eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyStłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 1. Data: 2015-08-03 13:42:57
    Temat: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: mirko <m...@n...eu>

    Witam
    Dzisiaj miałem stłuczke, sprawca uciekł, ale zapamiętałem numery i
    Policja go szybko namierzyła. Policja dała mi nr polisy (generali)
    Zadzwoniłem do nich, podałem nr sprawcy polisy i kazali czekać na telefon.
    Ile mniejwiecej mogę czekać na jakiś odzew z ich strony ?
    I jak to sie wszystko odbywa ?


  • 2. Data: 2015-08-03 13:46:39
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-08-03 o 13:42, mirko pisze:
    > Witam
    > Dzisiaj miałem stłuczke, sprawca uciekł, ale zapamiętałem numery i
    > Policja go szybko namierzyła. Policja dała mi nr polisy (generali)
    > Zadzwoniłem do nich, podałem nr sprawcy polisy i kazali czekać na telefon.
    > Ile mniejwiecej mogę czekać na jakiś odzew z ich strony ?
    > I jak to sie wszystko odbywa ?

    kilka dni, kilka tygodni... Na razie umów się na oględziny w celu
    ustalenia szkód.

    --
    Liwiusz


  • 3. Data: 2015-08-03 13:55:17
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: mirko <m...@n...eu>

    W dniu 2015-08-03 o 13:46, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-08-03 o 13:42, mirko pisze:
    >> Witam
    >> Dzisiaj miałem stłuczke, sprawca uciekł, ale zapamiętałem numery i
    >> Policja go szybko namierzyła. Policja dała mi nr polisy (generali)
    >> Zadzwoniłem do nich, podałem nr sprawcy polisy i kazali czekać na telefon.
    >> Ile mniejwiecej mogę czekać na jakiś odzew z ich strony ?
    >> I jak to sie wszystko odbywa ?
    >
    > kilka dni, kilka tygodni... Na razie umów się na oględziny w celu
    > ustalenia szkód.
    >

    Zadzwoniłem i jakaś kobita kazała czekać na telefon, a policjant też
    mówił że czasem samemu się jedzie do warsztatu i oni wyceniają szkody i
    im się wysyła wycene i takie pytanie mi sie nasówa, czy jak pojade np do
    ASO to wycena jest bezpłatna ??


  • 4. Data: 2015-08-03 14:05:26
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-08-03 o 13:55, mirko pisze:
    > W dniu 2015-08-03 o 13:46, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2015-08-03 o 13:42, mirko pisze:
    >>> Witam
    >>> Dzisiaj miałem stłuczke, sprawca uciekł, ale zapamiętałem numery i
    >>> Policja go szybko namierzyła. Policja dała mi nr polisy (generali)
    >>> Zadzwoniłem do nich, podałem nr sprawcy polisy i kazali czekać na
    >>> telefon.
    >>> Ile mniejwiecej mogę czekać na jakiś odzew z ich strony ?
    >>> I jak to sie wszystko odbywa ?
    >>
    >> kilka dni, kilka tygodni... Na razie umów się na oględziny w celu
    >> ustalenia szkód.
    >>
    >
    > Zadzwoniłem i jakaś kobita kazała czekać na telefon, a policjant też
    > mówił że czasem samemu się jedzie do warsztatu i oni wyceniają szkody i
    > im się wysyła wycene i takie pytanie mi sie nasówa, czy jak pojade np do
    > ASO to wycena jest bezpłatna ??

    Czy ci ASO za darmo wyceni to się pytaj w ASO, a nie w usenecie, może
    czasem mają dni darmowej dobroci dla blondynek ;), natomiast dla
    ubezpieczyciela ważne jest, aby to jego rzeczoznawca obejrzał samochód.

    --
    Liwiusz


  • 5. Data: 2015-08-03 18:29:46
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: dddddddd <f...@e...com>

    W dniu 2015-08-03 o 13:42, mirko pisze:
    > Witam
    > Dzisiaj miałem stłuczke, sprawca uciekł, ale zapamiętałem numery i
    > Policja go szybko namierzyła. Policja dała mi nr polisy (generali)
    > Zadzwoniłem do nich, podałem nr sprawcy polisy i kazali czekać na telefon.
    > Ile mniejwiecej mogę czekać na jakiś odzew z ich strony ?
    > I jak to sie wszystko odbywa ?

    a przyznał się do winy? jeśli tak to sprawa uproszczona:
    dzwonisz do generali, zgłaszasz szkodę, podajesz numer sprawy na
    policji, przyjeżdża ich rzeczoznawca, jak otrzymają informację z policji
    że tamten gość jest sprawcą to w ciągu 30 dni wypłacają kasę lub robisz
    bezgotówkowo w aso
    jeśli się nie przyznał, to będzie sprawa w sądzie, więc:
    dzwonisz do generali, zgłaszasz szkodę, podajesz numer sprawy,
    przyjeżdża rzeczoznawca, z policji otrzymują informację że będzie
    sprawa, jest odmowa wypłaty, w międzyczasie myślisz ile jeszcze można
    wytargować z wyceny (bo na pewno zaniżona, a i tak będziesz czekał kilka
    miesięcy na finał), jak wyrok sądu się uprawomocni to jeszcze raz
    zgłaszasz się do ubezpieczyciela z numerem sprawy w sądzie, oni
    zgłaszają się do sądu po odpis wyroku i już tylko czekasz na kwotę
    bezsporną - następnie zakładasz kolejną sprawę o wysokość odszkodowania
    (bo zaniżone) i już po kilkudziesięciu miesiącach cieszysz się sprawnym
    autem :)

    ja teraz przerabiam tą drugą wersję (stłuczka w grudniu, na początku
    lipca uprawomocnił się wyrok odnośnie sprawcy, teraz czekam aż ten wyrok
    dotrze do ubzpieczyciela i ten wypłaci kwotę bezsporną. Wtedy zakładam
    sprawę o zaniżone odszkodowanie (5000zł wypłacą, a na moje oko powinni
    15000) - ale po stłuczce byłem też u niezależnego rzeczoznawcy który też
    oglądał auto, porobił zdjęcia i będzie na rozprawie.

    Teraz przerabiam nową sprawę: we wtorek mojemu pracownikowi babka
    wjechała w tył, uszkodzenia niewielkie, ale wskoczył w kołnierz i nie
    było go w pracy. Jako że miał zaplanowany cały tydzień i był jedyną
    osobą w mojej firmie która mogła to wykonać, to zlecenia podzleciłem
    innej firmie, która wystawi mi fakturę na kwotę x zł, ja za te zlecenia
    wystawiłem fakturę na y zł, a do ubezpieczyciela wysłałem roszczenie o
    wypłatę kwoty x+y zł (y zł utracone korzyści+ x zł koszt wykonania tych
    zleceń)
    Ciekawe jak to się skończy (i czy też w sądzie...)

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


  • 6. Data: 2015-08-03 20:12:33
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 3 Aug 2015 18:29:46 +0200, dddddddd napisał(a):

    > Teraz przerabiam nową sprawę: we wtorek mojemu pracownikowi babka
    > wjechała w tył, uszkodzenia niewielkie, ale wskoczył w kołnierz i nie
    > było go w pracy. Jako że miał zaplanowany cały tydzień i był jedyną
    > osobą w mojej firmie która mogła to wykonać, to zlecenia podzleciłem
    > innej firmie, która wystawi mi fakturę na kwotę x zł, ja za te zlecenia
    > wystawiłem fakturę na y zł, a do ubezpieczyciela wysłałem roszczenie o
    > wypłatę kwoty x+y zł (y zł utracone korzyści+ x zł koszt wykonania tych
    > zleceń)

    W ten sposób chyba bez szans, bo w sądzie dowiesz się tylko że choroby
    pracowników są legalne, a jako przedsiębiorca musisz się z nimi liczyć i
    tyle.

    Dokładnie na tej samej zasadzie, co jak pracownik gania zimą bez czapki,
    zaziębi się i swoim L4 rozłoży Ci projekt, to nie możesz jego obciążyć
    swoimi stratami.

    Natomiast zastanawiam się co by było, gdyby pracownik ten miał na widoku
    jakąś dużą premię za wyniki, którą rozłożyłoby w ostatniej chwili z powodu
    nieobecności po wypadku. Albo wykonywał prace zlecone których w wyniku
    wypadku nie mógłby wykonać.
    Tu już mogłoby się okazać że pracownik mógłby się sądzić o wyrównanie tych
    strat, ale też nie będzie to takie oczywiste.


  • 7. Data: 2015-08-03 21:33:40
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2015-08-03 o 14:05, Liwiusz pisze:
    >
    > Czy ci ASO za darmo wyceni to się pytaj w ASO, a nie w usenecie, może
    > czasem mają dni darmowej dobroci dla blondynek ;), natomiast dla
    > ubezpieczyciela ważne jest, aby to jego rzeczoznawca obejrzał samochód.

    Dokładnie.
    Do mnie przyjechał rzeczoznawca.
    Z kolei szwagra PZU wysłało do warsztatu (ASO w sumie) bo mają z nimi
    umowę i oni robią wycenę jako rzeczoznawca. I od razu robotę. W sumie to
    tam podał że chce robić auto nie wiedząc nawet że taki myk jest.

    Także zależy... kto ubezpiecza i z kim ma jakie umowy.


    --
    Irokez


  • 8. Data: 2015-08-03 22:07:44
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: dddddddd <f...@e...com>

    W dniu 2015-08-03 o 20:12, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Mon, 3 Aug 2015 18:29:46 +0200, dddddddd napisał(a):
    >
    >> Teraz przerabiam nową sprawę: we wtorek mojemu pracownikowi babka
    >> wjechała w tył, uszkodzenia niewielkie, ale wskoczył w kołnierz i nie
    >> było go w pracy. Jako że miał zaplanowany cały tydzień i był jedyną
    >> osobą w mojej firmie która mogła to wykonać, to zlecenia podzleciłem
    >> innej firmie, która wystawi mi fakturę na kwotę x zł, ja za te zlecenia
    >> wystawiłem fakturę na y zł, a do ubezpieczyciela wysłałem roszczenie o
    >> wypłatę kwoty x+y zł (y zł utracone korzyści+ x zł koszt wykonania tych
    >> zleceń)
    >
    > W ten sposób chyba bez szans, bo w sądzie dowiesz się tylko że choroby
    > pracowników są legalne, a jako przedsiębiorca musisz się z nimi liczyć i
    > tyle.
    >
    > Dokładnie na tej samej zasadzie, co jak pracownik gania zimą bez czapki,
    > zaziębi się i swoim L4 rozłoży Ci projekt, to nie możesz jego obciążyć
    > swoimi stratami.

    jak zachoruje to biorę to na klatę i płacę, w przypadkach niezawinionych
    boli to moją kieszeń, ale tu mam ewidentnie winowajcę.
    OC powinno pokryć wszelkie szkody związane ze zdarzeniem, a to
    ewidentnie taką szkodą jest - gdyby nie było zdarzenia nie byłoby strat

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


  • 9. Data: 2015-08-03 23:26:51
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Mon, 3 Aug 2015 22:07:44 +0200, dddddddd napisał(a):

    >> Dokładnie na tej samej zasadzie, co jak pracownik gania zimą bez czapki,
    >> zaziębi się i swoim L4 rozłoży Ci projekt, to nie możesz jego obciążyć
    >> swoimi stratami.
    >
    > jak zachoruje to biorę to na klatę i płacę, w przypadkach niezawinionych
    > boli to moją kieszeń, ale tu mam ewidentnie winowajcę.

    Zasadniczo wiele przypadków choroby jest jakoś tam przez kogoś zawinionych
    (najczęściej przez samego chorego).
    Dowodzenie może trudniejsze, ale nie w tym rzecz.

    O skutecznym dochodzeniu odszkodowania za chorego pracownika to nie
    słyszałem, no ale kto to wie co sąd postanowi?



    > OC powinno pokryć wszelkie szkody związane ze zdarzeniem, a to
    > ewidentnie taką szkodą jest - gdyby nie było zdarzenia nie byłoby strat

    Raczej nie zadziała, ale oczywiście próbuj, bo teoretycznie jest jakaś
    szansa.
    Zawsze jest szansa na rewolucję w stanie prawnym i uznania uprawnionej
    nieobecności pracownika za szkodę dla pracodawcy :)

    Bo gdyby to pracownik zginął w wypadku który sam spowodował, to jakie
    widzisz szanse otrzymania odszkodowania z jego masy spadkowej?
    Bo sytuacja taka sama, a pomijając względy moralne - nawet prostsza.


  • 10. Data: 2015-08-04 01:08:12
    Temat: Re: Stłuczka - ile sie czeka na pieniadze z polisy sprawcy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-08-03 o 23:26, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Mon, 3 Aug 2015 22:07:44 +0200, dddddddd napisał(a):
    >
    >>> Dokładnie na tej samej zasadzie, co jak pracownik gania zimą bez czapki,
    >>> zaziębi się i swoim L4 rozłoży Ci projekt, to nie możesz jego obciążyć
    >>> swoimi stratami.
    >>
    >> jak zachoruje to biorę to na klatę i płacę, w przypadkach niezawinionych
    >> boli to moją kieszeń, ale tu mam ewidentnie winowajcę.
    >
    > Zasadniczo wiele przypadków choroby jest jakoś tam przez kogoś zawinionych
    > (najczęściej przez samego chorego).
    > Dowodzenie może trudniejsze, ale nie w tym rzecz.
    >
    > O skutecznym dochodzeniu odszkodowania za chorego pracownika to nie
    > słyszałem, no ale kto to wie co sąd postanowi?
    >
    >
    >
    >> OC powinno pokryć wszelkie szkody związane ze zdarzeniem, a to
    >> ewidentnie taką szkodą jest - gdyby nie było zdarzenia nie byłoby strat
    >
    > Raczej nie zadziała, ale oczywiście próbuj, bo teoretycznie jest jakaś
    > szansa.
    > Zawsze jest szansa na rewolucję w stanie prawnym i uznania uprawnionej
    > nieobecności pracownika za szkodę dla pracodawcy :)
    >
    > Bo gdyby to pracownik zginął w wypadku który sam spowodował, to jakie
    > widzisz szanse otrzymania odszkodowania z jego masy spadkowej?
    > Bo sytuacja taka sama, a pomijając względy moralne - nawet prostsza.

    Przede wszystkim problem polega na tym, że odszkodowanie należy się
    poszkodowanemu w wypadku - czyli w przypadku tegoż pracownika *jego*
    utracony zarobek jest możliwy do uzyskania. Ale już pracodawca tego
    pracownika nie jest przecież poszkodowanym w wypadku. Trudno bowiem
    uznać, że pracownik jest majątkiem pracodawcy, aby mówić o szkodzie na
    majątku pracodawcy.

    Idąc dalej tropem myśli dd(d) należałoby dojść do wniosku, że z powodu
    tegoż wypadku to tak ze 100 firm powinno się zgłosić po odszkodowanie,
    wszak ten łańcuszek strat nie kończy się tylko na dd(d) - ot, chociażby
    Sephora ma na pewno straty związane z tym, że żona dd(d) nie kupi sobie
    perfum z uwagi na niezrealizowany kontrakt męża.

    --
    Liwiusz

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: