Był 28 styczeń (czwartek), gdy o godzinie 12:48 *Radosław Sokół* w pocie
czoła naskrobał(a):

> Heraklit pisze:
>>> Inna sprawa, ze moim zdaniem jazda na rowerze w sluchawkach powinna byc
>>> karana... co mowie jako zapalony rowerzysta.
>>
>> na ścieżce rowerowej??
>
> Wszędzie i zawsze. Zresztą podobnie jak jazda samochodem
> z bardzo wysokim poziomem głośności instalacji audio.
i hamburgerem w buzi, colą w ręce, papierosem w ustach, rozmawianiem
przez zestaw głośnomówiący, z pasażerem, oglądaniem się za kobietami
itd.
Zdrowego rozsądku nie zastąpią żadne zakazy, nakazy czy inne represje.

--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2010-01-28 13:50:35

do góry

Niebywałe jakie emocje może wywołać A2DP! Może to nowa grypa ;-)

PC

do góry

Był 28 styczeń (czwartek), gdy o godzinie 14:04 *PC* w pocie czoła
naskrobał(a):

> Niebywałe jakie emocje może wywołać A2DP! Może to nowa grypa ;-)
>

he, he:))


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2010-01-28 14:06:31

do góry

Użytkownik "Radosław Sokół"
> Heraklit pisze:
>>> Inna sprawa, ze moim zdaniem jazda na rowerze w sluchawkach powinna byc
>>> karana... co mowie jako zapalony rowerzysta.
>>
>> na ścieżce rowerowej??
>
> Wszędzie i zawsze. Zresztą podobnie jak jazda samochodem
> z bardzo wysokim poziomem głośności instalacji audio.

A mógłby pan nie palić? Bo ptaki pan płoszy...


--
LeP

do góry

Mariusz Kruk wrote:
> A co ci przeszkadza, że jeżdżę w otwartych słuchawkach?

Moglbym na ten temat esej napisac, gdyby nie fakt, ze byloby to ntg. ;)
Mnie ogolnie przeraza glupota niektorych rowerzystow (bez obrazy, nie
sugeruje ze sie do nich zaliczasz!), po prostu tacy w sluchawkach sa
szczegolnie niebezpieczni, bo zazwyczaj nie wiedza, co sie dzieje poza ich
polem widzenia. A dzieje sie na tyle duzo, ze czesciej dochodzi do
ryzykownych sytuacji.

Zreszta to samo dotyczy pieszych. Czasem trzeba przejechac przez chodnik,
jak tu przeprosic takiego melomana chcac go wyminac? Choc najlepsze sa
idace z naprzeciwka dziewczyny wgapione w komorke - robia swietna mine,
gdy wpadaja na przednie kolo STOJACEGO przed nimi roweru, czekajacego na
znikniecie zagrozenia.

--
KILu

do góry

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "KILu"
>> A co ci przeszkadza, że jeżdżę w otwartych słuchawkach?
>Moglbym na ten temat esej napisac, gdyby nie fakt, ze byloby to ntg. ;)
>Mnie ogolnie przeraza glupota niektorych rowerzystow (bez obrazy, nie
>sugeruje ze sie do nich zaliczasz!), po prostu tacy w sluchawkach sa
>szczegolnie niebezpieczni, bo zazwyczaj nie wiedza, co sie dzieje poza ich
>polem widzenia. A dzieje sie na tyle duzo, ze czesciej dochodzi do
>ryzykownych sytuacji.

Trochę niepotrzebnie generalizujesz. Wśród rowerzystów zdarzają się
idioci, podobnie jak wśród kierowców samochodów, czy pieszych.
Niezależnie od słuchawek.

>Zreszta to samo dotyczy pieszych. Czasem trzeba przejechac przez chodnik,
>jak tu przeprosic takiego melomana chcac go wyminac?

Nijak. Co to znaczy "przejechać przez chodnik"? Wzdłuż? To jest
zabronione.

>Choc najlepsze sa
>idace z naprzeciwka dziewczyny wgapione w komorke - robia swietna mine,
>gdy wpadaja na przednie kolo STOJACEGO przed nimi roweru, czekajacego na
>znikniecie zagrozenia.

A skąd się wziął rower na chodniku? :-P

--
[------------------------]
[ K...@e...eu.org ]
[ http://epsilon.eu.org/ ]
[------------------------]

do góry

Mariusz Kruk pisze:
> A następnie wystąp o zakaz prowadzenia samochodu ze zwichniętym stawem
> skokowym, albo stłuczonym łokciem.

Raczej o zezwolenie na rozjechanie rowerzysty lub pieszego,
który nagle wjeżdża/wchodzi pod koła bo nic nie słyszał ani
się nie rozglądnął. Wina ewidentna po stronie rozjechanego,
a karę ponosi realnie zazwyczaj kierowca samochodu.

Ale NTG całkiem, więc proponuję EOT.

--
|"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
"""""""|
| Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ |
| | Politechnika Śląska |
\................... Microsoft MVP ......................../

do góry

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Radosław Sokół"
>> A następnie wystąp o zakaz prowadzenia samochodu ze zwichniętym stawem
>> skokowym, albo stłuczonym łokciem.
>Raczej o zezwolenie na rozjechanie rowerzysty lub pieszego,
>który nagle wjeżdża/wchodzi pod koła bo nic nie słyszał ani
>się nie rozglądnął. Wina ewidentna po stronie rozjechanego,
>a karę ponosi realnie zazwyczaj kierowca samochodu.

Słowa kluczowe - "zachowanie szczególnej ostrożności" oraz Art.4 ustawy
Prawo o Ruchu drogowym ze wskazaniem na część od "chyba że".

>Ale NTG całkiem, więc proponuję EOT.

Nie od razu NTG, tylko OT się zrobił. NTG by było jakbyśmy od początku
zaczęli o tym. :-)

--
Kruk@ -\ |
}-> epsilon.eu.org |
http:// -/ |
|

do góry

On 2010-01-29 10:23:21 +0100, Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> said:

> Trochę niepotrzebnie generalizujesz. Wśród rowerzystów zdarzają się
> idioci, podobnie jak wśród kierowców samochodów, czy pieszych.
> Niezależnie od słuchawek.

Z moich obserwacji - noszenie słuchawek, zwłaszcza przy wyższych
poziomach głośności, nader często nasila idiotyczne zachowania u
całkiem normalnych ludzi. Zresztą sam też się na tym złapałem.


>> Zreszta to samo dotyczy pieszych. Czasem trzeba przejechac przez chodnik,
>> jak tu przeprosic takiego melomana chcac go wyminac?
>
> Nijak. Co to znaczy "przejechać przez chodnik"? Wzdłuż? To jest
> zabronione.

Aby w każdej sytuacji?


>> Choc najlepsze sa
>> idace z naprzeciwka dziewczyny wgapione w komorke - robia swietna mine,
>> gdy wpadaja na przednie kolo STOJACEGO przed nimi roweru, czekajacego na
>> znikniecie zagrozenia.
>
> A skąd się wziął rower na chodniku? :-P

Kosmici go tam podrzucili i tak se stoi. Nie wolno mu?

--
Pozdrawiam
de Fresz

do góry

W dniu 2010-01-29 10:47, Radosław Sokół pisze:
> Mariusz Kruk pisze:
>> A następnie wystąp o zakaz prowadzenia samochodu ze zwichniętym stawem
>> skokowym, albo stłuczonym łokciem.
>
> Raczej o zezwolenie na rozjechanie rowerzysty lub pieszego,
> który nagle wjeżdża/wchodzi pod koła bo nic nie słyszał ani
> się nie rozglądnął. Wina ewidentna po stronie rozjechanego,
> a karę ponosi realnie zazwyczaj kierowca samochodu.

Sugerujesz, że głusi nie mogą jeździć na rowerach? Ja jak prowadzę
pojazd, to operuję wzrokiem, a nie słuchem. Na słuch i tak przecie nie
ocenię sytuacji na mieście. Słuch to najwyżej jak ktoś trąbi się
przydaje. A to słychać i w słuchawkach.

--
Przemysław Adam Śmiejek

do góry