-
31. Data: 2014-12-01 20:28:57
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 1 grudnia 2014 20:12:49 UTC+1 użytkownik Jaroslaw Postawa
napisał:
> W dniu 2014-12-01 19:26, k...@g...com pisze:
> > W dniu poniedziałek, 1 grudnia 2014 19:02:35 UTC+1 użytkownik Ghost napisał:
> >> Użytkownik napisał w wiadomości grup
> >> dyskusyjnych:296aa725-fa97-4cea-b6a3-e2e788b4ac1d@go
oglegroups.com...
> >>
> >>
> >>> Jeszcze niedawno też mi się wydawało że przy odcinkowym muszą być dwa
> >>> zsynchronizowane zegary. Nie muszą. Wystarcza jeden na końcu odcinka.
> >>
> >> Zsynchronizowany sama ze sobą?
> >
> > Jest dwóch ludków w takiej odległości ze się jeszcze widzą. Jeden ma chorągiewkę
a drugi stoper. Robią pomiar odcinkowy. Jak ten ze stoperem zobaczy podniesioną
chorągiewkę to włącza stoper.
> I teraz wjeżdża 2 ludków. Jeden skręca w połowie odcinka na parking,
> drugi jedzie dalej. Czyli ten od chorągiewki musi przekazać informację o
> numerze rejestracyjnym. Zwykle nie ma problemu, czytać umie (na pewno?
> dobrze czyta? nie myli się jak parking w galerii mokotów?), dogadali się
> ile trwa machanie i Stoperan sobie odejmuje kilka sekund. Ale tym razem
> chorążemu coś się nie tak machnęło i ten drugi krzyczy o powtórkę. W
> międzyczasie ktoś na polu podpalił trawę i dym leci. Zanim się dym
> rozwiał, to nasz mierzony pojechał sobie w siną dal.
> > Ten od chorągiewki nie musi mieć zegarka, on nie musi znać się na zegarku.
> Tylko pod warunkiem, że nikt nie będzie po drodze palił śmieci i ten od
> stopera będzie też miał chorągiewkę.
>
> > Dla tego od stopera znajomość aktualnego czasu tez jest bez znaczenia.
> - Gdzie oskarżony był w poniedziałek o 20:12?
> - Na stacji benzynowej 3km przed tym debilem z chorągiewką, Wysoki
> Sądzie. Tutaj jest paragon za paliwo.
>
>
> Pozdrawiam,
> Jarek
Dlatego system jest trochę bardziej skomplikowany niż dwóch ludków z chorągiewką i
stoperem. Co nic nie zmienia w kwestii tego ze odpowiednik ludka z chorągiewką nie
musi mieć własnego zegara zsynchronizowanego ze stacją na końcu odcinka pomiarowego.
Wjazd ma tylko skutecznie powiadomić o zdarzeniu, przesłać numer rejestracyjny i
zrobić zdjęcie. Jeśli upłynie wyznaczony czas to stacja na początku kasuje zdjęcie,
jeśli pojawił się na stacji kończącej odcinek przed czasem to dosyła zdjęcie. Z
drugiej strony korzystniejsze by było jak stacją ważniejszą była stacja na wjeździe.
A ta na końcu odcinka tylko wyłapywała tych co za wcześnie pojawią się przed kamerą.
Chociażby dlatego że stacja na początku musi zidentyfikować ten jeden ze wszystkich
jakie są w bazie danych a ta na końcu wie które przejadą.
-
32. Data: 2014-12-01 22:23:33
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: Jaroslaw Postawa <d...@a...pl>
W dniu 2014-12-01 20:28, k...@g...com pisze:
> Dlatego system jest trochę bardziej skomplikowany niż dwóch ludków z chorągiewką i
stoperem. Co nic nie zmienia w kwestii tego ze odpowiednik ludka z chorągiewką nie
musi mieć własnego zegara zsynchronizowanego ze stacją na końcu odcinka pomiarowego.
Wjazd ma tylko skutecznie powiadomić o zdarzeniu, przesłać numer rejestracyjny i
zrobić zdjęcie. Jeśli upłynie wyznaczony czas to stacja na początku kasuje zdjęcie,
jeśli pojawił się na stacji kończącej odcinek przed czasem to dosyła zdjęcie. Z
drugiej strony korzystniejsze by było jak stacją ważniejszą była stacja na wjeździe.
A ta na końcu odcinka tylko wyłapywała tych co za wcześnie pojawią się przed kamerą.
Chociażby dlatego że stacja na początku musi zidentyfikować ten jeden ze wszystkich
jakie są w bazie danych a ta na końcu wie które przejadą.
>
Weź Ty się lepiej nie bierz za projektowanie jakichkolwiek realnych
systemów informatycznych. A najlepiej za projektowanie czegokolwiek.
Gdyby to było tak proste, jak się Tobie wydaje, to pewne amerykańskie
firmy z działki HFT nie wydałyby kilkuset milionów dolarów na położenie
własnego światłowodu przez całe Stany tylko po to, żeby mieć o
kilkanaście milisekund szybszą transmisję do systemu giełdowego.
Owszem, da się pewnie zrobić połączenie bez zegarka po obu stronach.
Wystarczy położyć dedykowany światłowód wykorzystywany tylko do tego
celu, a i to nie daje 100% gwarancji czasu dostarczenia, za to trochę
jednak kosztuje. Każde inne rozwiązanie jest zdecydowanie gorsze, daje
mniejsze gwarancje i jest wrażliwe na zakłócenia, więc ma spore szanse,
że nie obroni się w sądzie. Tak więc synchronizacja i znaczniki czasu są
praktycznie obowiązkowe.
Pozdrawiam,
Jarek
-
33. Data: 2014-12-01 23:26:50
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: k...@g...com
W dniu poniedziałek, 1 grudnia 2014 22:23:35 UTC+1 użytkownik Jaroslaw Postawa
napisał:
> W dniu 2014-12-01 20:28, k...@g...com pisze:
> > Dlatego system jest trochę bardziej skomplikowany niż dwóch ludków z chorągiewką
i stoperem. Co nic nie zmienia w kwestii tego ze odpowiednik ludka z chorągiewką nie
musi mieć własnego zegara zsynchronizowanego ze stacją na końcu odcinka pomiarowego.
Wjazd ma tylko skutecznie powiadomić o zdarzeniu, przesłać numer rejestracyjny i
zrobić zdjęcie. Jeśli upłynie wyznaczony czas to stacja na początku kasuje zdjęcie,
jeśli pojawił się na stacji kończącej odcinek przed czasem to dosyła zdjęcie. Z
drugiej strony korzystniejsze by było jak stacją ważniejszą była stacja na wjeździe.
A ta na końcu odcinka tylko wyłapywała tych co za wcześnie pojawią się przed kamerą.
Chociażby dlatego że stacja na początku musi zidentyfikować ten jeden ze wszystkich
jakie są w bazie danych a ta na końcu wie które przejadą.
> >
> Weź Ty się lepiej nie bierz za projektowanie jakichkolwiek realnych
> systemów informatycznych. A najlepiej za projektowanie czegokolwiek.
>
> Gdyby to było tak proste, jak się Tobie wydaje, to pewne amerykańskie
> firmy z działki HFT nie wydałyby kilkuset milionów dolarów na położenie
> własnego światłowodu przez całe Stany tylko po to, żeby mieć o
> kilkanaście milisekund szybszą transmisję do systemu giełdowego.
>
> Owszem, da się pewnie zrobić połączenie bez zegarka po obu stronach.
> Wystarczy położyć dedykowany światłowód wykorzystywany tylko do tego
> celu, a i to nie daje 100% gwarancji czasu dostarczenia, za to trochę
> jednak kosztuje. Każde inne rozwiązanie jest zdecydowanie gorsze, daje
> mniejsze gwarancje i jest wrażliwe na zakłócenia, więc ma spore szanse,
> że nie obroni się w sądzie. Tak więc synchronizacja i znaczniki czasu są
> praktycznie obowiązkowe.
>
>
> Pozdrawiam,
> Jarek
Tak ogólnie to dobrze się czujesz. Nic z wyjątkiem pecynki nie napierdala?
-
34. Data: 2014-12-02 09:15:38
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Dnia 2014-12-01, o godz. 10:26:07
k...@g...com napisał(a):
> W dniu poniedziałek, 1 grudnia 2014 19:02:35 UTC+1 użytkownik Ghost
> napisał:
> > Użytkownik napisał w wiadomości grup
> > dyskusyjnych:296aa725-fa97-4cea-b6a3-e2e788b4ac1d@go
oglegroups.com...
> >
> >
> > >Jeszcze niedawno też mi się wydawało że przy odcinkowym muszą być
> > >dwa zsynchronizowane zegary. Nie muszą. Wystarcza jeden na końcu
> > >odcinka.
> >
> > Zsynchronizowany sama ze sobą?
>
> Jest dwóch ludków w takiej odległości ze się jeszcze widzą. Jeden ma
> chorągiewkę a drugi stoper. Robią pomiar odcinkowy. Jak ten ze
> stoperem zobaczy podniesioną chorągiewkę to włącza stoper. Ten od
> chorągiewki nie musi mieć zegarka, on nie musi znać się na zegarku.
> Dla tego od stopera znajomość aktualnego czasu tez jest bez znaczenia.
W latach 70-tych milicja robiła takie pomiary między Legionowem a
Zegrzem. Kilka razy to widziałem. Dwóch pieszych i radiowóz. Tyle że
porozumiewali się radiowo i robili to na sporym odcinku tak że się nie
widzieli. Pierwszy punkt podawał że minął go "szybki" samochód plus
markę i numer rejestracyjny. Drugi jakieś 2,5-3km dalej uruchamiał
stoper. A trzeci jeszcze jakieś 200-300 metrów dalej stał w radiowozie i
zatrzymywał. Chodziło o to żeby ten ze stoperem nie zatrzymywał bo
pomiar był zaniżony.
Zdrówko
-
35. Data: 2014-12-02 09:18:47
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: WS <L...@c...pl>
W dniu poniedziałek, 1 grudnia 2014 14:25:44 UTC+1 użytkownik k...@g...com
napisał:
> Przy fotoradarze dobowa odchyłka czasu na poziomie 0,1% jest dopuszczalna.
Nie wiem, czy sa jakies wymagania prawne dot. dokladnosci mierzenia czasu, ale wg
mnie nie jest to dopuszczalne. 0.1% daje blad okolo 45 minut na miesiac. Co ile
koruguja taki zegar? Recznie?
Pomijajac juz dopuszczalna predkosc 50/60 km/h dzien/noc, pozostaje problem
przyznania sie do winy - jesli ktos dostaje info (bez zdjecia), ze o konkretnej
godzinie gdzies tam jechal, to moze wykazac, ze np. juz od 30minut byl w pracy ;)
WS
-
36. Data: 2014-12-02 09:19:47
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <b...@j...org.pl>
Dnia 2014-12-01, o godz. 20:24:22
"Ghost" <g...@e...com> napisał(a):
> Aaaa, naczy wynalazek sprzedajesz. Sorry, ale dupny on jest.
On tego nie wynalazł. Nasz dzielna MO to stosowała. ;-)
Wydaje mi się że nawet któraś Polska Kronika Filmowa z lat 60/70-tych
pokazywała tę metodę.
Zdrówko
-
37. Data: 2014-12-02 09:22:25
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: r...@k...net
W dniu poniedziałek, 1 grudnia 2014 18:17:12 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
> On 2014-12-01 09:17, Miroo wrote:
>
> > "Według warszawskiej straży miejskiej kierujący samochodem marki Fiat
> > popełnił dwa wykroczenia w odstępie trzech sekund. Problem w tym, że
> > fotoradary, które zrobiły zdjęcia, są oddalone od siebie o 2 kilometry."
> >
> >
> > Jak takie jaja z czasem będą przy pomiarze odcinkowym, zrobi się bardzo
> > zabawnie.
>
> W sumie dlaczego sądzisz, że maiłyby być na podstawie historii z
> fotopstryczkiem? Fotopstryczek mierzy prędkość i to jest zapewne
> zrobione w miarę dobrze, a czas jest tylko przy okazji i pewnie nawet
> nie jest synchronizowany.
Jeśli czas popełnienia wykroczenia nie jest ważny, to może było ono popełnione tak
dawno, że już się przedawniło? :)
-
38. Data: 2014-12-02 10:16:35
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2014-12-01 o 18:17, Shrek pisze:
> On 2014-12-01 09:17, Miroo wrote:
>
>> "Według warszawskiej straży miejskiej kierujący samochodem marki Fiat
>> popełnił dwa wykroczenia w odstępie trzech sekund. Problem w tym, że
>> fotoradary, które zrobiły zdjęcia, są oddalone od siebie o 2 kilometry."
>>
>>
>> Jak takie jaja z czasem będą przy pomiarze odcinkowym, zrobi się bardzo
>> zabawnie.
>
> W sumie dlaczego sądzisz, że maiłyby być na podstawie historii z
> fotopstryczkiem? Fotopstryczek mierzy prędkość i to jest zapewne
> zrobione w miarę dobrze, a czas jest tylko przy okazji i pewnie nawet
> nie jest synchronizowany.
Dlaczego zakładasz, że komuś do głowy przyjdzie, że synchronizacja czasu
będzie potrzebna, a jeśli już to, że będzie działać prawidłowo?
Niby to żadna filozofia, ale po ostatniej "informatycznej" aferze
niczego nie można być pewnym.
O ile z PKW większość ludzi się tylko śmieje, a część załamuje ręce, to
w przypadku mandatów za prędkość może się zrobić nieprzyjemnie.
Teoretycznie system oparty na pomiarze czasu powinien być bardziej
odporny na błędy od systemów opartych na pomiarze prędkości. I mam
nadzieję, że tak będzie.
Pozdrawiam
-
39. Data: 2014-12-02 18:39:39
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-12-02 10:16, Miroo wrote:
>> W sumie dlaczego sądzisz, że maiłyby być na podstawie historii z
>> fotopstryczkiem? Fotopstryczek mierzy prędkość i to jest zapewne
>> zrobione w miarę dobrze, a czas jest tylko przy okazji i pewnie nawet
>> nie jest synchronizowany.
>
> Dlaczego zakładasz, że komuś do głowy przyjdzie, że synchronizacja czasu
> będzie potrzebna, a jeśli już to, że będzie działać prawidłowo?
Dlatego, że zakładam, że w zespole będzie co najmniej jeden inżynier. W
sumie może być nawet w trakcie studiów. Powinien dostrzec taką konieczność:P
> Niby to żadna filozofia,
Sam widzisz.
> ale po ostatniej "informatycznej" aferze
> niczego nie można być pewnym.
Ale podstawy logiki każą udowadniać fakt, a nie nieistnienie faktu.
Shrek.
-
40. Data: 2014-12-04 10:56:09
Temat: Re: Teleportacja w motoryzacji
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2014-12-02 o 18:39, Shrek pisze:
> On 2014-12-02 10:16, Miroo wrote:
>
>>> W sumie dlaczego sądzisz, że maiłyby być na podstawie historii z
>>> fotopstryczkiem? Fotopstryczek mierzy prędkość i to jest zapewne
>>> zrobione w miarę dobrze, a czas jest tylko przy okazji i pewnie nawet
>>> nie jest synchronizowany.
>>
>> Dlaczego zakładasz, że komuś do głowy przyjdzie, że synchronizacja czasu
>> będzie potrzebna, a jeśli już to, że będzie działać prawidłowo?
>
> Dlatego, że zakładam, że w zespole będzie co najmniej jeden inżynier. W
> sumie może być nawet w trakcie studiów. Powinien dostrzec taką
> konieczność:P
Niestety teraz rządzą pieniądz i polityka, a nie inżynierowie.
Gdyby rządzili inżynierowie*, to świat byłby lepszy (i nie musiałbym
wyciągać zbiornika płynu chłodzącego i akumulatora w celu wymiany żarówek).
ps. nie mam na myśli dyplomu
Pozdrawiam