-
21. Data: 2017-02-20 15:37:38
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
HF5BS pisze:
>> A w tym wszystkim jeden (słownie: jeden) tranzystor.
>
> To nie dziwota, ze takie wybrano częstotliwości tonów (ze względów bardzo
> praktycznych i oczywistych) - dwa tony jednym generatorem, toż to musiało
> być bardzo odkształcone... Może kiedyś zrobie i wybadam na oscyloskopie?
> Uzwojenia pewnie robią za filtry dolnoprzepustowe i to działa.
Przede wszystkim częstotliwości wybrano tak, by na aktualnym poziomie
rozwoju techniki nie było problemu zrealizowania tego w prostym układzie.
Tak po nadawczej, jak i odbiorczej stronie. Częstotliwości są w stroju
równomiernie temperowanym (pierwiastek z 3/2) co poza innymi dogodnościami
ułatwia liczenie zwojów. A odstęp na tyle duży, że łatwo się zmieścić.
Tu układy, gdzie nie aż tak oszczędzano tranzystory, za to klawiatura
prostsza mechanicznie:
https://docs.google.com/viewer?url=patentimages.stor
age.googleapis.com/pdfs/US3971896.pdf
https://docs.google.com/viewer?url=patentimages.stor
age.googleapis.com/pdfs/US3891940.pdf
--
Jarek
-
22. Data: 2017-02-20 15:51:19
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:58aaf63a$0$15209$65785112@news.neostrada.pl...
>>Mniej-więcej takie:
>>http://www.telef.pl/sklep/img/p/1537-1537-thickbox
.jpg
>
> Ale to juz chyba na ukladzie scalonym i moze z kwarcem ..
Lekko uszczypliwie:
A może na Arduino, czy Atmelku, z pierdylionem wszelakich niepotrzebnych
opcji?
Nie wiem, po co komplikować, jak można prosto...?
/Lekko
Nie przesadzajmy. Może ta klawiatura z pamięcią (10 pozycji) miała scalaka i
kwarzec, na pewno impulsowa, ale tonowa jak wspominałem, dwie cewki z
odczepami i elementy dostrajające. Naprawdę, nie trzeba komplikować.
Wystarczy wiedzieć trochę więcej ponad to, że istnieje prawo Ohma, 1 i 2
prawo Kirchhoffa, itd. Elektronicznie klawiaturka była OK. Tylko
mechanicznie było to nieporozumieniem. Zobacz... w tamtych czasach linie
telefoniczne byly w bardzo różnym stanie, z doziemieniami, przepięciami,
itd. Włożenie tam czegoś inteligentniejszego to ewidentne proszenie się o
kłopoty. To powinno wytrzymać np. uderzenie pioruna niedaleko linii, a
inteligentna elektronika niedrogiego użytku, to raczej niezbyt lubi
przepięcia, ładunki elektrostatyczne, itd. Gówniany generatorek na
tranzystorze (-ach) to trzeba by było dobrze pieprznąć, aby poprzebijało
złącza.
Radio Traper, zdejmowałem sweter, malutka iskierka przeskoczyła do obudowy,
podkreślam - OBUDOWY - wystarczyło, aby wzmacniacz w.cz. AM powiedział jak w
seksmisji "nie wstanę, tak będę leżał". Zwykłe, toporne małe na kilku
tranzystorach bipolarnych mogę owijać w naelektryzowany sweter i dalej
działa.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
23. Data: 2017-02-20 16:00:04
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnoalvpk.7to.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Przede wszystkim częstotliwości wybrano tak, by na aktualnym poziomie
> rozwoju techniki nie było problemu zrealizowania tego w prostym układzie.
> Tak po nadawczej, jak i odbiorczej stronie. Częstotliwości są w stroju
> równomiernie temperowanym (pierwiastek z 3/2) co poza innymi dogodnościami
> ułatwia liczenie zwojów. A odstęp na tyle duży, że łatwo się zmieścić.
A dokładniej chodziło o to, by zminimalizować ryzyko, że wskutek
zniekształceń, nastąpi zmieszanie częstotliwości takie, iż powstanie
trzecia, która zafałszuje dyspozycję. Miało być tak, że nawet ze
zmiekształconym nieliniowo sygnałem, produkty mieszania miały wypaść poza
miejscami użytecznymi (jak też zapewne, poniżej poziomu wykrywanego przez
centralę, ale te czułe być cholernei potrafią, -40 dB żaden kłopot dla
rejestru), dzięki czemu radykalnie rosła skuteczność i niezawodność
działania. Skoro przy okazji załatwiono pewne ułatwienia, to tym lepiej
świadczy o tych, którzy to wymyślili i opracowali.
>
> Tu układy, gdzie nie aż tak oszczędzano tranzystory, za to klawiatura
> prostsza mechanicznie:
>
> https://docs.google.com/viewer?url=patentimages.stor
age.googleapis.com/pdfs/US3971896.pdf
>
> https://docs.google.com/viewer?url=patentimages.stor
age.googleapis.com/pdfs/US3891940.pdf
To drugie fajne - z matrycą diodową, pewnie na 1n4148, aby się zmieściło :)
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
24. Data: 2017-02-20 16:13:50
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>
Socjalistyczny przerost węgla i stali nad krzemem i rozumem.
W tych samych czasach co impulsowego Bratka miałem pudełeczko Panasonica (z kompletu
do sekretarki) wydające tonowe dźwięki., wielkości coś tik-taków, a w środku mieściła
sie jeszcze i bateria i głośniczek (do przykładania do słuchawki).
Ciekawe, kiedy i która centrala w W-wie jako pierwsza rozpoznawała wybieranie
tonowe.
"Skoro nie mamy w cenniku, to Panu nie włączymy". Trzeba było osobiście flaszką na
centrali załatwić ;-))
-----
> Tu układy, gdzie nie aż tak oszczędzano tranzystory, za to klawiatura prostsza
mechanicznie -
25. Data: 2017-02-20 16:36:19
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o8evos$16s$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>Mniej-więcej takie:
>>>http://www.telef.pl/sklep/img/p/1537-1537-thickbo
x.jpg
>> Ale to juz chyba na ukladzie scalonym i moze z kwarcem ..
>Lekko uszczypliwie:
>A może na Arduino, czy Atmelku, z pierdylionem wszelakich
>niepotrzebnych opcji?
>Nie wiem, po co komplikować, jak można prosto...?
Prosto w 1994 to bylo kupic na Taiwanie potrzebny uklad scalony :-)
Szczegolnie ze od razu potrafi pulsowo, a 90% linii u nas wymaga
pulsowo :-)
>Nie przesadzajmy. Może ta klawiatura z pamięcią (10 pozycji) miała
>scalaka i kwarzec, na pewno impulsowa, ale tonowa jak wspominałem,
>dwie cewki z odczepami i elementy dostrajające. Naprawdę, nie trzeba
>komplikować.
Komplikowac to jest wlasnie wstawiac te cewki :-)
To co Jarek podeslal wymaga wielostykowej klawiatury - tez taka miales
?
>Radio Traper, zdejmowałem sweter, malutka iskierka przeskoczyła do
>obudowy, podkreślam - OBUDOWY - wystarczyło, aby wzmacniacz w.cz. AM
>powiedział jak w seksmisji "nie wstanę, tak będę leżał". Zwykłe,
>toporne małe na kilku tranzystorach bipolarnych mogę owijać w
>naelektryzowany sweter i dalej działa.
A ono nie bylo na bipolarnych ?
J.
-
26. Data: 2017-02-20 16:40:55
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
>http://macao.communications.museum/eng/exhibition/s
econdfloor/MoreInfo/2_6_1_DTMF.html
>A w tym wszystkim jeden (słownie: jeden) tranzystor.
Niezle, dwugenerator ... na to nie wpadlem.
Stosunki czestoliwosci zaleza od ilosci zwojow, to moze nawet nie
trzeba zmudnie stroic ...
J.
-
27. Data: 2017-02-20 18:02:31
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:58ab0cf3$0$652$65785112@news.neostrada.pl...
> Prosto w 1994 to bylo kupic na Taiwanie potrzebny uklad scalony :-)
Ale to jeśli, to jakiś prosty z generacją tonów. Mniej komplikacji,
trwalsze.
>
> Szczegolnie ze od razu potrafi pulsowo, a 90% linii u nas wymaga pulsowo
> :-)
-ło chyba... Niektóre scalaki potrafiły się przełączać, nie trzeba zaraz
komputera jednoukładowego zaprzęgać.
> Komplikowac to jest wlasnie wstawiac te cewki :-)
Rozwiązanie okazało się prawie dobre.
> To co Jarek podeslal wymaga wielostykowej klawiatury - tez taka miales ?
Tak, miałem. z cewkami, wielkością mniej-więcej jak to, co podesłałem. Tylko
te cholerne styki, szybko syfiały po zaczyszczeniu, jakiś lipny fosporobrąz,
czy inna cholera. Myślałem o ich zastąpieniu jakimiś mikroprzełącznikami (bo
mechanika nawet jakoś sie trzymała, syfne były same styki), lub czymkolwiek,
co by się zmieściło do obudowy, lub niewiele wystawało, bo i tak w sumie
schowane było do środka, więc czy było by piękne cacane, czy wisiało
brzydkim pająkiem, z zewnatrz i tak nie było widać, więc można by było sobie
pofolgować. No, ale w czasach przedinternetowych nie było tak łatwo. A
wyprawa na giełdę elektroniczną, to przelot na skuśkę przez całe miasto.
Dziś chociaż metro jest...
>>Radio Traper, zdejmowałem sweter, malutka iskierka przeskoczyła do
>>obudowy, podkreślam - OBUDOWY - wystarczyło, aby wzmacniacz w.cz. AM
>>powiedział jak w seksmisji "nie wstanę, tak będę leżał". Zwykłe, toporne
>>małe na kilku tranzystorach bipolarnych mogę owijać w naelektryzowany
>>sweter i dalej działa.
>
> A ono nie bylo na bipolarnych ?
Tak... i scalaki, jeden czy dwa, nie pomnę. Wzmacniacz w.cz. AM jednak był
na OIMW, 2SK41. Nawet nie zabezpieczony, skoro nie on strzała dostał, tylko
metalowa obudowa, a mimo to zdechł. Aby w ogóle czegokolwiek posłuchać na AM
(makabra bez filtrowania w obwodach wejściowych), musiałem przewód od razu
przy mieszaczu przypiąć. Więcej gwizdów i innych jazgotów, niż przekazu. Ale
w 1993 roku nie było takiej sieci nadawczej UKF i jedynki trzeba było
słuchać na długich.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
28. Data: 2017-02-20 18:16:16
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o8f7es$986$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> Prosto w 1994 to bylo kupic na Taiwanie potrzebny uklad scalony :-)
>Ale to jeśli, to jakiś prosty z generacją tonów. Mniej komplikacji,
>trwalsze.
>> Szczegolnie ze od razu potrafi pulsowo, a 90% linii u nas wymaga
>> pulsowo :-)
>-ło chyba... Niektóre scalaki potrafiły się przełączać, nie trzeba
>zaraz komputera jednoukładowego zaprzęgać.
A kto mowi o uC - mowimy o odpowiednim scalaku, ktory jest, i kosztuje
centy :-)
>> Komplikowac to jest wlasnie wstawiac te cewki :-)
>Rozwiązanie okazało się prawie dobre.
A jednak umarlo - na swiecie wczesniej, u nas jak widac pozniej :-)
> To co Jarek podeslal wymaga wielostykowej klawiatury - tez taka
> miales ?
>Tak, miałem. z cewkami, wielkością mniej-więcej jak to, co
>podesłałem.
I tam sie te cewki zmiescily ?
>>>Radio Traper, zdejmowałem sweter, malutka iskierka przeskoczyła do
>>>obudowy, podkreślam - OBUDOWY - wystarczyło, aby wzmacniacz w.cz.
>>>AM powiedział jak w seksmisji "nie wstanę, tak będę leżał". Zwykłe,
>>>toporne małe na kilku tranzystorach bipolarnych mogę owijać w
>>>naelektryzowany sweter i dalej działa.
>
>> A ono nie bylo na bipolarnych ?
>Tak... i scalaki, jeden czy dwa, nie pomnę. Wzmacniacz w.cz. AM
>jednak był na OIMW, 2SK41.
Byla taka moda w pewnym okresie .. ponoc lepsze.
>Nawet nie zabezpieczony, skoro nie on strzała dostał, tylko metalowa
>obudowa, a mimo to zdechł.
Hm ... kojarzylo mi sie z radyjkiem przenosnym, tam bylby odlaczony do
ceweczki anteny ferrytowej ... wydawaloby sie bezpieczne.
Ale google mowi, ze to samochodowe, tam mogla byc antena podlaczona.
Tylko ... jak Ty ta iskre do obudowy zrobiles ? Przed montazem w aucie
?
Moze bylo uszkodzone fabrycznie ?
J.
-
29. Data: 2017-02-20 20:26:05
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:58ab0e07$0$654$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
>>http://macao.communications.museum/eng/exhibition/
secondfloor/MoreInfo/2_6_1_DTMF.html
>>A w tym wszystkim jeden (słownie: jeden) tranzystor.
>
> Niezle, dwugenerator ... na to nie wpadlem.
>
> Stosunki czestoliwosci zaleza od ilosci zwojow, to moze nawet nie trzeba
> zmudnie stroic ...
Ale skoro jeden tranzystor robi 2 częstotliwości naraz, to ciekawe jak,
pewnie to jakiś samodławny, mocno niesymetryczny i niesinusoidalny, gdzie
częstotliwości składowych pewnie multum, gdzie pewnie można żonglować
parametrami czasowymi i wydzielić po ucięciu góry żądane częstotliwości, z
tak naprawdę jednego przebiegu...? A dostroić i tak pewnie będzie trzeba, bo
nie przewiduję, aby podzespoły trzymały parametry idealnie co do
oma/nanofarada/milihenra? Choćby przenikalność rdzenia, nie przypuszczam,
aby za każdym wypiekiem z proszku była idealnie równa poprzednim. A
odjechanie o hmm... nie pomnę, 1.5 Hz? Musiałbym zajrzeć do wytycznych ITU
chyba. Ja swojego Tulipana dostroiłem rdzeniami w cewkach zdudniając z
piskiem innego aparatu i już trzymało.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
30. Data: 2017-02-20 20:44:53
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:58ab2460$0$661$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Komplikowac to jest wlasnie wstawiac te cewki :-)
>>Rozwiązanie okazało się prawie dobre.
Było by nie prawie, gdyby te włączniki nie syfiały tak szybko.
>
> A jednak umarlo - na swiecie wczesniej, u nas jak widac pozniej :-)
>
>> To co Jarek podeslal wymaga wielostykowej klawiatury - tez taka miales ?
>
>>Tak, miałem. z cewkami, wielkością mniej-więcej jak to, co podesłałem.
>
> I tam sie te cewki zmiescily ?
Małe ceweczki, zmieściły się spoko. Przecież to w Tulipanie siedziało, a jak
wiemy, to telefon "niskopodłogowy".
>>Tak... i scalaki, jeden czy dwa, nie pomnę. Wzmacniacz w.cz. AM jednak był
>>na OIMW, 2SK41.
>
> Byla taka moda w pewnym okresie .. ponoc lepsze.
Niby tak, mniejsze tłumienie obwodów wejściowych przez tranzystor... A to i
skuteczność lepsza, i pasmo węższe przecież.
>
>>Nawet nie zabezpieczony, skoro nie on strzała dostał, tylko metalowa
>>obudowa, a mimo to zdechł.
>
> Hm ... kojarzylo mi sie z radyjkiem przenosnym, tam bylby odlaczony do
> ceweczki anteny ferrytowej ... wydawaloby sie bezpieczne.
Ano...
> Ale google mowi, ze to samochodowe, tam mogla byc antena podlaczona.
Zgadza się - to radio samochodowe. Ktoś je wystawił samotne w dziwnym
miejscu, wziąłem, zadziałało, używałerm.
Używałem je jednak, jako półprzenośne. Antena była - kawałek drutu w
gniazdko, wystarczyło. Nawet kondziołek dostrajający (AM) był OIDP.
>
> Tylko ... jak Ty ta iskre do obudowy zrobiles ? Przed montazem w aucie ?
Nie przeznaczyłem go do montowania w aucie, zresztą, wówczas miałem samochód
z plusem na masie, więc i tak by nie podeszło bez dodatkowych manewrów.
> Moze bylo uszkodzone fabrycznie ?
Nie. Przed zaiskrzeniem wszystko było sprawne.
Dopiero jak zdjąłem sweter, wełniany i zbliżyłem palec do obudowy,
przeskoczyla mała iskierka, nawet w palec nie ukłuło, tylko lekko cyknęło...
i już, wystarczyło, by uwalić tranzystor. Do dziś się zastanawiam, którędy
to ustrzeliło bramkę w tranzystorze... Którędy ładunek z masy spłynął do
elektroniki zwłaszcza w sytuacji, gdzie nie bardzo było nawet jak zamknąć
obwodu (chyba, że z drugiej strony obudowy, też przecież masa, elektrycznie
solidnie połączona w całość), rozładowującego tę statykę. No przecież nie
dotknąłem elektroniki, nie weszło też żadnym z dobrowadzeń, gniazdek, nawet
obudowa nie była zdjęta... Ki czort?
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.