eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaStarzenie metaluRe: Starzenie metalu
  • Data: 2011-05-03 11:03:26
    Temat: Re: Starzenie metalu
    Od: " lukaszPK" <l...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Alex Sharon <a...@s...ca> napisał(a):

    > Panie Lukaszu,
    >
    > Podpisuje sie pod panskim listem obydwoma rekami.
    > Nie znam normy PN-EN, ale w ASME VIII/1 tak wlasnie przyjmuje sie obliczenia
    > grubosci scianki "baniaka"
    > Wspolczynik bezpieczenstwa w ASME jest przyjety (od kilku tylko lat) jak
    > wartosc 3.5 od wytrzymalosci na rozciaganie (zdje sie, ze Panstwo uzywaja
    > okreslenia Rm - za duza woda nazywamy to UTS (The Ultimate Tensile
    > Strength).
    >
    > Moze na przykladzie najbardziej popularnej stali weglowej w przemysle SA-
    > 516 Grade 70 (UNS K02700), ktora posiada dobra udarnosc przy temp. -45 st.
    > C.
    > Rm tej stali jest 480 MPa min [70 ksi (tysiecy psi), stad i nazwa Grade 70]
    > Re (granica plastycznosci?) 262 MPa
    >
    > Dla obliczenia w zakresie temperatur - 50C do +260 C przyjmuje sie jako
    > dopuszczalne naprezenia =138 MPa (480/3.5)
    > Spadek dopuszczalnych naprezen ze wzrostem temperaury jest nastepujacy:
    >
    > Temperatura (C) 315 345 370 400 425 455
    > 480
    > Naprezenie dop.(MPa) 133 130 125 102 83 64 40
    >
    > Wartosc dopuszczlnego naprezenia102 MPa przy temperaturze 400 C i powyzej
    > uwzglednia pelzanie materialu.
    > Teoretycznie te stal mozna wykorzystywac do temp. max 426 C, gdyz powyzej, o
    > czym pisalem zreszta, zachodzi zamiana wegla na graphite
    >
    > Ale w praktyce nikt z ta stala nie wysuwa nosa powyzej 370 C. Nikt nie chce
    > sie narazac.
    >
    > W rzeczywistosci zas ta stal przychodzi z certifikatami opewajacymi czesto
    > na Rm ~550 Mpa, Re ~ 300 MPa, i z dodatkiem na glupote 3 mm, baniaki
    > przezyja nas wszystkich, chyba, ze jakies zlosliwe okolicznosci (wodor,
    > siarkowodor itp) nie popsuja szyku.
    >
    > Podrawiam
    >
    > Alec
    >
    >

    Jeśli dobrze rozumie Pańską odpowiedź, to mimo że podpisuje się Pan obydwoma
    rękami pod tym co napisałem to dalej jednak jest Pan utwierdzony w
    przekonaniu, że jeżeli bierzemy Rm do obliczeń allowable stress to oznacza, że
    uwzględnia się stan plastyczny materiału?

    Co do Rm i współczynników... Z tego co wiem to ASME, PN-EN 13445-3 i stare
    polskie WUDT-UC przy określaniu współczynnika bezpieczeństwa konstrukcji
    stalowych (w tym rurociągi) jest projektowanych przy założeniu pracy w
    granicach sprężystości materiału. Takie podejście do obliczania wytrzymałości
    konstrukcji podczas projektowania nazywane jest metodą naprężeń dopuszczalnych
    (Allowable Stress Method). W trakcie obciążeń konstrukcji granica
    plastyczności nie powinna być nigdy osiągana. Praktycznie przyjmuje się, że
    obciążenia materiału nie wychodzą poza liniową (sprężystą) część
    charakterystyki i nie występują żadne trwałe deformacje po usunięciu
    obciążenia. Co oznacza, że nie trzeba zmieniać wzorów obliczeniowych na
    grubość ścianki np. elementu walcowego, bo wszystko pracuje w zakresie
    liniowym i wyprowadzone wzory w PN-EN, ASME są słuszne dla tego stanu.

    To co piszę nie jest moim wymysłem, ani teorią wyssaną z palca... To
    informacje z jednego najbardziej szanowanych gazet dotyczących urządzeń
    dozorowych w Polsce (Dozór Techniczny, autor M. Jaworski). Jeśli autor tego
    artykułu myli się, to proszę o uwagi, a ja się z nim skontaktuję i przekaże,
    co za bzdury wypisuje w artykułach.

    A teraz postaram się wytłumaczyć (przy udziale wspomnianego artykułu) skąd się
    w obliczeniach naprężeń dopuszczalnych bierze Rm (granica wytrzymałości), a
    nie tylko Re (granica plastyczności) i postaram się przekonać co niektórych,
    że uwzględnienie Rm w obliczeniach naprężeń dopuszczalnych wcale nie oznacza,
    że brany jest pod uwagę stan plastyczny.

    Więc do dzieła: w przypadku stali metoda naprężeń dopuszczalnych (Allowable
    Stress Method) określa naprężenia dopuszczalne jako iloraz granicy
    plastyczności przez współczynnik bezpieczeństwa. Ale w trakcie obciążeń
    konstrukcji granica plastyczności nie powinna być NIGDY osiągana. Dlatego w
    związku z tym naprężenie dopuszczalne może być RÓWNIEŻ zdefiniowane w
    odniesieniu do wytrzymałości na rozciąganie i wówczas: allowable stress
    (design stress)= kr = Rm/x. Gdzie kr to dopuszczalne naprężenia na
    rozciąganie. Przy rozpatrywaniu prostych przypadków obciążeń obliczenia
    wytrzymałościowe sprowadzały się do sprawdzenia warunku, aby maksymalne
    naprężenia obliczone z odpowiednich wzorów nie przekroczyły wartości naprężeń
    dopuszczalnych. W budowie konstrukcji występują nie tylko proste, lecz również
    ZŁOŻONE stany obciążeń (np. w baniakach w stanie błonowym dwa głowne
    naprężenia), charakteryzujące się przestrzennym układem naprężeń głównych. Aby
    określić, przy jakim współczynniku bezpieczeństwa pracuje dany element
    należałoby wykonać badania laboratoryjne przy zachowaniu takiego samego
    stosunku naprężeń głównych, jaki istnieje w najbardziej zagrożonych punktach w
    czasie pracy danego elementu i ustalić przy jakich wartościach tych naprężeń
    następuje zniszczenie materiału. Stąd warunek bezpieczeństwa: naprężenia
    zredukowane < kr.

    Współczynniki bezpieczeństwa o jakich mowa wynikają wyłącznie z faktu, że
    materiał am pracować poniżej granicy plastyczności, stąd różna ich wartość na
    przestrzeni lat jak również dla różnych norm obliczeniowych. Ale ja dalej nie
    rozumie dlaczego niby to wszystko uwzględnia pełzanie? Moim zdaniem różnicę
    jakie wynikają z przyjęcia różnych wartości współczynników wynikają z poprawy
    jakości materiałów i większej kontroli nad tym, że granica wytrzymałości, czy
    plastyczności ma wartość zapewnioną w normie.

    Gydby kogoś interesowało to przy zaprojektowaniu baniaka o tych samych
    średnicach, z tych samych materiałów, dla tych samych warunków obciążenia,
    tańszy byłby baniak wykonany wg PN-EN 13445-3!!! Otóż dlaczego: ze względu na
    inny sposób oceny naprężeń dopuszczalnych (gdzie zakładając, że baniak wg
    PN-EN ma grubość 34mm, to wg ASME Div.1 ma 47,5mm, a wg Div.II ma 40mm) i ze
    względu na obróbkę cieplną po spawaniu, gdzie jak się nie mylę dla ASME zawsze
    wymaga się takiej obróki, a dla PN-EN tylko dla grubości większych niż 34mm
    (ale mogę się mylić). Te dane też nie wyssałem z palca. To też info z
    artykułów, gdzie porównuje się te dwie metody obliczeń (ASME z PN-EN).

    Sam nigdy nie porównywałem obliczeń ASME z PN-EN, ale zaglądam często do różny
    norm i mogę powiedzieć, że przyjmowane współczynniki bezpieczeństwa mogą
    wynikać z również z wielu uproszczeń obliczeniowych (np. brak uwzględnienia
    stanu giętnego powłok). No i dodatkowo wiele materiałów zwiększa swoje
    własności wytrzymałościowe w wyniku obróbki plastycznej (wzmocnienie) co w
    sumie w Pn-EN 13445-3 jest uwzględnione przy obliczeniach dennic
    elipsoidalnych. Oprócz tego trzeba zaznaczyć, że w dużej ilości materiałów
    przecież praktycznie nie da się dokładnie ocenić Re. Stąd jakby nie było
    uproszczenie, że nie przyjmuję się umowne granice plastyczności dla 0,2% lub
    1% wydłużenia.

    To tyle z mojej strony. Trochę długie, ale mogłem więcej :D

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: