-
41. Data: 2017-04-02 18:54:52
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2017-04-01 o 13:50, Paweł Pawłowicz pisze:
> Czołem,
> Pomijając kwestię oryginalności pomysłu na stacjonarny odtwarzacz mp3:
> czy takie coś w ogóle jest dostępne?
>
> Pozdrawiam,
> Paweł
Cześć,
myślę że źle zadajesz pytania w googlarce.
Raczej takiego czegoś jak Sandisk Sansa Clip w obudowie Midi/Mini itp
nie znajdziesz, bo i po co takie coś robić?
Zainteresuj się pojęciem Network Receiver
np.
https://www.marantz.co.uk/uk/products/pages/productd
etails.aspx?catid=networkproducts&subcatid=networkcd
receiver&productid=melodymediamcr511
(nie to że polecam, tak pierwsze co wpadło w googlarkę)
Ja wiem, że ma BT, sieć itp i niepodobne do Sansa Clip, ale albo
powyrywasz i powycinasz cążkami scalaki od nentu/BT, albo jednak po
czasie stwierdzisz (bo np. albumy mp3 się już parę razy zapętliły), że
fajnie jest czasami puścić radio z sieci, albo zamiast żonglować
pendrylami, fajowo wybierać płytotekę po DLNA z NAS'a stojącego gdzieś w
kącie.
Zdrówko
--
Irokez
-
42. Data: 2017-04-02 21:12:06
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Sat, 1 Apr 2017 14:58:46 +0200, w <obo866$u5q$1@node1.news.atman.pl>, Jakub
Rakus <s...@o...pl> napisał(-a):
> W dniu 01.04.2017 o 14:46, Paweł Pawłowicz pisze:
>
> > odtwarzacz mp3
>
> > zależy mi na jakości
>
> Zdecyduj się.
Filmy też oglądasz nieskompresowane? Z VHS? :)
-
43. Data: 2017-04-02 21:25:07
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 2 Apr 2017 17:36:41 +0200, Irokez napisał(a):
> Tymczasem dobrze zrobionego ATRAC czy MP3 zdecydowana większość ludzi
> nie rozróżni na ślepym teście od CD-Audio (chyba tylko 16 bit? prawda?).
Kiedys nawet tylko 14 bit - tzn plyta zawiera 16-bit, ale odtwarzacz
mial tansze przetworniki 14-bit i oversampling.
A potem nadeszla moda na 1-bitowe - to juz ledwo lapie jak dziala.
Ale ... odtwarzacz mp3 tez moze byc "1 bit" :-)
J.
-
44. Data: 2017-04-02 22:25:16
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: Irokez <n...@w...pl>
W dniu 2017-04-02 o 21:25, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 2 Apr 2017 17:36:41 +0200, Irokez napisał(a):
>> Tymczasem dobrze zrobionego ATRAC czy MP3 zdecydowana większość ludzi
>> nie rozróżni na ślepym teście od CD-Audio (chyba tylko 16 bit? prawda?).
>
> Kiedys nawet tylko 14 bit - tzn plyta zawiera 16-bit, ale odtwarzacz
> mial tansze przetworniki 14-bit i oversampling.
>
No ok, a ja mam staruszka AKAI AM-M800 i to ma 18-bit oversampling.
Ot taka ciekawostka po co to...
W sumie uzupełnił bym zestaw o gramofon i korektor... tylko tego brakuje
do kompletu. A gra fajnie.
zdrówko
--
Irokez
-
45. Data: 2017-04-03 01:17:33
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "AlexY" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:obpcjk$eau$1@dont-email.me...
>> Przy porządnie zakodowanej muzyce nie będziesz w stanie rozróżnić, czy
>> odtwarzany jest sygnał z CD czy mp3.
>
> Ja nie bo mi słoń na ucho nadepnął, aczkolwiek ostatnio Vangelisa
> słuchałem i w cichej partii któregoś utworu były jakieś artefakty których
> raczej tam nie powinno być, wyłapałem bo dość głośno grało.
Ale nikt nie pisze, że nie będzie różnic, tylko, że będą pomijalnie małe.
No, nie zawsze, ale czegoż wymagać od algorytmu matematycznego?
W każdym razie udało mi się znaleźć różnicę między PCM, a MP3@320 insane.
> Jak już to FLAC polecam.
Ja jeszcze używałem APE, ale ten zdaje mi się, ma jakieć hocki-klocki
patentowe... no, w każdym razie gra. Tylko czemu się te bezstratne (APE,
FLAC, inne... czy to nie MP3 (chyba OGG...?) istnieje w wersji bezstratnej?
W każdym razie jakiś format dotąd znany ze stratności) kompresuje z większym
bitrate, jak obecny sprzęt potrafi pociagnąć jeszcze bardziej wymagające
operacje? Ale nawet słabszy dawał radę... Hmm?
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
46. Data: 2017-04-03 01:48:46
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.1782804432320865935@news.neostrada.pl
...
> On Sun, 2 Apr 2017 12:08:37 +0200, Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc
> [kropka] pl> wrote:
>> Nie ma tu sprzeczności. Co już ustaliliśmy.
>
> Jedyne.co ustalililiscie to mity. Mp3 jest stratny i tyle w tym
Jakie znowu mity? Tak, MP3 jest stratny i co do tego jesteśmy stuprocentowo
zgodni. Jednakże jest istotna różnica, czy kodowanie zrobimy byle jak,
jakimś chujowym kodekiem (może z materiału zgranego z dyktafonu przemyconego
na koncert (alias bootleg) z szumiącym mikrofonem elektretowym i bez
normalizacji poziomów), czy porządnym kodekiem, ustawionym porządnie, z
dobrze zgranym materiałem wejściowym. Dziś mamy jednak mocniejsze maszyny,
niż Pentium-100, czy MMX z 32 MB RAM i nawet bardzo wymagający kodek da radę
zrobić online, nawet magazynować nie trzeba, bo przepustowość łącz pozwala,
nawet mającym słabe dziś łącza (takie 10 Mbps na przykład), ciągnąć materiał
płyty CD bez zatorów danych, np. z chmury, bądź z innego źródła. Także chipy
dźwiękowe na płytach są daleko doskonalsze, niż jeszcze 10 lat temu.
Zakodować, to zakodować, ale jeszcze zdekodować, więc kodek daje razem w
obie strony. Sam fizyczny sprzęt też ma znaczenie. (liniowość przetworników
A/C i C/A chociażby, THD, TIM, itd.)
> temacie. Jeśli przyroda chciała aby w Stradiwariusie było słychać 12
> alikwotę to ona tam ma być.
Tyle, że rozpływanie się nad cudownością brzmienia skrzypiec Mistrza
Antoniego ("bo to skrzypce Antosia S. więc och i ach"), to zdecydowanie
zahacza o audio-voodoo. Nie każdemu odpowiada barwa ich dźwięku (dość
specyficzna), poza tym, nie wiemy, czy zamiarem kompozytora, czy zamiarem
skrzypka było, żeby owa składowa była zawarta w utworze, a może mu
przeszkadza i tylko prestiż, wartość historyczna (niewątpliwie ogromna -
Mistrz Antonio Stradivari zrobił genialną konstrukcję) instrumentu
spowodowała, że skrzypek zdecydował się zagrać na Stradivarim. Tak samo z
natury wszelkie zapisy kwantowane są stratne, tylko, że my tej stratności
nie zauważamy.
Tak więc - chętnie poddam się podwójnej ślepej, byle w Warszawie (abym miał
jak dojechać, niestety, dalej się nie da), wchodzisz? Do porównania PCM,
chujowo zrobione MP3 i porządnie zrobione MP3. Uprzedzam - żadnych kosztów
nie pokrywam nawet częściowo (nie licząc jedynie biletów na autobus).
Natomiast na razie nie wiążą mnie żadne zobowiązania czasowe, poza wizytami
u lekarzy, więc dostosuję się co do terminów, jestem gotów od zaraz.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
47. Data: 2017-04-03 02:11:05
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Irokez" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:58e11a78$0$5154$65785112@news.neostrada.pl...
> Wyślę, że w przypadku muzyki zapisanej elektronicznie, jakikolwiek rodzaj
> formatu nie podasz, jest on stratny.
> Czy samo próbkowanie 16bit nie jest już stratne?... no 24bit.. też
Każde próbkowanie. Niech sobie sygnał próbkuje nawet co 1 mikrowolt. Ale,
jeśli w oryginale mamy w momencie próbkowania poziom pośredni, to kodowanie
próbki nie ma siły, by tego niuansu nie straciło, nawet, jak filtry to
wygładzą, to nie wiesz, czy w materiale zakodowanym dany poziom wziął się z
rzeczywistego poziomu w oryginale, czy z filtrowania kwantów próbek,
przecież, jakbyśmy nie gładzili, to to, co stracono w kodowaniu PCM, nijak
się już nie odzyska, a jedynie można przybliżyć się do tego, co na starcie
było. Musiałbym to narysować, aby lepiej wyrazić, o co mi chodzi.
> stratne, tylko trochę mniej... 48bit? a jakże, też stratne tylko znowu
> trochę mniej...
To tylko na liniowym zapisie nie ucinało by niuansów między poziomami
sygnałów... zakładając, że samo liniowe obrabianie sygnału jest
wystarczająco dobre. Bo może jednak opłaci się poświęcić te małe niuanse i
wygładzić kwanty, aby rezultat ostateczny był lepszy?
>
> W/g mnie dochodzimy do patologii typu MP3 błee, ATRAC ok, DD kupa, DTS
> miód.
Mnie to przypomina utyskiwania małych dzieci, co to zapiera się, że nie
będzie jeść kotlecika u cioci Krysi, kotlecik jest bueee, ale to samo
dziecko zapytane, czy kiedykolwiek tego kotlecika spróbowało, to
zdecydowanie odpowie, że nie.
> Tymczasem dobrze zrobionego ATRAC czy MP3 zdecydowana większość ludzi nie
> rozróżni na ślepym teście od CD-Audio (chyba tylko 16 bit? prawda?).
To ja bardzo chętnie się takiemu testowi poddam, choćby zaraz, ograniczeniem
jest tylko to, że miejsce próby musi być na obszarze obsługiwanym przez
warszawską komunikację miejską i próba musi odbyć się w czasie, gdy
komunikacja jeździ, tak, aby i pojechać, i wrócić do domu. Nie pokrywam też
żadnych innych kosztów, poza biletem autobusowym.
Zresztą... 16-bit... 24-bit...
Do dziś mi brzmi w uszach różnica, sprzed wielu lat, jak (jeszcze było OIRT)
chyba w programie "Zakłócenia odbioru" (pamięta ktoś jeszcze?)
zaprezentowano, jak brzmi, jakiś stary, z lat 40 chyba jazzowy utwór, raz na
zwykłej srebrnej płycie, a raz na podobno złotej 24-bit. No, państwo drodzy,
większego wałka nie słyszałem. Otóż, się okazało (i to przez zwykłe radio FM
było słychać), że zapisanie utworu "w cudowny sposób" wydobyło z utworu to,
czego nie było słychać na analogu, czy 16-bitach :P Taki chuj, jak stąd
dookoła świata.
>
> No więc Paweł potrafi zrobić nierozróżnialne w ślepym teście dla niego
> MP3, tylko potrzebuje do tego fajnego sprzętu. Porządne* słuchawki pewnie
> już ma jak i odpowiedniej klasy wzmacniacz Stereo z głośnikami.
>
> A Wy tu ciągle krucjaty audiofilskie na pl.misc.elektronika.
Zaraz... jak to było z postem o wymianie żarówki? :))
>
>
> *-tu znowu się kłania własna ocena, mi na przykład wystarczyły Sennheisery
> HD555 wybierane w sklepie słuchając moich kawałków nagranych na MiniDisku
> SONY.
Bo same słuchawki, to nie wszystko, każde grają inaczej i każdemu inne będą
bardziej odpowiadać, jako przyjemniej dla niego grające. A ja... widziałem w
sklepie słuchawki Dr Dre i nawet nie chciałem na nie patrzeć (po 200-coś
zyla były), bo przepraszam za pardon, ale mnie nie interesuje, kto je
firmuje, mnie interesuje, żeby dobrze grały, mogą być nawet w jakimś
pedalskim kolorze, interesuje mnie jakość. Ja do spacerów z psem, używam
reanimowanych (bo się kabel połamał, chińszczyzna pewnie) Philips SHP 1900
(kolor mają prawilny), ale już do telefonu wolę małe douszne, z kabelkiem,
co się też zaraz urwie :), a wszystko ze smartfona. Zabieranie na taki
spacer top-end, to jak rzucanie pereł przed wieprze.
A podsumowując - najlepiej o tym wszystkim prawi andersenowska baśń "Nowe
szaty cesarza".
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
48. Data: 2017-04-03 02:30:53
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Marek" <f...@f...com> napisał w wiadomości
news:almarsoft.6741659920646712987@news.neostrada.pl
...
> On Sat, 1 Apr 2017 16:21:17 +0200, "HF5BS" <h...@...pl> wrote:
>> mimo wysokiego bitrate wychodzi sieczka. Do tego zero korekcji
> błędów (co
>
> Jakich błędów?? Jak masz błędy odczytu to wywal nośnik.
A nie zauważyłeś, że to nie ja tak koduję? Czy ja coś nie tak napisałem?
Inni kodujący, lecą masówkę, bez sprawdzenia rezultatów i z tego leci
sieczka, w swym magicznym myśleniu sądząc, że jak gówno zakodują 320 kbps,
to zrobią z tego nagle miskę ryżu. a przysłowie prawi - i w Paryżu, nie
zrobisz z gówna ryżu.
Poza tym zdziwisz się - bywa (jasne, że nie zawsze!), iż zgrywanie bez
korekcji daje lepszy rezultat wyjściowy, przy porysanych nośnikach
zwłaszcza. A ja zawsze odsłuchuję, co ze zgrania i kodowania wyszło, raz
tylko śmiecia puściłem w świat (i gość mi taktownie wspomniał o tym przez
chat w programie P2P, wadliwy kawałek oczywiście natychmiast zdjąłem),
wystarczyło, od tego momentu zawsze sprawdzam rezultat, choć to ogromnie
spowalnia działanie. Zdarzyło się, że jakąś płytę męczyłem 4 godziny, jeśli
nie więcej, kombinacją korekcji, szybkości, dokładności, itd, itp. Zgrałem
całą.
I spoko, wiem, co zrobić z wadliwym nośnikiem, zacząłem się tym jakieś 20
lat temu z małym hakiem zajmować. Tylko ostatnio nie działam, bardziej się
opyla z sieci ściągnąć i sprawdzić, czy nadaje się do użytku. Nawet na
chomikuja mam prosty sposób, jak pociągnąć całe albumy, byle pliki były
zapisane w MP3 (dla innych niekoniecznie zadziała)... Trzeba tylko w kaszce
przeglądarki umieć grzebać, co jest upierdliwe, ale skuteczne.
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
49. Data: 2017-04-03 10:31:20
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 3 Apr 2017 01:48:46 +0200, "HF5BS" <h...@...pl> wrote:
> Jakie znowu mity? Tak, MP3 jest stratny [...]
Tak. Jest stratny i ma tym należałoby w tym tekście wypowiedź
zakończyć a nie przez dwie strony dalej stwietdzoną samemu stratność
kodeka argumentacją "tak ale jak coś ustawimy to będzie jak PCM" i
stratność magicznie zniknie.
To nie ma nic wspólnego z audiowoodo. Test 12 alikwoty był
przeprowadzany w połowie lat 80, kiedy jeszcze nikt o audiowoodo nie
słyszał (przynajmniej w takim kształcie jak to teraz jest
postrzegane). Był wtedy artykuł w MT, polecam.
Wszelkie kompresje psychoakustyczne czy psychwizyjne powstały z
dziadostwa technologicznego podszytego ekonomią, tylko i wyłącznie.
To takie technologiczne szycie na miare czasów. Rozmiar danych do
zachowania lub przesłania wtedy był nie do ogarnięcia eknomicznego
przez ówczesne nośniki. Po co upychać wszystko, skoro można 90%
wyrzucić i większość nie zauważy różnicy. Kompresja jest tyko
sztuczką techniczną na tańsze dostarczenie odbiorcy kontentu, niczym
więcej. Kosztem oczywiście wywalenia "nadmiarowych" danych. Tylko
nikt nie pomysli, że w przyszłości może się okazać, że w tych
nadmiarowych danych jednak coś było godnego uwagi, ale niestety
zostało to wywalone na śmietnik.
Współcześnie nie ma już uzasadnienia stosowania mp3 bo problem
odpowiedniego (dużego i taniego) nośnika już nie istnieje.
--
Marek
-
50. Data: 2017-04-03 10:34:47
Temat: Re: Stacjonarny mp3
Od: Marek <f...@f...com>
On Mon, 3 Apr 2017 02:11:05 +0200, "HF5BS" <h...@...pl> wrote:
> Każde próbkowanie. Niech sobie sygnał próbkuje nawet co 1
mikrowolt.
Proszę się zapoznać z twierdzeniem Shanona by nie pisać dalej bzdur...
--
Marek