-
21. Data: 2021-10-26 13:55:01
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 26.10.2021 o 13:46, Adam pisze:
> Dnia Tue, 26 Oct 2021 09:57:15 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
>
>> Pan Grzegorz Kurczyk napisał:
>>
>>>>>> "Cyfrowa" nawet, bo jakiś wyświetlacz ma. Warto 99 zł wydawać?
>>>>>
>>>>> Do elektroniki? Nie. Do lutowania przewodów w warsztacie? Trochę.
>>>>> Lepsza będzie transformatorowa.
>>>>
>>>> Byle nie z Lidla. W Lidlu kupiłem kiedyś lutownicę transformatorową.
>>>> Grot rozgrzewa się do czerwoności, nic tym nie da się zlutować.
>>>> To jedyny lidlowy narzędź, który do niczego się nie nadaje. Inne
>>>> mają całkiem całkiem.
>>>
>>> Bo w lutownicy transformatorowej temperaturę grota reguluje się przez
>>> PWM czyli Palcem Wyklikaj Moc ;-)
>>
>> To ja wiem, że tak się robi, ale ta miała taki nadmiar mocy, że łatwiej
>> było coś spalić, niż zlutować. Odniosłem wrażenie, że to model zrobiony
>> na rynek amerykański, który przez przypadek trafił do sieci 230V.
>
> A wystarczyło dać drut na grot o większym przekroju.
> Wadą tego jest to, że proporcjonalnie bardziej grzeje się też całe wtórne,
> więc trzeba uważać, aby gorące trafo nie wypadło z lutownicy ;)
To może grot z innego metalu? Mosiądz, nikiel...
P.P.
-
22. Data: 2021-10-26 14:01:18
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 26/10/2021 13:40, Paweł Pawłowicz wrote:
>> Niech się szybk przepalają - drut miedziany 2.5mm2 z kabla w ścianie
>> sprawdza się dostatecznie dobrze.
> Ja używam 1.5mm2. Moim skromnym zdaniem o wiele lepszy :-)
Prawda taka że używam obu.
Ale od czasu jak mam do wyboru kilka innych lutownic, transformatorowa
stałą się narzędziem ostatecznego pobielania, z najgrubszym drutem.
-
23. Data: 2021-10-26 14:05:48
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 26/10/2021 13:49, Marek wrote:
>> PS. Są groty do transofmatorowych, "nieprzepalające się". W praktyce
>> miałem i faktycznie przepaliły się *trochę* później.
> Jak u nich kwestia tracenia odpowiedniego styku złącza pod śrubami?
Pracowały "do przepalenia" bez dokręcania. Nie wiem z jakiego materiału
były zrobione, sprzedawca też nie miał pojęcia.
>> PS2. Od 30 lat stosuje druty miedziane z kabli jako groty. Nie
>> znalazłem nic tańszego, lepszego, łatwiejszego w kupieniu.
> No ale dość szybko tracą dobry styk pod śrubami co powoduje problem z
> rozgrzewaniem się w nieodpowiednim miejscu (pod śrubą zamiast w punkcie
> lutowniczym). Co jakiś czas trzeba czyścić miejsce styku, obowiązkowo
> przy wymianie grota...
No wiec ja czyszczę zawsze, oraz wymieniłem śruby na takie, które mogę
sensowniej dokręcić. W lutownicy z enerdefenu widziałem patent, że szyna
na końcu była rozdwojona i w szczelinę wchodził drut, a śruba zaciskała
obie połówki jednej szyny. Nie wiem jak z czyszczenie tego, widziałem ją
tylko, ale nie uzywałem.
Praktycznie nie mam problemów ze stykiem do momentu przepalenia grota, a
potem restart, czyli czyszczenie.
Inna sprawa że zdecydowana większosc domorosłych elektroników w latach
80/90 używała ich źle, najczęsciej dymiac z okolicy śrubek...
-
24. Data: 2021-10-26 14:24:48
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: sirapacz <n...@s...pl>
W dniu 2021-10-26 o 12:02, ąćęłńóśźż pisze:
> OK, a przetłumaczysz na polski?
> Masz lidlowy pistolet, czy lidlowe pałeczki "kleju"?
pistolet
> Mam jakąś wielką pakę lidlowych pałek (też Parkside sprzed wielu lat), a
> nie mogę znaleźć swojego pistoletu Steinela - czy wymiary lasek są jako
> tako znormalizowane?
tak, 10mm czy tam 11mm
jest jeszcze bodaj 5mm
>
> No tak, z wystającymi laskami zawsze był ambaras, jak zapakować całość
> do pudełka ;-)
no i jak się nie mieści i wyciągniesz w przeciwną stronę do normlanego
ruchu pałeczki z klejem (usuniesz ją z pistoletu) to możesz od razu go
wyrzucić
--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
-
25. Data: 2021-10-26 14:41:46
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 26 Oct 2021 14:24:48 +0200, sirapacz wrote:
> W dniu 2021-10-26 o 12:02, ąćęłńóśźż pisze:
>> OK, a przetłumaczysz na polski?
>> Masz lidlowy pistolet, czy lidlowe pałeczki "kleju"?
> pistolet
>
>> Mam jakąś wielką pakę lidlowych pałek (też Parkside sprzed wielu lat), a
>> nie mogę znaleźć swojego pistoletu Steinela - czy wymiary lasek są jako
>> tako znormalizowane?
> tak, 10mm czy tam 11mm
> jest jeszcze bodaj 5mm
w ogole to jest wiecej srednic
https://www.tme.eu/pl/katalog/pistolety-na-klej-i-kl
eje-termotopliwe_112752/
tu np
7mm [6]
7,2mm [8]
7,5mm [3]
11mm [59]
11,2mm [16]
11,5mm [6]
12mm [8]
choc mozliwe, ze to tylko 7, 11 i 12 mm
J.
-
26. Data: 2021-10-26 17:08:01
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: kilokitu <k...@o...pl>
poniedziałek, 25 października 2021 o 23:20:02 UTC+2 Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Grot rozgrzewa się do czerwoności, nic tym nie da się zlutować.
Oj, ktoś nie wie jak się używa lutownicy transformatorowej. Podpowiem tylko, że NIGDY
nie załącza się grzania gdy grot jest w powietrzu! Najpierw trzeba przyłożyć grot do
lutowanych przedmiotów, potem dopiero załączyć grzanie i JEDNOCZEŚNIE tinolem dotykać
grotu lutownicy i lutowanych przewodów. Jeżeli lutowie zaczyna się rozpływać i
zwilżać lutowane powierzchnie to trzeba być gotowym na wyłączenie grzania. Gdyby
przypadkiem nie zdążyło się w odpowiednim momencie wyłączyć to lut będzie przepalony,
utraci płynność przez co będzie wyglądał jakby był parszywy. Pewnie też i ścieżka
odejdzie od tekstolitu. Kalafonia, która wydostała się z tinolu będzie czarna jak
węgiel. Ja od dzieciństwa (a jestem teraz na emeryturze) używam lutownicy produkcji
TTBB która ma moc 120 VA i nie przypalam nawet najmniejszych lutowanych części.
-
27. Data: 2021-10-26 17:21:50
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
kilokitu napisało:
>> Grot rozgrzewa się do czerwoności, nic tym nie da się zlutować.
> Oj, ktoś nie wie jak się używa lutownicy transformatorowej.
[...porady z dobrego serca płynące...]
Pewnie wielu nie wie, dla nich można zorganizować Wyższą Szkołę
Lutowania Transformatorowego i Gotowania na Gazie. Mnie się
zdarzało lutować wieloma lutownicami, ale tylko ta dziłała jak
wypalarka do przozdabiania pamiątkowych ciupag ze smrekowego
drewna.
--
Jarek
-
28. Data: 2021-10-26 19:41:06
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: Stan <k...@w...pl>
W dniu 25.10.2021 o 22:01, ąćęłńóśźż pisze:
> "Cyfrowa" nawet, bo jakiś wyświetlacz ma.
> Warto 99 zł wydawać?
> I jeszcze podobne pytanie o ichni pistolet do kleju na gorąco za 49 zł -
> taki pół-bezprzewodowy, bo po nagrzaniu w stojaku można używać bez
> pałętającego się kabla (mam gdzieś Steinela, w którym przewód w sumie
> cięższy od pistoletu choć i tak zwykle za krótki przy np. klejeniu
> przewodów przy suficie).
Ja używam lutownicy 200 W z regulacją mocy:
https://allegro.pl/oferta/polska-lutownica-tex-z-reg
ulacja-mocy-0-200w-red-8662941986
Super sprawa, mogę lutować elementy jakie chcę-delikatne, grubsze
(wtedy też zakładam grubszy grot np. 2,5 mm2), wycinać otwory w
plastikach itp. itd.
-
29. Data: 2021-10-26 19:48:01
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: Marek Wodzinski <m...@O...mamy.to>
On Mon, 25 Oct 2021, ąćęłńóśźż wrote:
> I jeszcze podobne pytanie o ichni pistolet do kleju na gorąco za 49 zł - taki
> pół-bezprzewodowy, bo po nagrzaniu w stojaku można używać bez pałętającego
> się kabla
Ale można też kabel podłączyć bezpośrednio do pistoletu.
Moje doświadczenia z tym pistoletem:
- duża pojemność cieplna, można spokojnie coś większego pokleić
'bezprzewodowo'
- szybko się rozgrzewa (chyba 40-50W pobiera na zimno)
- uszczelki w zestawie są do wyrzucenia, u mnie ciekło między pistoletem a
końcówką dopóki nie kupiłem normalnych oringów
- wymienne dysze, to trochę kit właśnie ze względu na problemy ze
szczelnością
Jak kiedyś kupowałem, to była niezła opcja. Teraz pewnie wziąłbym jakiś
akumulatorowy.
Pozdrawiam
Marek
--
"If you want something done...do yourself!"
Jean-Baptiste Emmanuel Zorg
-
30. Data: 2021-10-26 19:48:30
Temat: Re: Stacja lutownicza z Lidla
Od: Astralny Rębajło <a...@g...com>
poniedziałek, 25 października 2021 o 22:56:56 UTC+2 heby napisał(a):
> On 25/10/2021 22:01, ąćęłńóśźż wrote:
> > "Cyfrowa" nawet, bo jakiś wyświetlacz ma.
> > Warto 99 zł wydawać?
> Do elektroniki? Nie. Do lutowania przewodów w warsztacie? Trochę. Lepsza
> będzie transformatorowa.
Też kiedyś zachwalałem, nie znałem innych.
Staroć z PRyLu gdzie nie znali (albo obieg informacji szwankował) technologii
zapobiegającej
rozpuszczaniu miedzi w kontakcie ze spoiwem.
Dziś kupują to to domowi fachowcy od wszystkiego, albo inni z sentymentu.
Wydajność/trwałość żadna, brak regulacji, matowa powierzchnia szybciej
odparowuje topnik więc topnik zawarty w spoiwie zwykle nie wystarcza,
etc etc. Ogólnie transformatorówka nadaje się na plaster do jajec.
Fakt faktem 100-200 pkt. lutowniczych od biedy da się zrobić.
OT.1
W egipcie do rozłupywania bloków skalnych też używali narzędzi miedzianych.
OT.2
https://youtu.be/p-VImd2yW5s?t=66