Użytkownik "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jd7c9v$sch$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-12-25 13:55, Pszemol pisze:
>> Wlasnie mysle sobie aby przygotowac liste rzeczy co warto sprawdzic
>> przy zakupie aby prawidlowo oszacowac ilosc napraw/remontow jakich
>> koszt trzeba bedzie "dołożyć" do ceny zakupów...
>> Oto moja lista - coś przeoczyłem?
>
> 0. Dokumenty - i to nie tylko DR i karta pojazdu, czy sprzedaje
> właściciel... ale ważne są też wszystkie świstki/przeglądy itd.

Cenna uwaga - jak mogłem o tym zapomnieć? :-)

>> 1. Poziom oleju, kolor mleczny oleju (czy woda w oleju)
> Czarny - w benzyniaku - zużyty.
> Czy z wlewu oleju niema mocnego przedmuchu spalin.
> Czystość silnika - czysty/świeżo umyty to sygnał
> ostrzegawczy ukrycia wycieków.

Ja generalnie raz w roku myję Karcherem wnętrze komory
silnika we wszystkich swoich samochodach :-) I to nie w celu
ukrycia wycieków a wręcz przeciwnie: ułatwienia zauważenia
najmniejszych i innych usterek które są trudne do zauważenia
gdy silnik jest uwalony w czarnym, olejowym błocku.

>> 2. Kable zaplonowe, swiece (wykrecic sprawdzic kolor)
> Przewody gumowe - nieelektryczne - czy są niespękane,
> niepoprzecierane, pozaciskane nieoryginalne itd...

Dodaję do listy, dzięki :-)

>> 3. Skrzynia biegow, sprzeglo
> Wycieki, spokojna praca - bez zgrzytów szarpnięć czy "chropowatości"

Tak, tak... o to chodzi :-)

>> 4. Poziom plynu w chlodnicy, działanie nagrzewana kabiny, nawiew w
>> roznych pozycjach przełącznika
> Kolor/zapach, osad w zbiorniczku wyrównawczym itd..

O... zaglądnę też do zbiornika wyrównawczego...

>> 5. Hamulce, stan tarcz, klockow, przewodow, kolor i poziom plynu
>> hamulcowego
> Hamowanie z puszczoną kierownicą - czy nie ściąga (z małej szybkości)

Jasne. Dobry pomysł.

>> 6. Zawieszenie, drążki kierownicy, stan przegubów półosi jeśli przedni
>> napęd (oslony gumowe niepodarte)
> Nawet spękane osłony wymagają wymiany, Sprawdzić przy ruszaniu z
> całkowicie skręconymi kołami, czy nie ma szarpania lub odgłosów.

Wymieniałem już parę przegubów w swoich autach, ostatnią parę
samodzielnie... droga zabawa.