-
71. Data: 2014-12-13 20:40:07
Temat: Re: Systemy antykradzieżowe w marketach - jak to działa ??
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2014-12-12 o 17:25, Jawi pisze:
> Ale kur....a nie mają dwóch godzin
> religii i jednej fizyki w tygodniu jak u nas!!! Po ch_j dwie godziny
> religi?
Żeby nie byli takimi ordynusami jak ty.
-
72. Data: 2014-12-13 23:37:28
Temat: Re: Systemy antykradzie?owe w marketach - jak to dzia?a ??
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Mirek" <i...@z...adres> napisał w wiadomości
news:m6hdnn$86h$1@node1.news.atman.pl...
> On 13.12.2014 13:47, yabba wrote:
>
>> To jest standard nagradzania. Znane mi wyjątki są sporadyczne.
>>
>
> Zły standard - jeśli już. Nigdy nie pracowałem w ochronie, ale montowałem
> setki kamer i zdecydowanie wolę przypadki, że ochroniarzowi zależy na
> wynikach swojej pracy, nie psuje mi specjalnie kamer, bo to jest jego
> narzędzie pracy, które pomaga mu osiągnąć dobre wyniki.
Też zajmuję się instalacjami zabezpieczenia technicznego i wiem jak to jest
miło, gdy ochrona jest żywo zainteresowana tym, że będzie jej łatwiej lub
wygodniej zapanować nad całym obiektem. Zrozumiałem jednak też sytuację z
ich punktu widzenia. Każdy dodatkowy system techniczny, to sygnał że klient
planuje ograniczyć koszty pracownicze. Czy są zaangażowani w pracę czy nie,
to i tak zawsze mogą dostać
wypowiedzenie z dnia na dzień.
> Nie wiem jak jest nagradzany - być może nagrodą jest brak kary albo brak
> rozwiązania umowy o pracę ;)
Umowa o pracę w ochronie - dobry żart Ci się udał. :)
W większości to dwie umowy zlecenia.
> - w każdym razie zależy mu na wykryciu kradzieży, zależy mu też na dobrym
> wizerunku wśród uczciwych klientów.
> Nie wiem co jest przyczyną takich patologii o których piszesz, ale ja
> nawet nie chciałbym kupować w takim sklepie, bo moje pieniądze nie idą do
> uczciwie pracujących i mądrze zarządzających tylko idą (w części) na
> pokrycie strat z kradzieży (ja tracę a zyskują złodzieje), idą też do
> kieszeni niechlujnego prezesa i speca ds ochrony.
Chętnie poznam taki sklep, który chce płacić więcej za skuteczniejszą
ochronę.
Każdy klient chce zapłacić jak najmniej za ochronę i jednocześnie oczekuje
usługi na najwyższym poziomie.
Już bardzo zeszliśmy z tematu wątku.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
73. Data: 2014-12-14 18:29:28
Temat: Re: Systemy antykradzieżowe w marketach - jak to działa ??
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Jawi pisze:
> W dniu 2014-12-12 21:51, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Wszystko zrozumiem, zwłaśzcza że w tamtej kulturze szacunek dla starszych
>> jest wielki. Ale że już trzynastolatki, laski dla seniorów...
> tu na pewno nie o kulturę chodzi jako taką, te dzieciaki same z siebie
> nie zaczęły programować, jak to zaawansowanie może wyglądać, przykład,
> zachętę, wsparcie albo prędzej nacisk na kierunek nauki musi być od
> dorosłych. Tak samo pomysły co zrobić by nauczyć się na praktycznych
> przykładach.
> No cóż, Singapur kształci inżynierów, my księży, pracowników
> administracji, marketingu etc... ;)
Pfpfpfpfpfpfpfpfpfpfp!
Laski dla seniorów...
Ech, gdyby ci ironia na głowę naszczała - też być chyba nie zauważył
--
Darek
P.S. Bo że trzynasto - czternastoletnie dzieci potrafią w wąskim
zakresie osiągnąć sprawność powyżej przeciętnej sprawności
intelektualnej ludzi dorosłych w tym samym zakresie - to mnie w ogóle
nie dziwi. Mózgi już mają sprawne, co prawda doświadczenia do ogarnięcia
ogólnej teorii wszystkiego im brakuje - ale takie reguły programowania w
C++ czy w Javie łykają bez popitki.
-
74. Data: 2014-12-14 19:12:36
Temat: Re: Systemy antykradzie?owe w marketach - jak to dzia?a ??
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
J.F. pisze:
> Dnia Fri, 12 Dec 2014 20:49:01 -0600, A.L. napisał(a):
>> On Fri, 12 Dec 2014 17:25:47 +0100, Jawi <g...@p...fm> wrote:
>>> W dniu 2014-12-11 20:32, s...@g...com pisze:
>>>> Dziwi mnie nawet na tej grupie szydercze/wyśmiewcze podejście do Chińskich
Inżynierów. Wystarczy poczytać trochę publikacji , nazwiska autorów raczej
dalekowschodnio brzmiące.
>>
>> Poniewaz OP siedzi u mnie w KF to odpowiadam posrednio: okolo 60%
>> chinskich publikacji naukowych to plagiaty. Niedawno jeden byl tak
>> bezczelny ze wyslal do jednego z czasopism SIAM parwie 100% kalke
>> artykulu jednego z glownych redaktorow tego czasopisma
>
> Byc moze.
> Przed laty jednak ogladalem gazetke HP, jakies nowe rozwiazanie, opis
> techniczny i twarze zespolu projektowego ... ponad polowa to
> skosnoocy lub sniadolicy. Pewnie juz w n-tym pokoleniu, ale jednak.
>
> Ty nie pisales, ze uczelniach na kierunkach technicznych wyglada to
> podobnie ?
Jarku!. Pracowałem ze skośnookimi, pracowałem z beżowymi. Beżowi są
genialni w matematyce - ale tylko jednostki. Większość to maksymalni
ściemniacze, ewidentny wpływ mentalności niewolników. Będą do upadłego
udawali że coś robią - i trzy razy ciężej się napracują żeby tego nie
zrobić, niż gdyby po prostu zrobili co powinni...
Skośnoocy - rozróżnijmy Koreańczyków, Japończyków i Chińczyków. Kiedyś
zetknąłem się z wynikami badań antropologicznych pokazujących różnice
myślenia pomiędzy ludźmi z kultury europejskiej a Chińczykami. Wynikało
z tych badań że kontynentalni Chińczycy są w ogóle niezdolni do
tworzenia syntez, wyszukiwania elementów wspólnych w określonych
problemach. Żeby nie było że to jakiś rasizm - badania rozszerzono na
emigrantów chińskich w Stanach Zjednoczonych - i wyszło że bezpośredni
emigranci są tak samo do syntezy niezdolni jak mieszkańcy Chin, ich
dzieci już coś łapią, do poziomu zdolności syntezy problemu zbliżają się
dopiero wnuki emigrantów - czyli problem nie jest genetyczny, a po
prostu kulturowy.
Myślałem że to takie gdybania antropologów - aż przyszło mi
współpracować bezpośrednio z Chińczykami przy analizie konstrukcji
układów scalonych. I tu dygresja technologiczna:
Bloki cyfrowe w układzie scalonym robi się z komórek standardowych -
bramka NAND, bramka NOR, przerzutnik taki czy owaki... W postaci
podstawowej komórka ma szynę zasilającą plusa na górze, minusa na dole,
główne wejścia z lewej a wyjścia z prawej.
I teraz - rzędy komórek mogą iść w poziomie lub w pionie. To nam daje
już dwa warianty położenia wzoru komórki. Wejścia główne mogą być z
lewej (lub z dołu) abo z prawej (lub z góry). To już cztery warianty. A
jak jeszcze dopuścimy (a jest to konieczne ze względu na zwiększenie
upakowania komórek - nikt krzemu na darmo nie marnuje) przekręcanie w
jedną i drugą stronę orientacji szyn zasilania - to mamy osiem wariantów
położenia komórek standardowych. My wszystkie osiem wariantów
rozpoznawaliśmy jako jedna komórkę biblioteczną. Kanadyjscy inżynierowie
rozpoznawali jako jedną komórkę biblioteczną. Amerykańscy (czy
amerykańscy - boć oni byli z Teksasu, jedyny stan który ma
zagwarantowane w konstytucji prawo do recesji...) też rozpoznawali jako
jedną komórkę biblioteczną. A Kitajce radośnie walili mi w bibliotece
osiem komórek w ośmiu orientacjach - dobrze ze dawało się to w miarę
automatycznie poscalać.
Różnica Japonia - kultura amerykańska (bo to najbardziej rzucało się w
oczy). Jak się ogląda layout układu scalonego projektowanego przez
Japończyków to na myśl przychodzi japoński ogród z łukowatymi mostkami i
drzewkami Bonsai. Porządek, dyscyplina, zero zbędnych elementów (jak
poszedłeś w ślepa uliczkę - to się wycofaj i posprzątaj po sobie).
Jak się ogląda układ projektowany przez Amerykanów - to człowiekowi się
nasuwają tylko dwa pytania - gdzie oni taki dobry towar dostali i czy
telefon do dilera dadzą. Totalny, psychodeliczny odlot. Zdarzało mi się
znaleźć duży analogowy blok na poziomie dyfuzji i metalu pierwszego -
mozolnie powyłączany z jakiejkolwiek aktywności na wyższych poziomach
metalizacji. Ktoś coś próbował, nie wyszło - to zabił i truchło
zostawił. Zdarzało mi się znaleźć na poziomie dyfuzji wzór bardzo
sensownego bloku analogowego - który totalnie odarto z metalizacji i
dwadzieścia procent elementów wdyfundowanych wykorzystano do stworzenia
zupełnie innego układu (plącząc metalizację na ośmiu poziomach...)
Koreańczycy są bardziej podobni do Chińczyków jak do Japończyków -
książkę naukową czytają z przedmową, spisem treści i indeksem - nie
różnicując wartości informacyjnej. Dlatego Chińczycy i Koreańczycy
pozostaną robolami, odtwórcami technologii - a rozwój są w stanie
napędzać ludzie z kultury europejskiej (Sokrates, Arystoteles,
Archimedes, Euklides, Tales, Heron...) i wściekle elastyczni myślowo
Japończycy (każdą ideę sobie przyswoją - więc i arystotelejską logikę
formalną także).
--
Darek
-
75. Data: 2014-12-14 22:07:16
Temat: Re: Systemy antykradzie?owe w marketach - jak to dzia?a ??
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 14 Dec 2014 19:12:36 +0100, Dariusz K. Ładziak napisał(a):
> I teraz - rzędy komórek mogą iść w poziomie lub w pionie. To nam daje
> już dwa warianty położenia wzoru komórki. Wejścia główne mogą być z
> lewej (lub z dołu) abo z prawej (lub z góry). To już cztery warianty.
> [...]A Kitajce radośnie walili mi w bibliotece
> osiem komórek w ośmiu orientacjach - dobrze ze dawało się to w miarę
> automatycznie poscalać.
Ja tam nie wiem, ale czasem moze byc prosciej zdefiniowac cos 8x, niz
bawic sie w odbicia i rotacje ...
> Jak się ogląda układ projektowany przez Amerykanów - to człowiekowi się
> nasuwają tylko dwa pytania - gdzie oni taki dobry towar dostali i czy
> telefon do dilera dadzą. Totalny, psychodeliczny odlot. Zdarzało mi się
> znaleźć duży analogowy blok na poziomie dyfuzji i metalu pierwszego -
> mozolnie powyłączany z jakiejkolwiek aktywności na wyższych poziomach
> metalizacji. Ktoś coś próbował, nie wyszło - to zabił i truchło
> zostawił. Zdarzało mi się znaleźć na poziomie dyfuzji wzór bardzo
> sensownego bloku analogowego - który totalnie odarto z metalizacji i
> dwadzieścia procent elementów wdyfundowanych wykorzystano do stworzenia
> zupełnie innego układu (plącząc metalizację na ośmiu poziomach...)
Darku, ale moze tak jest po prostu ... taniej ?
Cos tam projektujesz, nie wyszlo - skreslasz z dokumentacji, ale masek
nowych sie nie oplaca robic.
Mamy dobre podloza z nadmiarem elementow - to czemu nie wykorzystac.
A moze ... masz koncepcje niesprawdzona ? Wrzuc do projektu klienta,
jemu sie wylaczy, a sprawdzimy za darmo. Krzem nie jest drogi, zechce
klient zaplacic za optymalizacje, to zoptymalizujemy ..
> Koreańczycy są bardziej podobni do Chińczyków jak do Japończyków -
> książkę naukową czytają z przedmową, spisem treści i indeksem - nie
> różnicując wartości informacyjnej. Dlatego Chińczycy i Koreańczycy
> pozostaną robolami, odtwórcami technologii - a rozwój są w stanie
> napędzać ludzie z kultury europejskiej (Sokrates, Arystoteles,
> Archimedes, Euklides, Tales, Heron...) i wściekle elastyczni myślowo
> Japończycy (każdą ideę sobie przyswoją - więc i arystotelejską logikę
> formalną także).
No nie wiem - ja tam slyszalem ze "Japonczyk prochu nie wymysli".
A dalej - Samsung, LG - jakos sobie radza i coraz nowsze technologie
wprowadzaja. Tajwan, Singapur - tez sporo zrobily.
A teraz Huawei, ZTE, Xiaomi ...
A potem pdf do scalakow napisza po chinsku i Europa z elektroniki
odpadnie :-)
J.
-
76. Data: 2014-12-15 01:13:09
Temat: Re: Systemy antykradzie?owe w marketach - jak to dzia?a ??
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Dariusz K Ładziak napisał:
> Amerykańscy (czy amerykańscy - boć oni byli z Teksasu, jedyny
> stan który ma zagwarantowane w konstytucji prawo do recesji...)
W pozostałych stanach recesja niekonstytucyjna, a jednak się zdarza.
Jarek (a gdyby tak do naszej wpisać zakaz...)
--
W szkole zawsze byłem prymasem.
-
77. Data: 2014-12-15 21:40:08
Temat: Re: Systemy antykradzie?owe w marketach - jak to dzia?a ??
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
J.F. pisze:
> Dnia Sun, 14 Dec 2014 19:12:36 +0100, Dariusz K. Ładziak napisał(a):
>> I teraz - rzędy komórek mogą iść w poziomie lub w pionie. To nam daje
>> już dwa warianty położenia wzoru komórki. Wejścia główne mogą być z
>> lewej (lub z dołu) abo z prawej (lub z góry). To już cztery warianty.
>> [...]A Kitajce radośnie walili mi w bibliotece
>> osiem komórek w ośmiu orientacjach - dobrze ze dawało się to w miarę
>> automatycznie poscalać.
>
> Ja tam nie wiem, ale czasem moze byc prosciej zdefiniowac cos 8x, niz
> bawic sie w odbicia i rotacje ...
lient płaci za wiedzę. Ma zrozumieć jak układ działa. Synteza,
usunięciezbędnych szczegółów to była moja robota - ma byćkonkret a nie
duperele typu "tu obrócili w lewo a tu w prawo" bo to robił głupi
automat i każdy fachowiec wie że głupi automat czasem komórki kładzie w
lewo a czasem w prawo - i nie ma to żadnego znaczenia praktycznego.
>
>> Jak się ogląda układ projektowany przez Amerykanów - to człowiekowi się
>> nasuwają tylko dwa pytania - gdzie oni taki dobry towar dostali i czy
>> telefon do dilera dadzą. Totalny, psychodeliczny odlot. Zdarzało mi się
>> znaleźć duży analogowy blok na poziomie dyfuzji i metalu pierwszego -
>> mozolnie powyłączany z jakiejkolwiek aktywności na wyższych poziomach
>> metalizacji. Ktoś coś próbował, nie wyszło - to zabił i truchło
>> zostawił. Zdarzało mi się znaleźć na poziomie dyfuzji wzór bardzo
>> sensownego bloku analogowego - który totalnie odarto z metalizacji i
>> dwadzieścia procent elementów wdyfundowanych wykorzystano do stworzenia
>> zupełnie innego układu (plącząc metalizację na ośmiu poziomach...)
>
> Darku, ale moze tak jest po prostu ... taniej ?
> Cos tam projektujesz, nie wyszlo - skreslasz z dokumentacji, ale masek
> nowych sie nie oplaca robic.
> Mamy dobre podloza z nadmiarem elementow - to czemu nie wykorzystac.
Krzem kosztuje. Myślenie też kosztuje - i tym psimchujom za myślenie
zapłacono - a oni go unikali jak najgorszej zarazy. Do trzydziestu
procent krzemu na fajans - ty wiesz co księgowy by powiedział na
zmarnowanie trzydziestu procent surowca?
>
> A moze ... masz koncepcje niesprawdzona ? Wrzuc do projektu klienta,
> jemu sie wylaczy, a sprawdzimy za darmo. Krzem nie jest drogi, zechce
> klient zaplacic za optymalizacje, to zoptymalizujemy ..
>
>> Koreańczycy są bardziej podobni do Chińczyków jak do Japończyków -
>> książkę naukową czytają z przedmową, spisem treści i indeksem - nie
>> różnicując wartości informacyjnej. Dlatego Chińczycy i Koreańczycy
>> pozostaną robolami, odtwórcami technologii - a rozwój są w stanie
>> napędzać ludzie z kultury europejskiej (Sokrates, Arystoteles,
>> Archimedes, Euklides, Tales, Heron...) i wściekle elastyczni myślowo
>> Japończycy (każdą ideę sobie przyswoją - więc i arystotelejską logikę
>> formalną także).
>
> No nie wiem - ja tam slyszalem ze "Japonczyk prochu nie wymysli".
> A dalej - Samsung, LG - jakos sobie radza i coraz nowsze technologie
> wprowadzaja. Tajwan, Singapur - tez sporo zrobily.
> A teraz Huawei, ZTE, Xiaomi ...
Odtwórstwo. Pokaż mi coś twórczego w tym - bo Japończycy potrafili ciut
wcześniej opatentować mój osobisty pomysł...
>
> A potem pdf do scalakow napisza po chinsku i Europa z elektroniki
> odpadnie :-)
To Terry zwoła starą ekipę (w tym mnie) i napiszemy tego PDF-a po
angielsku, ze szczegółami których Kitajce świadome nie są...
--
Darek
-
78. Data: 2014-12-16 00:34:05
Temat: Re: Systemy antykradzie?owe w marketach - jak to dzia?a ??
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 15 Dec 2014 21:40:08 +0100, Dariusz K. Ładziak napisał(a):
> J.F. pisze:
>> Darku, ale moze tak jest po prostu ... taniej ?
>> Cos tam projektujesz, nie wyszlo - skreslasz z dokumentacji, ale masek
>> nowych sie nie oplaca robic.
>> Mamy dobre podloza z nadmiarem elementow - to czemu nie wykorzystac.
>
> Krzem kosztuje. Myślenie też kosztuje - i tym psimchujom za myślenie
> zapłacono - a oni go unikali jak najgorszej zarazy. Do trzydziestu
> procent krzemu na fajans - ty wiesz co księgowy by powiedział na
> zmarnowanie trzydziestu procent surowca?
a nie ma jakos tak ze ilosc wyprowadzen i tak okresla minimalna ilosc
krzemu ?
Poza tym jak patrze na ceny kart pamieci ... oj, tani ten krzem.
Nokia dobrze robi, ze wraca do kaloszy :-)
>>[...]
>> No nie wiem - ja tam slyszalem ze "Japonczyk prochu nie wymysli".
>> A dalej - Samsung, LG - jakos sobie radza i coraz nowsze technologie
>> wprowadzaja. Tajwan, Singapur - tez sporo zrobily.
>> A teraz Huawei, ZTE, Xiaomi ...
> Odtwórstwo. Pokaż mi coś twórczego w tym - bo Japończycy potrafili ciut
> wcześniej opatentować mój osobisty pomysł...
Jakos tak sie porobilo, ze juz nie jest tak ze Sony robi najlepsze
telewizory, a LG czy Samsung je nasladuje po paru latach.
AMOLED w telefonach tez Samsung wprowadza - nie wiem - wlasnej
produkcji ?
>> A potem pdf do scalakow napisza po chinsku i Europa z elektroniki
>> odpadnie :-)
> To Terry zwoła starą ekipę (w tym mnie) i napiszemy tego PDF-a po
> angielsku, ze szczegółami których Kitajce świadome nie są...
Ale to ... odtworstwo :-)
Poza tym zanim zdazycie to zrobic, to oni zdaza to przestac
produkowac, a zaczna nowa wersje :-)
J.
-
79. Data: 2014-12-22 05:30:23
Temat: Re: Systemy antykradzieżowe w marketach - jak to działa ??
Od: __Maciek <i...@c...org>
Fri, 12 Dec 2014 00:20:11 +0100 "yabba"
<g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał:
>Taaaa. Bo taki Pan z ochrony, to o niczym innym nie myśli tylko o tym jakby
>tu sobie dołożyć dodatkowej szarpaniny z klientem.
>Piszczy, to musi podjąć próbę interwencji. Może trafić na normalnego
>klienta, który otworzy torbę i pokaże że nic nie wynosi.
Normalnego? Jakbym usłyszał "pan pokaże torbę/plecak" to bym
powiedział ochroniarzowi że nie ma prawa przeprowadzać przeszukań i
jeżeli chce wiedzieć co mam w torbie/plecaku to niech wzywa policję.
Potem bym pewnie też dokonał zwrotu zakupionego towaru.
-
80. Data: 2014-12-22 15:06:23
Temat: Re: Systemy antykradzieżowe w marketach - jak to działa ??
Od: "adamschodowy" <a...@g...pl>
> Normalnego? Jakbym usłyszał "pan pokaże torbę/plecak" to bym
> powiedział ochroniarzowi że nie ma prawa przeprowadzać przeszukań i
> jeżeli chce wiedzieć co mam w torbie/plecaku to niech wzywa policję.
> Potem bym pewnie też dokonał zwrotu zakupionego towaru.
oni o tym wiedzą toteż nigdy nie usłyszysz "pan pokaże plecak" tylko "pan łaskawie
pokaże co w nim ma". powie pewnie też "jak pan nie pokaże to wzywamy policję" ale
żeby było ciekawiej, policjanta obowiązuje to samo - "pan łaskawie pokaże". bez
panskiej łaski policjant sam może owszem coś przeszukać ale jest to już obwarowane
różnymi warunkami i upierdilwościami - np na komisariacie i/lub przy tzw uzasadninym
podejrzeniu że cośtam, przy czym ciekawe czy sam policjant wie, czy podejrzenie pana
ochroniarza wyrażone w obecności pana policjanta owocuje podejrzeniem także u
policjanta? niestety, zanim człowiek coś ukradnie (w szczytnym celu - aby poznać styk
przepisów z praktyką) i pochwali się wiedzą na usenecie, zmienią się już przepisy a
praktyka tym bardziej.