-
11. Data: 2016-02-22 12:39:19
Temat: Re: Szybka korozja
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotrne" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nadbvv$mcu$...@n...news.atman.pl...
>Najbardziej zdziwiła mnie wanna. Przerdzewiała "od dołu".
>Najpierw z brzegu, potem dodatkowo na dnie - zrobiło się
>pomarańczowe kółko w pobliżu odpływu i niewidoczne pęknięcie
>w emalii, z którego robiły się rdzawe zacieki. Wtedy wannę
>wyrzuciłem. To nie mogła być wina stojącej wody i zarysowań,
>bo przerdzewiało od spodu. Z brzegu zresztą też - jest
>"wywinięty" i na tę część woda nie dostawała się.
>Czyli po prostu wanna nie była odporna na parę wodną.
Jesli miales ja obmurowana i obkafelkowana szczelnie, to pod nia mogla
byc wigotnosc 100% stale.
>A wydawało mi się, że wanna powinna być odporna na wodę
>i wilgoć. Dlaczego nie używa się stali nierdzewnej?
Bo nie ma potrzeby, a Ty nie chcesz takiej drogiej kupic :-)
http://www.kolo.com.pl/produkty/produkty-specjalne/s
tal-nierdzewna
Wanien tam nie ma.
>Ogólnie - czy technologia zabezpieczania przed wilgocią
>jest tak niedoskonała, czy tylko ten sprzęt był za tani
>i został wykonany niestarannie?
IMO to jakos bardzo niestarannie. Emaliowana wanna powinna dlugie lata
wytrzymac.
Warto by tez zony spytac, jaka chemie stosowala.
"Chlor", wybielacze rozne (jak nie chlor, to woda utleniona),
odkamieniacze - to moze sprzyjac korozji.
A po tych zawiasach sadzac, to byla ona u Ciebie straszliwa.
Moze plyty byly nasaczone woda ? Ale to by sie plyty spaczyly ...
J.
-
12. Data: 2016-02-22 17:55:29
Temat: Re: Szybka korozja
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 21 Feb 2016 20:46:43 +0100, Piotrne
<p...@p...onet.pl> wrote:
> Mam problem z korozją wyposażenia łazienki. W krótkim
> czasie od instalacji, tj. ok. 2 lat, całkowicie skorodowały
> nóżki wanny (jedna sproszkowała się, druga połamała),
> przerdzewiała wanna emaliowana (na wylot - odpadł górny
> płaski brzeg), zawiasy szafki łazienkowej.
Małżonka zbyt przewrażliwiona na czystość i zbyt często szoruje
łazienkę duża ilością chemii.
--
Marek
-
13. Data: 2016-02-22 20:55:54
Temat: Re: Szybka korozja
Od: Piotrne <p...@p...onet.pl>
W dniu 2016-02-22 o 09:09, Konrad Anikiel pisze:
> Tutaj winowajcą jest mgła, czyli aerozol.
> Miroskopijne kropelki niosą chlorki, osiadają na tym co spotkają
> w pobliżu (szafka nad wanną i sama wanna pod spodem, bo tam spływa
> powietrze), a potem pomału odparowują, zwiększając stężenie chlorków,
> czyli tempo korozji.
Szafka była pod umywalką, nie nad wanną. Ale "przestrzenny rozkład
zniszczeń" i hipoteza parujących, żrących środków czyszczących
wskazuje podłogę, szczególnie pod wanną, jako przyczynę korozji.
Wanna nie była obudowana, ale podłoga rzeczywiście często
jest czyszczona "skutecznymi" środkami (Domestos itp.). Pod wanną
mogą pozostawać przez dłuższy czas. Bezpośrednio raczej
nie dostały się na powierzchnie, które zardzewiały - szafka
jest zamknięta, "wywinięty" brzeg wanny nie jest "osiągalny"
szczotką ani chlapaniem. Czyli - w tych okolicach robiło się
żrące powietrze. Wiadomo, jak to wygląda ilościowo? Jakie
to musiało być stężenie, przez jaki czas i jaki to ma wpływ
na mieszkańców?
Zrobię chyba eksperyment z zawiasem zamkniętym w słoiku z odrobiną
"Domestosu".
P.
-
14. Data: 2016-02-22 22:03:41
Temat: Re: Szybka korozja
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
W dniu poniedziałek, 22 lutego 2016 20:55:55 UTC+1 użytkownik Piotrne napisał:
> W dniu 2016-02-22 o 09:09, Konrad Anikiel pisze:
>
> > Tutaj winowajcą jest mgła, czyli aerozol.
> > Miroskopijne kropelki niosą chlorki, osiadają na tym co spotkają
> > w pobliżu (szafka nad wanną i sama wanna pod spodem, bo tam spływa
> > powietrze), a potem pomału odparowują, zwiększając stężenie chlorków,
> > czyli tempo korozji.
>
> Szafka była pod umywalką, nie nad wanną. Ale "przestrzenny rozkład
> zniszczeń" i hipoteza parujących, żrących środków czyszczących
> wskazuje podłogę, szczególnie pod wanną, jako przyczynę korozji.
> Wanna nie była obudowana, ale podłoga rzeczywiście często
> jest czyszczona "skutecznymi" środkami (Domestos itp.). Pod wanną
> mogą pozostawać przez dłuższy czas. Bezpośrednio raczej
> nie dostały się na powierzchnie, które zardzewiały - szafka
> jest zamknięta, "wywinięty" brzeg wanny nie jest "osiągalny"
> szczotką ani chlapaniem. Czyli - w tych okolicach robiło się
> żrące powietrze. Wiadomo, jak to wygląda ilościowo? Jakie
> to musiało być stężenie, przez jaki czas i jaki to ma wpływ
> na mieszkańców?
>
> Zrobię chyba eksperyment z zawiasem zamkniętym w słoiku z odrobiną
> "Domestosu".
Nie wiem jaki jest chemiczny mechanizm korozji w obecności chloru atomowego, czy
potrzebna jest wilgoć, czy powietrze itd. Eksperyment słoikowy może niczego nie
wykazać, bo warunki będą nierzeczywiste.