-
61. Data: 2010-07-01 15:56:45
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur 'futrzak' Maśląg" <f...@p...com>
> J.F. pisze:
> (...)
>> A w Polsce np ze Szczecina do Wrocka przez ZG, to przyda ci sie
>> wiedziec gdzie jest Jelenia Gora, Jedrzychowice, Lubawka ..
> LOL - jakiś czas temu, jak się leciało od Goleniowa na Szczecin
> i człowiek chciał do stolicy, to był tylko mały drogowskaz na
> Bydgoszcz. Tak też rodzinnie zapakowany (z 4 rowerami) pognałem
> na Kołbaskowo :)
Ale nawet w tym co pisze - jedziesz sobie, Wroclaw 200 km, a za
kawalek tablica - JG 150km.
Jechac dalej, czy stawac, patrzec na mape, przypominac sobie
ostatnia wioske - pominalem gdzies zjazd czy nie.
Na szczescie teraz chyba lepiej oznakowane - opisuje sprzed lat.
Na wroclaw tez sa dwie drogi, jak sie nie dac zwiesc i pojechac
przez autostrade ?
J.
-
62. Data: 2010-07-01 16:01:17
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Uzytkownik "RadekNet" <r...@r...com>
> J.F. pisze:
>> On Wed, 30 Jun 2010 15:07:48 +0100, RadekNet wrote:
>>> 20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe
>>> jechalismy tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie
>>> miasto.
>> A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?
>
> A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum
> Warszawy?
Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego
niz zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
Moze chcieli zobaczyc srednie miasto ? :-)
>>> No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo
>>> wiedzielismy, ktory zjazd, ktory pas.. :P
>> Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.
>
> Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate
> pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i
> nie byl to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie
> Warszawy z GPSem jest jescze prostsze.
Pamietam jak pierwsze kilometry jechalem samodzielnie.
Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas, mimo ze w rodzinnym
miescie.
Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)
J.
-
63. Data: 2010-07-01 19:10:35
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: RadekNet <r...@r...com>
J.F. pisze:
>>>> 20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy
>>>> tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.
>>> A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?
>>
>> A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?
>
> Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz
> zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
> Moze chcieli zobaczyc srednie miasto ? :-)
U nas nie ma Palacu Kultury ;) A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne
obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.
>>>> No ale wtedy nie bylo GPSow i tak calkiem przypadkowo wiedzielismy,
>>>> ktory zjazd, ktory pas.. :P
>>> Albo juz nie pamietasz, albo droga prosta byla.
>>
>> Pamietam dokladnie jak trzeba bylo miec mape na kolanach i tate
>> pilotowac. Nie mowie, ze zawsze jechalo sie bez pomylek, ale i nie byl
>> to jakis wielki problem. Wiec POMYSLENIE i obejechanie Warszawy z
>> GPSem jest jescze prostsze.
>
> Pamietam jak pierwsze kilometry jechalem samodzielnie.
> Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas, mimo ze w rodzinnym miescie.
> Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)
Ale poradziles sobie? ;) A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez
gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej
skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z
elektroniczna. Ja tak wlasnie aktualnie Lodzi najczesciej mijam na
"mojej" trasie Slask - Gdansk.
Przypomniales mi moj pierwszy wyjazd. Odebralem prawo jazdy we srode, a
w sobote pojechalem pierwszy raz sam na narty (jakies 100km odemnie).
Tak sie zlozylo, ze zaczal sypac naprawde mocny snieg i z Salompolu
wracalem juz w prawdziwa zime. Ze wrocilem calo kilka razy zawdzieczam
szczesciu a ni eumiejetnoscia :) Stare dzieje :)
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
64. Data: 2010-07-01 21:04:13
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-07-01 15:22, kamil pisze:
> "Artur 'futrzak' Maśląg" <f...@p...com> wrote:
>> kamil pisze:
>> (...)
>>> Zdefiniuj moze 'postepujace oglupianie' i 'zbedne rzeczy' na
>>> poczatek? Jeszcze nie tak dawno zylismy bez szamponu, papieru
>>> toaletowego i na pralke trzeba bylo pol roku czekac.
>>
>> No cóż, widzę, że u Ciebie wiedza o tym jak było całkiem niedawno
>> sprowadza się tylko do życia w socjalistycznej Polsce w czasie
>> kryzysu, przy wielkim żalu, że nie jest tak jak u kapitalistycznych
>> sąsiadów.
>
> Dlatego prosilem o okreslenie 'zbednych rzeczy' i liczylem na to, ze nie
> bedziesz wykrecac sie od odpowiedzi probami sprowadzenia dyskusji na
> pyskowke.
Bynajmniej - Ty nie pierwszy raz o tym papierze i pralce. Skoro używasz
takich argumentów, to nie spodziewaj się, że ja będę cokolwiek
definiował. Szczególnie po Twoich stwierdzeniach o próbach sprowadzenia
dyskusji na pyskówkę - najwyraźniej masz na to ochotę, a ja nie
zamierzam brać w tym udziału.
> W latach 20-tych ubieglego wieku w Polsce mielismy ok. 20% analfabetow.
> Ich liczbna spadala sukcesywnie razem z rozwojem gospodarczym kraju, w
> tej chwili wedlug roznych zrodel wynosi okolo 1%. Czy to jest jeden z
> objawow postepujacego oglupiania?
Został łaskawie te Polskę i popatrz trochę szerzej - skoro jest tak
dobrze, to jakim cudem w krajach wysoko rozwiniętych następuje
systematyczny wzrost analfabetyzmu funkcjonalnego? Ano proszę kolegi
jest to skutek niskiej skuteczności systemów edukacyjnych - przyczyn
jest wiele, jedną z nich jest rozwój audiowizualizacji w zakresie
podstawowym, czy też używanie uproszczonych form komunikacji na co
dzień. To postępuje - ludzie coraz mniej czytają, coraz mniej piszą,
rozumienie słowa pisanego zanika - dostosowują się do coraz
prymitywniejszych form przekazu, które niosą coraz mniej treści,
za to pięknie potrafią takimi ludźmi manipulować - w końcu nie
wszyscy są aż tak głupi. Ludzie nie potrafią wypełnić dość prostych
druków, a co dopiero, jeśli chodzi o zrozumienie zapisów ustawy
- o treściach prezentowanych w książkach nawet nie wspomnę.
> Widzisz - mylisz wiedze o rozmnazaniu eugleny zielonej z wiedza
> przydatna nieco czesciej, niz w akademickich dyskusjach.
Wręcz przeciwnie - piszę właśnie o tej wiedzy przydatnej trochę
częściej, a nie tej o euglenie. Ludzie teraz nie potrafią dodawać,
mnożyć, a Ty o takiej ciekawostce.
> Poza tym
> powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz
> jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs
> sensownych zrodel.
E tam - poszukaj sobie w Wikipedii. Jeszcze niedawno długość jelita
cienkiego u człowieka to było 1,5 kilometra. Oczywiście jak będzie
prąd i internet.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
65. Data: 2010-07-01 21:25:29
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 01 Jul 2010 18:10:35 +0100, RadekNet wrote:
>J.F. pisze:
>>>>> 20 lat jezdzilismy ze Slaska na Mazury i przez Warszawe jechalismy
>>>>> tylko wtedy, kiedy dzieci chcialy zobaczyc wielkie miasto.
>>>> A Slask to nie jest wieksze miasto niz Warszawa ?
>>> A co to ma do rzeczy w kontekscie checi bycia lub nie w centrum Warszawy?
>> Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz
>> zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
>
>U nas nie ma Palacu Kultury ;)
Ale jest Park Rozrywki :-) [Jest jeszcze ? Czynny ?]
>A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne
>obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.
Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal,
ale "wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ?
To chyba zeby im pokazac tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P
>> Pamietam jak pierwsze kilometry jechalem samodzielnie.
>> Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas, mimo ze w rodzinnym miescie.
>> Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)
>
>Ale poradziles sobie? ;)
Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
obcym miescie.
> A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez
>gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej
>skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z
>elektroniczna.
Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.
J.
-
66. Data: 2010-07-01 21:49:21
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: RadekNet <r...@r...com>
J.F. pisze:
>>> Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz
>>> zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
>> U nas nie ma Palacu Kultury ;)
>
> Ale jest Park Rozrywki :-) [Jest jeszcze ? Czynny ?]
Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...
skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po
wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :) Ale zabawa byla i
tak przednia, podsycana wspolnieniami z dziecinstwa :)
>> A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne
>> obce miasto - warto conajmniej raz sie przejsc po centrum.
>
> Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal,
> ale "wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ?
> To chyba zeby im pokazac tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P
Hehe noo koncem lat 80tych, poczatkiem 90tych Warszawa na tychze
dzieciach (znaczy mnie i bracie) wrazenie robila :) Slask wtedy tez byl
inny niz teraz.
>>> Pamietam jak pierwsze kilometry jechalem samodzielnie.
>>> Wcale nie tak latwo wjechac na wlasciwy pas, mimo ze w rodzinnym miescie.
>>> Droga wyglada inaczej niz z okna tramwaju :-)
>> Ale poradziles sobie? ;)
>
> Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
> razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
> obcym miescie.
Ja to mialem raczej dziwne przygody z pierwszymi gpsami... Z mapa w reku
pare lat jezdzilem po calej Polsce a i do Wloch sie trasa trafiala ( i
to nie autostradami) i nie mialem takich problemow.
>> A tutaj niektorzy usiluja powiedziec, ze bez
>> gpsa to armagedon ;) Pewnie, ze gps ulatwia zycie, ale tym bardziej
>> skoro dalo sie objechac aglomeracje z papierowa mapa to i sie da z
>> elektroniczna.
>
> Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.
Mnie sie zdawalo, ze na poczatku debilem byl ten co nie omija Warszawy,
a potem sie okazalo, ze z gpsem sie ominac nie da a tylko z normalna
mapa, ktorej to umiejetonosc czytania w narodzie ginie ;)
--
Radek Wrodarczyk
-
67. Data: 2010-07-01 22:23:27
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 01 Jul 2010 20:49:21 +0100, RadekNet wrote:
>J.F. pisze:
>>>> Ma duzo w kwestii motywacji - byc w centrum Warszawy to co innego niz
>>>> zobaczyc wielkie miasto dla dziecka ze Slaska.
>>> U nas nie ma Palacu Kultury ;)
>> Ale jest Park Rozrywki :-) [Jest jeszcze ? Czynny ?]
>Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...
Cos mi sie pomylilo, ale to sie przeciez nazywa ambitniej
Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku im. gen. Jerzego Ziętka
>skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po
>wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :)
A Warszawa jakiegos disneylanda ma ?
>> Poradzilem - pojechalem tam gdzie pas prowadzil. Dopiero za ktoryms
>> razem trafialem tam gdzie chcialem. Czyli cos czego nie polecam w
>> obcym miescie.
>Ja to mialem raczej dziwne przygody z pierwszymi gpsami... Z mapa w reku
>pare lat jezdzilem po calej Polsce a i do Wloch sie trasa trafiala ( i
>to nie autostradami) i nie mialem takich problemow.
Tak czy inaczej - skoro elektronika zycie ulatwia, to czemu z niej nie
korzystac ? Byle pozniej o nas nie pisano "nawigacja zaprowadzila go
do jeziora" :-)
>> Poczatkowa teza byla jakas taka ze kto uzywa elektronicznej ten debil.
>
>Mnie sie zdawalo, ze na poczatku debilem byl ten co nie omija Warszawy,
>a potem sie okazalo, ze z gpsem sie ominac nie da a tylko z normalna
>mapa, ktorej to umiejetonosc czytania w narodzie ginie ;)
Troche racji w tym jest, tylko czemu nie zalozyc ze nawigacja jednak
dobrze liczy ? A do sprawdzania roznych wariantow jednak najlepszy
komputer, z duzym ekranem i dobrym programem.
J.
-
68. Data: 2010-07-01 22:31:28
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2010-07-01 21:49, RadekNet pisze:
(...)
> Masz na mysli Wesole Miasteczko w Chorzowie? Jest, dziala, ale ...
> skusilismy sie w tym roku na Dzien Dziecka zabrac tam rodzicow i po
> wizytach w europejskich parkach rozrywki - biednie :) Ale zabawa byla i
> tak przednia, podsycana wspolnieniami z dziecinstwa :)
No cóż, w porównaniu do europejskich biednie, ale i tak na skalę
krajową jest bardzo dobrze :)
>>> A powazniej - Warszawa, Lodz czy inne obce miasto - warto conajmniej
>>> raz sie przejsc po centrum.
>>
>> Jakbys napisal ze chcecie Warszawe zobaczyc to bym nie oponowal, ale
>> "wielkie miasto" dla dzieci ze Slaska ? To chyba zeby im pokazac
>> tramwaj to nie pociag miedzymiastowy :-P
>
> Hehe noo koncem lat 80tych, poczatkiem 90tych Warszawa na tychze
> dzieciach (znaczy mnie i bracie) wrazenie robila :) Slask wtedy tez byl
> inny niz teraz.
Nawet dzisiaj Warszawa do wielkie miasto w porównaniu do konurbacji
śląskiej - tak się składa, że obie lokalizacje mam okazję porównywać
na bieżąco od (ja wiem?) 40 lat. Owszem, wiele się zmieniło, ale te
regiony są zupełnie inne i Warszawa tutaj zdecydowanie dominuje.
Nawet biorąc po uwagę aglomerację i konurbację. Powie to chyba
każdy, kto ma/miał to okazję porównać na żywo.
--
Jutro to dziś - tyle że jutro.
-
69. Data: 2010-07-02 10:32:04
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Artur Maśląg" <f...@p...com> wrote in message
news:i0ioru$4kq$1@inews.gazeta.pl...
> W dniu 2010-07-01 15:22, kamil pisze:
> Został łaskawie te Polskę i popatrz trochę szerzej - skoro jest tak
> dobrze, to jakim cudem w krajach wysoko rozwiniętych następuje
> systematyczny wzrost analfabetyzmu funkcjonalnego? Ano proszę kolegi
> jest to skutek niskiej skuteczności systemów edukacyjnych - przyczyn
> jest wiele, jedną z nich jest rozwój audiowizualizacji w zakresie
> podstawowym, czy też używanie uproszczonych form komunikacji na co
> dzień. To postępuje - ludzie coraz mniej czytają, coraz mniej piszą,
> rozumienie słowa pisanego zanika - dostosowują się do coraz
> prymitywniejszych form przekazu, które niosą coraz mniej treści,
> za to pięknie potrafią takimi ludźmi manipulować - w końcu nie
> wszyscy są aż tak głupi. Ludzie nie potrafią wypełnić dość prostych
> druków, a co dopiero, jeśli chodzi o zrozumienie zapisów ustawy
> - o treściach prezentowanych w książkach nawet nie wspomnę.
Mialem przyjemnosc studiowac w polsce i poza nia i wiem, jak to wyglada w
krajach wysoko rozwinietych. To, co dla Ciebie jest tragedia, nazwalbym po
prostu zmiana potrzeb przecietnego obywatela. Kasjerka w Tesco i kierowca
autobusu nigdy w zyciu nie policza pochodnej funkcji logarytmicznej.
Manipulowac latwo mozna bylo tak samo kiedys, jak i teraz.
> Wręcz przeciwnie - piszę właśnie o tej wiedzy przydatnej trochę
> częściej, a nie tej o euglenie. Ludzie teraz nie potrafią dodawać,
> mnożyć, a Ty o takiej ciekawostce.
W podstawowym zakresie uzywanym na codzien potrafia. A to, ze przecietna
gospodyni domowa nie ma pojecia jak wyprowadzic wzor na pole powierzchni
wielokata akurat nie stanowi jakiejs wielkiej przeszkody w jej zyciu.
>> Poza tym
>> powolujac sie na wykorzystanie wlasnej wiedzy sam skutecznie unikasz
>> jasnego sprecyzowania o czym wlasciwie piszesz i podania jakichs
>> sensownych zrodel.
>
> E tam - poszukaj sobie w Wikipedii. Jeszcze niedawno długość jelita
> cienkiego u człowieka to było 1,5 kilometra. Oczywiście jak będzie
> prąd i internet.
Czy bzduropedia to jedyne zrodlo wiadomosci? Slowniki online, leksykony
online, sporo tego.
Pozdrawiam
Kamil
-
70. Data: 2010-07-04 14:32:22
Temat: Re: Swiat glupieje do potegi n-tej
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Thu, 1 Jul 2010 09:52:04 +0200, Jackare napisał(a):
> Od ilu lat są powszechnie dostępne nawigacje? Trzech, pięciu, dziesięciu?
> Normalnie dziw bierze że przez te wszystkie poprzednie lata ludzie trafiali
> do celu i też kombinowali z objazdami itd.
Wybacz, ale pierdzielisz.
GPS to nie tylko nawigacja. To przede wszystkim mapa. Niekiedy bardzo
ułatwiająca życie. Bez takowej można było objechać, ale albo w miarę
głównymi drogami, albo też jeśli miało się fuksa.
Dzięki mapie jaką mam w GPS-ie moge teraz takie numery odstawiać, jakie
wcześniej mógłbym robic mając ze sobą komplet map danego rejonu w skali
1:25000...
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++