-
41. Data: 2017-10-27 14:54:11
Temat: Re: Test tesli
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j...@m...org...
Fri, 27 Oct 2017 13:31:44 +0200, J.F.
>> i koniecznosc remontu silnika co ~60 kkm.
>Oraz trzeba było dokupić aparat słuchowy, bo po takim przelocie uszy
>więdły... Ja do dzisiaj pamiętam jak się jeździło syreną, hałas --
>specyficzne niskie dźwięki -- był dla mnie nie do zniesienia.
Moze byles jakos specyficznie wrazliwy ... mnie zupelnie nie
przeszkadzaly.
J.
-
42. Data: 2017-10-27 15:00:14
Temat: Re: Test tesli
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:whjdvet0o55i$....@m...org...
Fri, 27 Oct 2017 12:59:16 +0200, T.
>> Nie masz racji - chyba nie pamiętasz tych czasów :-)
>Wszystko można sprawdzić, było mnóstwo ludzi którzy żyli, pamietają i
>opisują ten syf. Nie wspomnę, że jak u nas się kupowało kaszlaki z
>silnikiem 23KM, to w stanach już dawno jeździły kanapy z wielkimi
>silnikami
>po 150KM, automatycznymi skrzyniami biegów, wspomaganiem kierownicy
>i...
>klimatyzacją.
W USA owszem, w Europie ludnosc kupowala Golfa, Polo, F125p.
>> Stąd np. mój szef dziwił sie, że ludzie narzekają na
>> socjalizm - brał co 3 lata talon (bo był kacykiem partyjnym),
>> po 3 latach jeżdżenia sprzedawał drożej niż kupił).
>> Żyć, nie umierać... :-)
>No właśnie, to tylko kacyki miały co 3 lata talon, reszta miała co
>10 --
>jak byli wystarczająco spolegliwi.
to chyba za malo.
Reszta holoty mogla przedpłacic i czekac - ale to dopiero gdzies za
Jaruzela.
J.
-
43. Data: 2017-10-27 15:15:18
Temat: Re: Test tesli
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 27 Oct 2017 01:52:18 -0700, CTP wrote:
> Czyli, reasumując, maluch, to był świetny samochód, pod warunkiem, że
> trzymało się go w garażu i posiadało się przydomowy warsztat
> samochodowy.
Lepiej bym tego nie ujął. Amen.
> A ja głupi wtedy myślałem, że wyjdę z domu, wsiądę i pojadę. :)
Tak "na żywo"??? Bez przygotowania, kontroli mechanicznej pojazdu,
wyczyszczenia obu świec, cotygodniowej regulacji luzu zaworów i
sprawdzeniu docisku wszystkich możliwych śrub dynamometrem??
Nic dziwnego że miałeś problemy ;-)
Mateusz
-
44. Data: 2017-10-27 15:25:53
Temat: Re: Test tesli
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2017-10-27 o 14:54, J.F. pisze:
> Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j...@m...org...
> Fri, 27 Oct 2017 13:31:44 +0200, J.F.
>>> i koniecznosc remontu silnika co ~60 kkm.
>> Oraz trzeba było dokupić aparat słuchowy, bo po takim przelocie uszy
>> więdły... Ja do dzisiaj pamiętam jak się jeździło syreną, hałas --
>> specyficzne niskie dźwięki -- był dla mnie nie do zniesienia.
>
> Moze byles jakos specyficznie wrazliwy ... mnie zupelnie nie przeszkadzaly.
Przypomnieliście mi - faktycznie w syrenie potrafiła się zrobić dziwna
fala stojąca (przy zamkniętych oknach). Pamiętam, że było to dla mnie
niezmiernie uciążliwe.
--
MN
-
45. Data: 2017-10-27 15:52:31
Temat: Re: Test tesli
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 27 Oct 2017 14:54:11 +0200, J.F.
> Moze byles jakos specyficznie wrazliwy ... mnie zupelnie nie
> przeszkadzaly.
Nadal mam wyczulony słuch, a także węch i smak. :P Dlatego hałas od
silnika, nawet jak to będzie V6 czy V8, mnie wyjątkowo irytuje (aczkolwiek
oczywiście lepiej V6 niż V4 czy V3 jak u mojej żony w miejskim aucie).
Jednak w syrenie to było coś specyficznego, jak silnik był pod obciążeniem
przy określonych obrotach występowało to buczenie połączone z brzęczeniem,
słychać to było w ten sposób tylko na tylnych siedzeniach (dlatego kierowca
mógł tak dusić długo i nie zdawać sobie sprawy z tego, że z tyłu ludzie
mają wrażenie jakby głowy im miały zaraz eksplodować).
--
Pozdor
Myjk
-
46. Data: 2017-10-27 15:56:08
Temat: Re: Test tesli
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 27 Oct 2017 15:52:31 +0200, Myjk
> V4 czy V3 jak u mojej żony w miejskim aucie).
Znaczy R4/3. :P
--
Pozdor
Myjk
-
47. Data: 2017-10-27 16:05:50
Temat: Re: Test tesli
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:df4vuv2t7paw$....@m...org...
Fri, 27 Oct 2017 14:54:11 +0200, J.F.
>> Moze byles jakos specyficznie wrazliwy ... mnie zupelnie nie
>> przeszkadzaly.
>Nadal mam wyczulony słuch, a także węch i smak. :P
To moze ci syrena smierdziala ? :-)
>Jednak w syrenie to było coś specyficznego,
No bylo, byl ten dzwiek specyficzny ... co nie znaczy, ze jakis bardzo
zly.
>jak silnik był pod obciążeniem
>przy określonych obrotach występowało to buczenie połączone z
>brzęczeniem,
>słychać to było w ten sposób tylko na tylnych siedzeniach (dlatego
>kierowca
>mógł tak dusić długo i nie zdawać sobie sprawy z tego, że z tyłu
>ludzie
>mają wrażenie jakby głowy im miały zaraz eksplodować).
Moze miales tlumik dziurawy czy co, ja tam wielokrotnie jezdzilem z
tylu w syrenie jako dziecko, nawet spac mi sie zdarzalo na tej kanapie
w czasie jazdy, i cos mi glowa nie pękała.
J.
-
48. Data: 2017-10-27 16:08:19
Temat: Re: Test tesli
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:59f333de$0$643$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2017-10-27 o 14:54, J.F. pisze:
> Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
>>> Oraz trzeba było dokupić aparat słuchowy, bo po takim przelocie
>>> uszy
>>> więdły... Ja do dzisiaj pamiętam jak się jeździło syreną, hałas --
>>> specyficzne niskie dźwięki -- był dla mnie nie do zniesienia.
>
>> Moze byles jakos specyficznie wrazliwy ... mnie zupelnie nie
>> przeszkadzaly.
>Przypomnieliście mi - faktycznie w syrenie potrafiła się zrobić
>dziwna fala stojąca (przy zamkniętych oknach). Pamiętam, że było to
>dla mnie niezmiernie uciążliwe.
Hm, to moze ja mialem inne okna :-)
Teraz mam podobnie w vectrze - jak uchyle tylne okno, to przy pewnej
predkosci zaczyna cos pulsowac.
Z silnikiem i wydechem to nie ma nic wspolnego.
J.
-
49. Data: 2017-10-27 16:32:57
Temat: Re: Test tesli
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2017-10-27 o 13:45, Myjk pisze:
>> Mój ojciec, jako hobbysta, mocno zadbał o auto na początku.
>
> Czyli, CBDU, auto specjalnej troski. :P
> Jak ktoś nie był hobbystą, to był Miałczyński.
Nie ma aut bezobsługowych. A trzydzieści parę lat temu takie
auto potrzebowało sporo więcej uwagi właściciela niż dzisiaj.
Ale można oczywiście zrobić z siebie idiotę i mieć pretensję
że konstruktor nie przewidział że Panu Właścicielowi się
nie będzie chciało lub Pan Właściciel był funkcjonalnym
analfabetą i instrukcji obsługi nie przeczytał.
Pozdrawiam
-
50. Data: 2017-10-27 18:01:58
Temat: Re: Test tesli
Od: "T." <k...@i...pl>
W dniu 2017-10-27 o 15:52, Myjk pisze:
> Fri, 27 Oct 2017 14:54:11 +0200, J.F.
>
>> Moze byles jakos specyficznie wrazliwy ... mnie zupelnie nie
>> przeszkadzaly.
>
> Nadal mam wyczulony słuch, a także węch i smak. :P Dlatego hałas od
> silnika, nawet jak to będzie V6 czy V8, mnie wyjątkowo irytuje (aczkolwiek
> oczywiście lepiej V6 niż V4 czy V3 jak u mojej żony w miejskim aucie).
>
> Jednak w syrenie to było coś specyficznego, jak silnik był pod obciążeniem
> przy określonych obrotach występowało to buczenie połączone z brzęczeniem,
> słychać to było w ten sposób tylko na tylnych siedzeniach (dlatego kierowca
> mógł tak dusić długo i nie zdawać sobie sprawy z tego, że z tyłu ludzie
> mają wrażenie jakby głowy im miały zaraz eksplodować).
>
Tu jest genialne naśladowanie dźwieku syrenki:
https://www.youtube.com/watch?v=fKYpyu1_1os
T.