W dniu 10-09-2024 o 10:05, Mirek Ptak pisze:
> W dniu 10.09.2024 o 07:40, Cavallino pisze:
>>> Zawsze znajdzie się amator Lexusa, DS czy Audi mimo, że ma
>>> praktycznie to samo w Toyocie, Citoenie czy Skodzie.
>>
>> Jak widać znajduje się ich coraz mniej, a przy bev jest to łatwo
>> weryfikowalne.
>
> W pewnym sensie masz rację styczeń - czerwiec 23 do 24 Audi zanotowało
> -8,2% mniej sprzedanych aut, Skoda w tym czasie poprawiła wynik o 3,8%.
> Ale audi sprzedało 833tyś a Skoda 448,6 tyś :)

Chodziło o bev.
W spalinówkach łatwiej zrobić różnicę.
Wystarczy dać większy i mocniejszy silnik, inny napęd i gotowe.

Ale w bev tak się nie da, bo tańsza konkurencja daje to samo, w bardzo
łatwy sposób.
Dokłada drugi silnik i większą baterię i po sprawie.

W materiałach teżnie poszalejesz, bo moda na ekoodpady we wnętrzu
sprawia, że te modne premiumy wyglądają jakby ze szmat je robili.
Takie MG dodało alcantarę na zydle w najwyższym modelu MG4 i efekt
wygląda bardziej premium, niż jakiekolwiek EX30.

A jak konkurencji jeszcze lepiej wyjdzie z projektem nadwozia, wskutek
czego jest oszczędniejsza, to już w ogóle bije na głowę starych producentów.

Nie przez przypadek najlepsze bev robią koreańczycy i chińczycy, oraz Tesla.

Europa jest tutaj daleko w polu, o Japonii nie wspominając, tam to w
ogóle jest dramat.
Marże też inne, nie da się więc sprzedać elektryka na podobnej marży jak
spaliniaka, który nie miał konkurencji.