> Polak zawsze będzie narzekał.
> TVP Kultura, niedziela koło północy: kapitalny magazyn "Co Ty wiesz o
> nauce?"

Jest jeszcze czasem coś na którymś Discovery, czy tam innym Geographic.
Nie twierdzę, że 100% jest do dupy - ale 98% na pewno.

I nie jest to kwestia "abonamentu za 10 zł", jak to ktoś napisał.
Bo jakość programu ma niewiele wspólnego z budżetem.

Można by tu przytaczać nieśmiertelne przykłady z PRL ; programów i
seriali, które się ogląda do dziś. A mega badziewie, produkowanego dziś
w tysiącach odcinków, albo programów zakrawających na celowe zidiocenie
widza (" dziś Jacek zdecyduje, z kim przeżyć swój 1-szy raz - z kolegą
Markiem, czy koleżanką Asią" - myślicie, że to żart ? Nie ! Kiedyś
miałem pecha trafić na taki "program dla młodzieży". ) jest obrazą dla
rozumnego człowieka.

Zapewne, że społeczeństwo składa się głównie z "przeciętnie
intelektualncych" . Ale co, kiedyś było inaczej ? Nie ? A jakoś widzowie
oglądali Kabaret Starszych Panów, którego nie wypada porównywać z
dzisiejszą rozrywką, bo to obraża te arcydziełka.
No i patrz pan - ludzie to rozumieli chyba, czy jak ?

TV zamiast odpowiadać na najniższy poziom widza, powinien go także
kształtować. No ale - komu by się chciało.

Niestety - poziom TV to równia pochyła.

Czy mnie to przeszkadza ? Nie bardzo. Bogu dzięki, jest internet, można
sobie coś ciekawego znaleźć. Szkoda mi tylko młodego pokolenia, które
nie tylko, że się wychowuje na tym gównie, ale nie ma potem możliwości
przyswojenia czegoś wartościowego, bo jak ktoś się kształtuje na " Fear
Factor", to czego oczekiwać...