-
71. Data: 2012-10-22 21:58:53
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 22-10-2012 11:35, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Taksiarz wrył się na chama ale rzeczywiście nawet nie hamowanie ale
> zdjęcie nogi z gazu by starczyło. On nie dość, że jej nie zdjął, to
> jeszcze przyspieszał.
Może po prostu go nie widział w tym lusterku. Martwe pole +
rozkojarzenie i można zahaczyć.
--
pozdr.
-
72. Data: 2012-10-22 22:14:25
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: <6...@9...221425.invalid> (Tom N)
DoQ w
<news:k648ro$h3d$1@mx1.internetia.pl>:
> W dniu 22-10-2012 11:35, RoMan Mandziejewicz pisze:
>> Taksiarz wrył się na chama ale rzeczywiście nawet nie hamowanie ale
>> zdjęcie nogi z gazu by starczyło. On nie dość, że jej nie zdjął, to
>> jeszcze przyspieszał.
> Może po prostu go nie widział w tym lusterku. Martwe pole +
> rozkojarzenie i można zahaczyć.
Musi tym Elle z przodu jechała jakaś samiczka, i taksiarz samiec z drugiego
Elle tak był zaślepiony, że nie zwracał uwagi na inne członki, ale
nieszczęśliwie trafił na krótszego...
--
'Tom N'
-
73. Data: 2012-10-22 22:17:26
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-10-22, DoQ <p...@g...com> wrote:
>> Taksiarz wrył się na chama ale rzeczywiście nawet nie hamowanie ale
>> zdjęcie nogi z gazu by starczyło. On nie dość, że jej nie zdjął, to
>> jeszcze przyspieszał.
>
> Może po prostu go nie widział w tym lusterku. Martwe pole +
> rozkojarzenie i można zahaczyć.
>
Taaaa... Na pewno zrobil to z premedytacja (ten taksowkarz znaczy sie).
Omalo nam nie zabil szeryfa i nie mial by kto strzec porzadku na ulicach
Warszawy.
--
Artur
ZZR 1200
-
74. Data: 2012-10-22 22:39:06
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 22-10-2012 22:17, AZ pisze:
>> Może po prostu go nie widział w tym lusterku. Martwe pole +
>> rozkojarzenie i można zahaczyć.
> Taaaa... Na pewno zrobil to z premedytacja (ten taksowkarz znaczy sie).
> Omalo nam nie zabil szeryfa i nie mial by kto strzec porzadku na ulicach
> Warszawy.
No właśnie nie mogę pojąć dlaczego niektórzy upierają się, że taryfiarz
pakował się złośliwie.
--
pozdr.
-
75. Data: 2012-10-22 22:41:53
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-10-22, DoQ <p...@g...com> wrote:
>> Taaaa... Na pewno zrobil to z premedytacja (ten taksowkarz znaczy sie).
>> Omalo nam nie zabil szeryfa i nie mial by kto strzec porzadku na ulicach
>> Warszawy.
>
> No właśnie nie mogę pojąć dlaczego niektórzy upierają się, że taryfiarz
> pakował się złośliwie.
>
Bo panuje zidiociale przekonanie, ze taryfiarz to zlo wcielone na naszych
drogach.
--
Artur
ZZR 1200
-
76. Data: 2012-10-22 22:49:34
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 22-10-2012 22:41, AZ pisze:
>> No właśnie nie mogę pojąć dlaczego niektórzy upierają się, że taryfiarz
>> pakował się złośliwie.
> Bo panuje zidiociale przekonanie, ze taryfiarz to zlo wcielone na naszych
> drogach.
I żadnego nie dotyczy martwe pole lub błąd w ocenie sytuacji...
--
pozdr.
-
77. Data: 2012-10-22 22:50:41
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: <6...@6...225041.invalid> (Tom N)
DoQ w
<news:k64b75$tcd$1@mx1.internetia.pl>:
> W dniu 22-10-2012 22:17, AZ pisze:
>>> Może po prostu go nie widział w tym lusterku. Martwe pole +
>>> rozkojarzenie i można zahaczyć.
>> Taaaa... Na pewno zrobil to z premedytacja (ten taksowkarz znaczy sie).
>> Omalo nam nie zabil szeryfa i nie mial by kto strzec porzadku na ulicach
>> Warszawy.
> No właśnie nie mogę pojąć dlaczego niektórzy upierają się, że taryfiarz
> pakował się złośliwie.
Wiesz, juz tu kiedys opisywałem "potyczkę" ze złotówą z elle.
Wg niego to ja miałem tyłem wyjechać na 3 pasową jezdnię, bo jemu było zbyt
trudno albo przodem wjechać w drogę jednokierunkową (musiałby bidak 200
metrów przejechać dodatkowo), albo musiałby wycofać (50 metrów) -- widok
pistoletu ochrony budynku resztki rozumu mu pobudził do racjonalnego
działania...
--
'Tom N'
-
78. Data: 2012-10-22 22:54:12
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 22-10-2012 22:50, (Tom N) pisze:
> Wiesz, juz tu kiedys opisywałem "potyczkę" ze złotówą z elle.
> Wg niego to ja miałem tyłem wyjechać na 3 pasową jezdnię, bo jemu było zbyt
> trudno albo przodem wjechać w drogę jednokierunkową (musiałby bidak 200
> metrów przejechać dodatkowo), albo musiałby wycofać (50 metrów) -- widok
> pistoletu ochrony budynku resztki rozumu mu pobudził do racjonalnego
> działania...
Jeden kierowca nie stanowi o większości. Tak samo jak nie każdy kierowca
MZA to przygłupi burak.
--
pozdr.
-
79. Data: 2012-10-22 23:07:14
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: <7...@6...230714.invalid> (Tom N)
DoQ w
<news:k64c3f$2dv$1@mx1.internetia.pl>:
> W dniu 22-10-2012 22:50, (Tom N) pisze:
>> Wiesz, juz tu kiedys opisywałem "potyczkę" ze złotówą z elle.
>> Wg niego to ja miałem tyłem wyjechać na 3 pasową jezdnię, bo jemu było zbyt
>> trudno albo przodem wjechać w drogę jednokierunkową (musiałby bidak 200
>> metrów przejechać dodatkowo), albo musiałby wycofać (50 metrów) -- widok
>> pistoletu ochrony budynku resztki rozumu mu pobudził do racjonalnego
>> działania...
> Jeden kierowca nie stanowi o większości.
Skąd taka a nie inna opinia o złotówach/cierpiarzach aka taksówkarzach
zapewne wyjaśnisz? I, że akurat ten z filmu zrobionego przez małegomiętkiego
nie jest jednym z niewielu ;P
Zrozumiałbym, gdyby nie miał gdzie jechać, bo mu sie pas kończył, zator się
mu zrobił, ale miał mnóstwo miejsca przed sobą
> Tak samo jak nie każdy kierowca MZA to przygłupi burak.
Oj, nie pisałem, ze każdy -- ale skoro z doświadczenia x osób wynika, że y
kierujących MZA w mieście Z nie poczeka 10 sekund i drzwi przed nosem
zamyka, to... Tak, mogli przyjść 15 sekund wcześniej na przystanek, tylko że
te autobusy powinny przyjechać minute później... Ale oni wiedzą, że za 4
przystanki będzie zator i tam te minutę stracą...
--
'Tom N'
-
80. Data: 2012-10-22 23:17:39
Temat: Re: Strażnik Texasu
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 22-10-2012 23:07, (Tom N) pisze:
>> Tak samo jak nie każdy kierowca MZA to przygłupi burak.
> Oj, nie pisałem, ze każdy -- ale skoro z doświadczenia x osób wynika, że y
> kierujących MZA w mieście Z nie poczeka 10 sekund i drzwi przed nosem
> zamyka, to... Tak, mogli przyjść 15 sekund wcześniej na przystanek, tylko że
> te autobusy powinny przyjechać minute później... Ale oni wiedzą, że za 4
> przystanki będzie zator i tam te minutę stracą...
Nikt nie będzie chwalił i pamiętał tego jak kierowca
zaczeka/pomoże/przepuści. Za to z miejsca obsmaruje gdy zdarzy mu się
odjechać sprzed nosa czy wymusi pierwszeństwo. Identyczne prawa działają
w biznesie. Taka jest ludzka mentalność.
--
pozdr.