eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaTO-220 bez radiatora, ale w obudowieRe: TO-220 bez radiatora, ale w obudowie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.pi.v.chmurka.n
    et!not-for-mail
    From: q...@t...no1 (Queequeg)
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Re: TO-220 bez radiatora, ale w obudowie
    Date: Thu, 29 Aug 2019 14:47:15 +0000 (UTC)
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <9...@t...no1>
    References: <0...@t...no1>
    <5d5f98e1$0$31100$65785112@news.neostrada.pl>
    <qjo7kq$is7$1@gioia.aioe.org>
    <a...@t...no1>
    <qjoekf$1ib5$1@gioia.aioe.org>
    <4...@t...no1>
    <qk1hsi$1647$1@gioia.aioe.org>
    <5...@t...no1>
    <qk4385$avu$1@gioia.aioe.org>
    <2...@t...no1>
    <qk8a8j$q1m$1@gioia.aioe.org>
    NNTP-Posting-Host: pi.v.chmurka.net
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Thu, 29 Aug 2019 14:47:15 +0000 (UTC)
    Injection-Info: vps.chmurka.net; posting-account="queequeg";
    posting-host="pi.v.chmurka.net:172.24.44.20"; logging-data="19702";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: tin/2.4.3-20181224 ("Glen Mhor") (UNIX) (Linux/4.19.57-v7+ (armv7l))
    Cancel-Lock: sha1:3W22wrDAl2i7DqOz7GO03bgq9WE=
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:745289
    [ ukryj nagłówki ]

    Piotr Wyderski <p...@n...mil> wrote:

    >> No tak :) Czyli w tym 900V jest po prostu większa pojemność bramki?
    >
    > Większa w porównaniu z czym?

    Z analogicznym tranzystorem na mniejsze napięcie.

    >> Mega. Ta technologia tworzenia tranzystorów z pojedynczych "komórek" na
    >> wspólnym podłożu jakoś się nazywa? Kiedy to wymyślili?
    >
    > Czy i jak się ta technika nazywa to nie wiem, ale HEXFETy wprowadzono
    > na rynek w 1979, więc stosuje się ją co najmniej od tego czasu. Pewnie
    > jest znacznie starsza.

    Pewnie tak, tylko były kwadratowe albo prostokątne komórki. A potem ktoś
    wpadł na sześciokąty.

    > Nie przesadzajmy, sporo tego jest choćby w Sztuce Elektroniki Horowitza
    > i Hilla.

    Cena (za oba tomy) słuszna... liczba stron też.

    >> No to liczymy. Jest IRFZ44N, Qg=63nC przy Id=25A (swoją drogą ma podane
    >> też Qgs=14nC przy Vds=44V; czemu to jest dużo mniejsze, skoro ładujemy
    >> bramkę względem źródła?)
    >
    > Ale CO ładujemy względem źródła? :-)
    >
    > 14nC przy prądzie 12mA to 1.16us. Masz swoje 900ns, wszystko się zgadza.
    > To jest pierwszy obszar na wykresie V_GS(Qg), ładujesz zwykły
    > kondensator. Ale przy przekroczeniu V_TH pod bramką uformował Ci się
    > przewodzący kanał, którego tam wcześniej nie było. Są dwie elektrody
    > i dielektryk, utworzył się nowy kondensator. I to jeszcze taki parszywy,
    > że jego powierzchnia gwałtownie rośnie wraz z napięciem
    > bramki. A tym samym efektywna pojemność. Nieprzerwanie pompujesz w
    > bramkę ładunek, a napięcie na bramce stoi. To jest plateau. Potem
    > struktura kanału jest już w pełni uformowana i pojemność przestaje
    > rosnąć, więc liniowo rośnie napięcie -- trzeci odcinek charakterystyki.
    > Nie ma to nic wspólnego z efektem Millera, bo plateau zaobserwujesz
    > przy dowolnie powolnym ładowaniu bramki -- impedancja C_GD jest
    > wtedy bliska nieskończoności i dren nie ma żadnego sprzężenia
    > z obwodem ładowania bramki, CBDO. Efekt Millera to zjawisko dynamiczne.

    Ok, teraz wszystko jasne :) W sumie logiczne -- bramka dosłownie zmienia
    swój charakter w miarę otwierania tranzystora.

    >> Patrzę teraz na "Maximum safe operating area" i wychodzi, że powinno być
    >> OK. Nawet dla 100us przy Vds=12V wychodzi maksymalny dopuszczalny Id=100A
    >> (czyli kosmiczny, ale zauważalnie większy niż moje 3.5A)...
    >
    > Właśnie zacząłeś to świadomie liczyć, a nie zgadywać. Zupełnie bez
    > uszczypliwości powiem, że to ważny dzień. :-)
    > Teraz już *wiesz*, dlaczego to zadziała poprawnie.

    Tak... nie wiedziałem wcześniej, jak to liczyć.

    Dla 3k3 (który mam w układzie teraz) i 11V (powiedzmy, że będzie spadek na
    przewodach) I=3.3mA, Qg=63nC, t=18.9us. Czyli mimo wszystko nadal, nawet
    jak nie zmniejszę tego pullupa 3k3, jestem w bardzo bezpiecznym zakresie,
    zgadza się?

    Jest w takim wypadku sens stosowania scalonego drivera push-pull?

    >> W sumie -- czemu by odparował skoro mieści się w safe operating area?
    >
    > Nawet w typowej przetwornicy działającej na 100kHz jeden pełny okres
    > kluczowania to 10us. Ty go w połowie tego czasu nawet nie zdążyłeś
    > dobrze włączyć, a już trzeba wyłączać. Przez sporą część tego czasu
    > tranzystor siedzi w obszarze triodowym, zachowując się jak rezystor.
    > Będzie gorąco. :-)

    No tak. Kwestia skali.

    >> Jakbym go nie kluczował raz na sekunde tylko raz na milisekundę? Wtedy
    >> safe operating area się nie liczy, bo jest podane tylko dla "single pulse"
    >
    > W tym czasie wydzieli się pewna ilość energii, która podniesie
    > temperaturę struktury. A w kolejce już stoi następny impuls.
    > Czas między impulsami jest krótki, więc moc będzie spora.

    Da się tę energię jakoś wyliczyć lub chociaż oszacować? Wydaje się to
    nietrywialne i coś mi mówi, że bez całkowania się nie obejdzie, ale
    może jest jakiś prostszy sposób?

    >> Tak... widzę właśnie, jedno dzielenie.
    >
    > Dodatkowo z czasu przełączania i ładunku łatwo policzyć moc potrzebną do
    > przeładowania bramki, a więc i straty.

    Hmm, straty sterowania. Powiedzmy, że mam ten rezystor 3k3, czyli wpompuję
    63nC w ciągu 18.9us i naładuję do 11V. Załóżmy też, że robię to 2x na
    sekundę i nie chcę liczyć na razie mocy rozładowania bramki.

    Wtedy moc jednego przeładowania wyniesie P=(U*Qg)/t=37mW, a średnia moc
    pobierana przez ładowanie jedynie 1.4uW (P*D, gdzie D=18.9us/0.5s)? Dobrze
    to liczę?

    No i co z samymi stratami złącza Uds podczas tego przełączania... one
    przecież są dużo, dużo większe.

    >> Chyba że się więcej niż jeden usmaży? :)
    >
    > No tak, układ jest odporny na awarię co najwyżej jednego elementu.
    > Zwykłe połączenie jest odporne na awarię co najwyżej zera elementów.

    Prawda.

    > Przeanalizuj dokładniej działanie opisanego układu. On jest odporny na
    > *każdy* scenariusz Single Point of Failure, a Twoje zabezpieczenie tylko
    > na awarię MOSFETa na zwarcie. Awarii "na przerwę" bezpiecznik nie
    > wykryje i węże odmrożą sobie tyłek. :-)

    Awarie mosfetów "na przerwę" w ogóle się zdarzają? Wydawało mi się, że to
    się nie dzieje, mosfet przepala się na zwarcie, a przerwa zrobi się
    najwyżej wtedy, kiedy to zwarcie spowoduje przepływ takiego prądu, że się
    zwarcie przepali.

    --
    https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: