W dniu 2016-09-16 o 10:55, Miroo pisze:
> W dniu 2016-09-16 o 10:20, elmer radi radisson pisze:
>> Pierwszy przypadek - wjazd na rondo za ktorym jest druga para swiatel,
>> ruszyl gdy TAM zmienilo sie zielone.
>
> U mnie w mieście latami było "standardowo" czyli światła przed
> skrzyżowaniem dwujezdniówek i na skrzyżowaniu zapalały się w tym samym
> momencie. Jakiś czas temu w ramach optymalizacji zmieniono sygnalizację
> na kilku skrzyżowaniach w ten sposób, że na skrzyżowaniu zielone zapala
> się wcześniej. Ma to oczywiście sens, bo skrzyżowanie się nieco opróżnia
> zanim ruszą samochody sprzed skrzyżowania.
> Problem jest taki, że ludzie są przyzwyczajeni do starego rozwiązania.
> Bardzo często patrzą tylko na sygnalizatory przed drugą jezdnią, bo te
> przed którymi stoją są niewidoczne - górne za wysoko, lub słońce
> oślepia, boczne zasłonięte.
>
> Z tego powodu był już śmiertelny wypadek i obaj kierowcy zeznali, że
> mieli zielone. Jeden z nich niestety patrzył na to drugie zielone.
>
> Większość skrzyżowań jest u nas standardowych, schematycznych i ludzie
> nie są nauczeni analizowania organizacji ruchu.

Dlatego takie maszynki do mandatów się przydadzą. Parę razy pan/i
kierowca zapłaci, to oduczy się niepatrzenia na sygnalizację :-)