok lub dwa lata -
    nie pamiętam. Więc część kart wydawana jest zapewne powtórnie.

    >
    >>>>Taki stary, a taki głupi (nie obraź się). :))) NFZ jak kazdy
    >>>>ubezpieczyciel płaci najmniej jak może.
    >>> To jest dla mnie jasne.
    >>>>Za zagraniczne leczenie płaci, bo musi.
    >>> Ale to znow - jak kazdy ubezpieczyciel stara sie odmowic wyplaty :-)
    >>Tak jak z OC. Płaci, bo przepisy zmuszają.
    >
    > Placi, ale dopiero po wyroku. Bo wczesniej to jakis ochlap wyplaca :-)

    Za szkody, które musiałem usuwać, wypłacali zawsze tyle ile trzeba.

    >
    >>> A po ch* ? Pojsc do lekarza, niech zbada, wysle do szpitala, tam
    >>> przebadaja dalej, a za wszystko NFZ zaplaci.
    >>> Nie, cos to zbyt piekne :-)
    >
    >>Chyba przy takim trybie postępowanai, to trzeba dużo się najeździć.
    >
    > Niektorzy mieszkaja blizej granicy.

    Dla takich osób może to być opłacalne.

    >
    >>Jeśli nie mieszkasz blisko granicy z przykładowymi Czechami, to koszty
    >>czterokrotnej podróży (może nawet z noclegiem) mogą wynieść niewiele mniej
    >>niż odpłatne wykonanie zabiegu w Polsce.
    >
    > Ale jaka satysfakcja !
    >

    Satysfakcja za zrobienie NFZ w konia zapewne może być duża, ale nie sądzę,
    żeby choremu chciało się męczyć w podróżach dla satysfakcji.

    >>>> trzeba wcześniej wyrobić kartę EKUZ w wojewódzkim oddziale NFZ itp.
    >>> Mozna e-mailem/poczta.
    >>Tego nie wiedziałem.
    >
    > No widzisz - wiesz, ze mozesz sie leczyc za granica, a nie chcesz :-)



    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 68. Data: 2017-02-04 16:28:33
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 3 Feb 2017 11:39:44 +0100, yabba napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>Zapewne tylko kilka procent ludzi wie, że można się leczyć za granicą.
    >> Sadzac po kolejkach po te karte w NFZ, to sporo ludzi wie.
    >> Ale widac nie nad/uzywaja.
    >
    > Załóżmy, że dziennie w kolejce stoi 200 osób. Razy 20 dni roboczych, razy 12
    > miesięcy, daje 48 000 wydanych kart rocznie.

    Stoja. I maja nadzieje sie dostac szybciej niz po 8h.
    Podwoilbym te liczbe.

    > Razem z wydanymi pocztowo liczmy 100 000 kart.
    > Średnio w kazdym województwie mieszka 2 mln osób. Czyli wydawanych jest
    > rocznie kart dla około 5% mieszkańców.

    NFZ ma chyba oddzialy terenowe.

    >Karta jesta ważna rok lub dwa lata -
    pol roku.

    >>>>>Taki stary, a taki głupi (nie obraź się). :))) NFZ jak kazdy
    >>>>>ubezpieczyciel płaci najmniej jak może.
    >>>> To jest dla mnie jasne.
    >>>>>Za zagraniczne leczenie płaci, bo musi.
    >>>> Ale to znow - jak kazdy ubezpieczyciel stara sie odmowic wyplaty :-)
    >>>Tak jak z OC. Płaci, bo przepisy zmuszają.
    >> Placi, ale dopiero po wyroku. Bo wczesniej to jakis ochlap wyplaca :-)
    > Za szkody, które musiałem usuwać, wypłacali zawsze tyle ile trzeba.

    To widac miales szczescie.

    >>>> A po ch* ? Pojsc do lekarza, niech zbada, wysle do szpitala, tam
    >>>> przebadaja dalej, a za wszystko NFZ zaplaci.
    >>>> Nie, cos to zbyt piekne :-)
    >>>Chyba przy takim trybie postępowanai, to trzeba dużo się najeździć.
    >> Niektorzy mieszkaja blizej granicy.
    > Dla takich osób może to być opłacalne.

    Hi hi - dla lekarzy tez. Co beda za zlotowki pracowali :-)

    >>>Jeśli nie mieszkasz blisko granicy z przykładowymi Czechami, to koszty
    >>>czterokrotnej podróży (może nawet z noclegiem) mogą wynieść niewiele mniej
    >>>niż odpłatne wykonanie zabiegu w Polsce.
    >> Ale jaka satysfakcja !
    >>
    > Satysfakcja za zrobienie NFZ w konia zapewne może być duża, ale nie sądzę,
    > żeby choremu chciało się męczyć w podróżach dla satysfakcji.

    Za dostanie tego, co mi sie nalezy, a nie jakies limity :-)


    J.


  • 69. Data: 2017-02-04 23:58:22
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: 4...@g...com

    Co Ci sie nalezy a nie limity. Gdyby mi sie takie schorzenie przytrafilo to jade do
    Czech na operacje nawet jak bym mial w Polsce czekac dwa tygodnie a tam miesiac.
    Powod jest prosty. Oni tam pracuja na marke. Sa wyspecjalizowani i maja
    doswiadczenie. A w Polsce lekarze chcieli by tylko zarabiac i pacjenta nawet jak nfz
    placi maja w dupie bo wychodza z zalozenia ze jak ktos jest ubezpieczony to darmo ma
    leczenie. A jak darmo to ma dostac najnizszy standard.


  • 70. Data: 2017-02-08 03:50:42
    Temat: Re: Trudno wszystko przewidzieć
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>

    W dniu czwartek, 2 lutego 2017 01:44:52 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:78fbbda3-c8f0-463e-b9e2-512f60e65fd7@go
    oglegroups.com...
    > W dniu środa, 1 lutego 2017 21:10:37 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >> >> A czy ten poziom ochrony taki fatalny ... szpitale pelno sprzetu
    > >> >> maja.
    > >> >Nie masz pojęcia o stanie służby zdrowia w czasach kiedy WOŚP
    > >> >powstawała.
    > >
    > >> Ale minelo 25 lat, jaki jest stan kazdy widzi.
    >
    > >Każdy widzi? Opowiedz co Ty widzisz.
    > >Bo ja wiem jakie są losy tego sprzętu kiedy skończą mu się
    > >odczynniki, materiały ekploatacyjne,
    > >czy wymaga odpłatnej wizyty serwisanta. Tak się składa że mam z tym
    > >styczność.
    >
    > W Korei ?

    W Polsce.

    >
    > Ja tam np widze, ze USG spowszechnialo, kazdy lekarz w szpitalu ma pod
    > reka.

    Ja tam widzę że wszystko spowszechniało. Jak chcesz przy takim powszechnym
    spowszechnieniu wszystkiego mierzyć poprawę jakości usług to musisz mieć jakąś
    uniwersalną miarę, niezależną od postępu technicznego.

    >
    > >> >> A potem do tomografu czeka sie np pol roku.
    > >> >I co dla Ciebie z tego wynika?
    > >> No coz - za malo tych tomografow, ale przeciez sa.
    > >No ale co chciałeś tym udowodnić, że akcje charytatywne w Polsce są
    > >powszechne, czy sporadyczne?
    >
    > Raczej to, ze nasycenie sprzetem rosnie.
    > Wiec ten "stan sluzby zdrowia" juz nie uzasadnia hojnosci dla WOSP.

    Chyba nie rozumiesz o co w ogóle chodzi w WOŚP. Ludzie dają kasę na WOŚP wcale nie
    dlatego że uważają że nasycenie sprzętem jest takie albo śmakie.

    >
    > >> >> >Popatrz jaka jest reakcja społeczności ad hoc: na przykład
    > >> >> >przypadkowych ludzi na przystanku autobusowym, kiedy ktoś
    > >> >> >zaczyna
    > >> >> >palić papierosa.
    > >> >> >Czy automatycznie organizują się w grupę dającą zwarty odpór
    > >> >> >śmierdziuchowi, czy każdy odwraca się w inną stronę i udaje że
    > >> >> >go
    > >> >> >tam
    > >> >> >nie ma?
    > >> >> A w Danii daja ?
    > >> >A jak myślisz?
    > >> Mysle ze nie, ale tylko zgaduje i moge sie mylic.
    > >Owszem, możesz się mylić.
    >
    > >> Tylko jeszcze drobiazg - to bedzie "odpór", czy ktos zwroci uwage
    > >> "uwazaj pan, tu nie mozna palic, mandat mozna dostac".
    > >Byłem świadkiem obywatelskiego zatrzymania złodzieja rowerów. Tak mu
    > >zwrócili uwagę, że miał szczęście że policja szybko przyjechała.
    >
    > Ale mowilismy o palaczu na przystanku.
    > Jak Ci rower kradna, to cie to osobiscie dotyka, wiec nawet w Polsce
    > jest takie obywatelskie zatrzymania zdarzaja.

    No bo w Skandynawii nie zdarza się żeby ktoś palił na przystanku. W Polsce to jest
    norma.

    >
    > Zapal papierosa na przystanku :-)
    >
    > P.S. Podobne badania robili w roznych krajach ... gdzies tam w Anglii
    > zlodziejowi nikt nie zwrocil uwagi, ale policja miala kilka telefonow.
    > Te komorki zmieniaja jednak stosunki spoleczne :-)
    >
    > >> >> No coz, ja nie pale, ale ten zakaz uwazam za przegiecie. To mam
    > >> >> zwracac uwage ?
    > >> >A dlaczego uważasz że to przegięcie?
    > >> Otwarta przestrzen, swieze, tzn pelne smogu z samochodow,
    > >> powietrze, i
    > >> wiec co mi taki palacz przeszkadza ?
    > >> Wiec czemu mu zabraniac.
    > >A potrafisz sobie wyobrazić że są tacy ludzie którym przeszkadza?
    > >Potrafisz sobie wyobrazić że oprócz słuchaczy RMFu są też słuchacze
    > >Dwójki?
    >
    > I wprowadzaja zakaz nadawania RMF ?

    Głupie porównanie. Samo nadawanie dziadowskiej muzyki nie jest dla nikogo szkodliwe
    ani irytujące.

    >
    > >> Zaraz mnie zaczna czegos zabraniac, juz zaczeli :-)
    > >A nie zauważyłeś że te zakazy są konsekwencją życia w zorganizowanym
    > >społeczeństwie?
    > >Potrafisz zrozumieć że umyślne ignorowanie ich to jest kołtuństwo a
    > >nie żadna duma z wieków tradycji?
    >
    > A pamietasz np taka prohibicje w USA ?
    > Tam tez sie obywatele zorganizowali ... tylko bynajmniej nie w celu
    > egzekwowania prawa, ktore przeciez sami sobie demokratycznie
    > wprowadzili :-)
    >
    > Albo np takie Holenderki
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Langenort
    > Jak one smia nie szanowac naszego zorganizowanego spoleczenstwa ?

    No tak, tu masz całkowitą rację. Polacy (wszech) potrafią się zorganizować. Potem
    pokazywali ich średniowieczne zorganizowanie w holenderskiej telewizji. Wzór do
    naśladowania dla narodów świata :-)

    >
    > Czy takie angielskie okreslenie
    > https://en.wikipedia.org/wiki/Civil_disobedience
    >
    > Ja tam np rozumiem, ze samochodu lepiej nie prowadzic w stanie
    > upojenia alkoholowego (nie mylic z 0.5 promila).
    > I szanuje.
    > Ale komu przeszkadzalo, gdy sobie na zaglowce piwo wypilem ?
    > A teraz na narciarskim stoku ...

    No ale rozumiesz że kiedyś to na jeziorze byłeś sam, a teraz ruch jak na Place de la
    Concorde? Na stoku też. Mi to wisi czy się rozpędzisz i wyrżniesz w drzewo, ale nie
    mam zamiaru ubezpieczać się bo jakiś nawalony pojeb może na mnie najechać i mi coś
    zrobić.

    >
    > >> >> >Po prostu, Polacy od dawna nie potrafią się organizować w
    > >> >> >społecznościu które są w stanie coś tam osiągnąć.
    > >> >> Jakie "od dawna" masz na mysli ?
    > >> >Od upadku komuny. W tym czasie związki zawodowe jeden po drugim
    > >> >przestawały nimi być, bo w efekcie jakichś kompletnie
    > >> >rakotwórczych
    > >> >wewnętrznych procesów, przemieniały się w polityczny folwark kliki
    > >> >u
    > >> >władzy.
    > >> No wiesz, nie mielismy na komune innego pomyslu niz kapitalizm, a
    > >> zwiazki walczace o wprowadzenie kapitalizmu - kon by sie usmial :-)
    > >> Taka koniecznosc dziejowa :-(
    > >Rozwiń tę myśl, to bardzo ciekawe co napisałeś. Szczególnie w
    > >kontekście postulatów z bramy.
    >
    > Postulaty byly bardzo socjalistyczne, ale coz - nie udalo sie ich
    > wdrozyc.

    No więc jaki był ten polski pomysł na wolność od sowietów? Kapitalizm, socjalizm,
    robta co chceta, nie lękajcie się? Czy może nie było żadnego pomysłu, a wyszło to co
    wyszło?

    > Czy byly obiektywne przyczyny, czy owczesna klika nie byla w stanie
    > sie zrzec przywilejow na rzecz aparatu wladzy - nie wiem.
    > Minelo jednak 10 lat, klika przemysl i eksport zbankrutowala, i w
    > zasadzie juz sie nic nie dalo zrobic - socjalizm juz upadl
    > gospodarczo.
    >
    > Mysle, ze jednak ten socjalizm byl skazany na wymarcie.
    > Predzej czy pozniej albo zdolne jednostki by wyemigrowaly jak Ty, albo
    > by trzeba wprowadzic pewna wolnosc gospodarcza ... i w efekcie sfera
    > prywatna przejelaby sfere "panstwowa".

    W Chinach jest właśnie tak, a cały czas ta sama partia trzyma władzę. Może Chińczycy
    mieli lepszy pomysł? Może ani PZPR ani Solidarność nie miała kontaktu z
    rzeczywistością? Poczytaj dzisiaj tamtą bibułę. Same farmazony! To wtedy z Polski
    wyjechało mnóstwo ludzi na Zachód, bo widzieli że jeśli się coś zmieni to władza
    przejdzie z debili na złodziei, czy tam odwrotnie, wszystko jedno. Kult jak dzisiaj o
    tym śpiewa to się dopiero ludziom oczy otwierają (Amnezja).

    >
    > No bo gdzie na swiecie socjalizm sie ostal ? Szwecja, Norwegia, Dania
    > ?

    Tam też się nie ostał. Jak nie zapłacisz z własnej kieszeni za ubezpieczenie od
    bezrobocia to potem nawet miski zupy nie dostaniesz.

    >
    > >> >> Z piatej - mamy jednak mase roznych organizacji spolecznych, od
    > >> >> Radia Maryja do band kiboli.
    > >> >Posługujesz się słowami których znaczenia nie rozumiesz. To nie
    > >> >jest
    > >> >masa.
    > >> Wszystkich nie wymienisz, to jednak masa, w sensie - duza ilosc
    > >> organizacji - nawet, jesli nieformalne :-)
    >
    > >A ile to jest "dużo"? jak to liczysz?
    >
    > Jak wymieniam, wymieniam i konca nie widac, to jest duzo.
    >
    > >> Z drugiej strony przyznam, ze ludzie czesto nie potrafia sie
    > >> zorganizowac/nie czuja demokracji/demokracja zawodzi.

    Ale mi nie chodzi o demokrację. Weź otwórz Meetupa, zobacz ile ludzi spotyka się na
    mieście podyskutować o tym czy tamtym np. w Berlinie, Kopenhadze czy Wiedniu, a ile w
    Warszawie. A potem porównaj mniejsze miasta polskie i niepolskie. Wreszcie zejdź do
    zupełnie małych miasteczek. Ja w Polsce regularnie bywam w miateczku na prowincji,
    10.000 mieszkańców. Tam się kompletnie nic nie dzieje! Cichosza.

    > >> Co widac np w spoldzielniach mieszkaniowych.
    >
    > >Odnoszę wrażenie że chciałeś użyć jakiegoś innego słowa niż
    > >'demokracja'.
    >
    > Dokladnie demokracja.
    > Kto ma najwyzsza wladze w spoldzielni ? Spoldzielcy. Wiekszosc glosow.
    > Wiec czemu narzekaja na poczynania prezesa/zarzadu ?

    Spółdzielnia to forma własności podmiotu gospodarczego według prawa spółdzielczego,
    wcześniej KSH, a nie miasto czy tam państwo. Tam nie ma żadnej demokracji. Tam jest
    kasa: wydawanie, zarabianie, oszczędzanie, marnotrawienie, moja kasa, cudza kasa,
    dojenie, kantowanie, malwersacje, sprzeniewierzanie. To nie ta bajka. Nie te pojęcia.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: