-
31. Data: 2017-02-20 21:21:45
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
HF5BS pisze:
>> Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
>>> http://macao.communications.museum/eng/exhibition/se
condfloor/MoreInfo/2_6_1_DTMF.html
>>> A w tym wszystkim jeden (słownie: jeden) tranzystor.
>>
>> Niezle, dwugenerator ... na to nie wpadlem.
>>
>> Stosunki czestoliwosci zaleza od ilosci zwojow, to moze nawet nie trzeba
>> zmudnie stroic ...
>
> Ale skoro jeden tranzystor robi 2 częstotliwości naraz, to ciekawe jak,
> pewnie to jakiś samodławny, mocno niesymetryczny i niesinusoidalny, gdzie
> częstotliwości składowych pewnie multum, gdzie pewnie można żonglować
> parametrami czasowymi i wydzielić po ucięciu góry żądane częstotliwości,
> z tak naprawdę jednego przebiegu...?
Nie, jak się temu bliżej przyjrzeć, to jest to wariant generatora
Meissnera (vel Armstronga), w którym są dwa szeregowo włączone układy
rezonansowe, każdy bujający się sobie a muzom. A każdy układ to cewka
rezonansowa obwodu LC, cewka pobudzająca i cewka sprzężenia zwrotnego.
Przy dostatecznej dobroci główny obwód może się bujać całkiem ładnie,
mimo krzywych prądów w cewkach zasilających.
> A dostroić i tak pewnie będzie trzeba, bo nie przewiduję, aby podzespoły
> trzymały parametry idealnie co do oma/nanofarada/milihenra? Choćby
> przenikalność rdzenia, nie przypuszczam, aby za każdym wypiekiem z
> proszku była idealnie równa poprzednim.
Dostroić trzeba raz każdy z dwóch rdzeni, do jednej z częstotliwości.
Pozostałe wynikaja z proporcji liczby zwojów.
> A odjechanie o hmm... nie pomnę, 1.5 Hz? Musiałbym zajrzeć do wytycznych
> ITU chyba. Ja swojego Tulipana dostroiłem rdzeniami w cewkach zdudniając
> z piskiem innego aparatu i już trzymało.
Wytyczne być może są dużo nowsze niż sam wynalazek. A ten jest z lat
sześćdziesiątych, i to wczesnych. On po prostu miał działać i działał,
a do tego potrzeba, by sąsiednie częstotliwości były *rozróżnialne*.
W ogóle sam pomysł użycia dwu częstotliwości zasadza się na tym, że
przy detekcji *różnica poziomu* obu składników ma być nie większa niż
założony próg. Bo zakłada się, że w linii mogą być obecne w tym samym
czasie przesłuchy z innych linii z pozostałymi sześcioma tonami -- ale
już o niższym poziomie.
--
Jarek
-
32. Data: 2017-02-21 01:18:14
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 20 Feb 2017 20:44:53 +0100, HF5BS napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> To co Jarek podeslal wymaga wielostykowej klawiatury - tez taka miales ?
>>>Tak, miałem. z cewkami, wielkością mniej-więcej jak to, co podesłałem.
>> I tam sie te cewki zmiescily ?
>
> Małe ceweczki, zmieściły się spoko. Przecież to w Tulipanie siedziało, a jak
> wiemy, to telefon "niskopodłogowy".
Pokazywales klawiature - na oko 1cm wysokosci.
J.
-
33. Data: 2017-02-21 03:48:12
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hw2fi4nesfwo.1xqlhamzd9va7.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 20 Feb 2017 20:44:53 +0100, HF5BS napisał(a):
>> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>> To co Jarek podeslal wymaga wielostykowej klawiatury - tez taka miales
>>>> ?
>>>>Tak, miałem. z cewkami, wielkością mniej-więcej jak to, co podesłałem.
>>> I tam sie te cewki zmiescily ?
>>
>> Małe ceweczki, zmieściły się spoko. Przecież to w Tulipanie siedziało, a
>> jak
>> wiemy, to telefon "niskopodłogowy".
>
> Pokazywales klawiature - na oko 1cm wysokosci.
Znalazłem najbliższy wyglądem i rozmiarem model, niewiele wielkością
odbiegający od tego "spornego", niestety, mimo guglania, po prostu brak
konkretnych odpowiedzi, coraz częstszy syndrom w tej szukarce. Ale
podtrzymuję, ceweczki były bardzo niewielkie, co jednak wystarczało.
Załączenie więcej, niż jednego przycisku blokowało generator... wg układu,
że dwa naciśnięte w pionie, generowały łącznie tylko ton "pionowy" i
analogicznie w poziomie. Po skosie zupełnie milczało. Schematu nie
rozrysowałem, nie było potrzeby. Teraz już wiem, jak bym chyba spróbował -
sposobem podpatrzonym w przekaźnikach typu C , oraz chyba w S-ach,
spotykanych w łącznicy MN60, jak i takie, bądź podobne w strowgerowatych
systemach jak te: https://www.youtube.com/watch?v=q5TeEBUPalA tyle, że tu
styczki wyjlądają strowgerowatol, a w MN60 S-ki miały chyba styczki
samoczyszczące... wybaczcie, po ponad ćwierćwieczu, jak zlikwidowano MN60
już nie pamiętam wyglądu styczek jej przekaźników... Ale pamiętam przekaźnik
C stosowany między innymi w łącznicach K65 i K66.
BTW, czy to jebane google może mi na zapytanie "k66 crossbar" nie proponować
mi filmów z migrantami, czy rozgrywką Minecrafta? A jak o przekaźnik C
zapytałem, to w ogóle srać zaczął zupełnie czym innym.
Więc na ślepo - styczki przekaźnika C, zastosowanego w łącznicach K65 i K66,
oraz chyba analogicznie w przekaźniku S łacznicy MN60, czego już nie jestem
pewien, mają właściwość mechanicznego samoczyszczenia.
Normalnie, w przekaźnikach styczki, to przygrzany punkt ze srebra, bądź
chyba z palladu, te styki po prostu, głównie się dotykają. Natomiast w C,
gdzie też jest plastikowa przekładka antymagnetyczna, zblokowana z kotwicą,
styczki są w formie wałka z drutu ułożonego na sprężynach tak, iż złożone do
kupy, spotykają się ze sobą ustawione wobec siebie na krzyż, a jak się
naciskają, to umocowanie i ukształtowanie sprężyn powoduje, że przesuwają
się wobec siebie, co za tym idzie, styczki szorując po sobie, wzajemnie
zdzierają sobie zanieczyszczenia, jak kurz, czy tlenki, więc tych styczek
czyścić w zasadzie nie trzeba.
Pomyślałem, aby przylutować na tych syfiastych stykach z klawiatury, co to
nawet czynnych styczek nie mają, tylko stykają się sprężynami, po kawałku
krosówki tak, aby też się o siebie ułożone na krzyż ocierały. Przez co
ruszając się pod naciskiem, zdrapywać sobbie będą syfy. Oczywiście, albo tak
przylutować, by nie zabrudzić lutem powierzchni czynnej, albo się nie
certolić, ale po lutowaniu delikatnie zaczyścić to np. skalpelem, uważając,
by nie przeciąć tej krosówki, aby powierzchnia czynna była wolna od lutu i
mogła się spokojnie stykać.
Jak mi się uda gdzieś znaleźć fotkę tego konkretnego modelu klawiatury
(numeru modelu nie pamiętam...) co miałem, to podlinkuję, jeśli nie zapomnę.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
34. Data: 2017-02-21 11:04:51
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o8g9p0$ci7$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> Małe ceweczki, zmieściły się spoko. Przecież to w Tulipanie
>>> siedziało, a jak wiemy, to telefon "niskopodłogowy".
>> Pokazywales klawiature - na oko 1cm wysokosci.
>Znalazłem najbliższy wyglądem i rozmiarem model, niewiele wielkością
>odbiegający od tego "spornego", niestety, mimo guglania, po prostu
>brak konkretnych odpowiedzi, coraz częstszy syndrom w tej szukarce.
>Ale podtrzymuję, ceweczki były bardzo niewielkie, co jednak
>wystarczało.
Tak z drugiej strony, to przy tych czestotliwosciach cewki powinny byc
IMO dosc duze.
I jeszcze miejsce na srubke, pardon rdzen wkrecany powinien byc.
No ale ja tego nie widzialem, a Ty tak.
Duze kondensatory dali, czy dobre rdzenie ?
J.
-
35. Data: 2017-02-21 16:59:15
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:58ac10c4$0$649$65785112@news.neostrada.pl...
>>Ale podtrzymuję, ceweczki były bardzo niewielkie, co jednak wystarczało.
>
> Tak z drugiej strony, to przy tych czestotliwosciach cewki powinny byc IMO
> dosc duze.
Dobry rdzeń, duże pojemnościowo kondzioły i wcale duże być nie musi.
Temi palcyma stroiłem cewki, bo były nadmiernie odjechane i już nie chciało
łapać.
> I jeszcze miejsce na srubke, pardon rdzen wkrecany powinien byc.
Wszystko jest.
> No ale ja tego nie widzialem, a Ty tak.
> Duze kondensatory dali, czy dobre rdzenie ?
Rozmiary takie, że się mieści, wielkości rozmiarem różne. Ciasnawo, ale
upchnęli.
Jak tylko mi się fotka obije o oczy, to postaram się przypomnieć sobie o
podlinkowaniu.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
36. Data: 2017-02-22 03:56:40
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "Piotr C." <p...@m...com.delete.pl>
On Mon, 20 Feb 2017 13:29:22 +0100
"HF5BS" <h...@...pl> wrote:
> Miałem Tulipana z takową. Ale przełączniki byly tah chuj^H^Hałowe, że w
> końcu rozpieprzyłem to na części. Bez przerwy naprawianie tego, to był
> koszmar. Same generatory trzymały zadziwiajaco stabilnie. Ale styki w ogóle
> nie chciały trzymać parametrów, czyszczenie pomagało góra na 1-2 dni.
oj tam oj tam. Na moje dwa które nabyłem nie tak dawno, egzemplarze 30-letnie, jeden
działał idealnie od początku a drugi wymagał drobnej naprawy bo blokowała się
kolumna. Styków niczym nie czyściłem i po prostu działają. Wersja na scalakach - tej
analogowej jeszcze nie ruszałem.
P.
-
37. Data: 2017-02-22 04:06:37
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "Piotr C." <p...@m...com.delete.pl>
On Tue, 21 Feb 2017 11:04:51 +0100
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
> Tak z drugiej strony, to przy tych czestotliwosciach cewki powinny byc
> IMO dosc duze.
Tak żeby nie teoretyzować.:
http://obrazki.elektroda.pl/5002211000_1436282569.jp
g
Lewy górny - klawiaturka od Tulipana DTMF na cewkach. Poniżej elektronika DTMF od
takiej samej (mechanicznie) klawiaturki ale już na układzie scalonym. Dość
prymitywnym dlatego nadal klawiatura jest taka złożona. Po prawej obie płytki to
klawiatury impulsowe, widoczny przekażnik kontaktronowy.
Fotka nie moja - z elektrody.
P.
-
38. Data: 2017-02-22 10:40:52
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Piotr C." <p...@m...com.delete.pl> napisał w wiadomości
news:20170222115640.bca42c85eae6e731c6a76e5f@mabanan
a.com.delete.pl...
> On Mon, 20 Feb 2017 13:29:22 +0100
> "HF5BS" <h...@...pl> wrote:
>
>> Miałem Tulipana z takową. Ale przełączniki byly tah chuj^H^Hałowe, że w
>> końcu rozpieprzyłem to na części. Bez przerwy naprawianie tego, to był
>> koszmar. Same generatory trzymały zadziwiajaco stabilnie. Ale styki w
>> ogóle
>> nie chciały trzymać parametrów, czyszczenie pomagało góra na 1-2 dni.
>
> oj tam oj tam. Na moje dwa które nabyłem nie tak dawno, egzemplarze
> 30-letnie, jeden działał idealnie od początku a drugi wymagał drobnej
> naprawy bo blokowała się kolumna. Styków niczym nie czyściłem i po prostu
> działają. Wersja na scalakach - tej analogowej jeszcze nie ruszałem.
Nie takie ojtam, jakbys niemal codziennie to czyścił, aby działało.
Mikroprzełącznik jeszcze jakoś się trzymał, choć też trochę trzeszczał, ale
załączniki generatorów to była tragedia, łapały syf (pasywacja jakaś?)
lepiej, niż aluminiowa instalacja i generatory po prostu, przestawały
działać, chcesz dzwonić, a tu kicha, bo centrala nie dostała jednego z
tonów... Od skrobania, poprzez przemywanie, po doginanie dla większego
nacisku - najdłużej... hmm, nie pamiętam, ale tydzień może? Czaaasem przy
lekkim zasyfieniu pomagało wymęczyć klawisz serią szybkich, mocnych
naciśnięć, wtedy warstwa "tego-czegoś", co przeszkadzała, jak nie byla zbyt
duża, to się przecierała i do końca, tego, albo najdalej następnego dnia
bywa, że działało. A potem znów szopka i korowód. Może mi się egzemplarz
wadliwy trafił? Nie wiem. Nawet wybieg polegający na takim zaczyszczeniu,
aby powierzchnie była bardzo porysowane i się same sobą przecierały dawał
rezultaty na krótko, a potem znów, jak już napisałem, szopka i korowód. Dziś
bym pewnie zrobił niepewne styki na mikroprzyciskach po 20 groszy sztuka
(komplet 5 sztuk zyla -
http://allegro.pl/mikroprzycisk-tact-6x6mm-5mm-1-5mm
-ts6601-x5szt-i6615561293.html)
takich, albo podobnych i miałbym raz na zawsze spokój. Bo jak pisałem, układ
ze zdjęcia lewy górny, elektronicznie był OK.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
39. Data: 2017-02-22 11:06:08
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości
>bywa, że działało. A potem znów szopka i korowód. Może mi się
>egzemplarz wadliwy trafił? Nie wiem. Nawet wybieg polegający na takim
>zaczyszczeniu, aby powierzchnie była bardzo porysowane i się same
>sobą przecierały dawał rezultaty na krótko, a potem znów, jak już
>napisałem, szopka i korowód. Dziś bym pewnie zrobił niepewne styki na
>mikroprzyciskach po 20 groszy sztuka (komplet 5 sztuk zyla -
>http://allegro.pl/mikroprzycisk-tact-6x6mm-5mm-1-5m
m-ts6601-x5szt-i6615561293.html)
>takich, albo podobnych i miałbym raz na zawsze spokój.
Ale to jest jeden wlacznik, a w tym ukladzie potrzebny byl podwojny
:-)
Chyba, ze bys matryce diodowa dorobil :-)
Nawiasem mowiac - w latach 90-tych byly takie przyciski w myszkach ...
i zywotnosc nie byla zbyt duza, pare wymienialem.
Teraz cos poprawili, bo mysze dzialaja latami.
No ale domowego telefonu raczej byl nie klikal jak windowsa :-)
J.
-
40. Data: 2017-02-22 11:48:42
Temat: Re: Telefon Tulipan - 1994r.!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr C." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:20170222120637.1f57ca2ba5d36d87e529a89d
@mabanana.com.delete.pl...
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Tak z drugiej strony, to przy tych czestotliwosciach cewki powinny
>> byc
>> IMO dosc duze.
>Tak żeby nie teoretyzować.:
>http://obrazki.elektroda.pl/5002211000_1436282569.j
pg
>Lewy górny - klawiaturka od Tulipana DTMF na cewkach.
Chetnie bym to zobaczyl z bliska.
Wspolczesnie taki rdzen to wymiar mniej wiecej RM6 - wysokosc
12.5mm+podstawka, po przekatnej 18mm.
Plus plytki, klawisze - razem chyba ponad 2 cm.
Schemat chyba ciut inny - bo tranzystorow 5, z czego 2 jakos
strategicznie blisko cewek.
Nie widze tez mnogosci wyprowadzen z tych cewek ... ale pewnie sa.
BN-75 ... projekt z 1975 jak sie domyslam, choc to nie musi byc
pierwsza wersja.
Te BN to pewnie zaginely :-)
Ciekawe ... cewki krajowe, czy z importu ?
>Poniżej elektronika DTMF od takiej samej (mechanicznie) klawiaturki
>ale już na układzie scalonym.
>Dość prymitywnym dlatego nadal klawiatura jest taka złożona.
>Po prawej obie płytki to klawiatury impulsowe, widoczny przekażnik
>kontaktronowy.
Jak widac i oni doszli do wniosku, ze taniej kupic scalaka na Taiwanie
Ciekawe czy kwarc z omigu, czy z Tajwanu :-)
Impulsowy scalaka juz niemal wymagal - rejestr musial miec.
Klawiatura w tych impulsowych to 10 drutow ... hm, to mi brakuje
gdzies 11-go, wspolnego.
Gdzies osobno, masa po srubce ?
J.